Dziś strajk
nie wchodzilam na wagę, żeby żyłka mi nie pękła
Cały dzień poza domem byłam....jedzenia mało , nie miałam jak i kiedy więc proszę nie upominać:))....na basen pojechałam rowerem, przyczepilam go do przystosowanego stojaka gdy wróciłam moj pojazd był zczepiony blokadą z innym rowerem ,czekałam ok.godziny
aż przyszedł jakiś mężczyzna i odpina blokadę, ja mówię że czekałam bo pan przez dwa koła blokadę założył a on na to ile czasu czekałam , mówię że godzinę a on uradowany, uśmiech od ucha do ucha mówi ,,JESZCZE ŻADNA KOBIETA W MOIM ŻYCIU TYLE NA MNIE TYLE NIE CZEKAŁA !!!!!!!...holer..y DOWCIPNIŚ!!!
Śniadanie
4mace 240kcal
Zupka gorący kubek barszczyk 60kcal
Jabłko 100kcal
Obiad
Nic
Kolacja
Ogórek 60kcal
Paprykarz z łososia 100kcal
Razem 560kcal rower 100min, basen 35 min 1km.