Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moje zainteresowania to głównie sport, nie lubię siedzieć w miejscu, kocham jazdę na rowerze, rolkach, uwielbiam tańczyć ;-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7331
Komentarzy: 80
Założony: 23 września 2012
Ostatni wpis: 27 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
LadyFit1988

kobieta, 36 lat, Kraków

165 cm, 81.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 października 2012 , Komentarze (3)

 

Poniedziałek, oczywiście samo to, że poniedziałek jest dobijającym faktem, do tego na 7 do pracy :/ ale jakby tego było mało, stanęłam na moja wyrocznię ( patrz waga ) a tam 2 kg wiecej !!!! no tak jak się jadło takie pysznosci w weekend to trzeba za to słono zapłacić ! wrrrrrrrrr ;p

30 września 2012 , Komentarze (3)

Dzisiaj zgrzeszyłam... zjadłam parę smakołyków, placek pyszniusi mojej babci, parę kostek gorzkiej czekolady :/ ale mam dziwny dzień, taki na smutno trochę, wypiłam dwa driny i już wogóle mnie rozbiło ;( muszę przyznać, że brakuje mi faceta :/ przytulenia się, i nie wspomnę jeszcze czego ! ufffff jest kryzys no ale gdzie ja mam znaleźć takiego fajnego przystojniaka, który będzie mnie kochał najlepiej taką jaką jestem i jak będę miała troszkę nadprogramowych kg to będzie to akceptował ! Dziwne jest to i nie rozumiem tego mam jak to jest, że są takie kobiety, które nie mają idealnej figury a faceci za nimi szaleją ... są pewne siebie i świadome swojej wartości, może to stąd .... a mi ciągle siedzi w głowie, że jak osiągnę te wymarzone 55 kg to wtedy mam szansę na miłość, teraz nie dopuszczam tego do myśli no bo jak to jest możliwe żeby ktoś na mnie zwrócił uwagę .... wiem, wiem ten problem siedzi we mnie i wkrada tu się pewna sprzeczność bo niby piszę, że chcę faceta, który pokocha mnie taką jaką jestem a z drugiej strony uparcie dążę do zmiany swojej sylwetki ! o jak mi się podoba Adam Levine wokalista Maroon 5 ! o tak taki typ faceta mnie kręci ;-) Nie potrzebuję komentarzy z cyklu pocieszcie mnie bo jestem biedna :/ nie oto chodzi piszę to tu i teraz bo ostatnio nie mam z kim pogadać to chociaż sobie napiszę ! Jutro nowy tydzień i nowe wyzwania, praca nad sobą w dalszym ciągu w końcu jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma swoje lepsze i gorsze dni........

29 września 2012 , Skomentuj


Porządki zrobione, rytuał sobotni zaliczony na +5, czas na bilans dnia dzisiejszego !

śniadanie: dwie kromki chleba graham z serkiem żółtym, do tego herbata bez cukru i dwie parówki drobiowe, ok 11:30 jabłko, wcześniej kawa czarna bez cukru, teraz wszamałam obiadek : ziemniaki gotowane z koperkiem, pulpety gotowane i surówka z czerwoną kapustką i papryką ! mniam, mniam ;-) w między czasie woda mineralna !
Pogoda jest rewelacyjna ! więc dzisiaj ruszam na wycieczkę ROWEROWĄ ;-)


27 września 2012 , Komentarze (3)

Ah jak ja lubię czwartek ! bo jutro juz piątek i dwa dni wolnego...

od wczoraj i dzisiaj cały dzień chodzą za mna orzechy włoskie ! dosłownie tak chodzą, bo wzięłam jednego i nie mogłam się powstrzymać żeby nie zjeść kolejnego i jeszcze jednego .. brakuje mi chyba witamin z grupy B i A bo takowe zawierają właśnie orzechy i organizm daje mi podświadomie informację : ZJEDZ ORZECHY bo masz niedobór tych witaminek ;-) więc wsunęłam dzisiaj do kawki parę orzechów ! Pychota ;-)

Jak przedstawia się dzisiaj mój bilans dnia, spójrzmy ;

1. śniadanie: płatki owsiane z szczypta cyanamonu do tego mleko 0,5 % na drugie śniadanko : bułeczka wieloziarnista z dwoma plasterkami chudej wędlinki, do tego dwa plasterki odtłuszczonego serka żółtego ( serek Hit z Ryk polecam - mimo, że odtłuszczony to bardzooo smaczny ) i jeden pomidor, około 12 jedna mała gruszka, teraz kawka bez mleka z łyżeczką cukru ! Już nie mogę się doczekać obiadu - mam gotowana pierś z kurczaka i ziemniaczki z parowaru do tego sałatka z pakinki mniam, mniam.... wieczorkiem znowu ćwiczenia !

Kolejny batonik od kolegi wjechał do szufladki !

26 września 2012 , Komentarze (2)


Kolejny dzień zaliczony ! obiad zjadłam ok 18:00 ;-) w dalszym ciągu bez słodyczy...
właśnie wróciłam z Zumby ! rany jak ja kocham te zajęcia mam zawsze po nich tyle energii, że jak bym miała faceta to jeszcze numer bym zaliczyła :p he he,  no ale niestety ..
jak wychodziłam z zajęć to stał taki fajny przystojniak i nawet się za mną odwrócił ... ale chyba wiem dlaczego, miałam  taki mokry tyłek po ćwiczeniach no i dość duży :/ więc pewnie sobie pomyślał że duuuuża dziewczynka :/ Dobra zaczynam marudzić więc to jest sygnał, że trzeba grzecznie iść  pod prysznic i do spanka ;D



26 września 2012 , Komentarze (2)

Ale piękna pogoda ! jeszcze godzina w pracy i do domku ;-)

Podsumowanie połowy dnia :

I Śniadanie : jogurt naturalny z otrebami owsianymi i płatkami ;-)

w pracy kawa ( bez cukru ! ) oczywiście bez batonika, dalej sobie siedzi w tej szufladzie :p

II śniadanie w pracy: bułeczka grahamka, do tego serek wiejski light,jedno jabłko i grejpfrut ;-)

Na obiadek będzie : gotowana pierś z kurczaka i do tego makaron brązowy ;-)

 

26 września 2012 , Komentarze (2)

 

Przyszłam dzisiaj do pracy troszkę spóźniona bo ten francowaty bus mi uciękł ;( musiałam jechać późniejszym ( o zgrozo jak ja bym chciała już mieć własny samochodzik ) ale muszę na niego jeszcze troszkę poczekać niestety... no ale sę tego plusy : maszeruję do przystanku, później do Firmy a tak to bym wsadziła tyłek w samochód i jazdaaa, no w każdej sytuacji trzeba szukać pozytywów. Do czego zmierzam, wchodzę do firmy z lekko potarganą fryzurka i rumieńcem na twarzy a na moim biureczku czeka na mnie kawa ! świeżo zaparzona ( oczywiście czarna i jedna łyżeczka cukru ) bo wszyscy juz wiedzą, że koleżanka na diecie .... ale co obok tej kawy batonik w czekoladzie od kolegi ;/ nie chciałam mu złamać serca bo to on się tak postarał z ta kawą i tym batonikiem, więc grzecznie podziękowałam i batonika wsunęłam do szufladki żeby na niego nie patrzeć !

Ćwiczę silna wolę

25 września 2012 , Komentarze (2)

Tak jak sobie postanowiłam tak zrobiłam ! Power Step + trening obwodowy zaliczony ;-)
w między czasie wypiłam napój mleczny, wróciłam do domu zaliczyłam mój ulubiony serial, ciepła herbatka ( Limonka z cytryną - polecam pychotka i nie trzeba słodzić )
Orzeźwiający prysznic + balsamik wtarty oczywiście ujędrniający ;-) można iść spać i się regenerować na jutrzejszy, kolejny dzień zmagań w drodze do wymarzonej sylwetki  ;D
D-O-B-R-A-N-O-C !

25 września 2012 , Komentarze (1)

Obiadek zaliczony ! teraz chwila odpoczynku i ruszam na ćwiczenia !
uznajmy, że koniec dnia a ja dalej bez słodyczy jestem z siebie dumna ...
Mam tyle energii, że chyba pociągnę dzisiaj dwie serie ćwiczeń : Power step i trening
obwodowy ;D ołłłłł jeeeeeee

25 września 2012 , Skomentuj

Hejo !

Dzisiaj wtoreczek, kolejny dzień zmagań z moją walką o szczupłą sylwetkę...Dzień zaczął się nienagannie: śniadanko płatki owsiane z mleczkiem, na II śnadanie w pracy bułka wieloziarnista z serkirm wiejskim light ;-) kawa bez mleka z jedną łyżeczką cukru..między 14 a 15 planuję zjeść jabłko, a po pracy obiadek gotowana pierś z kurczaka z makaronem brązowym! wieczorem ćwiczenia ;-)

Jak na razie zero słodyczy ! i duuuużo wody mineralnej !

Czemu akcja worek bo planuję powyrzucać z szafy workowate ciuchy a zostawić te, które są lekko opięte ( będzie motywacja, żeby się pilnować ) i te w które mam zamiar się wbić pod koniec roku 2012 !