Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

sklonil mnie do odchudzania widok w lustrze

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6775
Komentarzy: 58
Założony: 16 maja 2012
Ostatni wpis: 11 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
angelinee

kobieta, 35 lat, Toruń

159 cm, 60.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 maja 2012 , Komentarze (4)

Cwiczenia zrobione:))) planowo. W sumie 70minut:) nawet az tak bardzo nie dluzylo mi sie.

Jedzenie:
jedno ciastko fornetti
21.30 spagetti
teraz arbuz i wino

troche sobie pofolgowalam. ale trudno:|

musze jakos tak sobie poradzic z tym weekendem, bo znowu bede miala wyrzuty sumienia.
mialam sie pouczyc i nici z tego:/

no nic lece spaaac. a i poczytac wasze wpisy:)

29 maja 2012 , Komentarze (2)

Dzisiaj sporo spraw pozalatwialam. Bylam u krawcowej, w kilku lumach- kupilam 7 rzeczy za 21zl  pozniej w salonie plusa, w realu, w obi i na targu. Kupilam przepyszne truskawki, kosztowaly 6zl te moje, byly tez tansze, ale nie zaluje, ze na nie dalam tyle, bo byly meeega! Wkurzylam sie, bo chce przedluzyc umowe w plusie i wymienic telefon. Na stronie plusa sa stare ceny- tanie. A jak do mnie dzwonili to zaproponowali mi tel zamiast za 19zl to za 49zl- doplata. Wiec stwierdzilam, ze zobacze jak jest w salonie. I dupa! za 69zl! co za zydy! cholera jasna. I jeszcze wczesniej byly rozmowy za 29gr teraz nagle za 39gr. A tak sie napalilam na ten tel. Mam nadzieje, ze zadzwonia do mnie jeszcze to zamowie przez tel umowe. Shit!

juz nie chodzi o te 20zl tylko o sam fakt, ze tak ciagna z dnia na dzien.

W obi widzialam sadzonke pieknego drzewa- glicynia chilijska lub wisteria floribunda. Druga nazwa bardziej mi sie podoba, bo kojarzy mi sie z 'gotowymi na wszystko', tam jest dzielnica Wisteria Lane




przepiekne sa! musze kupic:)

plan cwiczen:
cardio
2xposladki
brzuch
nogi

musze pocwiczyc konkretnie dzisiaj, bo w koncu skonczylam bombonierke

jedzenie:
7.15 2 kanapki z pasztetem, pomidor
9.00 marchewka
10.30 jogurt, wafel ryzowy
12.30 jablko
14.30 devolay, 2 ziemniaki
kilka czekoladek

a co bedzie pozniej to sie okaze

Mam ochote na wino polslodkie albo slodkie. Mniam! i arbuza:)

przesadzilam kalamandyne do nowej ziemi, specjalnej do cytrusow. Mam nadzieje, ze bedzie lepiej rosla.

Znowu zapowiada sie nie dietowy weekend. Mam zamiar jechac do gda do znajomych. I zapewne bedzie picie, kolezanka juz zapowiedziala, ze zrobi cos dobrego do jedzenia.
Po co ja sie objadam jakimis czekoladkami, powinnam zapierdzielac z cwiczeniami:/ trzeba jakos wygladac.

28 maja 2012 , Komentarze (4)

jakos ciezko mi sie zabrac za cwiczenia:/

plan:
cardio
posladki
brzuch

zjadlam:
8.30 2 kanapki z pasztetem
11.30 jogurt, platki z mlekiem
14.00 jablko
16.00 2 mielone kotlety z waflem ryzowym
i kilka czekoladek, maca i 2 kromki pieczywa chrupkiego.

Jakos tak dzisiaj chodze i szukam jedzenia, jakiegokolwiek, zeby tylko wziac do buzi. Masakra, bo nie jestem glodna a jem. Ciagle mam na cos ochote.

Jak jestem w domu w weekendy to tez tak mam, ze ciagle bym cos jadla, bo za duzo rzeczy dobrych widze.

Ciekawe czy wyjda mi cwiczenia.. Nie musze dzisiaj sie uczyc, wiec mam chwile.


EDIT:
cwiczenia zrobione:)
teraz prysznic i peeling kawowy:D

28 maja 2012 , Komentarze (2)

w koncu jestem. Przez ten wyjazd z uczelni, a pozniej pobyt w domu nie mialam kompletnie czasu na Vitalie.
Wczoraj przyszla @ i popsula mi humor. Nagle zrobilam sie duza, Spuchlam. I oczywiscie myslalam, ze to przez jakies obzarstwo czy cos, ale przeciez jadlam normalnie. No i sie okazalo, ze to tylko okres. Teraz czekam az woda mi zejdzie.
Przez te kilka dni w ogole nie cwiczylam. Dzisiaj musze troche dac sobie wycisk.

Lece na uczelnie.

22 maja 2012 , Skomentuj

no cos cwiczenia nie do konca jak planowalam bo tylko:
cardio
posladki
brzuch
czyli ok 40min cwiczen

Mam usprawiedliwienie: musze sie uczyc i nie spodziewalam sie, ze tyle czasu mi to zajmie..
zaraz ide pod prysznic powalczyc z cellulitem za pomoca rekawicy, bo nie chce mi sie juz peelingu robic.
Chyba jakies jalko zjem, bo czuje glod a nauki jeszcze tyle przede mna:/

musze jakos zmniejszyc chec na kawe, moglabym ja pic co godizne:)

a wlasnie zrobie sobie herbatke pokrzywowa na poprawe metabolizmu.

Dobranoc:)

22 maja 2012 , Komentarze (2)

Hej:)

jak goraco dzisiaj... zdycham, powietrze mnie parzy;) niech juz bedzie jakas burza:/

bylam na zakupach. Kupilam duzo rzeczy. Z ubran to kilka koszulek, spodenki i sukienke za 23zl w chinskim sklepie:D
kupilam jeszcze pare kosmetykow. Generalnie duzo kasy wydalam.

Moje dzisiejsze jedzonko:
7.15 jajecznica z 2 jaj
10.30 2 marchewki i 2 kromki wasa
12.30 jogurt
16.30 placek ziemniaczany po wegiersku
a pozniej na pewno lodzik:)) magnum intensiv czy jakos tak:)) i jakies owoce

Plan na fitnes:
cardio
2xposladki
brzuch
moze nogi

Musze robic sobie plan cwiczen, bo inaczej zrobilabym o wiele mniej. A jak mam zaplanowane to wtedy tak jakby mam nakazane zrobic tyle, zeby moc napisac pozniej, ze podolalam:)

chcialam wrzucic zdjecie obiadu ale cos nie dziala.
mam ochote na jeszcze jednego placka, ale chyba zrezygnuje jednak, bo to troche duzo.

Lece po lodzika:) i do nauki..

21 maja 2012 , Komentarze (1)

Ach dalam rade z cwiczeniami:) chociaz jak na razie to nie czuje takiej checi. Wczesniej jak cwiczylam to tak jakos ciagnelo mnie do tego.
Ale zrobilam w sumie ok. 60min cwiczen:
15 min cardio
2x posladki
brzuch

takze jestem zadowolona.
A co do jedzenia dokonczenie:
podw- marchewka z obiadu, sliwka, kostka czekolady
k- jajko na twardo, maca. kostka czekolady
pozniej moze jeszcze jablko

musze troche nadrobic z zajeciami. Mam troche do zrobienia.
Najgorsze jest to, ze pod koniec tyg, w czwartek jade na zajecia poza uczelnie i zostajemy tam do piatku z noclegiem. Bedzie ognisko, piwo.. Nici z diety. Co prawda duzo pic nie bede, bo piwa tak za bardzo nie lubie, poza tym w pt trzeba bedzie wstac na 9:/

Mialam jechac do gd w ten weekend na juwen, ale chyba nici z tego..

W koncu kaska wplynela na konto, wiec jutro zakupy!:) mam juz mala liste najpotrzebniejszych rzeczy, kosmetykow i ubran:)

ok spadam pod prysznic, bo sie kleje:D

21 maja 2012 , Komentarze (1)


Na poczatku pochwale sie moimi nowymi nabytkami:

kalamondyn <3


kawusia:)

wczorajsze zakupy:D chcialam kupic wiekszego cytrusa, bo patrze cana- '17,9zl', mysle 'BIORE!'. spojrzalam drugi raz na cene... 179zl! lekko zbladlam:/
ta kalamandyne kupilam za 65zl. Mam nadzieje, ze przyjmie sie w warunkach pokojowych, bo to zakup z OBI. A tak raczej bardzo nie dbaja o rosliny tymbardziej jak kazdy klient oglada..
Ale ja otocze go opieka:)
A kawe probowalam juz kilka razy wyhodowac z nasiona, ale niestety za kazdym razem gnily mi nasiona.

Kocham roslinki! juz planuje co bedzie w moim przyszlym wlasnym ogrodku:) nie moge sie doczekac! Na razie musze zaspokoic sie parapetem:/ niestety juz mi sie nie mieszcza kolejne okazy. Musialabym miec oszklony balkon:D
Uwielbiam czytac pamietnik duszka189, ona bardzo czesto pisze o swoich pracach przy roslinkach:)

No to tyle o kwiatkach-bratkach. Teraz troche z mojej diety. Zaczelam dzisiaj. Hmm moje jedzenie za bardzo jak na razie nie rozni sie od wczesniejszego:
ś- 2 polowki bulki z serkiem pomidorem i ogorkiem
IIs- bulka tak jak wyzej
o- 2 kawalki ryby 'niby po grecku' 2 marchewki i maca
k- ktoz to wiem...

A to obiad. przed chwila zjadlam, ale z trudem, ta marchewka na prawde zapycha, 1 marchewki chyba nie zmieszcze teraz


O cwiczeniach napisze pozniej jak zrobie. plan:
2x posladki
brzuch
moze nogi?

A poki co lece do kosmetyczki na peeling kawitacyjny:)

18 maja 2012 , Skomentuj

No, po egzaminie. Czuje sie glupsza. Nie lubie egzaminow ustnych, bo strasznie mnie stresuja i prowadzacy zadaja setki niepotrzebnych pytan.

Ale na szczescie to juz przeszlosc. Wazne, ze z glowy.
"Twoja przeszlosc- to nie ty. Nie jestes nia. Jestes tylko tym, kim jestes teraz, co w tej chwili robisz, co czujesz." Bardzo podoba mi sie ten cytat z ksiazki "doradca sercowy" R. Schache. Polecam ksiazke, psychologiczne podejscie do zycia, decyzji i wyborow.

Egz poszedl w niepamiec, wiec czas na odchudzanie. Moj plan jest taki, ze:
-bardzo ograniczam slodycze- nie do zera, bo wedlug mnie to glupie, jesli mam na cos ochote to to jem, ale w odpowiedniej ilosc-> substancja nie jest trucizna, lecz jej dawka jak to powiedzial Paracelsus.
-jem duzo owocow i warzyw- na szczescie oduczylam sie jesc kanapki na uczelni, biore ze soba jablk, banany a ostatnio marchewki. W ogole marchewki sa spoko, sa slodkie i zapychaja. Zdziwilam sie, ze tak mi zasmakuja, bo zazwyczaj jadlam je tylko w zupie.
-staram sie jesc potrawy malo przetworzone- w sensie jak najmniej smazenia, generalnie malo gotowania, chyba ze mi sie chce
- pije duzo herbat- musze sie oduczyc picia kawy, bo mam zolte zeby od tego. Musze kupic jakas dobra paste do zebow. Ktos poleci?
- oczywiscie cwiczenia, cwiczenia, cwiczenia- brzuch, posladki 5x w tyg, na zmiane ramiona nogi klatka x2 w tyg
- powoli udaje mi sie nie jesc wieczorem, ale jak juz czuje glod to biore jakis owoc albo marchew

Zastanawialam sie czy zmienic picie kawy i herbaty na soki. Ale w sokach jest tyle cukru:/
Herbaty tez maja swoje wady niestety.

Myslalam o diecie light, ale stwierdzilam, ze troche szkoda mi kasy na koktajle, poza tym nie ejstem przekonana co do szybkich diet- w stylu "na 2 tygodnie".

W koncu posprzatalam w pokoju, taki syf.. ale lepiej mi sie uczy w takich warunkach:)

I w koncu mam czas na cos innego niz tylko nauka:) Musze dokonczyc ta ksiazke, bo juz czeka tyle czasu:)
A wlasnie czytalyscie nowa ksiazke Paulo Coelho? Nie wiem jaki ma tytuł, nie pamietam.

Ok na razie tyle. W niedziele lbu poniedzialek tu zajrze, zeby przedstawic jak mi sie uklada moj plan:)




16 maja 2012 , Komentarze (1)

Bylam juz tu. Ale to nie bylo zgodne z moim mysleniem.
Tak wiec, po chwilowej przerwie wracam. Ale dopiero w poniedzialek. Teraz mam egz i wiem, ze dieta ani cwiczenia nie bada mi szly zgodnie z planem. Kazda chwila sie liczy.
Waga utrzymana od wczesniejszego spadku, jest dobrze. Gorzej z wymairami.
Postanowilam, ze bede miala ustalony plan cwiczen i bede sie tego trzymac. Wczesniej dalam rade. Teraz tez. Moze ujrze na wadze moje wyczekiwane kg..