Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68141
Komentarzy: 992
Założony: 9 listopada 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia877

kobieta, 37 lat, Warszawa

165 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Żeby waga pokazała 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Witajcie

W końcu spadł u nas śnieg  dziewczynki już chcą iść na dwór lepić bałwana, ach te dzieci   Wczoraj dzień minął bardzo dobrze. Po obiadku pobiegałam po kilku sklepach (specjalnie pieszo a nie samochodem) żeby spalić obiadek  zeszło mi się ok 1,5 godziny. Picie wody idzie mi super, aż sama jestem w szoku. 


WCZORAJSZE MENU:

Śniadanie 8:00 - makrela wędzona 134g + ogórek kiszony 70g

II Śniadanie 11:00 - jabłko 225g

Obiad 14:20 - pierś z rękawa 187g + fasolka zielona 215g

Kolacja 17:30 - frankfurterki 105g + parówka 39g

1 kawa z mlekiem, 4 filiżanki czerwonej herbaty, 1,5 l wody 


ZALICZONE:

ćwiczenia z Jullian, 400 brzuszków, spacer 1,5 godz.


Teraz lecę zerknąć do was jak wam idzie. Pozdrawiam


6 grudnia 2012 , Komentarze (4)

Czuję się coraz lepiej. Energia i zapał wraca  Jestem po śniadanku, 200 brzuszkach i ćwiczeniach z Jullian  Mój mąż codziennie mi powtarza że schudłam i że tyłek mam mniejszy i że niedługo nie będzie mnie widać (do tego jeszcze daleko). Wczoraj ładnie obaliłam 1,5 l wody  Postanowiłam że będę sobie wlewała w szklankę 0,3 l która zawsze stoi na stole i tak sobie popijam, jak się kończy to polewam znowu i takim sposobem do godz. 17 butelka była wypita.

WCZORAJSZE MENU:

Śniadanie 8:00 - serek wiejski 200g

II Śniadanie 11:00 - jabłko 230g

Obiad 14:20 - pierś z rękawa 161g + fasolka zielona 235g

Kolacja 18:00 - serek wiejski 200g, ogórek 45g, rzodkiewka 33g, pomidor 76g

Oczywiście 4 czerwone herbaty, pół kawy z mlekiem i 1,5 l  wody 


No i tak jak w tytule dodaję fotkę do porównania mnie. Zdjęcia przedstawiają mnie z 23.10.2012 i z dzisiaj czyli 06.12.2012. Choć minęło już 1,5 miesiąca to jakiejś ogromnej różnicy nie ma bo to tylko 5 kg. Nie wiem jak będzie z niedzielnym ważeniem bo nie wiem czy nie będę miała @ ale to jeszcze zobaczymy 

Pozdrawiam 


5 grudnia 2012 , Komentarze (5)

Muszę się zmobilizować do picia 1,5 l wody, bo jakoś całkiem przestałam ją pić  i przez to też waga może się zatrzymać albo wolno spadać.  Właśnie jestem po śniadanku i popijam czerwoną herbatkę, po niej 100 brzuszków i wyciągam z szafki wodę!!! Ćwiczenia idą super, ale zastanawiam się nad powrotem do mojego trenera na Xbox oczywiście z Jullian nie rezygnuję  Wczoraj zrobiłam 400 brzuszków i zaliczyłam dzień 6 level 2. 

MOJE WCZORAJSZE MENU:

Śniadanie - 8:00 krakowska 83g

II Śniadanie - 11:00 jabłko 241g

Obiad - 14:20 mięso z sosu 197g + buraczki 209g

Kolacja- 18:00 pałeczki rybne ok 160g

1 kawa z mlekiem i 3 czerwone herbaty.


Jakoś nie czuję się tak super jak na początku diety, czuję że nie chudnę i to mnie strasznie dobija. Mam problemy z wymyślaniem posiłków, wyczerpałam pomysły  Może wy coś podpowiecie co jeść żeby nie łączyć składników? Czuję się jakaś zagubiona, ale się nie poddam bo chcę ładnie wyglądać i mam nadzieję że chociaż do maja będę ważyła 65 kg!!!

3 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny

Od piątku wszystko jest ok. Jem tak jak powinnam, ćwiczę i jestem z siebie zadowolona  Wczoraj jednak stanęłam na wagę z ciekawości (nie wytrzymałam) i pokazała równe 75 kg dużo nie spadło ale może w końcu waga szybciej zacznie spadać (1 kg tygodniowo). Teraz mój mąż będzie pracował tylko na jedną zmianę i weekendy będzie miał wolne więc będziemy jeździć pewnie do rodziców i dla tego postanowiłam że niedziela będzie dniem wolnym od ćwiczeń. Wczoraj była u mnie koleżanka i powiedziała że mnie podziwia że się tak zawzięłam i że ćwiczę, ona by nie dała rady. Dlatego jest to dla mnie jeszcze większa motywacja do tego żeby jej pokazać że się da i że dam radę, udowodnić jej  Teraz jestem po ćwiczeniach z Jullian jest to już level 2 i dzień 5. Od kiedy zaczęłam ten level już mnie tak nie bolą piszczele. Przy tych ćwiczeniach mam lekki problem z kolanami dlatego nie zginam ich tak bardzo jak ona i da się wytrzymać. Zaraz biorę się jeszcze za brzuszki i 2 śniadanie. Trzymajcie kciuki za kolejne niedzielne ważenie  i oczywiście wam życzę mega spadku wagi. Pozdrawiam


29 listopada 2012 , Komentarze (1)

Wczoraj wszystko było ok, dieta super, ćwiczenia zaliczone + 300 brzuszków. Dziś od rana chodziłam jakaś zła  (nie wiem na co i czemu) nie wiem co już wymyślać na obiady!!! Pierwszy raz od 44 dni miałam napad jedzenia!!!! Zjadłam dwie kajzerki i dwa michałki  JESTEM WKURZONA NA SIEBIE!!!! Postaram się od jutra robić więcej brzuszków (czy dam radę). W niedzielę nie będę się ważyła żeby się nie denerwować tym bardziej że niedługo powinnam mieć @.



MENU:

Śniadanie - 8:00 krakowska 61g

II Śniadanie - 11:00 jabłko 281g

Obiad - 14:00 skrzydełka 254g

Kolacja (za pół godz.) - 18:00 serek wiejski 200g + szczypiorek 

1 kawa z mlekiem, 4 filiżanki czerwonej herbaty


ZALICZONE:

Ćwiczenia z Jullian LEVEL 2 dzień 2 + 100 brzuszków (zrobię jeszcze 200)


27 listopada 2012 , Komentarze (2)

Nie wiem o czym dziś napisać. Wszystko idzie zgodnie z planem. Zaraz idę prasować więc szybko napiszę menu i spadam.


MOJE MENU:

Śniadanie 8:00 - makrela wędzona 100g

II Śniadanie 12:00 - banan 156g

Obiad 14:30 - faszerowana papryka 362g

Kolacja 18:00 - serek wiejski 200g, ogórek 30g, rzodkiewka 22g, pomidor 49g, szczypiorek

1 kawa z mlekiem, 4 filiżanki czerwonej, 1,5 l wody


ZALICZONE:

Ćwiczenia z Jullian + 300 brzuszków


Pozdrawiam wszystkie czytelniczki 

26 listopada 2012 , Komentarze (3)

Witajcie.

Kompletnie nie wiedziałam co zjeść na śniadanie (w lodówce pustki) jak już coś wymyśliłam i zjadłam to umyłam głowę i pojechałam do lidla (mam tam kilka metrów ale miałam dużo i ciężkie zakupy). Nakupiłam warzyw, wodę, serki itp. Na obiad zrobiłam faszerowaną paprykę (mam jeszcze na 3 dni). Resztę dnia spędziłam na ćwiczenia, gotowanie, bieganie za sunią i neta. Liczba gości odwiedzających mój pamiętnik prawie wcale się nie zmienia, stąd ten wcześniejszy wpis.


MENU:

Śniadanie 8:00 - suszona kiełbasa 44g + rzodkiewka 31g

II Śniadanie 11:30 - pomarańcze 289g

Obiad 14:15 - faszerowana papryka 343g

Kolacja 17:30 - serek wiejski 200g, pomidor 61g, rzodkiewka 37g, ogórek 53g, szczypiorek

1 kawa z mlekiem, 4 filiżanki czerwonej herbaty i zaraz dokończę 1,5 l wody.


ZALICZONE:

Ćwiczenia dzień 9 level 1 + 300 brzuszków

Po ćwiczeniach z Jullian strasznie mnie bolą nogi, a dokładnie piszczele jak by miały zaraz pęknąć. Jak ćwiczyłam to momentami aż  mi się z bólu płakać chciało. Czy któraś z was przy tych ćwiczeniach miała takie problemy, czy coś was bolało????

26 listopada 2012 , Komentarze (6)

Czy ktoś tu w ogóle zagląda??? 

25 listopada 2012 , Skomentuj

Hej.

Bardzo bym chciała wyjść już z moją sunią na spacer, niestety po 20 grudnia będzie miała ostatnie szczepienie i dopiero może wychodzić. Na razie będę z nią wychodziła na balkon żeby nie miała styczności z innymi psami. Małymi krokami uczę ją chodzenia na smyczy i stania bez ruchu. Muszę już ją uczyć bo za jakieś 3-4 miesiące chcę z nią pojechać na pierwszą wystawę (muszę zaliczyć 3 z odpowiednią oceną żeby później miała szczeniaki z rodowodem). Dziś udało jej się kilka razy załatwić na matę za co ją oczywiście nagradzałam smakołykiem 

Wstaliśmy dziś o 8:30, oczywiście od razu stanęłam na wagę i ....... niestety nic nie ubyło czyli jest 75.3 kg nie jestem jakaś bardzo zła, najważniejsze że nie poszło ani troszkę w górę. Wymiary troszkę spadły bo prawie wszędzie o 1 cm mniej.

To moje wymiary z dnia 18.10.2012:


Biust - 104 cm 

Brzuch - 107 cm

Biodra - 111 cm

Udo - 67 cm

Biceps - 31 cm


a to moje dzisiejsze wymiary :



MOJE DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 9:00 - 2 jajka na miękko

II Śniadanie - jabłko 240g

Obiad 14:30 - zupa pomidorowa 303g + makaron 153g + j. naturalny

Kolacja 17:30 - serek wiejski 200g, ogórek 43g, rzodkiewka 23g, pomidor 61g

2 kawy z mlekiem, 4 filiżanki czerwonej herbaty i 1,5l wody (zaraz ją dopiję)


ZALICZONE:

Ćwiczenia z Jullian dzień 8 z levelu 1, 300 brzuszków


Jutro lecę do lidla uzupełnić zapasy w lodówce 


24 listopada 2012 , Skomentuj

Witajcie.

Muszę przyznać że wczoraj dałam ciała. Z dietą dobrze ale z ćwiczeń zrobiłam tylko 200 brzuszków i zero innych ćwiczeń  Biegam ciągle za pieskiem i pilnuję żeby sikał na matę, ale kiepsko jej to wychodzi  i przez to się trochę zaniedbałam. Jutro ważenie i mierzenie- bardzo się boję że cm nie ubyły bo w końcu ominęłam 3 dni ćwiczeń. Mam nadzieję że waga spadła choć odrobinkę. Wczoraj zjadłam: śniadanie udko wędzone 287g, II śniadanie jabłko 279g, obiad schab z rękawa 77g + kalafior na parze 309g, kolacja serek wiejski 200g, 2 kawy i 3 filiżanki czerwonej herbatki. Dziś trochę się wzięłam za siebie i zaliczyłam ćwiczenie, to znowu z wypiciem wody mi nie wyszło.

DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie 8:30 - kiełbasa suszona 54g

II Śniadanie 11:30 - jabłko 283g

Obiad 14:30 - pierś z rękawa 210g + ogórek 138g, cebulka 33g, jogurt naturalny 65g

Kolacja 17:30 - serek wiejski 200g + ogórek 40g , rzodkiewka 25g

1 kawa z mlekiem + 5 filiżanek czerwonej herbaty

ZALICZONE:

25 minut ćwiczeń z Jullian + 500 brzuszków