Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam serdecznie. Jestem mamą 2 dzieci, córka 17 lat, syn 12 lat. Odchudzam się nieustannie od.... jakiś 16 lat, od czasu kiedy pierwsza ciąża zostawiła po sobie nadwyżkę kilogramów. Wcześniej byłam bardzo szczupła, miałam idealną przemianę materii, w ciągłym ruchu, ach...no młodość... która się skończyła. Teraz zamierzam "powalczyć" z Wami. Nie mam jakiejś strasznej nadwagi, ale posiadam wałeczki, cellulit i no....nie czuję się z tym dobrze :(. Ok, zaczynam!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7500
Komentarzy: 103
Założony: 24 lutego 2013
Ostatni wpis: 28 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Coffee1976

kobieta, 48 lat,

170 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lutego 2014 , Komentarze (4)
Zapisując 5 lat temu mojego syna na zaj. karate nie zdawałam sobie sprawy, że to będzie strzał w 10! Od pierwszych zajęć Sen-sei (trener) orzekł: diament! nieoszlifowany, ale diament! Od tamtego czasu, Bartek (6 marca kończy 13 lat)  jest posiadaczem brązowego pasa :) Puchary zdobywa praktycznie na każdych zawodach, nawet w starszych kategoriach niż jego, medali jeszcze więcej!
Jutro jedzie na kolejne zawody, trzymam kciuki z całych sił!

A to jego dorobek:

25 lutego 2014 , Skomentuj
Witajcie kochane! Jestem. Z lekkimi zakwasami, ale jestem. Wróciliśmy w sobotę, ale dziś dopiero zabrałam się, na spokojnie, do skrobnięcia kilku słów. Otóż, wyjazd był udany, dzień w dzień narty, i trochę chodzenia po górkach. A APETYT! Masakra, żołądek mi się rozciągnął po tym "luzowaniu". A więc, była hul-dupa, teraz ściś-dupa. To do dzieła, muszę brać się w garść!!!


12 lutego 2014 , Komentarze (9)
Miłość chyba jest, bo słyszę czasami (niestety czasami): no wiesz że cię kocham... i tyle...lipa nie? A jak pytam: czemu się nie starasz? to słyszę: a czemu ty się nie starasz? no jeszcze większa lipa! a jak się odpicuję to pytanie: gdzieś się wybierasz? dupek......


a mój, po 18 latach małżeństwa mówi: ale przesoliłaś! przecież wiesz że sól szkodzi, a nie długo mam okresowe! , a jak jest u Was?

11 lutego 2014 , Komentarze (1)
Hejka! Dziś odetkały mi się w końcu zatoki, leci z kichawy jak z kranu, od wycierania nochal mnie już piecze i czerwony jak u Mikołaja. Ale mimo wszystko dietkowo i ćwiczę wytrwale:
steper skośny (0,5h)
pół brzuszki (90x)
podnoszenie bioder (60x)
pół brzuszki skośne (2x30)
wymachy nóg w górę leżąc na boku (2x60)
przysiady (60x)

A taką kolację sobie zrobiłam:
 jajecznica z 3 jaj + 5 pomidorków koktajlowych + kawałek papryki + kiełki brokułu
(ok. 200 kcal)


MIŁEGO WIECZORU!!!!!!!

9 lutego 2014 , Komentarze (5)
Ostatnio ciągle jest mi zimno, puchnę, senna jestem, paznokcie masakrycznie mi się rozdwajają i ogólnie słaba odporność, smarkam i zatoki mnie ćmią. Wynik skontrolowałam, niby ok, ale, jak mi moja endo powiedziała, wahania mogą być z dnia na dzień.

Dzisiaj zamówiłam sobie na allegro odżywkę do paznokci (kiedyś stosowałam i jest rewelacyjna):




A wczoraj kupiłam w aptece na pozbycie się toksyn:

popijam i sikam!!!!! opuchlizna maleje :)
Od jutra postaram się nie jeść chleba, ziemniaków i (i tu ciężko będzie) makaronów, też tak macie, że od poniedziałku zaczynacie?
Pozdrawiam cieplutko!!!!!

7 lutego 2014 , Komentarze (2)
Hej skarby. Wczoraj po pracy dosłownie zmiotło mnie z nóg. Od rana bolało mnie gardło i wstałam rano z bólem głowy. Nic dziwnego, dzieci w przedszkolu przesiew, po 8-10 na grupach, z czego co najmniej jeszcze połowa nadawałaby się do lekarza. Wróciłam z pracy, zrobiłam obiad i o 17.00 zasnęłam. Przed 20.00 mężuś mnie obudził bym się przebrała w piżamę, poszłam się umyć, przebrałam i o 21.00 już spałam. I o dziwo spałam do rana! Dziś wstałam zapuchnięta, ale z lepszym samopoczuciem, zaaplikowałam sobie końską dawkę wit.C i odpukać jest ok. Nie mogę chorować, bo za tydz. jedziemy do Szklarskiej na ferie. Czyżbym pokonała wroga? A teraz weekend, i jak to dziewczyny mówią grzaniec z imbirem i goździkami jak najbardziej wskazany

NA ZDRÓWKO!

5 lutego 2014 , Komentarze (1)
Czytając post na forum V odnośnie trądziku, tak mnie naszło by napisać, może się komuś przyda....otóż....
Moja córka przeszła kurację przeciwtrądzikową w połączeniu: dermatolog+kosmetyczka. Dermatolog przepisała antybiotyk w kremie na noc, coś antybakteryjnego na dzień i tabletki na trądzik i nawilżające (jakieś oleje omega3 itp w składzie). Kosmetyczka wykonała 3x oczyszczanie manualne z wysuszaniem i peelingiem kawitacyjnym. Skórę miała przesuszoną jak chol....a, potem kupiłyśmy w aptece (przy pomocy konsultantki) La Roche Posay, Cicaplast (Preparat przyśpieszający regenerację naskórka) i La Roche Posay, Effaclar Duo (Krem eliminujący zmiany trądzikowe o podwójnym działaniu) i wiecie co? Jest rewelacja! I to po 2 miesiącach! A było nie ciekawie...ma owszem parę czerwonych blizn, ale za jakiś czas pomyślimy o kwasach może...ale to raczej wczesną wiosną. Wróciła jej pewność siebie i błysk w oku.

5 lutego 2014 , Komentarze (3)
5.32, przed pracą. Życzę udanego dnia i....jak to mówią: środa minie-tydzień zginie! Aby do piątku.      Zdrowe śniadanko I zaliczone.

3 lutego 2014 , Komentarze (3)
Nie lubię poniedziałku, który zaczyna się u mnie już po południu w niedzielę, wtedy zaczynam już myśleć o dłuuugim tygodniu. Ale za to poniedziałek po pracy jest już ok, też tak macie? Krótko dziś bo zaraz pójdę pobiegać, u nas piękne słonko i +6 st. Idealnie do biegania.
HEJKA!!!