Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Bulinka78

kobieta, 46 lat,

165 cm, 113.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Nie narzekac! Cieszyc sie życiem!Walczyc o swoja przyszlosc!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 lutego 2013 , Komentarze (3)

Czasami chcialabym uciec jak najdalej stad.Wczoraj wieczorem doszly nowe problemy ale nie bede o tym pisala.Na szczescie nie z mezem :-).Konsekwencjami problemu jest to  ze teraz musze zjamowac sie dodatkowo 2 domami i dodatkowa 3 dzieci plus oczywiscie moje wlasne (dom + rodzina).Jestem przerazona.Jedno dziecko jest ciezko chore i wymaga calodobowej opieki (teraz jest w szkole).Nie wiem czy sobie poradze.Nie ma nikogo kto moglby pomoc w tej sytuacji tylko ja.Z  nerwow spac nie moglam w nocy bo myslalam jak to wszystko ogarnac.Teraz cwiczyc mi sie nie chce bo mysle i zaraz musze jechac przynajmniej czesciowo zapanowac nad sytuacja.Trzymajcie kciuki zeby udalo mi sie to wszystko jakos ogarnac i nie polozyc diety.

waga 102kg

26 lutego 2013 , Komentarze (18)

Koniec z obzarstwem i opierniczaniem sie!!!!Dni uciekaja a u mnie nic sie nie dzieje (pod wzgledem dietetycznym)Za oknem juz prawie wiosna a ja nadal gruba!!!Znowu bedzie problem zeby zalozyc cos fajnego bo wszedzie waleczki wyplywaja.

Najlepsza motywacja bedzie chec "dokopania"mężowi.Od kilku tygodni (albo dluzej) w sobotnie wieczory bawi sie z kolegami ( o kolezankach nic nie wiem) a ja jak zawsze siedze w domu.Oczywiscie wydało sie przypadkiem bo zawsze twierdzil ze byl w pracy.Jak juz schudne  to tez zaczne umawiac sie z kolegami na wieczorne imprezy.Zeby nie bylo mu przykro ze on ma tylko meskie towarzysto to ja tez bede miala meskie.Zobaczymy jak bedzie sie czul.A jak jest u Was dziewczyny?Wkurza Was  jak maz (chlopak) bawi sie sam a Wy siedzicie w domu?Bo o klamstwo ze niby pracuje pytac nie musze.

25 lutego 2013 , Komentarze (3)

Głupia ja!!!!Wszystko sie zaczelo od piatku kiedy to musialam jechac do siostry a pozniej juz tylko narastalo!Same problemy.Wiec co bylo najlepsze na problemy i stresy?! Oczywiscie jedzonko!W piatek jadlam ,w sobote jadlam...w niedziele tez jadlam...Dzisiaj dostalam "nagrode" czyli + 2 kg na wadze.Nie moge nawet sie oszukiwac ze waga sie zepsula bo wysylalam paczke ktora w domu i na poczcie wazyla dokladnie tyle samo.Trudno ,jedziemy dalej.Do konca miesiaca juz nie zobacze dwoch cyferek bo w cuda nie wierze ale moze uda sie 95 zobaczyc do konca marca.

21 lutego 2013 , Komentarze (3)

Glupia waga sie zatrzymala i stoi w miejscu.Trudno!Ja sie nie zatrzymam i nadal bede robila swoje.

Niech ta zima juz sobie idzie bo caly czas mam wrazenie ze siedze w jakiejs bladej dupie i wszystko dzieje sie obok mnie.Brak mi checie do zycia i dzialania.Mialam zaczac porzadki i nie moge sie zmusic.Kurde ,nie da sie tak zyc!!!Potrzebuje sloneczka !

18 lutego 2013 , Komentarze (1)

Glupia waga dzisiaj pokazala 101,20kg.A juz sie cieszylam bo wczoraj bylo mniej.Ale niech jej bedzie.Moze w tym tygodniu bedzie lepiej.

Nocne problemy zdrowotne juz sie nie powtorzyly ,ale zapobiegawczo codziennie zjadam cos malego i slodkiego.Jutro caly dzien zajmuje sie malym siostrzencem wiec nie bede miala czasu na cwiczenia.Sprobuje dzisiaj zrobic 3x30 min stepperka zeby nie miec wyrzutow sumienia ze jutro leniuchuje.

15 lutego 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj ostatni dzien cwiczen w tym tygodniu a w poniedzialek chwila prawdy.Caly czas mam nadzieje za zmiane paska.Jeszcze nigdy nie udalo mi sie cwiczyc przez 3 tyg regularnie.

W nocy cos dziwnego dzialo sie ze mna.Bylo mi zimno, mialam dreszcze,nie moglam spac.Wiedzialam ze cos jest nie tak, ale nie bylam na tyle wybudzona zeby podjac jakies dzialania.Kilka lat temu przy niezdrowym odchudzaniu mialam hipoglikemie.Takie same objawy byly na poczatku.Musze kupic awaryjnie cos slodkiego zeby w razie powtorki zjesc i podniesc poziom cukru we krwi.Jezeli do poniedzialku bedzie sie powtarzalo to pojde do lekarza.

14 lutego 2013 , Komentarze (3)

Od rana jakos mi smutno.Sama nie wiem dlaczego.Wczoraj od meza dostalam bukiet roz bo w nocy wyjechal i wroci dopiero w sobote.Zastanawiem sie czy nie byly "wymuszone" ,bo pasowalo cos dac.Nie wiem czy cos nas jeszcze łączy oprocz kredytow.Juz łezki mi sie w oczach kręca.

Waga 101,70kg.Musze sie bardziej przylozyc jezeli chce zmienic pasek w poniedzialek.Stepper oczywiscie jest codziennie (oprocz soboty i niedzieli).Nie chce mi sie cwiczyc ale nie poddam sie leniowi.Tym razem uda mi sie schudnac!

13 lutego 2013 , Komentarze (3)

Wstyd mi.Wczoraj bylo wszystko...łazanki,.fasolka po bretonsku zagryzana ciastkami....Szkoda nawet wynieniac co jeszcze.Na szczescie waga byla laskawa i nadal pokazuje 102 kg.Dzisiaj juz sie pilnuje bo bardzo chce w poniedzialek zmienic paseczek przynajmniej o kilogram w dol.Nie chce stracic kolejnego tygodnia!

12 lutego 2013 , Komentarze (1)

Od rana dzien byl jakis dziwny i senny.Brakowalo mi checi na wszystko.Zmusilam sie do wykonania pierwszej serii stepperka chociaz myslalam caly czas zeby przerwac.Pozniej zadzwonila kolezanka wiec spedzilysmy 1,5 godz na plotkowaniu.A checi jak nie bylo tak nie ma.Dodatkowo dzisiaj jeszcze dwa obiady gotowalam.Maz chcial fasolke po bretonsku a syn lazanki.Na szczescie kapuste wczoraj usmazylam .Doprawilam to wszystko (oczywiscie musialam sprobowac) chociaz nic mi nie smakowalo.Mialam jechac odwiedzic siostre (niechetnie) ale stwierdzilam ze chyba wole juz ten stepperek.Tym sposobem zrobilam 2 serie dodatkowo motywujac sie tym ze w maju mamy komunie u szwagierki..W tamtym roku tez bylismy u nich na komuni i bylam najgrubsza ze wszystkich gosci.Mam nadzieje ze w tym roku tak nie bedzie.Dlatego zabilam lenia i juz nie narzekam tylko walcze dalej.Zeby zarelko nie kusilo to juz zapakowalam i czesc zawioze siostrze.

11 lutego 2013 , Komentarze (1)

Hura hura...-2,10 kg w tydzien!!!Super.Niestety wczoraj troche zgrzeszylam.Maz sie przyczynil do tego zabierajac nas do KFC a pozniej na ciacho.Trudno,nie bede uzalala sie nad wczorajszym dniem tylko walcze  dalej.Sama pozeralam to swinstwo wiec sama za to odpokutuje.Zwiekszam stepperek do 2x30 min.Kolejny tydzien walki o siebie rozpoczety.