Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pocahontazzz1985

kobieta, 38 lat, Kraków

167 cm, 75.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 kwietnia 2016 , Skomentuj

Dziś rano byłam z wynikami u gina.Stwierdził "nabytą policystycznośc janika lewego".Cieżko określić kiedy sie nabyła,ale patrzac na ilośc pęcherzyów w jajniku i to ,ze regularnie sie badałam,to można uznać,ze w ostatnim roku mi sie to zrobiło.Do tego spytał czy ma problemy z waga-oczywiscie,ze mam.Mówie mu ze udaje mi sie gora 3-4 kg zbic ale bardzo szybko wraca pomimo diety i ćwiczeń.No i nasilony trądzik,opuchniecia,nadmierna potliwośc i łojotok.Ech,no to mamy diagnoze.Leczenie też.I co teraz?Teraz pomimo tego ,ze brane hormony nie sprzyjaja mi w marzeniach o szczupłym ciele,to od wczoraj robie nowy plan treningowy i trzymam jeszcze ściślej diete.Cel mam taki,zeby cokolwiek zrzucic.Dzis na wadze 69.5kg:(Cel na ten tydzień to 0.5 kg mniej a na miesiąc to 3 kg.Teraz ćwicze głównie cardio-rozciaganie,rozgrzewka i taka fajna tabate znalazlam "turbo spalanie",troche skakana.DO tego doloze stopniowo inne ćwiczenia-wzmacniajace brzuch,uda i ramiona.No i rower w przyszłym tygodniu.

Posiłki na dzis

1.Owsianka+łyzka pestek dyni+łyzka rodzynek

2.kawa,jabłko

3.Warzywa z patelni+kuskus

4.Serek wiejski+ogórek

5.Szprotki w pomidorach+chleb słonecznikowy

woda 2 l,herbata zielona,sok pomarańczowy,maślanka

31 marca 2016 , Komentarze (10)

Jestem zszokowana,jak szybko waga mi rośnie przy przyjmowaniu progesteronu.W 2 tygodnie przybrałam tyle co w ostatnie 2 lata:(W tym momencie osiągnęłam swoja najwieksza wagę,tylko w ciąży miałam kila kg więcęj:(Jestem w szoku,diete trzymam -w święta miałam jeden grzeszek aczkolwiek zeby spalic zrobiłam w dwa dni 30 km po górach i lasach.ćwicze ruszam sie przynajmniej 3 razy w tygodniu a tu taki wielki skok na wadze:(Jak tak ma byc przez cała kuracje,to sie załamie.Dziś wrzucam mega reżim-100% zdrowego jedzenia i max aktywności.Jeśli w rzyszłym tygodniu kupie nowy rower,to rozpoczynam tak jak w zeszłym roku-codziennie do racy na rowerze.Rano 20 km dłuższa trasa,a po pracy 8km normalna.Płakać mi sie chce,bo czuje sie strasznie napęczniała.Wracam tez do zapisów jedzenia,bo moze mi sie wydaje ,ze jem za duzo ,a jem za mało...Sama juz nic nie wiem:(Ale uszy do góry i zobaczymy.

Dziś zjadłam/zjem(przypominam,ze wstaje o 6,pierwszy osiłe jem 6.30 i od 7.30 do 18.30 nie ma mnie w domu.Nie zawsze mam gotowane jedzenie,ale raczej czesto,no i nie jem miesa od 12 lat)

1.Jajecznica z 2 jajek i połówki cebuli+1/2 kromki chleba słonecznikowego+woda

2.Jabłko,kawa

3.Wędzona makrela.pomidor,ogórek,wafle ryzowe

4.Maślanka,jabłko

5.Zupa jarzynowa lub warzywa duszone (juz w domu)

do tego woda o 2 l,herbata zielona/owocowa

21 marca 2016 , Skomentuj

Tak jak Wam pisałam,w piete wieczorem pobiegłam na usg dopochwowe.Spodziewałam sie pana doktora,otwieram drzwi a tam taka sliczna młoda Pani;)Lekka konsternacja,ale pani była bardzo swobodna i dokladna w badaniu.Zrobiła wywiad co i jak po co no i sie pyta czy ja sie lecze na policystyczne jajniki...Mnie zamurowało,owszem robiły mi sie cysty,ale takie "normalne",a ona mówi,ze widzi duzo drobnych pecherzyków na lewym jajniku i dla niej to policystyczny jajnik...Brawo.Badam sie raczej regularnie.W ciagu 10 lat byłam u 5 róznych lekarzy.3 razy miałam robione specjalistyczne usg i nic mi nikt nie powiedział,ze cos tam może być nie tak.Napisała w opisie,ze zaleca dalsza diagnostyke w zakresie policystycznych jajników.W piątek znów ide z wynikami i na kontrole.Po lekach jaie mi dał żle sie czuje,wogóle ja mam skłonnosci do skutków ubocznnych po lekach.Wczoraj był mega ból głowy,dziś uczucie rozbicia i senność.Zaskoczyło mnie to badanie.Poza tym ten tydzień stosuje zasade umiarkowania w jedzeniu.Ma być lekko i dietetycznie.W sumie to cały czas tak jest.Czasami cos wpada,ale to malutkie ilosci i od czasu do czasu.Waga skacze góra-dól czyli w sumie bez zmian.Dzis zaczynam ćwiczenia ostro wieczorem.Żebym tylko siłe miała.

Co do spełniania marzeń,dawno temu jak ktoś czytal to pisała,ze chcielibyśmy sie wyprowadzić od tesciów,bo tesciowa to cieżki typ.Dostałam dom po babci,ale na niego potrzebuje spooooro kasy,ktorej długo nie bede mieć.Nie dostatniemy stosownego kredytu przez kiepskie umowy,a rozgrzebywać po troche nie bede-mam doświadczenie z rodzinnego domu przebudowy na raty-tak jak bylo nas stac i to lata życia na budowie...No i własnie.W rodzinnym domu jest całe poddasze spore ok 80m2  3 pokoje aneks i łazienka a nawet 2 tarasy,z osobnym wejsciem do wykonczenia.Mama boryka sie ostatnio z problemami finansowymi  i tak z męzem stwierdziliśmy,ze postaramy sie o jak nawieksza pozyczke jaka uda nam sie dostać,wykonczymy to poddasze i wtedy zadecydujemy co dalej.Jeśli zajde w ciaze,to przeprowadzimy sie przed rozwiazaniem,jeśli nie to bedziemy pracowac ile sie da i spłacac.No i po kilku wizytach w bankach,dostaliśmy wiecej niz sie spodziewałam,po śiwtech zaczynamy etap wykonczenia.Mamy darmowa siłe roboczą:)wiec sporo nam odpadnie i ta kwota powinna nam spokojnie wystarczyc na wszystko.Więc emocje są:)

18 marca 2016 , Komentarze (7)

Byłam dzis u gina.Po tych moich ostatnich zawirowaniach chce sie naprawić i poszukać co mi to wszytsko powoduje.Poprzednim razem ja byłam zrobił mi tylko usg i popeplał.Dziś wziął nie na fotel i sie okazalo ze mam stan zapalny i być moze ,a raczej napewno ostatnio tez go miałam i mogła to być przyczyna tych moich zawirowań...Badania pooglądał ,dał globuli lek na "pomoc w zajsciu w ciąże i ogólnie powiedzila mi to co zawsze ,ze mam znaczne tyłozgięcie.No i zebym jeszcze zrobiła usg dopochwe i przyszla na cytologie bo akurat mi wypada.Usg mam juz dzis i sie musze zwolnic z pracy i leciec zrobic popoludniu,cytologia za tydzień.Leki 100zl.No i kurde,nie można ta było poprzednim razem?Doktor jest dobrym lekarzem,ale czasami mnie wnerwia takim zlewaniem tematu.

W temacie strony,to z dieta i reszta cyrku nic mi sie w tym miesiącu nie udaje.Waga porażka.Marsze co kilka dni,bo byłam mega zaziębiona 2 tygodnie no i ta marcowa pogoda mi nie sprzyja.Codziennie mówie,ze bede cos wiecej działac,ale nie moge sie zebrać.Zmęczona jestem po pracy ja diabli:/No i tak denerwowłam sie tymi zdrowotnymi perypetiami,ale skoro to tylko stan zapalny moze teraz zepne pośladki i rusze;)

Z dobrych wieści,to zrobiliśmy wielki krok w spełnianiu jednego z marzeń:)Jesteście cieawe jaki?O tym w nastepnym wpisie:DNa koniec fotka-nie mnie a mojego dzieła,mojego hobby ktore gdyby nie było takie kosztowne to mogłabym to codziennie robic:)Jeden dywan szydełkowy sprzedałam,ale drugi coś czeka na swoja okazje:)Teraz robie pufke z "resztek" dla małego i w planach zakup sznurka na kolejny dywan:)

9 marca 2016 , Komentarze (3)

Cześć!!!

Czy tez tesknicie na wiosennym powietrzem?Za zrzuceniem kurtek i szalików?Za spacerami po budącym sie do życia lesie?Ja bardzo,tym bardziej ,ze widze jak dobija mnie pogoda.Stałam ie od kilku dni apatyczna bardzo.Jak budzik dzwoni to mam ochote naciągnąc poduszke na głowe i nie słyszeć nic.Całe te wydarzenia ostatnich tygodni przytłoczyły mnie.Sa tez inne sprawy,ktore skutecznie mnie dołuja,ale staram sie odpedać złe i myśleć o dobrym.Same wiecie ,ze czsami sie nie da.Ja wziełam sie za szyedłkowanie w pracy(czasmi mam sporo wolnego czasu) i dobie dywany na szydełku ze sznurka bawełnianego i z jutowego.Mysle o tym ,zeby moze wystawic w necie jakiś tak zeby mi sie na nowe szunurki uzbierało,bo to kosztowne hobby jak dla mnie:/A bardzo mnie to odrywa od rzeczywistości..

Waga...:( Po tym jak w Lutym duzo robiłam marszów spadlo ok 2kg i koniec.Kilka cm w obwodach i nic wiecje nie ruszyło.A tak jak nie było @ przez połtora miesiaca,tak teraz od 8 dni sie mecze:/W piątek mam kolejna wizyte lekarską,ale jak mi sie nie skonczy to musze do przyszłego tygodnia zaczekać...A chce to wszytsko unormować,tym bardziej ,ze mam badania na świeżo porobione i perspektywe starania sie dalszego.

Ostatnio nie mam z kim o tym wszytskim pogadać.Z jednymi nie chce,z drugimi nie potrafie...Siedzi wszytsko i tak kotluje sie w głowie.Jak juz znajde kogos do wygadania,to bedzie miał przechlapane,bo jak zaczne to bede mówieć i mówic;)

Na koniec mam nadzieje,ze nie obraże nikogo uczuć religijnych;)

4 marca 2016 , Komentarze (3)

Tak jak myslałam,w ciąży nie jestem.Beta to potwierdziła no i dzis dostałam @.15 dni po terminie...Humor mam średni..Zawiedzione nadzieje,ech przełkne to.Badania wyszły mi nawet ok.TSH lekko poniżej normy.Zobaczymy jak lekarz to zinterpretuje.Coś musi byc nie tak,skoro @ tak mi sie opóżniło,a poprzednie miesiace to wogole nie regularnie miałam.

3 marca 2016 , Komentarze (7)

Odczekalam troche i wczoraj poszlam na badania-tarczyca morfologi  i beta.Wcześniej 3 testy były negatywne,wiec wątpie,zeby ta beda cos innego wykazała,ale zanim zaczne brac jakies leki chce mieć 100% pewnośc.Moja mama miała taki przypadek jak była z siostra w ciazy,ze usg nic nie wykazywało,test nic,jedna beta wskazala wiec zrobili usg w szpitalu nic nie wyszlo,wiec druga beta i nic.Lekarz stwierdzil,ze to zaburzenia hormonalne i dał mamie leki na wywołanie @.Mama jakoś zwlekała z wykupieniem tych leków,bo drogie były i ostatniego dnia taki zrzadzeniem losu nie wykupiła bo była wtedy u na jedna apteka i za pozno poszla.Nastepnego dnia sie przewrocila i poczuła ruchy.To był juz 5 ty miesiac...Dlatego ja z duza rezerwa podchodze do tych badani i leków,bo lepiej poczekac i sprawdzić 10 razy niz pozniej żałować.Dziś wyniki,czekam.

26 lutego 2016 , Komentarze (3)

...dalej nie wiem nic...Zrobił mi USG ,pecherzyka nie ma,ale powiedzial ,ze jesli to wczesna ciaza 2-3 tygodnie,to pęcherzyka nie musi być.Chciałam,zeby mi dał na bete ale nie dał,tylko kazal kolo środy powtorzyć test,jak nie negatywny to zazywać luteine.Jeśli @ wystapi to wiadomo,ze nie.No i kazał mi zrobic tarczyce.I tyle.Chyba jutro pojde prywatnie na beta:/

25 lutego 2016 , Komentarze (5)

Moze blednie zakladam,ze test sie nie pomyslil?Bo jesli do zaplodnienia doszlo pozniej,to mógł jeszcze nie wyjsc.ym bardziej ,ze u mnie to różnie z regularnoscia:/Dzis jestem 8 dni spoznienia.Jutro ide do gina.Ech...

24 lutego 2016 , Komentarze (3)

Test zrobiła,wynik ujemny.Ciąży nie ma.Troche zawiedziona jestem,ale walczymy dalej.Własnie przed chwila brzuch mnie okropnie rozbolał-tak jak na @.Ładne opóżnienie-tydzień!.Jeśli @ przyjdzie,to w nastepnym tygodniu znow konsultacja lekarska..Obawiam sie ,ze znów mam cyste wielka i stad ten ból jajnika.Przechlapane:/