Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mój nick mówi wszystko. Odchudzanie, to nie epizod, to proces, który trwa i gdzie liczy się systematyczność. A każdy dzień, każda chwila jest tą, w której można zrobić coś, aby chudnąć.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12346
Komentarzy: 183
Założony: 3 października 2013
Ostatni wpis: 27 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
TheTimeIsNow

kobieta, 44 lat, Szczecin

171 cm, 72.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Ś.- 2 kromki ciemnego- 180 cal. + serek w. 200 gr.- 160 cal. + łosoś wędzony brzuszek 30 gr.- 105 cal. + papryka 1/3- 20 cal.

= 465 cal.

II Ś.- 3 połówki brzoskwini z puszki- 3x36cal- 108 cal. + 1/2 jabłka- 48 cal. + 15 gr. orzechów włoskich- 102 cal.

= 268 cal.

O- makaron pełnoziarnisty 50 gr.- 180 cal. + 1/3 papryki - 20 cal.+ 1/2 cebuli- 15 cal. + 1/3 pomidorów z puszki- 35 cal. + papryczka chilli + krewetki 5szt.- 55 cal. + łyżeczka oleju z pestek winogron- 40 cal. + ser mozarella wędzona 20 gr. - 47 cal.

= 392 cal.

SIŁKA !!! Polecam siłownię po potrawie z ostrą papryką ! ;)

K- banan- 120 cal. + kanapka z masłem orzechowym (kromka ciemnego- 90 cal., 10 gr. masła- 70 cal.)

= 280 cal.

RAZEM: 1405 cal. :)

I FEEL THE POWER !!!!!!!!!!

PS: Kiedy oni wreszcie ten cholerny sernik w czekoladzie usuną z głównej ?????!!!!!!!!!!!!!!! :P I nie, nie uznaję tego za ćwiczenie silnej woli !

1 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Ale dziś miałam MEGA obiad !!!! I to wyszedł zupełnie przez przypadek, bo zupa z wczoraj mi się.... skisła. Po tym, jak dodałam do już ugotowanej świeżą papryczkę chilli. A miała być na te zimowe dni idealna- pożywna i rozgrzewająca. Ale cóż.... innym razem. Postaram się również podać przepis.

A dziś na obiad :

Mintaj pieczony w folii z cebulką 120 gr.- 90 cal.

soczewica gotowana z cebulką smażoną 50 gr.- 245 cal.

mizeria z jogurtem greckim- 50 cal.

purre ziemniaczane z ziemniaka, masła i mleka 0.5- 85 cal.

1/2 Kubusia- 75 cal.

OBJEDZONA !!!!!!!!

A to wczorajsze moje śniadanko: 2 kromki razowego z guacamole+ serek wiejski+ sałata masłowa+ łosoś wędzony+ oliwki+ papryka i do tego kawa- MUSI BYĆ ! ;)

Dziś była jajecznica z 3 jaj na cebulce smażonej na oleju kokosowym (który ponoć jako jedyny z tłuszczy, obniża cholesterol) + 2 kromki ciemnego pieczywa opiekanego w tosterze + pomidor. PYCHA!

I drugie śniadanie. W takiej wersji ostatnio u mnie królują:

30 listopada 2013 , Komentarze (3)

... no strasznie. Mam wrażenie, że te 72.2 na pasku już wieki tam wisi. Przeglądam się w lustrze i widzę ile jeszcze tłuszczu do zrzucenia. :( Chyba jakiś kryzys się zbliża dużymi krokami.

To nawet nie chodzi o to, że nie widzę efektów, bo widzę, mieszczę się w coraz mniejsze ubrania... coraz więcej facetów się ogląda ... ale po prostu ostatnio wydaje mi się, że to tak wolno idzie......

Macie jakąś radę na taki stan ? :( Jest mi bardzo smutno, bo wiem ile pracy włożyłam w to, co do tej pory osiągnęłam i wiem, że jest to proces .... ale euforia minęła, a nie minęły nawet dwa miesiące. :( Podziwiam dziewczyny, które walczą kilka miesięcy i dalej mkną do przodu.

Boję się, że ja tak nie będę umieć, że gdzieś przyjdzie załamanie. Coraz częściej łapie się na tym, że myślę, że taka już po prostu jestem, taka moja uroda .... ALEŻ GŁUPIE TO ! WIEM ! Ale nie wiem skąd te myśli.

Kochane, czy macie jakieś sposoby, aby wskoczyć na właściwy mentalny tor ?!  Pomóżcie !!! PLIZ !

25 listopada 2013 , Komentarze (1)

Waga na tydzień 7- 72.4

Waga na ten tydzień - 72.2

Spadek- 0.2 kg.

Dieta...  jakaś dziwna, dlatego nie robiłam podsumowania w zeszłym tygodniu.

Wysiłek fizyczny- poranny marszobieg 2 razy w tyg.- 30 min. 

Siłownia- 1 razy w tyg.

W związku z chorobą, przez co prawie nic do ust nie włożyłam i @, nie mogę powiedzieć, że trzymałam dietę. Zarówno zbyt duże ilości jedzenia, jak i jego brak są odstępstwem od diety. I tak, przez pierwsze dwa dni zeszłego tygodnia prawie nic nie jadłam... nie mówiąc tu o pilnowaniu pór posiłków. Wszystko mi się rozregulowało. Na trzeci dzień zaczęłam przymuszać się do jedzenia i w miarę pilnować godzin posiłków, ale jeden opuściłam ponieważ nadal apetytu brak .... do wieczora :) I wtedy weszła duża kajzerka z masłem i serem żółtym :P Na czwarty dzień apetyt mi się włączył ... mega ! I tak do soboty. Widać wygłodniały organizm domagał się swojego.

Od wczoraj jest stabilnie ..... ufffff.

Mogę dalej chudnąć

11 listopada 2013 , Komentarze (3)





NIESAMOWITA HISTORIA NIEZWYKLE MOTYWUJĄCA I INSPIRUJĄCA ... W PEWNYM MOMENCIE SIĘ PORYCZAŁAM ZE WZRUSZENIA !

11 listopada 2013 , Komentarze (1)

WNIOSKI:

1. jemy 2 godziny przed treningiem- również węglowodany

2. jemy po treningu- najlepiej węglowodany, aby nie palić mięśni + białeczko

3. jemy jak najszybciej po treningu

4. treningi krótkie i intensywne- spalają tłuszcz, treningi długie- przy nie odpowiedniej diecie mogą spalać mięśnie

5. aby chudnąć - jemy, jemy, jemy. tak zachowujemy mięśnie a spalamy tłuszcz !

TIGI-  szczeciński trener ( czasami mijam go w siłowni czy sklepie :P )- Polecam ten kanał- ma serię fajnych filmików- 3 minutówki, szybko i na temat wszystko co związane z ćwiczeniami i dietą !

http://www.youtube.com/watch?v=3zDEzcCvoAw

Coś dla biegaczy- posiłki przed, po i ... co ! :)

http://www.youtube.com/watch?v=3zDEzcCvoAw

I nieco bardziej rozbudowany temat- co jeść przed i po treningu i przede wszystkim wyjaśnia dlaczego !

http://www.youtube.com/watch?v=PjddP-Peq8Y

 

Wszystkie filmiki gorąco polecam !

 

11 listopada 2013 , Komentarze (1)

   Waga na ten tydzień -73.2

Spadek- 1.7 kg.

Dieta- 1400-1500 cal.

Wysiłek fizyczny- poranny marszobieg 2 razy w tyg.- 30 min. 

Siłownia- 2 razy w tyg.

Basen- 2 razy w tyg.

 

W tym tygodniu zanotowałam dość imponujący spadek :) Bardzo się cieszę !!!!

Próbuję dojść, co się do tego przyczyniło.  W minionym tygodniu zwiększyłam trochę liczbę spożywanych kalorii, ale też znacznie zmieniłam proporcje rodzajów spożywanych produktów. W tym tygodniu było znacznie więcej warzyw, na drugie śniadanie zamiast batonów musli, jabłka, banany, mandarynki no i moja wielka miłość ....... owoc kaki (wyświetla się na głównej, jako persymona). Smak idealny po prostu !!! Nie jest słodki... trochę jak gruszka pomieszana z dynią, no i jest bardzo zdrowy ponieważ zawiera dużą ilość błonnika i mało cukrów.

Nie chcę zapeszać, ale ta dieta jest fantastyczna. Nie nachodzi mnie ochota na niezdrowe. Ostatnio na obiad miałam wrapy i tak sobie pomyślałam, że gdyby ktoś teraz przede mną postawił pizze to absolutnie nie miałabym na nią ochoty. Tak samo jest ze słodyczami, po zjedzeniu mojej jaglanej na słodko, na słodycze ochoty brak ! :)

Regularne spożywanie posiłków też robi swoje. Nie bywam głodna... no może późnym wieczorem... właśnie myślę o zmianie godziny kolacji lub dodaniu extra kalorii, bo kolację jadam o 19 a nie raz siedzę nad pracą do 23-24 i co wtedy robię .... oglądam żarcie i przepisy :P

Zauważyłam jeszcze jedną różnicę, to w jaki sposób zmienia się moje ciało... wygląda to trochę inaczej niż kiedy byłam na bardzo restrykcyjnych dietach. Teraz pozostaje bardziej jędrne i wysmukla się bardziej jednolicie.  

 

4 listopada 2013 , Komentarze (6)

Waga na ten tydzień -74.9

Spadek- 0.3 kg.

Dieta- 1300-1400 cal.

Wysiłek fizyczny- poranny marszobieg 2 razy w tyg.- 30 min. 

Siłownia- 2 razy w tyg.

Spadło niewiele wagowo, ale tendencja spadkowa jest, a Ja dzień po dniu czuję, że mnie ubywa.

Dziś również podsumowanie miesiąca- 1-wszy miesiąc- SPADEK- 5.1 KG.

Czyli 1.1kg więcej od zamierzonego celu. Ale to nawet dobrze, bo trzymając się planu równo za 5 miesięcy powinnam osiągnąć zamierzoną wagę paskową.

Następne 2 miesiące- 4 kg/ miesiąc, kolejne 3- 3 kg/ miesiąc.

W tym miesiącu zwiększam liczbę wypadów do siłowni- 3xtydzień, dorzucam abs MelB oraz mam nadzieję basen raz w tygodniu.

3 listopada 2013 , Skomentuj

Witam,

 

Wczorajsze menu:

Ś: grzanki z sałatką z tuńczyka = 431 cal.

- 2 kromki słonecznikowego z Lidla - 180 cal.

- tuńczyk 75 gr.- 77 cal.

-kukurydza 2 łyżki- 30 cal.

-jajko- 78 cal.

-por

-majonez łyżeczka- 66 cal.

-papryka, pieprz, zioła prowansalskie

 

IIŚ: banan 120 cal. +15 gr. orzechów włoskich 100 cal. = 220 cal.

 

O: kuskus z warzywami, fetą i kurczakiem = 394 cal.

-kuskus 40 gr.- 140 cal.

- pierś kurczaka 60 gr. - 60 cal.

- brokuł garść- 27 cal.

- marchewka- 12 cal

- 1/2 cukinii 200 gr.- 30 cal.

- feta- 50 gr.- 85 cal.

- łyżeczka olivy z chilli- 40 cal.

 

K: jaglanka na słodko = 315 cal.

-jaglana 50 gr.- 173 cal.

- miód łyżeczka- 40 cal.

-wiórki kokosa 10 gr.- 60 cal.

- rodzynki 15 gr.- 42 cal.

 

SOBOTA RAZEM: 1360 CAL.

 

 

Dzisiejsze menu:

Ś: grzanki z sałatką z tuńczyka = 431 cal.

 

IIŚ: banan 120 cal. + baton Fitness COOKIES&CREAM 93cal. = 213 cal. 

 

O: soczewica z kurczakiem = 460 cal.

- soczewica 50 gr.- 175 cal.

pierś z kurczaka 50 gr.- 50 cal.

1/2 cebuli+czosnek- 15 cal.

łyżeczka olivy z chilli- 40 cal.

pure ziemniaczane z pietruszką- 65 cal.

łyżeczka masła- 40 cal.

1/2 Kubusia- 75 cal.

 

 

K: kromka ciemnego z masłem orzechowym = 338 cal.

- kromka z Lidla- 90 cal.

- masło orzechowe 10 gr.- 70 cal.

- kefir 0% 200 ml. - 178 cal.

 

NIEDZIELA RAZEM: 1442 CAL.

 

Jakiś czas temu oglądałam film "Grubasy". http://www.filmweb.pl/film/Grubasy-2009-470047#

Zaintrygował mnie tytuł.

Ciekawy i zabawny film ukazujący historie kilku bohaterów, którzy zmagają się z nadwagą. Ukazuje mechanizmy naszych zachowań- co nas pcha do jedzenia. Każdy z bohaterów ma inne "powody" i każdy w innym sposób zmaga się z problemem. Film pokazuje również, co tak na prawdę jest najważniejsze w życiu. To, że waga, owszem wiele zmienia- nas samych i to, jak postrzegamy świat. Ale jak już się zmienimy "na lepsze", będziemy spełnieni, będziemy czuli się akceptowani  ... na końcu może się okazać, że są rzeczy o wiele ważniejsze.

Na życie trzeba patrzeć z szerszej pespektywy - ZAWSZE ! Waga wszystkiego nie załatwi ani nie rozwiąże problemów, nie naprawi naszych relacji z innymi.

 

POZDRAWIAM GORĄCO !

 

 

 

 

30 października 2013 , Komentarze (2)

Waga na ten tydzień -75.2

Spadek- 0.7 kg.

Dieta- 1300-1400 cal.

Wysiłek fizyczny- poranny marszobieg 2 razy w tyg.- 30 min. 

Siłownia- 2 razy w tyg.

Cienko ze sportem było, bo okres. Dieta trzymana, poza jednym odstępstwem- mufinką upieczona przez syna w niedziele