Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej mam na imię Milena, mam nadzieję, że odchudzanie z Wami stanie się dla mnie prawdziwą przyjemnością. Wiem, że to nie brzmi poważnie:-) ale od kiedy biegam i ograniczam się z jedzeniem mój poziom endorfin w organizmie wzrósł. Życzę Wszystkim powodzenia:-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21275
Komentarzy: 380
Założony: 25 lipca 2012
Ostatni wpis: 6 lutego 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
schudneszybko1986

kobieta, 38 lat, Częstochowa

164 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 60

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Hej Dziewczyny, 
po wczorajszym Skalpelu czuję mięśnie. Dzisiaj zrobię sobie Skalpel II.
Jutro wyjeżdżam na 4 dni w góry także raczej nie będę ćwiczyć, ale na pewno będę dużo chodzić po górach więc na pewno ruch będzie.
Miałam stosować przez 4 dni dietę pomidorową, ale z niej zrezygnowałam bo po jednym dniu już nie mogłam patrzeć na pomidory i sok pomidorowy.
Także dzisiejsze menu przedstawia się następująco:
zielona herbata
śniadanie bułeczka jagodzianka (mała), ale była taka pyszniutka + kawa z mlekiem
II śniadanie: sok pomidory+ banan+ nektarynka
lunch: serek wiejski +pomidor
zgrzeszyłam jak zwykle słodyczem (kawałek czekolady)  do kawka

Trzymajcie się Dziewczyny. Udanego dłuuuuugiego weekendu



13 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

dzisiaj pierwszy raz ćwiczylam z Chodakowską. Ta Kobieta jest po prostu cudowna.

Nie lubię dywanówek ,a z Nią jakoś tak szybko mi zleciało. Czuję każdy mięsień. Jest bosko. No i oczywiście cudowne hektolitry potu 

13 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Cześć Dziewczyny, 
od dzisiaj zaczynam dietę pomidorową tzn. będę tylko jeść pomidory i pić sok pomidorowy. Będę mogła też pić kawę z mlekiem 1,5%. Bez kawy nie potrafię żyć, to jest mój cudowny nałóg 
W związku z powyższym dzisiejsze menu:
zielona herbata
śniadanie: pomidor duży+ kawa z mlekiem
II śniadanie: pomidor + sok pomidorowy
lunch: pomidor duży
zielona herbata
obiad: makaron razowy z pomidorem
zielona herbata
Będę stosowała tę dietę przez 4 dni chcę zobaczyć jakie będą efekty. 

12 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Cześć Dziewczyny, 
nad weekendowym menu spuszczę zasłonę milczenia 
tragedii nie było, ale dietetycznie też nie. Ale nie żałuję bo weekend bardzo bardzo udany,

Od dzisiaj dieta, bieganie i do końca sierpnia 60 kg na wadze. 

Mam pytanko, macie jakieś fajne miejsce w polskich górach w które można pojechać na
4 dni najbliższego weekendu?

Dzięki za info,
udanego tygodnia  na szczęście tylko 3 dniowego 

buziaki

9 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Hej Dziewczynki Moje Drogie,
dzisiaj przyjeżdża do mnie moja Koleżanka ze studiów. Nie widziałyśmy się już dwa lata. Zostanie na trzy dni, więc raczej dietowo nie będzie. Ale będę się bardzo starała.
Dzisiaj na wadze kilogram mniej, więc mam motywację żeby trzymać się diety. Wydaje mi się, że to dzięki tym upałom tropikalnym odnotowałam spadek wagi. Także jestem bardzo szczęśliwa 62,8 kg to już bardzo blisko celu. Od poniedziałku muszę się znowu wziąć za regularne bieganie. Trochę to zaniedbałam przez te egzaminy w pracy, a w tym tygodniu upały. Myślę, że jest duża szansa, abym do końca sierpnia ważyła 60 kg 

Dzisiejsze menu:
kubek zielonej herbaty
śniadanie: jogurt kremowy o smaku toffi (strasznie słodki, ale pyszny, dlatego zjedzony na śniadanie) banan, bułka z serkiem topionym

II śniadanie: bułka z serkiem topionym, nektarynka
być może jeszcze zjem serek fantazja z kuleczkami czekoladowymi, ale nie wiem, zabrałam na wypadek wilczego głodu.
obiad: zależy co ugotuje Mamusia :-)
wieczorem będę robić grilla, ale myślę, że skuszę się tylko na pomidora i jajko w sosie jogurtowo- czosnkowym, piwko upragnione, które sobie obiecuję już chyba od miesiąca dzisiaj zostanie wypite (całe !)

PS. wczoraj przegrałam i zjadłam kinder bueno, ale ma nie wiele kalorii także się nie przejmuję, poza tym zjadłam jeszcze nóżkę z kurczaka pieczoną i pomidora do wieczora. Także dietowo było w miarę ok.

8 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Hej Dziewczyny, 
przez ten upał i takie straszne osłabienie, mam wrażenie jakbym była cały czas głodna. Czuje się taka ospała. Nie wiem co ma ze sobą zrobić. W pracy jest tak strasznie gorąco, nie ma nawet czym oddychać. Mam ochotę na coś słodkiego, mam nadzieję, że mi się uda wygrać z tą zachcianką.
Moje dzisiejsze menu:
kubek zielonej herbaty,
śniadanie: 2 kromki chleba chrupkiego z serkiem almette, kawa z mlekiem,
II śniadanie: banan, nektarynka, jedna czekoladka merci
lunch: chleb razowy pumpernikiel+ serek almette
dużo wody mineralnej, 
ćwiczę swoją silną wolę, a mianowicie mam w szufladzie kinder bueno, ale postaram si go nie zjeść. 
Obiad: nie wiem jeszcze.
Po południu uzupełnię wpis.

Buziaki


7 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Hej Dziewczyny, 
w pracy już jestem po stresie. Wszystko poszło po mojej myśli. Błyszczałam wiedzą. Trzy tygodnie nerwów i ciężkiego zakuwania, ale warto było.
Zebrałam komplementy pod swoim adresem. Teraz czekam na dynamiczny rozwój mojej kariery zawodowej.
Wczorajsza dieta: 
na śniadanie zjadłam pomidora
po egzaminie zrobiłam sobie omlet z otrębów pszennych, 2 jajek i pomidora
po południu w ramach nagrody mój ukochany zabrał mnie na lody i pyszną kawkę. 
pozwoliłam sobie na kolację zjadłam dwa gołąbki, ale bardzo dietetyczne z ograniczoną ilością mięsa. 

Dieta dzisiejsza:
śniadanie: śliwka węgierka+ nektarynka
II śniadanie: bułka z serkiem almette
obiad: gołąbek
po południu nie wiem, ale postaram się dietetycznie.

Trzymajcie się. Ja jestem bardzo happy i totalnie odstresowana.

5 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Hej Wszystkim, 
po grzesznym dietowo weekendzie nadszedł czas na trzymanie się dobrej diety.

Śniadanie: jogurt mała jogobella truskawkowa+ nektarynka+ kawa z mlekiem

II śniadanie: serek wiejski+ 3 kromki pieczywa chrupkiego

lunch: abruz

obiad: zupa z cukini

Jutro ostatni dzień stresu. To jest straszne jak stres może człowieka zdołoować i ograniczyć. Odczuwam totalną niechęć do wszystkiego. Najchętniej przespałabym ten okres, żeby nie być świadomą. Nienawidzę tego skurczu żołądka utrzymującego się od samego rana do póki nie zasnę. 
Trzymajcie jutro za mnie kciuki, oby udało mi się wygrać. 
Napiszę jak już będę po wszystkim jak mi poszło. 

Trzymajcie się, udanego weekendu.
Do jutra 

4 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Napiszę, co zjdałam przez weekend, ale strasznie się tego wstydzę. najgorsze, że nie zjadlam prawie nic zdrowego.

Sobota:

bulka razowa z serkiem almette i pomidorem+ kawa z mlekiem

4 ciastka

średnia pacza chipsów

Shake kawowy z Mcdonalda

sałatka z dodatkiem majonezu

kawalek sernika

kielbasa z ogniska


niedziela:

owsianka+ kawa z mlekiem

galaretka owocowa+ kilka herbatnikow z masą krówkową

zupa cukiniowa ( zaledwie 4 łyżki)

lody+ kawa z mlekiem

kilka ciastek, prażynki, piwo.


Wstydzę się bardzo tego, że nie potrafiłam nad sobą zapanować.

postanawiam, że od jutra będzie lepiej. Na pocieszenie samej siebie dodam, że grałam w badmintona, a więc trochę spaliłam no i oczywiście spalający kalorie seks 

Poniedziałek -dieta na szostkę.


udanego tygodnia Wzystkim życzę i samej sobie oczywiście też 

2 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

w ramach uzupełnienie wczorajszego dnia zjadłam : kawałek gotowanej piersi z kurczaka na obiad i lody. Potem poszłam pobiegać przez 45 minut także lody zostały spalone.

Piątkowo:
zielona herbata

śniadanie: malutka drożdżówka + kawa z mlekiem

II śniadanie: bułka razowa z serkiem almette

lunch: arbuz

na obiad będzie kurczaczek gotowany z wczoraj i gotowana marchewka.

co ponadto jeszcze nie wiem, nadchodzi weekend trzeba się będzie pilnować z dietą.,

Trzymajcie się i udanego weekendu