Minął (prawie) pierwszy dzień
. Nie było tak źle, tylko przed kolacją już mnie porządnie ssało
. Biegam po portalu ucząc się wszystkich jego mozliwych funkcji. Najlepszy jest wg mnie Vitaliusz - pełna kontrola
. Polatałam trochę po forum, poczytałam wpisy.
Czuję się tu jeszcze niepewnie (trochę też jak staruszka wśród młodzieży
). Czyżby tylko młodzież gubiła kilogramy? Hallllooooo - jest ktoś "dojrzały"?
Ciekawe czy dostanę na czas dietę od poniedziałku? Trochę się martwię jak dam radę w całodziennej bieganinie poza domem przygotować posiłki przestrzegając czasu ....
Zobaczymy...