Pamiętnik odchudzania użytkownika:
irena.53

kobieta, 71 lat,

165 cm, 82.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Witam Was gorąco.No dawno mnie tu nie było, oj dawno To znaczy przez te dziesięć dni od ostatniego wpisu zajrzałam ze dwa, czy trzy razy, ale to na momencik, a dzisiaj chciałąm sie z Wami przywitać I cos wpisać,a zwłaszcza tym którzy tu zaglądają albo z przyjaźnią komentują. Więc co do diety, to wydaje mi się że wróciłam na dobre, I osiągnęłam wywazony styl jedzenia I myślę że waga powinna zacząć iść w dół, I w rezultacie powinno się zacząć chudnąć.  Co u mnie ?...  Ano  myślę,że wszystko powinno zacząć iść ku lepszemu I zawodowo I zdrowotnościowo I finansowo, wszystko na to wskazuje wszystkie znaki na niebie I ziemi, a tak właściwie to tylko na ziemi.(Bo z niebem to jest inna sprawa).  Co ktoś powie,że nie ma znaków.  A otóz są , jeżeli tylko jesteśmy nastawieni na szukanie mądrości, to będą do nas przychodzić nawet różne znaki, ażebysmy z niej czytali mądrość.  Ja widzę różne rzeczy.  Dzieciom także chyba zaczyna sie lepiej wieść I więcej pracujemy I jakies benefity, powyrównywały się I myslę,że cos sie zacznie wygrywać, bo tak miałąm tu bardzo dobry czas, że dużo I zarabiałam I wygrywałąm ,a potem sie to urwało aż do minusa na koncie. A teraz I córcia coś mi wpłaciła choc nie chciałam bo to dziecko to poco mma mi oddawać ale chciała, zaczęłam grać w irish lotto, I tu zaczęły się pokazywać pieniądze na razie małe ale już są. To też ważne, córcia zaczęła już solidniej robic mi tą korektę książki, bo to stało, nikt nie miał czasu, teraz się wyklarowały różne sprawy, zięć w Anglii, jest już po małej operacji oka, bo cos tam musieli zrobić, kataraktę usunąć, co zostało przeprowadzone pomyślnie.  A pochwalę się, choc nie to,że się pochwalę, skoro już piszę o rodzinie, to napiszę,że córcia dostała awans - może ktoś powie,że to nic wielkiego, na superwajzora. Może nie wielkie to,ale się cieszymy, myslę,że warto starać się I dobrze nauczyć języka, bo to często brak takiej naprawdę dobrej znajomości języka ogranicza nas Polaków bo przecież ludzie mają różne zawody, są wykształceni, a kupa ludzi robi tu takie różne podrzędne prace. Kupa różnych rzeczy sie w tym hotelu działo, gdzie dzieci pracują, okazuje sie ,że to nie tylko w Polsce robi sie takie różne konszachty, przekręty. Pani menager pozatrudniała całą swoją rodzinkę, na stanowiskach chocby to tylko były gówniarze 18 sto letni nie bardzo mający pojęcie co I jak robić na danym stanowisku.  Ale to chyba tak wszędzie taka korupcja, ze już dam spokój...A więc u nas lepiej oczywiście najbardziej powinno sie pracować, oczywiście ale kto musi pracować to musi, ja mogę juz troche mniej - . A tak poza tym pogodowo to deszcze dzisiaj, lato tak jak pisałam się rzeczywiście skonczyło, ostatnio I chłodniej I deszcze I wiatry były...Dzisiaj miałam appointment czyli wizyte do lekarza I nie poszłąm , nie zajrzałam w telefon,że córcia napisała esemesa, otej wizycie, a ja w najlepsze w domu po powrocie wzięłam sie za robienie tej odżywki na włosy, bo wciąż są słabe, wychodzą troche coś za duzo, mimo tabletek z makroelementami. Myslę,że po iluś takich zabiegach zaczną odrastać.. Z  ćwiczeniami to jest tak, jak w jeden dzień porobię więcej to w drugi nie mam siły nic zrobić i takie moje ćwiczenia, jak przedwczoraj robiłam i brzuszki i przysiady i pół godziny ćwiczeń z ciężarkami i 50 minut z kijami, do tego jeszcze półtora godziny pływania to wczoraj już nic.  Dzisiaj tylko brzuszki - 55, przysiady - sztuk 62. I chyba tylko pojdę do sklepu i to będzie wszystko. Myślę, chyba że coś jeszcze porobię, to się zobaczy... Dzisiaj zrobiło się pranie, tylko porozwieszałąm, wczoraj zamiotłam nasze podwórko, bo nikt tu nie zamiecie, i czasami to tutaj jest taki China Town ,że jak cie mogę.  I to by było na tyle, to do usłuszenia i zobaczenia, ale to zobaczenie to tylko tak.... Tymczasem, buźka

17 czerwca 2013 , Komentarze (7)

Dawno tutaj nie byłam. No , dawno, nie tak bardzo może, ale jak nie jest sie trzy dni, to już dawno. A to celowo,żeby tak nie zrobić się bardzouzależnionym od internetu, od tej strony od siedzenia w komputerze. Tak specjalnie swoimi sprawami dyryguję, bo wszystko wciąga, a ja niczemu nie chce sie dac zawładnąć I byc uzależnionym, jak narkoman.  Wszystko uzaleznia... Pora jednak Was poczytać, tu widzę jedno zaproszenie do znajomych. I miło... Co u mnie. Tak bardzo zajęciowo jest, zawsze mam coś do robienia, do uczenia. I wszystko mnie cieszy. Teraz studiuje książeczkę ,, Czego naprawdę uczy Biblia,, A to dlatego studiuje ,że myslę,że z tą nauką angielskiego pójdzie do przodu, bo musimy rozmawiać po angielsku. Nie myślcie ,że tak zupełnie ani w ząb, coś tam rozumiem, wiem co ja chcę powiedzieć, ale gorzej z rozumieniem innych ludzi, I to jeszcze anglicy tak szybko I miękko mówią. A tutaj  jeszczew tym regionie często mówią po liverpoolsku, to juz jest dopiero mowa. Że jak cię mogę... I zacznę chodzić do zboru, no bo co z tego chodzenia, kiedy nic bym nie zrozumiała. Dobra, a teraz odbiegnę I odpowiem pani Gabi, choc nie mam zamiaru wchodzić w dyskusję, I na tym zakończę. Tylko jedno zdanie dla pani Gabi - Gabrysi, nie wiem - pytałam jak ma na imię tylko mnie zignorowano , widocznie ta pani lubi lekceważyć ludzi... Dlatego jej odpowiem, na temat ochrzeczenia. Proszę pani, - pani powinna wiedzieć ,że to nie tylko,żeby być ochrzczonym z wody, tylko czynić to co prawe, bo można byc ochrzeczonym w wodzie I ... a można być ochrzeczonym w sercu I czynić w sposób prawy.  I proszę sobie przypomnieć,.... Cyt fragment;... faryzeusze ida przed wami do królestwa niebieskiego,,. Jeśli I teraz pani tego nie rozumie, to przepraszam, ale już więcej nie będę wyjasniać. Na tym zakończę dyskusję z panią , bo na całe szczęście nie muszę... I nie to ,że brakowałoby mi argumentów.. Tylko nie chcę, bo az bym się bała czując takie zacietrzewienie... jakie jest wsród ludzi. I u tej pani ..                                                                                                                                   A tak inaczej, to co?... Jakoś ta waga tak nie bardzo idzie w dół - I niby nie je się tak do przesady, ale to jedzenie to jest dobre na stabilizację wagi, takie w sam raz, nie za duże, a na tracenie wagi ciut za duże. Ostatnio zresztą musiałąm troche odżywic swój organism, bo nie pisałam, ale po tej Hiszpani, to bardzo wyczerpałąm organizm. Jakoś tak nie skajarzyłam od razu, ale po przyjeździe z Hiszpani zaczęły mi strasznie wypadywać włosy,. Teraz wiem dlaczego, moj wyczerpany organism tak zareagował, kiedy tak strasznie dużo dawałam z siebie aktywności, chodzilismy, chodziliśmy, bardzo duzo, nie pomyślałam żebyto wielkie zużycie jakos nadrobić, dac sobie suplementy, nie brałam nic, a nie mogłam przecież jeść I jeś. Tak to - to chodzenie , włosy zaczeły mi wychodzic wielkimi garściami, I jeszcze do tej pory może troszkę mniej, ale jeszcze wychodzą mimo,że kupiłam taki preparat,, nawłosy, skórę I paznokcie, zawwierający różne minerały, takie jak żelazo, magnez, mangan,  potas, cynk, siarka, wapno, selen, fosfor, I inne I witaminy. Myślę,że pomału, po jakichś kilku dniach organizm się poprawi.  Jestem spokojniejsza, bo byłam przestraszona jak uświadomiłam sobie ,że to te wyczerpanie organizmu. Myslę, do tego jeszcze zacząć robić swój stary sposób, odżywkę z oliwy, jajka i soku z cytryny. To zawsze pomagało, jak ktos wokół robił. zaczęły odrastać włosy.  Rzadko ćwiczyłam, bo miałam przygotowywanie się z tego angielskiego - i prosze nie mówić ,że jestem tuman, może i jestem mało zdolna, może tak ale zawsze byłam zdolna, tylko teraz -  wiek...  I ta głowa, nie bardzo...  Przezyła swoje. Tak,że cieszę się mając tu ten swój skromny, mały świat. Jutro myslę,że będą ćwiczenia, bardzo mnie motywuje Giga, ta niegdyś sportsmenka, mnie napędza isłucham jej. I  tak na powaznie,że zaczęłam nawet cardio, ale pierwszy raz było bardzo kiepsko, ciężko, bo to sa wyskoki, przykucnięcia jak do pompeki wyskok pajacyki, i takie tam skoki. Na razie było skromnie, ale myślę,że po jakimś czasie może po dwóch miesiącach, będzie lepiej, napewno, bo tak było z tymi moimi ćwiczeniami, było ciężkoa teraz spokojnie robię pół godziny z ciężarkami nawet po półtora kilogramów.  Ciągle przekraczam troszkę 90- tkę. Dobra, zakończę, trochę poczytam a potem idę na onet bo trzeba przyjaciółce odpisać do Niemiec i widze,że też na Naszej klasie jest wiadomość od koleżanki. Tyle mojego. Więc tymczasem do usłyszenia, trzymajcie się wytrwale, całuski   

13 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Uradowana z samego rana,,jestem jak zobaczyłam ,że jest kilka wpisów. Dziękuję Wam prześlicznie.   A już wpis ,że jestem idolem,to prostu,, kocham Cię . Natomiast jeden wpis zasmucił mnie, poniewaz okazał sie taki troche jakby atakujący mnie, a przecież tutaj każdy, to znaczy każda z nas pisze sama z dobrej woli to co chce napisać I na ile ma ufność do świata. Że oceniłam, a ja nie oceniłam bezpodstawnie, tylko oparłam sie na danych przekazanych nam przez tą osobę.  I nie o ocenianie chodziło przecież, tylko o radę podyktowaną chrześcijańską miłością - I doświadczeniem.I to na dodatek, mając jak najlepsze intencje I wiele miłości i dobrej woli, o którą przecież w tym swiecie tak trudno, gdy ludzie są tak zacietrzewieni. To niech nie obruszajmy się, bo pisząc same dajemy tym samym przyzwolenie na wzięcie udziału w naszym życiu.  Ja tylko zabrałam głos mając mam nadzieję spore doświadczenie życiowe, I piszac że najlepsze ( może nie zwsze, ) ale najważniejsze I najpielkniejsze jest pierwsze małżeństwo, I najlepsze dla dzieci, jesli partner nie tłucze ich do zabicia , jest dobry I kochający matkę I dzieci, a to wszystko można było wywnioskować. A,że drobne wady czy roztargnienie ? .... Boże mój nie da sięrady być idealnym -  a przecież jest taka rzecz jak wyrozumiałość, przebaczanie, tolerancja .... To gdzie ONE?....I pisze to osoba , która ponoć tkwi w prawdzie - mam na mysli przynależność do religii prawdziwej , będąca Swiadkiem Jehowy. Być może pani ta teraz na dobre obrazi się na mnie za ujawienie tej przynależności. To gdzie tak naprawde jest czy byłaby ta PRAWDA? Ja nie wstydziłam się napisać ,że kopcham Boga kocham ludzi, tyle chodziłam do zboru, bo poznałam prawdę, studiowałąm, ileś tam razy przeczytałam Pismo Śięte nie będęsię chwalic ile bo wielu znajdzie się że więcej razy przeczytało,i zawsze wobec innych może okazać sie że my mało razy przeczytaliśmy Edgar Cause przeczytał 68 razy Biblię, to dopiero To jest a raczej był wspaniały człowiek. Znów odbiegłam od tematu, ale nie chodzi o to,że by na kimś sie przejechać dokuczyć, bo każdy ma z nas zalety także. Tylko Boże d rogi bądźmy szczerzy I sami przed soba uczciwi, jak coś wyznajesz to rób to przynajmniej staraj się I nie rób tak skrajnych rzeczy. I Boże mój , chyba na tym zakończę - pierwotnie miałam troszkę inny I większy wpis,który mi uleciał , bo bacteria upadła wyładowana. I może dobrze ,żeby w żaden sposób nie oceniać innych rzeczy....  A I teraz  Tu oficjalnie na forum przepraszam tą panią że udzielenie jej tej dobrej rady, za zabranie głosu w tej sprawie.   I tylko jeszcze jedno takie  najlepsze życzenie, że jeżeli już pani zdecyduje sie na ten rozwód to ,proszę wziąć sobie na przyszłość kandydata bez samochodu, albo tak bogatego,żeby naprawy samochodu robił w serwisie,żeby sie czasem w misce olejowej kot nie wykąpał .... 

11 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Dzisiaj to wpiszę taka wiadomość, chyba dla siebie, bo jak ostatnio napisałąm ,, nie oceniajcie, bo nie znacie całej sytuacji, to byc może nikt albo prawie nikt mnie juz nie oceni.  Byłoby szkoda, ale będzie jak będzie, będę robić wpisy tak sobie może komuś, a może sobie przynajmniej dopóki, dopóty nie odchudzę się tak całkowicie. A to dlatego mam takie podejrzenia, albo zupełnie mijające się z prawdą przemyslenia, bo Polacy, a może wogóle wszędzie ludzie są I tacy I tacy, ale często bardzo szybko coś może im sie uczepić nosa. Bardzo szybko....  Więc dzisiejsze menu to... Sniadanie 1,5 kromki chleba z trzema jajkami na twardo  ( 15 dkg) - 370 kcal,  0,5 kromki z dżemem ( 2dkg) 100 kcal ,0 2 malutkie pomidorki ( 100 gr) 15 kcal 1/4 cebulki ( nie wiem )= około 20 kcal. Całość 490 kcal. Kawa, dwie herbaty z mlekiem I slodzikiem , około 75 kcal. Na obiad będzie porcja łososia ( 2oogr), 400 kcal 2 ziemniaczki małokaloryczne,mają po 79 kcal na 100 gram, więc około 150 gram, to jest 120 kcal, marchewka podduszona po francusku, lekko posolona posłodzona łyżeczką cukru z małą ilościa masła roslinnego, około 80 - 85 kcal. Całość; 600 kalorii,a to tak dużo ponieważ dzisiaj tak wysokokaloryczny łosoś. Kolacja będzie jogurt 49 kalorii, jabłko60 kcal ,może herbata z mlekiem  25 kcal Razem 134 kcal. Całość około 1299 kcal.  Zazwyczaj jadam mniejszą ilość jajek, bo 2,i chlebka 1,5 kromki, albo pieczywko sonko, razowe, ale dzisiaj jadłam bardzo późno śniadanie, bo o 11; 20, potem czytałam książkę tą - oną Wszyscy jesteśmy podejrzani. Odbiegam od tematyu ale fajna... I tak ... Aha ćwiczyłam to tylko przysiady 40 - ści, bo brzuszki to bolał mnie kręgosłup, zrobiłam 10. Poćwiczę takie ćwiczenia Luisy Hart to pół godziny, tylko coś tu jeszcze muszę poczytać.  No I może pójdziemy na basen bo obiecałyśmy sobie z córką że od tego tygodnia zaczynamy.  To zobaczymy.  Więc wszystkiego najlepszego, pa - z Bogiem

9 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Tamta historia już zakończona, więc mamy to z głowy, ale mimo,że napisałam taka puentę  to I tak dziekuje za wpisy, tylko szkoda ,że ludziom tak często brakuje dyplomacji, zeby na sprawę spojrzeć z dwóch stron, że moze to wygląda tak, a może wcale nie tak a moze sa inne aspekty które usprawiedliwiaja młoda panienkę albo starszą panią, albo nalezało powiedzieć albo pouczyc przydałoby sie, a może wydarzyło się jeszcze coś.... a wogóle to nie bądźmy tacy przewrażliwieni, I więcej przejawiajmy asertywności, umiejmy rozmawiać, powiedziec sobie różne rzeczy.  - No dobra dosyć . A wracając do diety to trzymana jest prawie wzorowo, waga co tydzień niżej, po tym przyjeżdzie wyszło na dobre tory.  Paska jeszcze nie zmieniam, bo niech opuści 90 - tkę , na dobre, a jeszcze 91,5.  Ze spraw błachych I rozrywkowych, to tyle ,że pogoda piękna wciąż, tylko,że ponoć zapowiadają że od wtorku będzie padało., więc ten epizod z pięknym słońcem zaraz odejdzie w zapomnienie, chyba ze się pomylimy  I w tym roku zagości,  -   oby ... A ja niedzielę w domu bo syn tutaj coś instalował, mianowicie antywirusa  córce w komputerze, no I mi cos tam pokazał, w komputerze , udzielił mi lekcji troche bo wielu, wielu czynności jeszcze nie potrafię. Miał czas dzisiaj więc I mi ta plaza przepadła, a chciałabym troche sie opalić,żeby tak dla zdrowia troche słońca załąpać. A teraz jeszcze poczytam angielski, czytam teraz  ,, Czego naprawdę uczy Biblia I po angielsku I potem próbuje zrozumieć pomagając  sobie z róznych źródel.  Więc tak prozaicznie, skromnie I nie wyskokowo upływa mi życie.  A czytam wiele pamiętników - wiele jest, wspaniałych .  Zmierzam do tego ,że czytanie tak wielu wpisów pozwala  bardziej poznać ludzi, tak bliżej poznać charakter Polaków, Polek naszych rodaków, -  co ja bardzo sobie cenię, naprawdę, bo żyłam tak raczej domowo, I nie znam a zwłaszcza współczesnych Polaków, ciekawie spojrzeć na ile świat się zmienia,na ile zmienia sie nasze Polskie społeczeństwo.  Dziękuję Wam kochani,że jesteście -  aha I widzę że jest naprawdę dużo dobrego wartościowego w tych młodych ludziach.  Słonecznej niedzieli wszystkim życzę -  buziaki

7 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Ano co słychać -  słychać to ,ze wszystko jest z dziewczyną mojego syna w porządku, jesteśmy w najlepszej zgodzie, i to sadzę że szczerze bo i tak jest napewno, niewątpliwie .  Z mojej strony pierwszy krok, sms-y z przeprosinami ( choc to właściwie nic strasznego sie nie stało )potem przyszedł syn,zeby to jednak wydrukować,więc zrobił to, a ja dałąm mu to ciasto, smaczne, torcikowe, sama juz nie szłam, bo syn mówi,że spotkamy się nastepnym razem, bo on szedł do pracy -( jest kelnerem ). A w  środe dziewczyna syna przyszła z doniczka pieknych czerwonych rózyczek, i tez ona przepraszała. Z łkaniem biedna rzuciła mi sie na szyję i tak sobie wszystko powiedziałysmy.  I nawet skręciła mi ta szafkę na buty, którą to min miał skręcic mi mój syn,ze miał przyjść sam bo i wygodniej by było mu bez rozpraszania sie te potrzebne rzeczy matce zrobićAle on bardzo duzo teraz pracuje.. -    A tak jeszcze do tego tematu, tak troche moze i innym sie ten przykład i troche mądrości przyda , nie tylko mnie, to opowiem Wam taką jedną historię...  Otóż był, gdzies to w Chinach, czy gdzies indziej gdzies na Wschodzie starzec, który miał syna.  I wszyscy mówili ... Ty to masz dobrze, masz syna ,wszystko ci pomoże wszystko ci zrobi, a na to starzec ...  Nie osądzajcie, bo nie znacie całej sytuacji.  Potem syn złamał nogę, a wszyscy mówili,... Ty to jestes biedny, wszystko musisz teraz robić sam, syn ci złamał noge. Starzec na to,  ...nie osądzajcie bo nie znacie całej sytuaci.   A potem wzywali do wojska, starca syna nie wzięli, bo miał złamana nogę, a wszyscy mówili ... ty to masz dobrze, syna ci nie wzieli, a starzec na to ... nie osadzajcie, bo nie znacie całej sytuacji ..         

4 czerwca 2013 , Komentarze (7)

No własnie dlaczego - dzisiaj popełniłam raczej ja taką niezręczność, poniewaz przyszli dzieci,mój syn z dziewczyną, cos tam pewnie zrobic na drukarce - wydrukować. Ja poleciałąm do kuchni, bo byłam jeszcze nieubrana tylko w koszulce i majtkach, więc poszłam sie ubrać, a oni cos tam w pokoju zaczęli sie przegadywać, czyli kłócić choć - kłócić to za wiele powiedziane, ale cos wymieniac poglądy w tonie niezbyt. A ja wleciałąm do pokoju, bo spodenki juz zdążyłam wciągnąć i do nich,ze czy mój syn nie moze czasem przyjść sam ( niee ... tylko zawsze ona musi sie z nim ciągać), a ona na to jawnie oburzona,ze ona nie chciała iśc tylko  Boguś chciał, chodź ze mna , no i tak.No to na to ja, to rzeczywiście nie Twoja wina, i to zmienia postac rzeczy, ale ona juz bardzo oburzona była i juz z tych schodów nie zawróciła tylko tak jakby wybrała  sie już do odejścia, no to mój syn ,, ja ide do domu i wyszedł... No i to przemyslałam ,że to była moja wina, bo ja raczej powinnam ( a wogóle byc bardziej mądra i doświadczona)jak juz to syna pokrzyczec prędzej czy coś jemu powiedzieć niz jej bo ona to niby nie synowa, ale tak jak i zawsze będzie myślała,że ja sie gorzej traktuje bo synowa, obca. Powiedziałąm ,że nigdy sie nie wtrące, a jak juz będzie trzeba coś powiedzieć to raz jak poproszą i spytają, a drugi jak juz będzie tak drastycznie, to włóżę sobie do główy i niech mi wejdzie w nawyk,żeby trzy razy Boga zapytać kiedy mam odpowiedzieć, niech mi da cierpliwość, zastanowię się a potem po paru godzinach, po przemysleniu, jutro odpowiem wyjasnię, spróbuję cos powiedzieć , bo niby czlowiek doswiadczenia ma, a czasami sie z czyms wyrwie -  widzicie ? ... Ot i to tak, pocieszam się, że jak tak bardzo sie kochają to wyjaśnią sobie a miłość zrobi resztę czyli pójdzie w zapomnienie i wybaczenie....No i na juz musiałam napisac sms-a przeprosić, wyjasnic, że to dlatego,ze byłam jeszcze tego dnia przed rozmową z Bogiem i taki chaos i w głowie i w domu, nie zrobione jeszcze a tak mam musze byc po rozmowie z Bogiem, po modlitwie musze byc przygotowana do przezycia nastepnego dnia, a to byłam dopiero po wstaniu, a to nie po mojemu, zbyt nagle, nie umie żyć tak spontanicznie pędzić do przodu, przezywac dzień bo to sie zbyt wiele błędów popełnia do zycia musze byc przygotowana. No i tak, postanowiłam ,że zaraz pójde tu do Morissona to taki wielki hipermarket, mają tu smaczne ciasto, kupie ciasto i do nich pójdę. Tylko musze sie uczesać, skończyłam juz śniadanie, jeszcze porozmawiam z Panem Bogiem pomodlę sie i o co trzeba poprosze , o mądrośc zwłaszcza, cierpliwość ....POgode mamy wciąż piękna już któryś dzień z rzędu, chyba szósty od czwartku, to pięknie. Wczoraj poszłam nad morze, ale poopalałam sie tylko godzinkę, bo zapomniałam że mam spotkanie z panią ze zboru, więc córcia zadzwoniła, wróciłam. Było ciekawie,   -  ...   Wczoraj tez miałam głupi dzień pod względem jedzenia, bo chyba to było zjedzone troche dużo, dziewczyny mówią że to maja kompulsy, czy jakos tak... -  jadłam !zwłaszcza krakersiki z miodem, to chyba dlatego,że dzień wcześniej głodna poszłam na chodzenie nad morze, tylko po śniadaniu, a była 15 - ta, to taka byłam słaba,że nie miałam siły iść, a juz zwłaszcza wrócić sił nie miałam, co za gł upia idiotka gdzie choćby zjeśc jogurty tam w lodówce stoja takie linessa chude ale zawsze to by cos . I tak dlatego z tym jedzeniem póxniej jest złapie cie , cholerka ...No dobra to zawsze przestój z wagą albo wskoczy kilka deko więcej.-      I ona mówi ( tu znów wracam dosynowej, bo wróciła córcia)  że ona jakby nie chciałą z nim iść to by nie poszła, bo to oto, poszło,że ja mówię,czy ten mój syn czasami nie może przyjść sam, to ona sie zbulwersowała ,że ona nie chciała tylko on,żeby z nim przyszła.... No i to tak ...waga 92,30   ... To juz pożegnam sie z Wami, sprawdze totolotka i ide po to ciasto ( a tak by było pięknie pochodzić bo pięknie dzisiaj....  az sie chce żyć -  buziaki kochane  

2 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Znowu wracam niecierpliwie, bo jak sie tu czegoś przez parę dni nie wpisze, to brakuje tego, tej jedności z Wami.  I bliskości .  Piękna dzisiaj niedziela, jak zreszta i kilka ostatnich dni, tylko początek tygodnia z trzy dni troche popadywało i było chłodniej . Zresztą chłodnawo jest , pieknie grzeje słońce, tylko brak tego gorąca w powietrzu, zachodzi chłodem, jednak Anglicy chodzą bez rękawka, bo u nich takie cos to już piękna pogoda. Tego gorąca tropikalnego, czy chocby Polskiego, to tu sie raczej nie uraczy. No dobra - dość, niemniej jest pięknie, mnóstwo ludzi pędzi tutaj nad morze, bo Anglicy są mocno odpoczywający. I może mają rację. Ja także chyba zaraz pójdę, odpoczęłam po pracy, pójdę zaraz wytrzeć mój leżak, bo stoi pod tym daszkiem czyli pod kuchnią restauracujną i go gołębie tam ochrzciły, mimo,że ma troche naciągnięty worek ochronny. Wyczyszczę i idę nad morze ......    -     Uf wróciłam wlasnie gdzie myłam leżak, przy okazji wyczyściłam rowery, bo moze synek naprawi przebite koło, zmieni.  Obiecał, moze zrobi.  No i tak , co u mnie z dietą, -  a trzymam nie zbyt restrykcyjną ale trzymam i waga schodzi w dół. Jeszcze nie piszę, bo napiszę, jak opuści 90 - tkę a jeszcze jest 91,60. Pięknie co ? ... No może wcale nie tak pięknie, bo pieknie to moze będzie 78 albo 69. Ale jest dobrze duży ubytek. Ostatnio sama buduję w swoim umysle ten silny wzorzec, ta prawdę,że nie lubię duzo jeść, ze jem mało, rozsądnie racjonalnie, lubię być mmało najedzona i zadowolona.  I tak powtórzę sobie kilka razy dziennie -  i zaczyna to robic efekty, to staje sie we mnie prawdą i przekonanien i siłą.  Jest dobrze. Bo właściwie kilku osobom radziłam,żeby zbudować w sobie właściwy wzorzec myslowy, a sama nigdy tego nie robiłam, bo nigdy się nie odchudzałąm , ponieważ nie miałam takiej potrzeby.  -  Co jeszcze , aha jedna vitalijka wpisała tam wzór robienia przysiadów poczynając od 50 - ciu a kończywszy na 250 !! Wydało mi sie to bardzo dużo, bo i jest to duzo., a ja mogłam zrobic tylko 13. Zaczęłam od środy, gdzie zrobiłam 20, w czwartek,tez 20, w piątek 22, a w sobotę 27. Było coraz lepiej tylko dzisiaj juz zrobiłam tylko 24. Widzę,że mozna to poprawić, będę robiła, tylko będę odpoczywała co czwarty dzień, według tej tam rady. Wzięłam na ambit, a co, może i ja cos mogę i moge poprawić formę, pewno to duzo daje skoro takie męczące, to spala sie trochę, napewno... To tak, -  troche już ćwiczę, odpoczywam po tej Hiszpani, która mnie sforsowała troche, Wczoraj 117 brzuszków, ćwiczeń 0,5 godziny przedwczoraj też, to może już po troche pójdzie... A  co jeszcze - ostatnio śniło mi się,że byłam królową -  co to znaczy, kto powie ? ... No w miare wiem, ale moze ktoś powie ... I tym aaakcentem zakończe chyba , bo w moim życiu nic sie zbytnio nie dzieje, tylko cieszy mniemże z siostra piszę ostatnio sympatyczne ciepłe listy i jjest lepiej , rodzinniej ... To żegnam sie do usłyszenia, pa pozdrawiam

26 maja 2013 , Komentarze (4)

To jeśli chodzi o pogodę, ponieważ pisałam dwa dni temu,że jest zimno, bo rzeczywiście było zimno,że brrr.   Jednak bardzo szybko i nagle zmieniło sie -  teraz od dwóch dni pogoda, wczoraj i dzisiaj pięknie jak w Hiszpani.  Słońce niesamowicie grzeje,  może pojawi sie nadzieja,że lato w tym roku dopisze w Anglii, bo w tamtym nie było ładnego.... Cudownie, wczoraj poszłyśmy do sklepu, tu koło mojej restauracji kupic szafkę na buty. Owszem, udało nam się kupić, tylko trzeba ją poskładać, bo same deseczki, wszystko trzeba poskręcać i wtedy dopiero będzie stała. Potem poszłyśmy jeszcze raz w tym kierunku, do innego sklepu,żeby nadać mojego totolotka zwłaszcza, bo sobie grywam. Zrobiłysmy także małe zakupy, a wracając usiadłyśmy także koło mojej restauracji na lody. To znaczy miałam postawić córce, a że byłam już taaaka głodna ,bo nam sie ten czas przesunął wyjścia to i obiad sie opuźnił , więc i ja zjadłam jedną gałeczkę lodu, ale dał naprawdę dużą,że myślałam,że to sa dwie. No zgrzeszyłam i wtryniłam... Jednak potem obiad niezaduży, bo znowu tylko kilka pierogów chyba osiem i nic. Tak,że efekt od wtorku pourodzinowy niezły, bo 93,80 nawet wypijająć litr w pracy wody z sokiem to odjąc kilogram. Tego soku to minimalnie, że to tak naprawdę prawie sama woda. Więc nie jest źle.... bo gdzieś się koło 92 zakręci. Nie ważne -  wazne,że od srody już weszło mi w nawyk dietoweanie.  Wchodzi na dobre tory, wczoraj, przedwczoraj troche ćwiczenia już też bo chociaż brzuszki, przysiady i takie tam rowerki.  Dobre narazie i to. Tak pisałam ,że nie ćwiczę bo było ciężko niedziela,poniedziałek, śwtorek,środa, a to dlatego, że jak nie pospie po pracy, to jestem nie bardzo silna, błąd - trzeba zawsze po powrocie z pracy, godzinke pospac to wtedy siła jest i chce sie ćwiczyć.  No,ale -  już troche sie rozkręcam, będzie dobrze.  A tymczasem pożegnam sie bo przyszedł właściciel, czyli landlord,żeby przyjść do restauracji, bo jest busy, to znaczy dużo ludzi, ruch, trzeba pomóc. To do usłyszenia , pa - sorry ,że tak pokrótce, nie wiele wzniosłych rzeczy to umieściłam - tymczasem

24 maja 2013 , Komentarze (4)

Chciałąm tak parę słów, ponieważ nie mam czasu. Dzisiaj będzie obiadowanie rodzinne, bo dzieci zażyczyły sobie pierogów.  NO to zrobię, bo moim dzieciom kochanym ,no i lubie robić pierogi.  A bylismy we wtorek u syna na urodzinach to tez się zjadlo i trochę wypiło, ale niedużo, bo może cztery nieduże drinki, i dwa malutkie kieliszki wódki, szoty jak to mówią młodzi. A chciałam spróbować bo to była jakaś słowacka wódka gruszkowa, wydawałoby się ,że fajna, ale niezbyt dobra, taka za ostra.  Ale pewnie przybyło mi trochę, tylko pomyslałam,że chyba nie powinnam sie ważyć, a że mam taką siłę umysłu, to i moja nowa zresztą waga zważyć mnie nie chce. Lata ta cyfeerka, co zawsze, przed pokazaniem wyniku.  I tak już od dwóch dni, bo tak zamyślałam. ,Mam bardzo siłę umysłu, wiele rzeczy które pomyślę, to sie dzieją .... Pewnie nie uwierzycie, albo powiecie ,że jestem oszołom albo cos takiego . Tak osiągnęłam tak dużą siłe umysłu,że rzeczy które chce żeby sie stały, stają się.  Rózne, ale nie będę pisać przykładów, bo co do tego istnieje podejrzliwość i niewiara, bo normalnie,, niby powiedzmy ,, normalnie takie rzeczy sie nie dzieją, chyba ,że ludzie nazwą to ,, aa ma jakies psychiczne zmiany - a ja Wam powiem ,że nie - że to o co innego chodzi, o inny poziom duchowy,, I na tym zakończę. A teraz o tych pierożkach, tak zaraz zaczynam robić narobię ich dużo dla całej familii.  Uwielbiamy ... A u nas dzisiaj zimno, i tak właściwie od paru dni, wiatr wieje straszny, nawet kotek,którego wypuściłam na ten balkonik, czyli daszek, kulił sie ,cofał, powiedziałam za dziesięć minut cie wezmę. No i dziesięć minut minęło kot wszedł do mieszkania.  Chciał potem znowu, ale dzisiejszy wiatr szybko go zniechęcił bo bycia na dworze. A tak poza tym wszystko dobrze, tylko kasy ubyło, przez ten wyjazd, konto bardzoo opustoszało, ale tym nikt sie nie przejmuje, bo będzie jak trzeba i pieniądze będa we właściwym czasie. Co do ćwiczeń to na razie nie ćwiczę, tylko staram sie trzymać dietę, ale wszystko wyjdzie na dobre tory. Tymczasem żegnam sie, do usłyszenia, serdeczności wam zasyłam, buziaki