Witajcie
Znowu kilka dni mnie nie było. Sporo się działo, przez ten czas. Zaczniemy od czwartku i aktywności : było hula 30 minut plus trening 20 minut, kroków 12226. Piątek dzień zakręcony i w większości poza domem, kroków 12037. Sobota hmm dziwny dzień i leniwy - jednym słowem spadek formy, gorszy dzień - kroków 10224. Niedziela hula hop 30 minut, kroki 12396. Niedziela zakończyła się grubo po północy, znowu byłam kierowcą ;) Poniedziałek hula hop 30 minut, ciężarki 20 minut. Muszę przyznać, że rąk nie czułam ;) Ale to było nawet przyjemne ;) Posiłkowo dzień wyglądał tak
ŚNIADANIE: chleb z ziarnami, sałatka jarzynowa, ogórek
II ŚNIADANIE: banan i baton liofilizowany ( coś pysznego)
OBIAD: skrzydełka w marynacie ( miód, musztarda, koncentrat) plus ryż
KOLACJA: ryż z cynamonem
Te skrzydełka są obłędne :) ta słodkość miodu i ostrość musztardy mniammmm :)
Dzisiejszy dzionek posiłkowo wygląda tak:
ŚNIADANIE: bułka grahamka, łosoś, ogórek
II ŚNIADANIE: nektarynka na szybko ;)
OBIAD: ziemniaki pieczone, cordon blue, sałatka z kapusty pekińskiej, kawka mrożona od mamy :)
KOLACJA: bułka pszenna z pomidorem, śledzik w śmietanie i kawka czekoladowo-miętowa ( obłędna :)
Dziś z aktywności hula hop 30 minut i marsz 30 minut ;) Nie ma tragedii, ale szału wielkiego też ;) Ogólnie jestem zadowolona z wczoraj i dnia dzisiejszego ;) Nie poddaje się, działam dalej. Tak sobie wymyśliłam, że nie będę przez 5 dni stawała na wagę. Hmmm to będzie mega trudne, bo przyzwyczaiłam się do codziennego ważenia. Jednak chcę zobaczyć jak waga sie zachowa kiedy ustanę, na nią raz w tygodniu. Przy czym również postanowiłam codziennie liczyć kalorie ;) Dlatego też nie staję na wagę ;) Też chciałabym sprawdzić, jak to wyjdzie w praniu ;) Troszkę martwi mnie ten brak kontroli wagi... ale dam radę. Z wodą nie mam problemu, piję.
Pamiętajcie, aby się nie poddawać. Walczymy, działamy. Głowa do góry, nawet jak mamy gorszy dzień... kolejnego dnia wyjdzie słońce dla Ciebie - pamiętaj o tym :) Trzymam kciuki. Powodzenia. Spokojnej nocki. Pozdrawiam :) :*