Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Aktualnie jestem na uropie wychowawczym mój synek za kilka dni kończy roczek a ja wreszcie doszłam do tego że muszę coś zmienić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24483
Komentarzy: 396
Założony: 23 lutego 2014
Ostatni wpis: 5 grudnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gotisza

kobieta, 41 lat, Szczecin

156 cm, 90.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 lutego 2015 , Komentarze (6)

Tak jak w tytule.

Beznadziejna , brzydka, bezrobotna , nieatrakcyjna i gruba .... tak właśnie sie dziś czuję nawet to że wczoraj weszłam w spodnie w rozmiarze 40 nie poprawia mi humoru w dodatku jestem przez okresem cała spuchłam i do tego brakuje mi kasy na wszystko . To tyle w temacie  idę wyć.........;(

P,S. dostałam dziś moje świadectwo pracy które brutalnie przypomniało mi o tym że moja ukochana praca już się skończyła.......

2 lutego 2015 , Komentarze (2)

Jej dziewczyny ale spędziłam wczoraj miłą niedzielę było spanie do 9 śniadanko do łóżka przygotowane przez nasze córeczki mąż dostał kanapki z szynką i serem plus kawa a Ja to co lubię najbardziej płatki owsiane z jogurtem naturalnym domową granolą i owocami w tym wypadku były to winogrona i oczywiście do tego kawka mmmmm pysznie było potem dziewczynki poszły do kościoła na próbę a potem na mszę a my na długi spacerek po spacerku gotowanie obiadku brukselka ziemniaczki i ryba morszczuk oraz nototenia :) po obiadku poszliśmy wszyscy do parku na sanki naśmialiśmy się pojeździłam na sankach potem była bitwa na śnieżki ehh... juz dawno sie tak razem nie śmialiśmy było cudnie bawiłam się jak dzieciak :)))))

Dziś za to powrót do rzeczywistości dzieci do szkoły mąż do pracy a ja z synkiem w domu sprzątanie , gotowanie, pranie, zakupy, spacer, a wieczorkiem trening no i jeszcze pomoc w lekcjach. 

Pozdrawiam :)

30 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Cześć laseczki i jak tam modliłyście się o moje chudnięcie???? no przyznać się :D

Dziś piątek czas na wejście na szklaną małpę a tam co? łącznie 0,8 kg. mniej i całę 1,5 cm. więc jestem mega zadowolona :D lekka dieta dużo warzyw zero podjadania treningi hektolitry wody i jest efekt, oby tak dalej . do maja coraz mniej czasu a marzy mi się 6 z przodu :) myślicie że dam radę ?;)

24 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Wczorajszy dzień zaliczyłam  NA 6 + 5 fajnych posiłków prawie wszystkie jeszcze z diety vitalii lub z książki Ewki przepis na sukces każdy dokładnie w odstępach 3 godzinnych do tego 2 litry wody spacer 7,5 km. i wieczorem trening  killer Ewy potem kąpiel peeling i balsamowanie ciała , wszystko tak jak zaplanowałam , nie było żadnych słodkich napojów ani żadnego podjadania nie wpadł w międzyczasie żaden paluszek ciasteczko czy łyk mleka nawet sosu pomidorowego nie próbowałam podczas gotowania zostawiłam to córce i wszystko było jak trzeba .

Wczoraj na śniadanie córeczki mi zrobiły kanapkę z bananem na ciepło z pestkami słonecznika do tego mała kawa z mlekiem 

2 ś, średnia pomarańcza , jabłko

obiad  makaron brązowy z sosem pomidorowym z mięsem mielonym z indyka (sos bez mąki ) 

podwieczorek  jogurt z domową granolą i połową pomarańczy 

kolacja  sałatka z wędzonym kurczakiem, ogórkiem, czerwoną papryką, prażonymi pestkami dyni.

Było pysznie :) :) :) 

23 stycznia 2015 , Komentarze (11)

Pora spojrzeć prawdzie w oczy ,przestać sie oszukiwać i żyć nadzieją że te dodatkowe 1,5 kg. Nagle w czarodziejski sposób zniknie. Waga wzrosła w czasie świąt i od tamtego czasu stoi w miejscu byl tylko jeden dzień kiedy pokazała mniej ale resztę dni pokazuję nieustannie 75,5 jestem tą wagą strasznie rozczarowana, od tamtego czasu nawet cm nie spadają odnotowałam jedynie 0,5 cm. W bicepsie ale na przestrzeni miesiąca to raczej żaden spadek. Od półtora tygodnia spięłam tylek i wzięłam sie porządnie za robotę lekkie regularne posiłki z dużą ilością warzyw. Codzienne spacery 8 km plus srednio 5 razy w tygodniu trening . Żadnego podjadania mam nadzieje ze waga znowu zacznie spadać . Waga ma pasku uaktualniona....... Dziewczyny pomódlcie się za mnie .

19 stycznia 2015 , Komentarze (9)

wczoraj były moje imieniny a mój. Kochany mąż zapomniał, nie pamiętała też moja mama,babcia ani nikt znajomy........ Urwało mi wpis a miał być troszkę. Bardziej optymistyczny. Nie zawiodły mój dzieci cała trójka przyniosła mi z samego rana piękne laurki , mój mąż jeszcze wtedy nie zalapal, po poludniu zadzwoniła moja niezawodna teściowa, jedyna osoba która zawsze pamięta. Mimo wszystko spędziłam bardzo przyjemną niedzielę spacer drobne zakupy obiadek leniwe popołudnie na kanapie przytulona do męża z kawą w dłoni. Wieczorem pilates i kilka miłych chwil tylko z mężem. <3

16 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Cześć dziewczyny i znowu dawno mnie nie było ale moja doba ma zdecydowanie za mało czasu.

ostatnio nie idzie mi dieta i zastanawiam się czy znowu nie wykupić diety na vitalii bo tak dalej być nie może ostatni spadek odnotowałam na początku grudnia a wcześniej też był duży przestój wyszło na to że od lipca schudłam całe 5 kg. więc to nie dużo centymetry od miesiąca też nie spadają.

Ale jeśli już mam być z sobą szczera to  nie powinnam się dziwić w grudni mało ćwiczyłam ledwie kilka razy i jadłam więcej niż zwykle wiadomo święta sylwester mięsa słodycze i takie tam, teraz już jem lepiej ale za to mam problem z regularnością posiłków często jakiś posiłek omijam przerwy są zbyt długie lub przeciwnie trwaja ledwo 2 godziny i cały czas ciągnie mnie do słodkiego dopiero od wczoraj tak na prawdę nie jadłam słodyczy. Przez ostatni czas ograniczałam się do marszów przechodziłam około 8 km dziennie ale to przecież mało ponad tydzień temu wróciłam do regularnych treningów kupiłam kolejną płytę Ewki i działam ale na efekty trzeba troszkę poczekać , kurcze strasznie to wszystko wkurzające .A moja córka w maju ma komunię i chciałabym do tego czasu chudnąć przynajmniej te 5 kilo mam na to 5 miesięcy ale czy to się uda , kurde to sie musi udać nie mogę wiecznie być gruba w lutym mija już rok jak zdecydowałam że czas się ogarnąć i nie chciałabym by okazało się że ten rok zmarnowałam schudłam od tamtego czasu prawie 19 kilogramów straciłam sporo centymetrów ale dalej nie wyglądam dobrze więc może wykupienie diety będzie koniecznością . w ciągu tego roku dużo się zmieniłam , poprawiłam kondycję mam dużo więcej energii i lepiej wyglądam , zmieniałam tez naszą kuchnię  jemy znacznie lżej dużo mniej smażymy jemy dużo więcej warzyw przestałam słodzić herbatę kawę też piję gorzką jem ciemne pieczywo , makarony i ryże unikam sosów i tłustych mięc ale może to wszystko za mało?

Wczoraj się dowiedziałam że moja umowa o pracę która kończy się na koniec stycznia nie zostanie przedłużona więc od lutego będę osobą bezrobotną , no trudno liczyłam się z tym nie jestem pierwsza dziewczyna której nie przedłużyli umowy  w związku z urlopem wychowawczym . Jakoś sobie poradzimy a jak mój synek będzie gotowy na przedszkole to poszukam innej pracy, mimo wszystko pracowałam tak od 2010 roku i trochę mi smutno ale dam sobie radę ich strata :)

Ostatnio udało mi się zmusić mojego męża do wizyty u okulisty i oczywiście wyszedł z receptą lekarka stwierdziła że jest ślepy jak kret jedno oko -3,75 drugie -6 okulary już zamówione do odbioru dopiero 28 stycznia , bo okulistka ma urlop.

Ale się rozpisałam zamiast wykorzystać czas jak mały spi na jakieś sprzątanie to siedzę przy kompie czas spadać .

trzymajcie się kochane .do następnego razu.

17 grudnia 2014 , Komentarze (3)

Dziś mogę powiedzieć że dzień był udany a zakupy wyjątkowo udało mi się kupić prawie wszystko co chciałam płaszcze dla dziewczyn już są oba i tak jak pisałam wczoraj są genialne a do tego sprzedawcy jeszcze nie raz chętnie wrócę bo jest niezawodny . Dziś poszłam z synkiem na spacer i przy okazji na zakupy oczywiście prezentowe , dla dziewczyn do płaszczy dokupiłam pasujące rękawiczki , do tego jeszcze w lidlu dorwałam genialne słuchaweczki z kaczuszką i drugie z biedroneczką teraz już nie będą się kłóciły bo teraz mają takie same i zawsze jest wojna czyje to są , i udało mi się kupić te cholerne lalki monster high ja mam ich dość ale moje córki niezmiennie je uwielbiają, dla mojego męża kupiłam skórzany pasek do spodni i maszynkę do strzyżenia włosów do tego kupię mu jeszcze jego ulubioną chałwę i starczy dla synka mam tylko czapeczkę ale jeszcze mam czas więc coś mu kupię, no i jakieś słodkości dla dziewczyn i to wsio mam nadzieję że wszyscy będą zadowoleni.

Ja z dietą dzisiaj poległam śniadanie zjadłam o 10  drugiego śniadania nie zjadłam wcale bo mnie nie było a potem nie miałam  czasu i zapomniałam o podwieczorku buuu no trudno jutro będzie lepiej zaliczyłam za to 5 kilometrowy spacer więc nie jest źle teraz muszę znaleźć sposób na uśpienie mojego synka bo uparty jest dziś jak osioł ;) 

dobranoc :)