Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68169
Komentarzy: 992
Założony: 9 listopada 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia877

kobieta, 37 lat, Warszawa

165 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Żeby waga pokazała 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 listopada 2012 , Komentarze (4)

Podróż była dłuuuuga i męcząca. Wyjechaliśmy o 5 rano a wróciliśmy o 19:30. Piesek jest fajny i słodki. Szaleje po mieszkaniu.  Tak jak wcześniej pisałam kupiłam sobie na drogę udko wędzone, którego nie zjadłam. Z wrażenia nie chciało mi się jeść. Przez cały dzień zjadłam dwa pędka kiełbasy białej (zrobionej przez mojego tatę) i jeden kawałek suszonej kiełbaski, 4 plasterki wędliny, mały soczek (coś jak kubuś) i trochę soku pomarańczowego.

21 listopada 2012 , Komentarze (3)

Dzień minął szybko.Byłam na zakupach na jutrzejszą drogę i kupiłam legowiska dla pieseczka. Mam nadzieję że zwlekę się z łóżka o 3:55  Uzupełniłam sobie paznokcie i pomalowałam (fotki na dole)


MOJE MENU:

Śniadanie - serek biały 135g + konfitura 75g

II Śniadanie - jabłko 288g

Obiad - udko pieczone 193g

Kolacja - serek wiejski, pomidor, ogórek, szczypiorek, 2 rzodkiewki


ZALICZONE:

400 brzuszków




21 listopada 2012 , Komentarze (3)

Miałam się zważyć w niedzielę, ale nie wytrzymałam i zrobiłam to przed chwilą.

WAGA 75,6 KG

Jejku jak ja się ucieszyłam. Jutro na drogę kupie sobie wędzone udko to będzie mi łatwo zjeść w samochodzie. Mam tylko nadzieję że tata nie zabierze nas gdzieś do restauracji jak będzie głodny (najwyżej zamówię dla siebie jakąś sałatkę). Wezmę jabłko i jakiś sok.

Wieczorem postaram się jeszcze napisać dzisiejsze menu ale nie wiem czy będę miała chwilkę bo szwagierka przyjdzie dziś do mnie na noc.

20 listopada 2012 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień poszedł się walić. Wczoraj mąż zdecydował się na pieska którego już znaleźliśmy. Z wrażenie nie mogłam spać kręciłam się, chodziłam po mieszkaniu aż w końcu usnęłam ok 1 w nocy. Dziś wstałam już po 6 (obudziłam się jak mąż z pracy wrócił). Od rana wisiałam na telefonie w sprawie pieska. Z tego wszystkiego w ogóle nie byłam głodna. Kiedy się zorientowałam że nie zjadłam śniadanie była już 9:30. Jak wstał mąż to biegałam po sklepach żeby porównać ceny rzeczy dla naszego nowego członka rodziny. W czwartek muszę wstać przed 4 rano i ok 5 ruszamy w drogę. Piesek znajduje się 412 km od nas (w jedną stronę), jak będzie tego dnia z jedzenie to jeszcze nie wiem. Na pewno ćwiczeń nie będzie i tyle wody bo inaczej byśmy musieli zatrzymywać się co parę km ma siusiu Jednym słowem dzisiejszy dzień był wielką klapą!!! Ale za to będę miała yorka miniaturkę. Na pewno zamieszczę fotki ale to raczej w piątek. Po takiej podróży będę wykończona. Mogę się założyć że przez ten zwariowany tydzień nie osiągnę wymarzonej wagi  75 kg. 

MOJE DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 9:30 - serek typu włoskiego 110g + pomidor 25g

Obiad 14:00 - schabowy bez panierki (w przyprawach) 83g + surówka z kiszonej kapusty

Kolacja 18:00 - serek wiejski 200g (zjadłam z przymusu ale mi się nie chciało)

Wypiłam 3 czerwone herbaty i odrobinę wody


Ćwiczenia niestety żadne jutro nadrobię bo w czwartek znowu mnie ominą 



19 listopada 2012 , Komentarze (2)

Dziś czuję się trochę lepiej niż wczoraj. Kupiłam dziś sobie farbę do włosów, zrobiłam odrosty i humor mi się poprawił  Mało dziś ćwiczyłam bo teraz mam mniej czasu. Mąż ma noce więc ja siedzę z laptopem w kuchni, dzieci u siebie a mąż w dużym pokoju. Jeszcze tylko 3 dni.

Zaliczyłam dzisiaj 6 dzień level 1 z Jullian. Na czas tych ćwiczeń rezygnuję z trenera na Xbox bo mam zbolałe kostki, kolana i lewy piszczel mnie boli. Oczywiście brzuszki będą tradycyjnie 

MOJE MENU:

Śniadanie 8:00 - serek typu włoskiego 155g + pomidor 66g

II Śniadanie 11:00 - jabłko 286g (nie zjadłam całego bo już nie dałam rady)

Obiad 14:00 - leczo 476g (dziś większa porcja bo była końcówka)

Kolacja 18:00 - serek wiejski 200g + ogórek 39g, rzodkiewka 24g, pomidor 46g

Dodatkowo 4 filiżanki czerwonej herbaty, 1,5 l wody i 1 kawa z mlekiem


ZALICZONE:

6 dzień ćwiczeń z Jullian 25 minut + 300 brzuszków


Pozdrawiam was dziewczyny i chudnijmy, chudnijmy 

18 listopada 2012 , Komentarze (5)

Miał być taki piękny niedzielny dzień a ja ..... mam cholernego doła  Wszystkie sprawy się ponakładały i nie dałam rady. Chciałabym znaleźć pracę, żeby dzieci się słuchały (od jakiegoś czasu nic do nich nie dociera, można mówić jak do słupa!), mieć pieska, idealną figurę. Nawet teraz jak to piszę to płaczę. Mam ochotę stąd uciec i odpocząć. Chętnie bym zapaliła (nie palę od 2 lat)!!!

DZIŚ PODAJĘ NOWE WYMIARY!!!!!!!

Waga 76,7 kg (miesiąc temu było 80 kg)
 

Brzuch: 100 cm (miesiąc temu było 107 cm)

Biodra: 105 cm (było 111 cm)

Biust: 102 cm (było 104 cm)

Udo: 63 cm (było 67 cm)

Biceps: 30 cm (było 31 cm)


MOJE DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 8:30 - jajka na twardo 176g + majonez 24g

II Śniadanie 11:30 - jabłko 215g + śliwka 77g

Obiad 14:30 - leczo 370g

Kolacja 17:30 - serek wiejski 200g + pomidor 64g, ogórek 32g, rzodkiewka 40g, szczypiorek


Dodatkowo 4 czerwone herbatki i 2 kawy z mlekiem. Woda niestety prawie nie naruszona 

ZALICZONE:

25 minut z JULLIAN (Level 1, dzień5) + 400 brzuszków

Oto moje najnowsze fotki


17 listopada 2012 , Skomentuj

Dziś dzień w domu. Od rana ćwiczyłam więc wieczorem miałam wolne. JUTRO WAŻENIE!!! Dieta przebiega super. Jadłam to co zaplanowałam poza tym że spróbowałam trochę sosu z serduszek (jak gotowałam) ale to nic złego bo była tylko jedna łyżeczka tego. 

Strasznie chciałabym pieska Maltańczyka. Jest jedno ale... mieszkamy w bloku i mój mąż sobie tego nie wyobraża. Pies szczeka w nocy i może budzić dziewczynki, trzeba z nim wychodzić, sikałby w domu, gryzłby wszystko. Mnie to nie rusza bo jak się naoglądałam tych małych psiaczków to się zakochałam. Dziewczynki by się ucieszyły że mają pieseczka. No ale może za jakiś czas męża przekonam.


MOJE MENU:

Śniadanie 8:00 - udko wędzone 264 g

II Śniadanie 11:00 - Śliwki 361 g

Obiad 14:00 - Leczo 370 g (jeszcze chyba na trzy obiady mi zostało)

Kolacja 17:30 - Serek wiejski 200 g, pomidor 89 g, ogórek 42 g, szczypiorek


Woda 1,5 l + 4 czerwone herbatki + 2 kawy z mlekiem


ZALICZONE:

25 minut ćwiczeń na Xbox + 25 minut z JULLIAN + 600 brzuszków

16 listopada 2012 , Komentarze (2)

Dziś nie działo się nic fajnego. Rano zaliczyłam wszystkie ćwiczenia, później przygotowałam obiadek i poszłam na zakupy. Zrobiłam sobie też leczo na jutro. Nie mam już pomysłów na obiady. Jutro mąż ma wolne to może coś wymyślimy :)

MOJE MENU:

Śniadanie 8:00 - ser biały (chudy) 145g + dżem 55g

II Śniadanie 11:00 - Jabłko 106g + śliwki 207g

Obiad 14:00 - schabowy (bez panierki) 97g + buraczki 150g

Kolacja 17:30 - Serek wiejski 200g + pomidor 68g, rzodkiewka 22g, ogórek 41g, szczypiorek 

Ostatnio nie mam ochoty na kolacje bo czuje się najedzona więc dziś zrobiłam z mniejszych porcji i chyba tak już będzie zawsze. 

Dodatkowo  4 filiżanki czerwonej herbaty, 2 kawy z mlekiem i 1,5 l wody


ZALICZONE:

25 minut ćwiczeń na XBOX + 25 minut z JULLIAN + 400 brzuszków

W niedziele ważenie, już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję że już osiągnę mój 1 cel.

Cele:

I - 75 kg

II - 70 kg

III - 65 kg

i może będzie i 

IV - 60 kg

ale to zależy jak będę wyglądała przy 65 kg. nie chcę być też za chuda :)


15 listopada 2012 , Komentarze (7)

Noc była ciężka, co się przekręcałam to budził mnie ból głowy, nie chciało mi się iść po proszki bo myślałam że mi przejdzie. Co jakiś czas wszystko się powtarzało aż wytrwałam do  6:08 i poszłam po proszka bo nie mogłam już zasnąć. Włączyłam kompa i tyle było już ze spania. Dziś 30 dzień mojej diety. Ćwiczę od 09.10 dziś moja gra pokazała że wszystko zaliczyłam i od jutra będę miała nowe treningi które będą trwały 5 tygodni :) JULLIAN MICHAELS 30 DAY  dzień 2. Pot lał się po czole, ale było trochę lepiej niż wczoraj pomimo że mam zakwasy w rękach i klatce piersiowej.

MOJE MENU :

Śniadanie 8:00 - Udko wędzone 330g.

II Śniadanie 11:00 - 5 śliwek 374g.

Obiad 14:30 - Udko pieczone (bez skórki) 218g. + pomidor 258g. + pół cebulki i 2 łyżki j. naturalnego

Kolacja 18:00 - Serek wiejski 200g. + pomidor 103g. rzodkiewka 58 g. ogórek 71 g. i szczypiorek


Dodatkowo 4 filiżanki czerwonej herbaty (nawet już mi smakuje) + 1,5 l. wody ach i 2 kawy z mlekiem


ZALICZONE:

25 minut ćwiczeń na XBOX + 25 minut z Jullian + 500 brzuszków



14 listopada 2012 , Komentarze (2)

Witajcie.

Dzisiaj jak zwykle moje kochane dzieciaczki obudziły mnie po 7. Byłam na drobnych zakupach w lidlu a tak to cały dzień siedziałam w domu. Słuchałyśmy głośno muzyki i ja co raz robiłam brzuszki. Od kiedy zaczęłam tu pisać ma w sobie mnóstwo energii i zapału do odchudzania. Postanowiłam od dziś wprowadzić nowe ćwiczenia. Będzie to JULLIAN MICHAELS 30 DAY. Pierwszy dziś mam już zaliczony :) Dziś jak przeglądałam się w lustrze zobaczyłam nawet efekty mojej dotychczasowej pracy. Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa!!!W niedzielę będę się warzyła i mierzyła, oczywiście podam wam wagę.

MOJE DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 8:00 - ser biały (chudy) 139g + konfitura truskawkowa 40g

II Śniadanie - Jabłko 211g

Obiad 14:30 - Kotlet schabowy (bez panierki) 115g + mizeria (z j. naturalnym) 116g

Kolacja 17:30 - Serek wiejski 200g + pomidor 117g , rzodkiewka 65g , ogórek 64g , szczypiorek

Dodatkowo 1,5 l wody + 4 filiżanki czerwonej herbaty.


ZALICZONE:

25 minut ćwiczeń tych co zawsze + ćwiczenia z Jullian Michaels + 700 brzuszków