Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W ciąży przytyłam prawie 30 kg. Po porodzie gdy stanęłam na wagę, zobaczyłam że ważę aż 90 kg, byłam smutna i przerażona, postanowiłąm wziąść się w garść!. Dziś dołączam do was z wagą 76 kg, więc już trochę drogi za mną, ale aby dojść do wymarzonych 52 kg jeszcze dużo pracy przede mną!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15831
Komentarzy: 300
Założony: 10 grudnia 2013
Ostatni wpis: 6 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
boska20

kobieta, 31 lat, Preston

161 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Z 64 zobaczylam 70. Fakt mialam dwa mega kompulsy w między czasie ale do cholery nic poza tym, w dodatku co dzien cwicze min. 40 min z Mel B, nie wiem co o tym myślec. Za tydzien mam miec okres, al to dopiero za tydzien woda na pewno sie nie zatrzymala jeszcze. Porazka kompletna!!!!!!!! Po prostu nie bede sie wazyc ;-)

16 sierpnia 2014 , Komentarze (7)

Czy to choroba, czy zwykłe obżarstwo? Czy to zaniedbanie z mojej strony, czy brak silnej woli? a może odreagowuję w ten sposob swoje dziecinstwo, ktorego nie chce pamietac?. Nie wiem jak sobie pomóc, to straszne, nie nawidzę swojego ciala, nie nawidze siebie. Wiecie jak sie czuje? jak bym byla uwięziona we własnym ciele, ciagle mysle o jedzeniu, bez wzgledu na to czy sie odchudzam, czy nie... jak zjesć, o ktorej zjeść, czy oby na pewno zjeść to, czy oby nie za duzo zjadlam i tak w kólko... kiedy zawalam diete, bo na przyklad zjadlam jednego cukierka... tak zawalam w mojej glowie tak to sie koduje... JESTES DO NICZEGO, ZJADLAS JEDNEGO CUKIERKA, ZAWALILAS CALA SWOJA PRACE, MOZESZ SIE NAJESC.. wiem ze to nie prawda ze zawalilam diete zjadajac jednego cukierka.. TO cos jest silniejsze ode mnie... laduje w siebie tone jedzenia, 3 czekolady, duza kole, stosy kanapek. pozniej glodowka, wyrzuty sumienia, pozniej dieta... kompuls i tak w kolko. Moje zycie to koszmar, czy to problem z psychika? komus udalo sie z tego wyjsc? blagam o pomoc.

11 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

PRACA, PRACA, PRACA NAD SWOIMI SLABOSCIAMI 64 KILO

29 lipca 2014 , Komentarze (3)

Mój kompuls trwa 4ty dzień, do tego jestem przed okresem. Zjadlam dzis 4 lody, mase cukierkow, lubisiex2, bananyx2, paczke parowek, paczke szynki sopockiej, bulkę i wiele innych rzeczy. Przez ostatnie 4 dni przytylam prawie 5 kilo. Wszystko zapijam colą i kubusiem. Jestem w takim dolku, ze nie da sie tego opisać slowami, TAK MI ŹLE. ;-(,. Cala moja praca poszla na marne, chyba sie domyslacie jak moge sie teraz czuć. Dla samej siebie jestem zerem, smieciem i nic nie wartą osoba, mam dosc swojej walki z nadwaga, na prawde jestem aż tak slaba ze musialam to wszystko zjeść? sory ZEZREC. Ciekawe kiedy ' waga'-czyli nadwaga ;/ wroci do normy jak przestane jesc, jak myslicie ile z tych 5 kg to prawdziwe kg i jak to bylo u was? ( jesli bylo)...

Smaruje sobie notki a tak na prawde jak sama sobie nie pomoge, nikt tego nie zrobi-rozkladam rece do nieba. CZUJE SIE JAK NIC NIE WARTY CZLOWIEK.

27 lipca 2014 , Komentarze (5)

Tak mi przykro, wiecie? wydalam kupe kasy na dietetyka, trzymałam sie diety prawie miesiąc, pieknie schudlam i co? 2gi dzień na kompulsie... Dlaczego tak jest? Tak mi źle, czuje sie okropnie, próbowalam nawet wymusic wymioty ale mi nie poszlo. Nie potrafię nawet zliczyc ile kcal zjadlam, ale waga pokazuje plus 4 kg, wiec chyba nie malo. Nie uwierzycie, ze tyle zmiescilam, tylko dzis:

Kromka ciemnego chleba z serkiem i ogorkiem

-Jogurt naturalny

-2 lody milka

-Paczka ciastek owsianych

-duze czekoladki mleczne

-7 plackow ziemniaczanych dużych

-2 Cole po 1 l

-nektarynka

-kawa mrozona z bita smietana i 2 łyzeczkami cukru

-Kilka parowek

-kilka plastrow szynki

-ciastko z serem i morela

-chrupki kukurydziane

-lion biały

pewnie o połowie zapomnialam a to tylko dziś..! Wczoraj bylo tak samo, dlaczego tak sie zachowuje? nie nawidze po tym siebie, gdzie ja to mieszcze? potrafie miesiac nie odstepywac od diety, nie slodzic kawy, 0 cukru a tu takie cos no ja pier.. masakra, zalamka moja dieta poszla sie j.. ile kcal pochlonelam? ktos jest w stanie to podliczyc? bo ja WYMIEKAM bez kitu pewnie z 10 tys

24 lipca 2014 , Komentarze (1)

Pisze o tym, bo chciałabym komus pomóc. Po urodzeniu dziecka dobiłam wagi 95 kg, w chwili obecnej moje dziecko ma nie cały rok( bez tygodnia). Moja waga wskazuje 65 kg! niemozliwe? a jednak. Kiedy byłam jeszcze mocno przy kosci ograniczenie jedzenia i cwiczenia  min bieganie, chodakowska, mel b-dawały bardzo dobre efekty, natomiast gdy już doszlam do wagi 70 kg wtedy zaczął się dla mnie prawdziwy koszmar dietetyczny, nie potrafilam sobie poradzic, chudlam 3 kilo, obzeralam sie wracało 3 kilo i tak bardzo, bardzo dlugo, do tego intensywnie trenowalam, zawziecie nawet 6x w tyg a waga ani drgnęła. Wpadlam na pomysl by isc do dietetyka ( bardzo długo nawet przez mysl mi to nie przeszlo, uwazalam to za bzdure i stratę kasy bo przeciez poradze sobie sama), a więc poszlam do dietetyka moi drodzy 3 tygodnie temu! z wagą 72,4 .... schudlam 7 kilo, prawie nie  cwicząc! KILKA RAZY SIE ZDAZYLO. Jestem zachwycona, wydana kasa mnie tak zmotywowała, ze ojejku.. zapłacilam 210 zł dla ciekawskich ;). Jadłam 5 posilkow dziennie, ale to nie chodzi o to, by sie zmiescić w danej kaloryczności, ale o to by ktoś zjadał dziennie odpowiednia dawke, bialka, węgli itp a same sobie tego raczej nie ogarniemy, chyba ze mamy bardzo duzo czasu i checi ;-). Wiec powiem tak, na dzien dzisiejszy to byla dla mnie trafna decyzja, wczoraj znow zaczerpnelam takowej wizyty co by mi sie pewne rzeczy nie przejadly i zamierzam na tym zakonczyc poki nie osiagne swojej wymarzonej wagi a później stabilizacja i koniec ;-). POLECAM WSZYSTKIM ;)

21 lipca 2014 , Skomentuj

Pomocy, nie umiem wykupic tej diety. Jakies niejasne to dla mnie, jest ze do zaplaty tyle i tyle a nie ma funkcji zeby zaplacic za to. Jak to zrobic?

27 czerwca 2014 , Komentarze (2)

No właśnie?stosował ktoś? jak efekty?

25 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

A dzień dobry dziewczynki. Jak wasze humorki? Mój całkiem na poziomie, dzień 4 moich zmagań. Wchodzę dziś na wagę a tam poświąteczne +2 dalej widnieje, ale spokojnie bez pośpiechu sobie je zrzucę. Zmieniłam swoje myślenie i to mi bardzo pomaga. Nie ma co się dołować, ponieważ to i tak nie zmieni nic na lepsze. Nie wiem czy dziś będę ćwiczyć, czy zrobię sobie wolne, jeszcze się okaże. W sumie przydałby się dzień przerwy, a z drugiej strony wkręciłam się w Mel B i ciężko mi przestać. :). Wczoraj na wieczór myślałam już, że się złamię z dietą, byłam taka głodna!. Ale dałam radę. Nie poddam się, nie mogę, muszę walczyć, czuję że to jest właśnie mój czas.!