Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem puszystą 40-latką z małymi kompleksami.Pora to zmienić!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7112
Komentarzy: 256
Założony: 13 czerwca 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewula40

kobieta, 51 lat, Nowy Sącz

160 cm, 117.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 czerwca 2013 , Komentarze (6)

  Zamówiłam Almę:).Za kilka dni ruszam z zupełnie nowym dla mnie doświadczeniem.Pozdrowionka.

18 czerwca 2013 , Skomentuj

  Nie mam dziś sił na rowerek:).Pół dnia byłam poza domem i umierałam w tym upale.Po powrocie ,czyli całkiem niedawno marzyłam już tylko o prysznicu i  to koniecznie chłodnym.Teraz natomiast siedzę sobie na forum i czytam informacje o Almased.Hmmmm...Chyba się skuszę za kilka dni i poeksperymentuję troszkę.

Pozdrawiam ciepło.

18 czerwca 2013 , Komentarze (7)

  Witam Wszystkich!!!

  Czy u Was też jest tak gorąco?Masakra!!!Wysiłek fizyczny w taką pogodę to samobójstwo prawie:).No,ale zamówiłam sobie na Allegro duży wiatrak,co pewnie zwiększy mój komfort choćby jazdy na rowerku stacjonarnym.Trzeba sobie jakoś łagodzić to życie:).

Z dietką i rowerkiem jakoś daję radę,choć wczoraj lekko zgrzeszyłam.Tak bardzo mi się chciało czegoś konkretnego,że zamówiłam sobie na telefon rybkę z ryżem i surówkami+udko solo:).Pyszne było,choć wiem,że ta panierka na rybce i kurczaczku wcale nie była dietetyczna.Postanowiłam mimo to od czasu do czasu popełniać takie małe lub duże grzeszki,aby nie zwariować.I tak zamieniłam ryżem frytki,które zawsze zamawiałam do mięska.

Słodzę kawkę nadal jedną łyżeczka cukru i wcale mi to nie przeszkadza,że nie są to 3 łyżeczki.Oczywiście dużo daje gatunek kawy,którą piję,czyli jacobsa.Jest mocno aromatyzowana i nie czuje się nadmiernie goryczy.Z inną kawką może miałabym problemik.

Wczoraj cały wieczór czytałam różne fora na Vitalii. Skutkiem jest to,że napaliłam się na spodenki neoprenowe.Chyba w najbliższym czasie kupię je sobie.Za jakiś czas chcę wprowadzić do swojej diety jakieś wspomagacze,spalacze tłuszczu itp.i tu mam problem,bo nie mam pojęcia na co mam się zdecydować.

Zważę się dopiero w czwartek,bo po wczorajszym ,,szaleństwie,, obawiam się efektów,a raczej ich braków:).Trzymajcie nadal kciuki i dziękuję Wszystkim za wpisy.Pozdrawiam cieplutko!!!

16 czerwca 2013 , Komentarze (12)

  Kochanie!!!
  Nie wytrzymałam i dziś rano wlizłam na wagę:).Nie uwierzycie,bo ja sama nie wierzę,ale waga wskazała 108,90 kg.,a to znaczy że ubyło po 3 dniach diety 2,10 kg.Okropnie się cieszę,choć jestem realistką i wiem,że ten rezultat wynika z:

1.pierwszy raz ważyłam się w trakcie okresu,a więc waga miała prawo być większa niż normalnie,
2.piję dużo herbaty zielonej+woda,co powoduje,że co 15 min. robię siku:),
3.jem błonnik,warzywa,owoce i dużo jogurtu naturalnego,czego efektem było super trawienie w ostatnich dniach.
4.po wielu latach lekko ruszyłam się fizycznie,a więc organizm pewnie dostał małego szoku:).

Tak,czy inaczej jestem lżejsza,głównie o wodę,ale to fajny ,bardzo motywujący wstęp do dalszej walki.Już mi się chce usiąść na rowerek i pokręcić troszkę:).

Po namyśle doszłam do wniosku,że będę się ważyła na 4 dzień rano po 3 dniach diety.Zobaczymy jak to będzie wpływało na moją psychikę.W razie problemów po prostu zmienię postanowienie.Następne ważenie w środę rano:).

Trzymajcie kciuki.Buziaczki dla wszystkich!!!

15 czerwca 2013 , Komentarze (9)

  Wlasnie zsiadlam z rowerka i jestem prawie niezywa,ale mega szczesliwa.Pot kapie mi po czole i po tylku:),ale jest super.Jezdzilam dzis non stop 30min.w naprzemiennym tepie,momentami nawet bardzo szybko.Wiem,ze dla wiekszosci 30 min. to pikus,ale dla mnie po wieloletnim bezruchu jest bardzo ok.

  Co do jedzonka tez daje rade.Najlepszey byl obiadek,na ktory zrobilam dzis sobie zieleninke:salata,pomidor,ogorek,rzodkiewka,cebulka i duzo jogurtu naturalnego.Pysznie bylo,choc juz jestem glodna.Jeszcze godzinke musze wytrzymac i zrobie sobie na kolacyjke pyszne pieczywko z ryzu preparowanego z dynia,na to chuda wedlinka i twarozek.

Bulgocze mi juz w brzuchu od picia.Caly dzbanuszek zielonej cherbaty dzis pochlonelam i jeszcze zostalo mi jakies 1 litr wody do zaliczenia na dzis.Podpowiedzcie mi prosze jaki wplyw na odchudzanie ma,jesli ma zielona herbata.Bede wdzieczna za wszelkie info!!!

Buziaczki dla wszystkich!!!!

14 czerwca 2013 , Komentarze (14)

  No i jestem znowu:)i znowu zrobiłam sobie fotki.tym razem ja i mój rowerek:).Myślę,że całkiem nieźle się na nim prezentuję:).To już na razie koniec zdjęć,aby Was nie zanudzać swoją na nich osobą.Kolejne zrobię wtedy,gdy zauważę zmiany w sylwetce.A te foty niech będą  do późniejszego porównania.

Teraz szykuję pyszne truskaweczki z jogurcikiem.Kocham truskaweczki!!!!Mniem!!!

Do juterka!!!

14 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Ja tylko na chwilkę w tym momencie,aby wkleić wam foteczki mojej skróconej fryzurki.Nie wiem,czy zauważycie różnicę,bo fryzurka jest taka od dawna,a jedynie zarastam od czasu do czasu.Dla orientacji po ,,łysej,, stronie jest zygzaczek:).Tak już mają szalone 40-tki:).

Sąsiedzi zaprosili mnie właśnie na piwko lemoniadowe.I co ja teraz biedna mam zrobić?:).Jasne,że idę,ale z malusieńkim wyrzutem sumienia:).

Buziaczki i do póżniej:).


14 czerwca 2013 , Komentarze (10)

  Dzień dobry Kochani!!!Ssało mnie wczoraj przed zaśnięciem jak cholera,ale na szczęście szybciutko zasnęłam.Dziś natomiast zaoszczędziłam 4 łyżeczki cukru,bo do tej pory wypiłam 2 kawki z jedną,a nie z trzema łyżeczkami ,choć pewnie będziecie grzmieć,że nie powinnam słodzić wcale.Ja to wiem,ale nie znoszę póki co gorzkiej kawki,choć moim ostatecznym celem jest oczywiście właśnie taką pić.Czy mi się uda?Nie wiem,bo tak jak pisałam uwielbiam kawę i kocham ją słodką.Czy to będzie wielki,taki mega grzech jeśli kawusi mimo wszystko będzie towarzyszyć odrobina cukru?:):):)

Poza kawką zjadłam na śniadanko:pół koktajlu Jogobella z 4 łyżeczkami płatków owsianych+łyżka błonnika w proszku.Miedzę czasie wypiłam też już trochę wody,którą rzecz jasna mam zamiar pić ok 2 l dziennie.
Wstałam dość późno,a więc to wszystko co zjadłam,ale zaraz śmigam ,,w miasto..na małe zakupy,no i do fryzjera(może póżniej zrobię fotkę moich włosków).Postanowiłam,że po drodze wstąpię do knajpki na tuńczyka z surówkami.Mniam!!!Już nie mogę się doczekać:).

Wrócę dopiero wieczorkiem,ale na pewno zajrzę tu jeszcze.Hmmmm....Coś czuję,że szybko się uzależnię do wpadania tutaj do WAS!!!Buźka i miłego dzionka!!!

13 czerwca 2013 , Komentarze (12)

No i nie było tak żle,choć mój rozciągnięty troszkę żołądeczek dawał lekko znać o sobie.Wiem jednak,że za kilka dni będzie lepiej.Ważne,że się ruszyłam,czyli zaczęłam realizować to,co odkładałam wiele czasu.Teraz muszę konsekwentnie przeć do przodu.Wiem,że się opłaci.

Postanowiłam,że będę się ważyła raz w tygodniu,czyli w czwartki.Pamiętam ,jak bardzo się zniechęcałam,gdy ważąc się codziennie w pewnym momencie waga stała lub minimalnie jej przybywało.Porażka!!!Ciężko mi będzie wytrzymać ten tydzień i omijać wagę z daleka,ale potrenuję swoją silną wolę i w tym zakresie.

Jutro idę do fryzjera.Już tak mam,że gdy się odchudzam to jestem w wielu dziedzinach bardziej aktywniejsza,również w zakresie większego dbania o siebie.Jak więc widzicie same zalety z tego dietowania.Czuję,że mi się uda,no bo tyle starań przecież-zakup rowerka,hantli,dojrzewanie psychiczne itp.Poza tym jak widzę Wasze kochani wyniki to mi wstyd będzie sie objadać:).

Trzymajcie się wszyscy cieplutko!!!Nadal trzymajcie kciuki i liczę na Wasze rady i porady:).

13 czerwca 2013 , Komentarze (10)

  Dziś mój pierwszy dzień poważnego podejścia do diety.Co prawda już od 3 tygodni coś tam próbuję,ale bez konsekwencji i bez efektów oczywiście.Od rana siedzę w sieci i szukam tego,co jest mi niezbędne,czyli informacji o odchudzaniu-żywienie i ćwiczenia oraz co bardzo dla mnie ważne motywacji.Potrzebuję jej bardzo,aby w końcucoś ze sobą zrobić.Mam 40 lat,mega nadwagę i zero siły ,czyli kondycji,a ty za 2 m-ce wypad nad morze.Tragedia!!!
  2 dni temu kupiłam sobie rowerek treningowy i hantle.Od dnia dzisiejszego zamierzam tego używać,a raczej już użyłam:).Pierwsze podejście do rowerka to 15 min, zaledwie,ale i tak jestem dumna.Pojeżdżę sobie dziś jeszcze 15 min. i chyba na dziś wystarczy.Będę starała się zwiększać ten czas,ale przy mojej wadze 111kg.nie mogę przesadzać.
  Co jem...Na śniadanko oczywiście czarna kawa,ale jeszcze z cukrem,bo na zmianę w tym temacie właśnie zbieramm siły:).Poza kawką 3 krążki ryżu preparowanego z dynią z chuda szyneczką.2 śniadanie jogurt 7 zbóż,a za chwilke bo juz 16-ta muszę pomyśleć co dalej,bo już czuję głód.Między czasie wyspiłam sporo zielonej herbaty.Wiem,że to nie jest jeszcze to,co ma być,czyli rozważne i zdrowe podejście do jedzenia,ale podszkolę się troszkę i będzie ok.Musi być ok.
  Potrzebuję też wsparcia i porad innych osób,czyli Was!!!Liczę na to i za wszystkie,nawet te najbanalniejsze bardzo dziękuję.Życzcie mi powodzenia!!!

To ja dziś:)