Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć. Mam 25 lata. Mieszkam w Opolu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18893
Komentarzy: 367
Założony: 28 października 2013
Ostatni wpis: 4 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Spaslaczek1991

kobieta, 33 lat, Opole

164 cm, 90.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 80

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 listopada 2013 , Komentarze (11)



Cześć Misiaczki!:)
Przepraszam ze sie nie odzywam ale tyle sie teraz w moim zyciu dzieje... nie mam czasu zupelnie na nic... ale od przyszlego tyg wracam do was juz na stale!!!
Udalo mi sie namowic faceta do wspolnej walki :))




Mam nadzieje ze u was wszystko ok :)
Buuuuziakuje!:*
3majcie sie ciepło!:)



10 listopada 2013 , Komentarze (14)

Cześć moje Słoneczka!:*
 
Nawet nie wiecie jak za wami tęskniłam! Tyle się w moim życiu ostatnio działo, że niestety brakowało mi doby, aby ogarnąć wszystko :(



Niestety z dietą było na bakier,

 
Ale muszę pochwalić się swoim nowym zakupem :D


Oto i on:)
Taaaaaaa daaaaaammmm
<famfary>
Taki mały zestawik, bo mam problemy z normalnymi brzuszkami przez kręgosłup :(


Wczoraj śmignęłam 60brzuszków, wiem że mało ale zawsze coś:P

Teraz siedzę sobie w pracy ... zastanawiam się jak nie zwariować i dotrwac do tej 19:(


Ale mam na to sposób :) Czytanie waszych pamiętników!:))

3majcie się moje Gwiazdki :*
I pamiętajcie że...


WALCZYMY!!!



7 listopada 2013 , Komentarze (14)

Haj! Hej! Heloł!
Boooże ale dałam dupki :(( Wstyd !!
Ale wracamy do gry!!!
Odezwe sie wieczorem :P
Buziole!:*


4 listopada 2013 , Komentarze (9)

Cześć...
To przerażające jak w kilka chwil życie potrafi się rozsypać na milion kawałeczków...
Okazało się, że jestem chora... na szczęście da się z tego wyleczyć...
Straciłam przyjaciela na rzecz swojego faceta, bo tamten mnie kocha...
Na uczelni też nie jest kolorowo... nowe miejsce, nowi ludzie....

Czuje sie tak cholernie samotna i zagubiona... Topie smutki w winie... chociaz wiem ze nie da sie od tego uciec...

3 listopada 2013 , Komentarze (15)


Nagrzeszyłam oj nagrzeszyłam u mamuni :(
Ale nie ma co się nad sobą użalać, bo czasu się nie cofnie !!!
Od dziś wracam na właściwe tory :)
YES I CAN!!!

Plątając się po przestworzach internetu znalazłam takie oto cudo :) i postanowiłam poszukać go :)
Hahaha jeszcze się okaże że będę milionerka ^^



Chociażbym miała gryźć ziemię, płakać, wyrywać włosy
NIE PODDAM SIĘ!!!
I w nadchodzące wakacje będę super laska!!!




Udowodnię sobie ci całemu światu że potrafię!!! Że jestem coś warta!!! Skończą się spojrzenia pełne litości i teksty taka młoda a zaciążyła...



Nie chcę sobie pluć później w brodę że nic nie zrobiłam, że znowu nie założę bikini na plażę...

Ale do tego wszystkiego potrzebuje też Was... Waszej motywacji, słów dodających otuchy. Mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać teraz jeszcze bardziej :)


I zagonię też faceta do wspólnych ćwiczeń:))


Miłego dnia Vitalijki!:-*
Ja swój spędzam w pracy :((

1 listopada 2013 , Komentarze (9)

Hej:)
Wpadłam tylko na chwilke... no i dalam dupy... jak to u mamuni bywa... ciasteczko wpadlo :(( Obiad w miare... ale chce do sieeeeebie:(

3majcie sie!:*

31 października 2013 , Komentarze (11)



Dzień dobry :)
Boooże dzisiejszy dzień to będzie dokładnie dzień wariata!
Wstałam o 8 przerażona, że się spóźniłam do pracy... bo budzik nie zadzwonił... a okazało się że tel mi po prost padl, a do pracy mam jeszcze 2 h...
Zebralam więc dupkę z łóżeczka i ugotowałam sobie obiadek do pracy :) i mojemu menowi zeby też biedak miał jak wróci...

Od 10 siedzę sobie w swoim małym więzieniu i modle się żeby czas szybciej mijał i była już 20 :D I dopiero przed chwilą miałam czas żeby zjeść.


Myśl na dziś!


Moje ciało powoli zaczyna przyzwyczajać się do innego trybu życia
W koncu same prosiło o pomoc ... Ost miałam mega problemy z żołądkiem i jedzeniem, a teraz jest coraz lepiej :))



Po pracy najprawdopodobniej będę jechać do rodziców i tam czeka mnie największy sprawdzian...
Mam nadzieję że będziecie trzymać mocno za mnie kciuki??



Moje dzisiejsze menu może nie jest porywające, ale zdrowsze niż kiedyś
śniadanie - 2kromki ciemnego chleba słonecznikowego z 2plastrami polędwicy sopockiej i 2 plastrami pomidora
II śniadanie - jogurt z odtłuszczonego mleka z owocami i ziarnami (LIDL) 250g
obiad - 2mielone (zrobione z mięsa z indyka, zamiast bułki użyłam otręby owsiane) + brokuł polany sosem (jogurt nat + 1łyżka śmietany 18%) + 1pomodor na wierzch pokrojony w kostkę posypane wszystko 1kostką Knorr czosnek
podwieczorek - 1 mango
kolacja - parówki z pieczywem słonecznikowym ciemnym



Na koniec przyznaje się, żeby nikt nie pomyślał "Boooże jak łatwo jej to wszystko idzie"
Wczorajszy wieczór wyglądał tak :(

ALE NIE DAŁAM SIĘ!!!
Będę SEXI!!!


Pamiętajcie! To wszystko siedzi w naszej głowie! Zawsze kiedy przechodzi się na dietę wszystko nęci i kusi bardziej niż zwykle, ale nienależny się poddawać i trzeba walczyć!!!


Miłego dnia!!! 3majcie diety, wylewajcie siódme poty ale się
NIE PODDAWAJCIE!!!



30 października 2013 , Komentarze (9)

Dobry wieczór Gwiazdeczki!:*

Pod względem jedzeniowym dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych.
Jeżeli chodzi o ćwiczenia to dziś nic nie zrobiłam, wstyd mi mega i głupio, ale nie jestem w stanie ruszyć żadną kończyną tak strasznie boli mnie głowa i zatoki :( Chyba będę chora:((

Jutro wieczorem najprawdopodobniej jadę do rodziców, w końcu Wszystkich Świętych tuż tuż. To będzie największe wyzwanie jedzeniowe jakie mnie czeka w najbliższym czasie... Na samą myśl mam już ciarki:( Ale nie poddam się!!! Nie skuszę się!!! I będę nadal walczyć o lepszą siebie!!!

Poza tym w pracy zrobiłam sobie i wydrukowałam tabelkę z datą podziałem na śniadanie,2śniadanie, obiad, podwieczorek/przekąskę i kolację, dodatkowo będę tam wpisywać aktywność fizyczną i wagę co tydzień.

Przeraża mnie fakt że kiedyś grałam w siatkówkę, miałam 6treningów w tyg średni po 2-3h i człowiek biegał na nie zadowolony a teraz nie chce się dupki ruszyć...

Allleeee nie poddajemy się !!! WALCZYMY DALEEEEJ!!!
Dobranoc :*



30 października 2013 , Komentarze (24)



Dzieeeeń doooberek! :)

Mój wczorajszy dzień zakończył się smutno... Facet wieczorem kupił baterie do wagi i z głupoty wskoczyłam na nią... to co ujrzałam sprawiło że chciałam się zapaść pod ziemię:( jest gorzej niż myślałam... 85,5kg:( Totalna załamka, nigdy tak dużo nie ważyłam w swoim życiu:( Ale z drugiej str jest to większa motywacja dla mnie na zrobienie z siebie Sexi Kotki hahaha :)



Obecnie niestety siedzę w pracy i tak do 20... siedzenie za biureczkiem na dupce i usmiechanie sie do klientów... PORAŻKA!!!

Dla mnie obecna dieta to sztuka odmawiania sobie wszystkich smakołyków z obrazka poniżej :) Także trenujemy silną wolę! Skoro nie pale już prawie 3tyg to z dietą też mi się uda!!!



Moje dzisiejsze menu:
śniadanie - miska płatków z kawałkami owoców (winogron z czymś tam,)  zlane jogurtem brzoskwinia marakuja ok 400ml (nienawidzę mleka, bo pozniej latam do kibelka non stop :( )
II śniadanie - serek wiejski 200g Piątnica + 1bułeczka otrębowa
obiad - miska zupy ogórkowej ok 500ml?? (zabrałam w termosie do pracy)
podwieczorek - jabłko
kolacja - jajecznica z 2 jajek plus bułeczka otrębowa

I do tego woda, woda, woda, woda, i tak sobie biegam do łazienki jakbym zapalenie pęcherza miała z tą swoją sikunda :D
Mam nadzieję że jak wrócę po 20 do domku, to zmuszę się na jakąś aktywność fizyczna:)
W ogole w domu u rodziców mam swoje wypasione hula hop z podwójnym masażerem (dokładnie takie samo jak na fotce poniżej) :) Ćwiczyłam na nim troszkę ale później przestałam, czy ktoś może ma jakieś doświadczenie z tym sprzętem??


Miłego dnia! Wszystkim dietkowiczom :))

29 października 2013 , Komentarze (6)


Dobry wieczór :)
Wstyd mi:( moja aktywność fizyczna dziś ograniczyła się do latania po sklepach i jedynie 25 brzuszków:( plus 10 powtórzen z 3 spięciami...głowa mi pęka :((
A teraz leże sobie pod kołderka obwinięta folią spożywczą i wysmarowana balsamem ktory dziś zakupiłam - Slim extreme 3D firmy Eveline. I powiem wam że maskra jak grzeje :P
Ale od jutra nie będę się oszczędzać i poszaleje z Ewka :D

Dobranoc Vitalijki!:*
A tu coś na poprawe humoru :)