Na szczęście to już minęło :)
Od 3 dni ćwiczę regularnie, ciągle jeszcze mam problem z powrotem do zdrowego odżywiania, ale wszystko powolutku. Jest coraz lepiej, a z każdym dniem coraz bardziej zaczynam się bać powrotu do pracy, ponad ro przerwy robi swoje :(
Ehh tak się cieszyłam, że waga zaczęła wskazywać 56,5kg, a tu lipa znowu 57kg :P
Dobrze, że przynajmniej cm lecą:)
Powodzenia dziewczynki i trzymajcie za mnie kciuki, żebym wróciła na dobrą dietową drogę :)