Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (16)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 7338 |
Komentarzy: | 80 |
Założony: | 23 września 2012 |
Ostatni wpis: | 27 października 2015 |
kobieta, 36 lat, Kraków
165 cm, 81.00 kg więcej o mnie
takie tam, niby nic a jednak cieszy ;-)
podsumowanie poniedziłkowego menu ;-) 08.10.2012
Pora na podsumowanie dnia wczorajszego !
śniadanie w domu ok 6:00 przed pracą : mały serek truskawkowy Danio, w pracy kawa czarna z łyżeczką cukru,
II śniadanie w pracy : jogurt jovi 0% tłuszczu i 0 % cukru jabłkowo - cytrynowy, płatki fitella, małe opakowanie, 3 kromki pieczywka chrupkiego Wasa z serkiem Almette - śmietankowy z ze szczypiorkiem, mały pomidor,
ok 14:00 jabłko, kawa czarna i jedna łyżka cukru. Po pracy obiad makaron brązowy z gotowanymi warzywami, kolacji brak bo późno jadłam ten obiad więc nawet mi się nie chciało ;-) Waga dalej nie spada !
Piękny dzień ! ah jak ja kocham jak świeci słońce od razu inne nastawienie do życia ! Nie to co wczoraj :/ przynajmniej dzisiaj mam suche buty , rano wjechały na śniadanko płatki owsiane z mlekiem ( ale ma zajawkę na to danie, pewnie do póki mi się nie przeje ) do pracy wzięłam 3 kromki chrupiego pieczywa z serkiem śmietankowym Hochland, kawałek pomidora i kawałek świeżego ogóreczka. Mam jeszcze duże jabłko i jogurt Jovi smakowy 0% wszystkiego ;D he he. Ale krążyłam dzisiaj obok pólki ze słodyczami w sklepie i wołały do mnie : weż mnie ! przecież rano zjesz kawałeczek to spalisz w ciagu dnia ! idziesz na ćwieczenia będzie dobrze.... ale wygrałam i nie kupiłam nic. Już jak kladłam się spać wczoraj to taki plan się wkradał, że na śniadanie może zjem drożdżowkę ( jak ja dawno nie jadłam drożdżówki :/ no ale nie skusiłam się ! Boję się bo po pracy widzę się, z koleżanka i moge się na coś skusić .....
Jak ja nienawidzę deszczu ! z samego rana oczywiście ostra wymiana zdań z moja wagą ! ona też przeciwko mnie :/ dalej nie spada... muszę odstawić ten chleb ! wychodzi na to, że jak jem mniej i to bardzooo mniej to wtedy widać jakikolwiek efekt. Ale czy to jest tak dużo :/ rano płatki owsiane z mlekiem, w pracy kawa bez mleka, i bułka razowa lub wieloziarnista z jakimś serkiem i to nie całym do tego pomidor czasem jakis owoc w pracy i kawa, a w domu gotowane danie z parowaru !!! no kur..... muszę zamienić chleb na pieczywo chrupkie WASA, i nie jeść kolacji i zwiększyć trening bo coś mi się zdaje, że do grudnia to ja się nie wyrobię !!!! wrrrrrr, do tego ta dzisiejsza pogoda dotarłam do pracy cała mokra ! buty przemoczone, płaszcz przemoczony ;(
Obudziłam się o 5 rano... bo miałam plan iść do pracy ambitnie na 7 ;-) ale wyszło z tego tyle co nic, przestawiłam budzik na 6:00 i w efekcie dotarłam na 8 ;-)
śniadanie w domu : płatki owsiane z mlekiem, 05 %, w pracy czarna kawa z cukrem.
II śniadanie w pracy: bułka wieloziarnista z serkiem Hochland z ziołami, do tego kawałeczek ogórka świeżego zielonego, pół pomidora ! do tego mały kubuś ( mój ulubiony smak ! marchew, jabłko, pomarańcza )
jakis pomysł na obiad ? hmmmm moze dzisiaj : udko gotowane + ziemniak gotowany i suróweczka ;-)
walka z ciasteczkowym potworkiem !