Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kilka ważnych wydarzeń mnie w życiu czeka,a kamera i aparat fotograficzny moim sprzymierzeńcem nie są:P. Jestem tutaj z tego samego powodu co Wy:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35183
Komentarzy: 382
Założony: 18 stycznia 2013
Ostatni wpis: 16 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
muffintop

kobieta, 35 lat, Skoczów

180 cm, 71.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2015 , Komentarze (4)

Nieobliczalny jest czas, pędzi tak szybko, że nim się odwrócę będzie już 1 kwietnia. Niby prima aprilis, ale naprawdę -idę na staz:) Już drugi raz, fajnie, że mi się udało.

Szukam ciągle motywacji, ale naprawde ciężko jest, kiedy narzeczony otwiera swoje prezenty urodzinowe i częstuje. Albo oddaje po połowie. Pragne zjesc wszystko, aby pozniej juz nie byc kuszona, no ale czesto to jest odwrotnie:P Niestety.

Ale nie ma tego złego - zawzięłam się kolejny raz i robię wyzwanie 14dniowe.

Nazywa się motywacja non stop i naprawdę motywuje!. Jestem dziś po 2 treningu i czuję mięśnie, mimo że trening nie wydaje sie mordercą jak killer czy petarda Ewki.Swoja droga babeczka z drugiego treningu kojarzy mi się z Penny z Teorii Wielkiego Podrywu:P. Jutro za to dzień będzie ponoć ciężko, bo czytałam o 3 treningu, że jest hardkorowy, a najgorszy i nudny tening 6 z kickboxingu:P. Zobaczymy:). Kończy się @ i będę chciała w piątek się zmierzyć.

Dzisiaj zjadłam:

2 kromki z serkiem naturalnym ogorkiem i pomidorem. 

3 dietetyczne drozdzowki z serem chudym,

banan,

2 łyżki sałatki pieczarkowej,

łyżeczka ziemniaków podsmażanych,łyżeczka skrojonych kotlecikow indyczych z pieczarkami i łyżka marchewki z groszkiem (to zjadłam w takich ilościach, bo robiłam obiad Narzeczonemu i musialam próbować czy ok.)

Na szczęscie trening był 40 minutowy, więc troche mi lżej na sumieniu:)

12 marca 2015 , Komentarze (2)

Czy przed okresem i w czasie peirwszych dni prócz wzrostu wagi, obwód ciala też się powiększa? Bo dietkę trzymam, ćwiczenia również (prócz dzis, bo samopoczucie dobre nie bylo), a zmierzyłam się wczoraj rano i miałam po cm więcej w talii, pępku, pasie.

Nie wiem jak to mozlwie:|

9 marca 2015 , Komentarze (1)

Nie ukrywam, do ćwiczeń się zmusiłam, do jedzenia też, zwłaszcza, ze ostatnie dwa dni obfitowały w solidne porcje zarówno zdrowego, jak tez i słodkiego żarełka.

Moje śniadanko: 3 łyżki błonnika (platki sniadaniowe), łyżka jogurtu truskawkowego, 1łyż. naturalnego i banan

2 śniadanko: banan

obiad: 2 ziemniaki, 3 klopsiki indyczo-kurczakowe, 2 lyżki surówki

podwieczorek. kromeczka(polowka malutka) z kremem czeko, kubeczek kisielu bez cukru

kolacja: dwie kielbaski winerki, pół pomidora, kleks keczupu, kromka żytniego chlebka, plaster szynki z fileta.

Ruszyłam też zadek: 10 minut na ramiona i 10 minut na pośladki. Jutro będzie o kolejne 20 minut więcej:).

Mam ochote iść rano pobiegać, ale nie mam w czym, musze jakis polar kupić,

8 marca 2015 , Skomentuj

...spożywczy:)

Do soboty się trzymałam. Bez ćwiczeń, bo dolegliwości skórne się pogorszyły i cierpiałam bardzo..nadal cierpię. W piatek byłam w gabinecie medycyny estetycznej na zabiegu uspokajającym skórę, bo nie wiedziałam, że stosujac 5 dni masc wit. A, nie mogę na nią nakladac peelingu, co wlasnie uczynilam.

Teraz smaruje się specjalnym kremem, łuszczę się i szczypie bardzo, ale naskórek powoli się regeneruje.

Wczoraj była impreza urodzinowa, zrobilam dwie sałatki: brokułowa i pieczarkowa z groszkiem, jajkiem i ogórkiem konserwowym. Do kazdej salatki, dość dużej ilosci starczyło po łyżce stolowej majonezu z mniejsza zawartoscia tluszczu, ale będę próbowala robić swój własny:) Dużo klopsików drobiowych, kotlecików indyczych, także uczta była "na zdrowie".

Tort był juz mniej zdrowy, chociaz na samych białkach:P. ciasta tez były, jedno tylko takie typowo z masą kawową, a sernik i rolada jablkowa pod tatę, ktory nie moze tlustego jeść, więc takie dietetyczne były. Co i tak powoduje ze jestem przezarta i od jutra powracam do mojego tygodniowego jedzonka. Oraz do cwiczen!:D 

Na poczatku 15 cardio i reszta z mel b, powoli trzeba wracac do formy, wiosna idzie.

2 marca 2015 , Komentarze (2)

Nie wiem czy to kwestia diety czy ćwiczen (nie cwiczę od 4-5 dni?), ale za to jem zdrowo, mniej, ale częściej, duzo wody piję.. sporo chodzę..efekty??

TADAAAAAAAM sa spadki!!! małe ale są!!!

pod biustem: nic się nie zmieniło - 84

talia: 81 (2cm)

pępek: 88 (3cm)

brzuch: 95 (1cm)

biodra: 99 (2cm)

uda w najszerszym miejscu: 59 

uda 10 cm od pachwin: 56

łydka 39

pelikany:29 (1cm!)

Wprawiło mnie to w super humor:)

27 lutego 2015 , Komentarze (5)

Na koniec dobrze wyglądającego, pod wzg żywieniowym, dnia narzecozny przyniosł ze sklepu laysy paprykowe... nie tknęłam, a tak korciło!!!!

Dziś zjadłam tylko ok.1000kcal, ale nie odczuwałam potrzeby jesc wiecej..

8:00 Śniadanie: owsianka na mleku

12:00Śniadanie 2: 2 kromki ziarnistego chlebka z serkiem naturalnym i ogorkiem

14:30 Sniadanie 3: 3 krażki ryzowe mazniete serkiem waniliowym homo i mały banan

18:00Obiad: 1/3 woreczka ryzu brazowego, porcja skrojonej piersi z kurczaka, surówka z marchewki, kapusty pekinskiej, ogorka i jogurtu greckiego.

No i to w sumie tyle. Pije duzo wody. Dbam o to co jem, bo mam strasznie podrazniona skóre twarzy. Nie wiem czy od kosmetyku- kremu czy co.. ale lepiej nie dobijac jej chipsami czy slodyczami.

Teraz nię mogę ćwiczyć, bo skóra mnie swedzi jak sie pocę na twarzy:/.. ale po weekendzie chcę wrócić. Kupiłam miesiac temu alantan dermoline z wit a i e, ale podraznienia jak sa tak są. Kupilam dzis krem z wit A, zobaczymy czy pomoze. ECH:/ wczoraj wieczorem dosłownie płakałam z besilnosci, takiej brzydkiej to sie jeszcze nie widzialam, strasznie wyglądam:(

22 lutego 2015 , Komentarze (2)

Kolejne dwa dni przećwiczone - 10minutowy bieg, 10minutowy trening posladkow i 10minut ćwiczen na brzuch + 5 minut przysiadów. Przy narzeczonym nie ćwiczę do całkowitego padnięcia:P, wiec jutro dam sobie wiekszy wycisk;-).

Na obiadek zrobiłam ryż brązowy - gulasz z indyczka z pieczarkami - surówka. Musze wymyślić co na jutro zrobić, bo trochę tej surówki zostało.. Nigdy na swoim nie robiłam jajek sadzonych, więc jutro będą:-).

Zostało nam ponad pół roku do ślubu. Dzis mieliśmy być na dniach skupienia, ale nie wiedzieliśmy czy mamy brac kartki jakies czy zaswiadczenia, czy to tam dostaniemy, a w koncu stwierdzilismy ze pojdziemy za 2 miesiące. Chcialabym juz miec męża;-).

Ale chcąc mieć męża, musze mieć ślub. Aby mieć ślub musze miec suknie. Aby miec suknię muszę miec fajne ciało. aby mieć fajne ciało.... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TRZA TRENOWAĆ!!!

20 lutego 2015 , Skomentuj

Pare dni był tu długi wpis, ale się skasował i straciłam ochotę na zmaganie się z tym problemem.

Dzis próbuję jeszcze raz. 14 lutego zjadłam z narzeczonym pyszne naleśniki obiadowe w naleśnikarni mm.. z pieczarkami, serem, kurczakiem i pomidorem i sosem jogurtowo koperkowym. I do tego zielona herbatka:). Ja z okazji walentynek zrobilam tort serce z kremem i truskawkami:) Smakowalo bardzo!

W niedzielę była imprezka urodzinowa i kawałek tortu, obiad.. uch.. a od poniedzialku ćwiczenia:-). Poniedzialek, wtorek i sroda cwiczylam, natomiast w czwartek i dzis opiekowalam sie moim chorym bidulkiem. znacie to- jak mezczyzna choruje to jakby umierał:D..

Dzisiaj na obiad własnie szykuję łososia, ziemniaczki (pieczone razem w prodizu) i starta marchewka. Teraz zamierzam pocwiczyc 30 minut na nogi i posladki.


Nawet w srode pyknęłam sobie Ewke Turbo, ale no nie bardzo mi siadło, nie lubie powtarzac 3 razy cwiczenia a co dopiero 4 :beksa: Wolałabym jakby były np 3 sety, 10 cwiczen roznych i po kolei sie powtarza 3 razy, zeby nie bylo efektu znudzenia:P.

Mel b jest spoko, ale te cwiczenia na nogi to miazga jakas haha:D No, ale licze na to, że bedzie mi coraz lepiej, Boże już koniec lutego

13 lutego 2015 , Skomentuj

Patrzę w to lustro przed kapielą i jest ŹLE. Najlepiej jest po ćwiczeniach, jak widzę mokra skórę, wydaje się taka wysportowana..:D:P..

No, ale cóż, zakwasy mnie trzymają od środy, dziś dostałam @ i to dość bolesny, przeszłam 3,5 km, nagrzałam się sporo, jakoś specjalnie dużo też nie jadłam. Owszem zakazane rzeczy były, no ale przy robieniu torta trudno nie sprobowac kremu czy wyszedl ok, dzemu czy dobrze zmieszany itp. Jutro zjem kawałek torcika, owszem. Ale caly dzien bedzie popijanie: woda,herbata, woda, herbata. Kupiłam dziś pu erh grejpfrutowa w kauflandzie, mmm tesknilam za tym pysznym smakiem. Wodę pije przegotowaną, do butelkowych się zraziłam, stosuje je do mycia twarzy lub włosów:).

Jestem pelna mobilizacji do cwiczen, jak tylko cmienie brzucha minie. Juz niedlugo wiosna i siłownia pod chmurką<3.

12 lutego 2015 , Skomentuj

W poniedziałek zrobiłam trening interwałowy, który trwal 21 minut. Byłam zlana w 3 wiadra. Czułam się super:) Zimno cieply prysznic po- mega uczucie! We wtorek przerwa. W środę- trening 35minut z Mel B.. tutaj 3 cwiczenia na nogi dały mi tak popalić, ze dziś obudziłam się z bólem podudzia.. To sa zakwasy, ale nie wiedziałam, że tam też mam mięsnie:P. Teraz juz wiem.. No i dzis znow przerwa.

Taki trening co drugi dzien bardzo mi odpowiada. Jutro zapowiada się pełen zajęć dzień - z rana o 7:30 bieżę do urzedu pracy, potem na zakupy do kauflanda i do mamci, będe robic krem do torta serduszkowego, ktore robię na Walentynki dla nas:). Co prawda 3 biszkopty wykrojone w serca kupilam w Netto, dorobie krem z proszku, mleka i masła, przeloze dzemem, dam galaretkę i truskawki i już:P. ?Żałuję, ze nie mam warunków ani sprzetu do zrobienia własnego torta :-( Moze za rok bede miala juz normalne mieszkanie i kuchnię co najnie 4 x 3 m2:D..

Z jedzeniem ok, dziś pozwoliłam sobie na pączusia zwyklego z nadzieniem za 45groszy z biedry i takiego przecietego na pol przelożonego bita śmietaną <3, raz się żyje, za 1,45:P. Ale fajnie sie dzis czulam, bo wszystko co jadłam nie jadłam do syta, tylko odpowiednią dawkę, a jak brał mnie głód to chrupalam wasę lub marchewkę:-). Jest dobrze:-).

Jutro zakupię serki wiejskie, żeby bylo co na kolację jadać:)