Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

walczę o płaski brzuszek, zgrabne uda i tyłeczek :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4964
Komentarzy: 72
Założony: 23 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 26 czerwca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
rossaJa

kobieta, 36 lat,

168 cm, 52.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: płaski brzuszek w bikini :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Kolejny poniedziałek... jeszcze 8 takich poniedziałków i będziemy się wygrzewać gdzieś na słonku :D

Więc pełna mobilizacja, by z meeega uśmiechem na twarzy pokazać się w nowym bikini na plaży :P

 

weekend minął pozytywnie, bez objadania i w ruchu. Wczoraj na rowerach a w sobotę basen :D pływało mi się rewelacyjnie, już zapomniałam jaką mi to przyjemność sprawia. Nawet ciacha nie upiekłam by nie kusiło, a nie powiem chętnie bym coś dobrego zjadła.

Muszę w wolnej chwili przeszukać neta w poszukiwaniu jakiś przepisów na proste i mało tuczące ciasta. Mój mężuś jest smakoszem:P

Dzisiaj wreszcie kupiłam miarę do mierzenia i się pomierzyłam:P zapisałam swoje pomiary, żałuję, że nie zrobiłam tego na samym początku, bo jest różnica. Ale nadal będę pracowała na kolejne efekty :D kuuuuuurde ale mam z tego frajdę. 

Dzisiaj zjadłam:

śniadanie: dwie parówki drobiowe na ciepło, bułka ciemna, kawa

drugie śniadanie: jabłko i banan

obiad: ryż i gulasz drobiowy, ogórek konserwowy

kolacja: w planach jajecznica ze szczypiorkiem, kromka ciemnego chleba

 

Dzisiaj 10 dzień przysiadów :D dzisiaj 105x

40 min biegu bez przerwy

moje nowe wyzwanie na 30 dni to brzuszki, dzisiaj pierwszy dzień  50x

 

dzisiaj nie zrobiłam 8min Abs, przyznaje się bez bicia jakoś nie miałam chęci ale jutro nie odpuszczę sobie.

Dodam jeszcze, że 5x w tygodniu mam spacer do szkoły 20 min tam i 20 min spowrotem. :D

 

 

31 maja 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj siódmy dzień przysiadów, jest okej :P myślałam, że ciężko będzie mi wykonywać coraz większą ich ilość... dzisiaj 80 

8 min ABs za mną i 40 min biegu...

Pogoda nie jest idealna ale udało mi się wbić między chmury i nie zmokłam.

 

Dzisiejsze menu:

śniadanie: gotowane jajo na twardo i bułka ciemna z masłem, kawa

drugie śniadanie: jogurt Aktivia (smak: truskawka/rabarbar= pyszkaaa)

obiad: młode ziemniaczki z koperkiem, smażony łosoś w panierce

przekąska: jabłko

kolacja: pomidor pokrojony, szczypiorek i cebula czerwona ze śmietaną, kromka chleba z masłem

 

 

 

Pogoda wczoraj nie pozwoliła nam na zrealizowanie planów, czyli wycieczki rowerowej... dzień mogę zaliczyć do słodkiego leniuchowania przed Tv, czasem i takie dni w najlepszym towarzystwie (czyli mojego M*) są super. Po południu spacer z parasolem w ręce a wieczorem romantiko, czyli w kieliszkiem czerwonego wina w ręce... :D luuuubie to... 

 

Miłego dzionka życzę wszystkim :P

 

29 maja 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj wróciłam do piątego dnia przysiadów :) i trochę lekkiej gimnastyki, mam dzisiaj za sobą wizytę u fryzjera :D jak to miło pozbyć się odrostów... kolejny mały powód by pojawił się uśmiech na twarzy heh

 

Dzisiaj jem:

śniadanie: ciemna bułka z masłem czosnkowym i pomidorem

drugie śniadanie: płatki owsiane  zalane jogurtem do picia

obiad: sałatka grecka i kotlet z piersi z kurczaka

przekąska: batonik z musli

kolacja: mam ochotę na omlet :P

duuuużo wody z cytryną i kawa

 

jutro dzień wolny :P jeśli tylko pogoda na to pozwoli mamy w planach wycieczkę rowerową i może jakiś mały piknik... trzymamy kciuki by przestało padać!!!

 

28 maja 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj jem:

śniadanie: jajecznica ze szczypiorkiem, połowa ciemnej bułki z masłem

drugie śniadanie: pomarańcza

obiad: gulasz wieprzowy z kaszą gryczaną

przekąska: może jakiś jogurt

kolacja: pewnie kanapka z ciemnego pieczywa

 

 

hmmm podejrzewałam, że mogłam zajść w ciążę, przez kilka ostatnich dni bolało mnie podbrzusze, miałam plamienia/krwawienia. Nie ukrywam zaniepokoiło mnie to bo nigdy mi się to nie przytrafiło, jednak moje przypuszczenia się nie potwierdziły. Wczoraj lekarz wykluczył ciążę... :( szkoda. Powiedział, że przyczyn może być sporo, typu stres, dieta, fakt, że zaczęłam regularnie uprawiać sport albo, że jakaś cysta pękła. Powiedział też, ze wszystko jest ok.

 

Uspokoił moje nerwy ale Nadal trochę mnie boli, więc odpuszczam sobie jeszcze ćwiczenia. Niedługo znowu wrócę do nich :P

od zawssze stress był moją najlepszą dietą, więc i tym razem waga poszła trochę w dół.

Słoneczko dzisiaj pięknie świeci, kupiłam sobie dzisiaj sandałki na płaskiej podeszwie i kilka par kolczyków :P nawet najdrobniejszy zakup cieszy, taka mała poprawa humoru.

mimo niepokoju po cichu liczyłam na to, że będziemy mieli dzidziusia (mój mężuś zresztą też)... ale wszystko przed nami :D 

 

poooozytywnie :)

23 maja 2013 , Komentarze (6)

Kolejny pozytywny dzionek :D

dzisiaj zjadłam:

śniadanie: ciemna bułka z szynką i rzodkiewką, kawa

drugie śniadanie: serek wiejski z cynamonem

obiad: ryż z sosem pieczarkowym i piersią z kurczaka

przekąska: planuje zjeść batonik z musli

kolacja: w planach kanapki z ciemnego chlebka

 

Dzisiaj za mną: 45 min biegu bez przerwy, drugi dzień "wyzwanie-przysiady", 8 min Abs :D

 

Dzisiaj znowu deszczowo brrrrrrrrr 11st. masakra jakaś, myślałam, że uda mi się pobiegać między chmurami ale myliłam się. Złapał mnie spory deszczyk ale dystans pokonałam :P

 

W wolnych chwilach szukam jakiegoś szałowego stroju kąpielowego na planowany urlop. Tyle pięknych jest, że ciężko będzie mi się zdecydować. Do lipca mam trochę czasu więc jestem spokojna.

 

 

22 maja 2013 , Komentarze (3)

Kolejny pochmurny dzionek... ale u mnie nastrój słoneczny :D

moje konkrety na najbliższy miesiąc to:

 8 min Abs, bieg min 40 min (wiadomo dystans zwiększam sobie) i przysiady...

 

Dzisiaj jem:

śniadanie: bułka ciemna z ziarnami, masło, szynka i pomidor

drugie śniadanie: owoce suszone, musli i jogurt

obiad: zupa grzybowa(miseczka) i młode ziemniaczki z sosem grzybowym

przekąska: koktajl truskawkowy (szklanka)

kolacja: serek wiejski z pomidorem i szczypiorkiem, bułka ciemna z ziarnami i masło.

 

Od dzisiaj rzucam sobie wyzwanie na przysiady :) peeeełna mobilizacja

 

 

21 maja 2013 , Komentarze (1)

dwa dni bez biegania i ćwiczeń za mną :/ brakowało mi tego strasznie...

 

dzisiaj 40 min biegu, 30 min ćwiczeń (mój własny zestaw, trochę na brzuch, trochę na pośladki, rozciąganie przed bieganiem i po bieganiu). Tak sobie myślę, że najwyższy czas by ogarnąć temat ćwiczeń, muszę zdecydować się na konkretne całe ćwiczenia które są popularne i widać, że skuteczne. Chciałam A6 Weidera, po odradzeniu, doczytałam i faktycznie mój kręgosłup mógł by temu nie sprostać.

 

Od dzisiaj muszę konkretniej się zabrać za swoje ciałko, czas do tej pory na pewno nie był zmarnowany, poprawiłam swoją kondycję co na pewno pomoże mi w dalszych staraniach...

Jem 5 posiłków dziennie, nigdy nie jadałam śniadań. Teraz się do nich przekonałam i wiem, że inaczej być nie może :) 

Dzisiaj zjadłam:

śniadanie: bułka razowa z ziarnami z masłem, salami i żółtym serem

drugie śniadanie: porcja owoców(jabłko, banan, truskawki) z płatkami owsianymi i jogurtem.

obiad: zupa jarzynowa

podwieczorek: dwa jabłka

kolacja: mam w planach zjeść podsmażone pierogi ruskie mojej babci :P

 

Postanowiłam od dzisiaj zapisywać co jem, by faktycznie mieć nad tym kontrolę. Nie liczę kalorii, zdarza mi się jeść niezdrowo... od początku mają kontroluje ilość, więc to jak dla mnie spory krok do przodu.

 

Dzisiaj pierwszy raz zastosowałam peeling kawowy :D na prawdę cuuudeńko, skóra gładziutka, pięknie pachnie... pewnie nie raz jeszcze będę stosować.

 

 

 

15 maja 2013 , Komentarze (2)

kolejny tydzień przerwy :P kolejna mocna wymówka, tym razem przeprowadzka. Juuuuupi mam już to za sobą, przeżyłam... jeszcze tylko malowanie sypialni, mam nadzieję, że do końca tygodnia się wyrobimy.

Jest idealnie :D

Mimo wszystko biegam, ćwiczę, chodzę na niemiecki... na pełnych obrotach tak jak lubię :P

 

hmmm moja waga stoi w miejscu, a nie mam miary by się pomierzyć bo może cm lecą, ale na moje oko jakaś różnica jest. Więc walczymy dalej...

myśle, że jestem już realnie w lepszej kondycji i mogę się podjąć jakiegoś wyzwania i zdecydowałam się na A6 Weidera... <teraz na to wpadłam, więc zaczynam od jutra>

8 maja 2013 , Komentarze (4)

Zrobiłam sobie tygodniową przerwę ale tylko w zaglądaniu do pamiętnika :) bieg, ćwiczonka nadal aktywnie wykonuje, co sprawia mi coraz większą radość... :D

 

przerwa spowodowana nauką ...ehhhh ten Niemiecki :P chodzę na kurs, wymagają więc pilnie uczyć się trzeba.

Przyznam się do małego grzeszku... zjadłam w niedzielę kawałek ciacha <kopiec kreta>nie umiałam się oprzeć... ale nie żałuję, było pysznie :D

30 kwietnia 2013 , Skomentuj

buuu od rana znowu deszczowo, o 10 chodzę biegać...więc dzisiaj czekam aż trochę się uspokoi te urwanie chmury. Z małym opóźnieniem dzisiaj :P

by się nie nudzić zaczynam porządku w szafie, co zimowe do schowania, co mega stare do wyrzucenia, co zapomniane do odświeżenia :) pewnie się okaże, że "nie mam nic w szafie" więc liczę w niedługim czasie na jakieś wiosenne zakupy :D <musze się ładnie uśmiechnąć do męża, gdy wróci z pracy...>

 

od dzisiaj postanowiłam zmienić taktykę, nie ważę się!! W sumie nie o kg i chodzi tylko o wymodelowanie sylwetki, więc ćwiczę, biegam i czekam na efekty. Zrobiłam dzisiaj sobie kilka fotek (żałuję, że dopiero teraz a nie tydzień temu gdy zaczęłam) i za miesiąc porównam... i Wy porównacie!! hmmm czy to możliwe, że po tygodniu już jakiś efekt był???... albo po prostu bardzo optymistycznie do tego podchodzę, że je widzę :D  haha