Pamiętnik odchudzania użytkownika:
basia.lancut

Witajcie!

Moja głupota nie zna granic, dzisiejsza waga - 84,9, czyli przez 2 dni nie dość że zaprzepaściłam to co ubyło,   to jeszcze  nadrobiłam 1,4. Cały tydzień uważania co do gęby wkładam poszło się bujać. Wczoraj cały dzień gromadziła mi się woda przez piątkowo- sobotnie ostatki alkoholowo jedzeniowe. Dzisiaj wracam na dobre tory, tabletka na odwodnienie , godzinny marsz bez względu na pogodę - liczenie kalorii

I śniadanie - owsianka z rodzynkami i żurawiną- 2 łyżki jogurtu naturalnego

II śniadanie : 2 kromki chleba razowego z 4 plasterkami szynki drobiowej, sałatka a 1 pomidora 2 rzodkiewek, cebulki i  szczypiorku łyżka jogurtu naturalnego

obiad: udko pieczone, pół torebki kaszy jęczmiennej, kalafior na parze

Pozdrawiam!

Witajcie

Dzisiejszy jadłospis bez pieczywa 

I śniadanie : sałatka z warzyw na parze( kalafior brokuł, marchewka) pomidor i jajko z sosem koperkowym

II śniadanie : sałatka grecka

a w domu : zupa kalafiorowa z makaronem pełnoziarnistym bez zabielania, kawałek ryby grilowanej ( 100 g)  i pewnie jakiś owoc wpadnie

waga- 83,5 , spadek od wczoraj 900 gram, ale jest to zasługa tabletki na odwodnienie, teraz parę dni pewnie będzie zastój. Wczoraj nie zaliczyłam spaceru z uwagi na padający śnieg i śliskość pod nogami, ale w zastępstwie był  45 min rowerek stacjonarny,

Pozdrawiam wszystkich i życzę udanych ostatek andrzejkowych

Witam, 

Od zaszłego tygodnia wróciłam na dobre tory, spadki mam powolne ale się cieszę że waga spada. 

23 XI- 85,24 XI-84,9  25 XI- 84,7, 26 XI-84,4

Zapisuję w zeszycie co zjadłam, liczę kalorie,włączyłam ruch( szybkie spacery lub jazda na rowerze stacjonarnym), staram się pić dużo wody, ale mam problem z zatrzymywaniem wody, dwa razy w tygodniu biorę tabletki na odwodnienie, dzisiaj wzięłam także jutro spodziewam się większego spadku. Słodkiego raczej nie jadam, kawy i herbaty też nie słodzę.

Dzisiejszy jadlospis:

Rano kawa inka bez cukru z odrobiną mleka

I śniadanie: 2 kromki chleba razowego z serem białym , sałatą lodową, szynką, pomidorem i ogórkiem

II Sniadanie: sałatka z tuńczykiem i pół kromki chleba razowego

obiad: kapusta duszona z przecierem pomidorowym, ziemniakiem , ryba na patelni grilowej bez tłuszczu, 

pomarańcza,

Pozdrawiam wszystkich

Witam wszystkich !

Powracam do diety bo ostatnio bardzo się zapuściłam : za dużo pieczywa, słodkiego, alkoholu. Ruchu zero, totalnie nie starcza mi czasu na jazdę rowerem czy też szybkie spacery.  Za dużo mam do zrobienia w pracach domowych : dom, ogród, grządki, pomidory w tunelu foliowym. Wieczorem jestem już po prostu wykończona , nie ogarniam  tego wszystkiego . Na wadze nieznaczny wzrost 86. Paska nie zmieniam bo mam nadzieje że szybko dojdę do wagi  paskowej .  Powiedzcie  jak wy radzicie sobie ze wszystkimi obowiązkami?

Dzisiejszy jadłospis:

I sniadanie : serek bieluch, pół pomidora, kawałek papryki, pół kromki chleba razowego

II śniadanie: sałatka :sałata zielona, pół pomidora, małe jajko, szczypiorek, kopetek , dwie łyżki jogurtu naturalnego , pół łyżeczki musztardy

obiad: warzywa i ryba na parze, pół torebki kaszy jęczmiennej

kolacja: kefir z truskawkami. 

Czy wedłu Was jadłospis jest w porządku?

Pozdrawiam wszystkich

Witam wszystkich!

Nie wiem co się ze mną dzieje, pilnuję jedzenia- ważę i liczę kalorie, codziennie staram się chodzić po godzinie dziennie szybkim tempem, piję dużo wody, i co ?

I na wadze 86 i nie chce chce być inaczej, 

pozdrawiam wszystkich

Witam!

Od ostatniego ważenia w ubiegłą środę waga nareszcie w dół o 1,6 kg. 

Wczorajszy jadłospis:

I śniadanie: 2 jajka na miękko plus kromka chleba razowego, kawa inka o odrobiną mleka

obiad: ryba z piekarnika, 1/2 torebko kaszy jęczmiennej, surówka z marchwi i jabłka

kolacja: 100 g sera białego, 1 śledzik ( niestety w oleju, ale odsączony w papierowym ręczniku) , 1/2 pomidora, kromka chleba razowego

z płynów woda i kawa bez cukru

Dzisiejszy jadłospis:

Rano kawa bez cukru

I śniadanie: łyżka urobionego sera białego z jogurtem naturalnym, jeden śledzik, ogórek kiszony, kromka chleba razowego

II śniadanie: sałatka z łososiem wędzonym( łosoś, sałata lodowa, 1/2 pomidora, odrobina cebuli czerwonej) sos z koperkiem , kromka chleba razowego

obiad: zupa jarzynowa, ryba z piekarnika , surówka

kolacji chyba nie będzie

Ruchowo przez ostatnie dni tylko rowerek po godzince dzienne, zamierzam włączyć jeszcze siłownie, oraz szybki marsz, bo biegać z taka masą na razie nie dam rady. Wczorajszy dzień spędzony pracowicie, do południa zaległe porządki w domu , po południu korzystając jeszcze z ładnej pogody wybrałam się na przejażdżkę rowerową.

Pozdrawiam wszystkich!

Witam wszystkich!

Niestety pomimo długiego weekendu ja niestety w pracy. Także  wszyscy domownicy śpią ja niestety musiałam z rana wstać i wyzbierać się do pracy (trochę przykre).

Dzisiejszy jadłospis:

Rano herbatka z pokrzywy 

I śniadanie : owsianka z jabłkiem, cynamonem, 2 łyżki jogurtu naturalnego

II śniadanie: sałatka : łosoś, 1/2 pomidora, sałata lodowa, odrobina cebuli czerwonej z sosem koperkowym ( 2 łyżki jogurtu naturalnego, musztarda koperek) plus kromka chleba razowego

obiad: udko kurczaka z rosołu, brokuły na parze, 1/2 szklanki makaronu pełnoziarnistego

kolacja : jeszcze nie wiem

Przez weekend ruchowo było kiepsko, miałam dosyć lenia i nawet w sobotę domu porządnie nie wysprzątałam, to dzisiajpo pracy  pasuje nadrobić zaległości i może godzinka rowerku stacjonarnego

Pozdrawiam wszystkich, miłego aktywnego wypoczynku!

Witam wszystkich

Podsumowanie tygodnia: rano waga 1 kg na plusie. W zeszłym tygodniu zero ruchu, dwie wpadki wieczorne jedzeniowo- akoholowe. Muszę sprawdzić hormony bo mam problemy z tarczycą ( całkowite wycięcie) i dawno nie robiłam badań. Pomimo tych dwóch wpadek dietę trzymałam wzorowo i według mnie  waga powinna przynajmniej stać w miejscu a nie iść w górę.

Wczorajszy jadłospis:

I sniadanie: owsianka na wodzie( 3 łyżki płatków) , 2 śliwki, 2 łyżki jogurtu naturalnego

II śniadanie : sałatka : kalafior, jajko, pomidor, sos koperkowy na jogurcie naturalnym Plus kromka chleba razowego

obiad: 2 ziemniaki, 150 g ryby miruny, fasolka szparagowa- wszystko gotowane na parze

kolacja - kromka chleba razowego z pasztetem z królika własnej roboty

Dzisiejszy jadłospis:

I śniadanie: 110 gram twarogu, odrobina ogórka, papryki, cebulki, 3 rzodkiewki, kroka chleba razowego

II śniadanie - sałatka: sałata lodowa, 1 małe jajko, i plasterek piersi z indyka, pomidor , kukurydza, sos jogurtowo- koperkowy, kromka chleba razowego

obiad: makaron pełnoziarnisty- 1/2 szklanki, sos -pierś z kurczaka + cukinia, cebulka , pomidor, papryka

Kolacja: jeszcze nie wiem? Poradźcie proszę co najlepiej zjeść na kolację żeby nie być głodnym i żeby była w miarę lekka.  

Ruch : wczoraj godzinka na rowerku stacjonarnym, dzisiaj też w planie godzina na rowerku

pozdrawiam wszystkich

Witam !

Wczoraj dieta ok, natomiast zero ruchu, dzisiaj ruszam z jazdą na rowerze stacjonarnym, tylko nie wiem czy efekty będą lepsze jak będę jeździła rano przed pracą czy wieczorem. Pasuje mi też wrócić na siłownie, ale jakoś sama nie mogę się odważyć. Wcześniej chodziłam z koleżanką, ale ona ze względu na posiadanie dzieci w wieku szkoły podstawowej po prostu nie ma czasu na jakiekolwiek wyjścia. ( mąż jej za granicą więc wszystko na jej głowie)

Dzisiejszy jadłospis:

I śniadanie : owsianka z jabłkiem, cynamonem, dwie łyżki jogurtu naturalnego

II śniadanie: kromka chleba razowego, sałata lodowa, 2 plasterki szynki, małe jajko, pół pomidora

obiad : zupa kalafiorowa z piersią kurczaka 

kolacja: ser biały z pomidorem, rzodkiewką, papryką

Według Was czy dieta jest w porządku? proszę o opinie

Pozdrawiam

Witam wszystkich. 

Dzisiaj startuję po raz kolejny z odchudzaniem. To co zrzuciłam na wiosnę do dnia dzisiejszego nadrobiłam - 6 kg. Może systematyczne wpisy na Vitalii ( bo czytam was codziennie)zmobilizują mnie do pracy nad sobą. Moja motywacja spadła do zera, przestałam chodzić na siłownie, na aerobik, a mój dzień przeważnie wygląda tak: w pracy liczenie kalorii, owsianka, sałatki, w domu obiad też lekki i zdrowy typu rybki, chude mięska ,warzywka na parze, gotowane, pieczone w piekarniku. Wieczorem natomiast jakby piorun we mnie strzelił - drink, piweczko a potem jem co popadnie.I tak z dnia na dzień na wadze wzrost. Pomocy!!!