Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Aktualnie jestem na uropie wychowawczym mój synek za kilka dni kończy roczek a ja wreszcie doszłam do tego że muszę coś zmienić.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24490
Komentarzy: 396
Założony: 23 lutego 2014
Ostatni wpis: 5 grudnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gotisza

kobieta, 41 lat, Szczecin

156 cm, 90.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 września 2014 , Komentarze (3)

Cześć moje drogie motywatorki :)

Dziś w drugi dzień @ moja waga postanowiła mi zrobić małą niespodziankę i po 3 tygodniach pokazywania wagi niezmiennej wreszcie pokazała 76,9 więc o 0,5 kg. mniej do dego poszły sobie kolejne 3 centymetry więc jestem bardzo zadowolona i już mi lepiej , jeszcze tylko żeby brzuch przestał mnie boleć byłoby super.

ostatnio przez @ ciagle chodziłam głodna i w ciągu 2 dni zjadłam dodatkowo 5 kostek białej czekolady kruche siastko  do tego jakieś groszki , łaziłam po domu i szukałam ale od dziś już będę grzeczna ,obiecuję :)) 

Ze spraw nie dietowych to wczoraj u dzieciaków były pierwsze zebrania  , po podliczeniu opłat za ubezpieczenie ,ksero, komputery i składki klasowe do szkoły muszę zanieść około 450 zł. :/ do tego muszę kupić dziewczyną inne obuwie na wf bo te co mają ponoć się nie nadaje ( muszą mieć halówki) a mają tenisówki :? chyba czas wygrać w totka....

Poznałam też termin Pierwszej Komunii mojej córki więc ma ją 16 maja teraz jeszcze czekamy na termin Komunii syna mojej szwagierki która jest jednocześnie Matką Chrzestną mojej Patrycji, oby termin się nie pokrywał bo nie damy rady nic wymyślić a dzieli nas 300 km. do tego jeśli syn szwagierki będzie miał komunię w ten dzień co my to do Pati nie przyjadą rodzicie Chrzestni oraz dziadkowie bo też mieszkają 300 km. więc, pewnie łatwiej im będzie pojechać do Eli bo mają 30 km. A jeśli moi teście jadnak przyjechaliby do nas to Dominik będzie rozczarowany że nia ma dziadków w takim dniu. I tak źle i tak nie dobrze...

Więc proszę trzymajcie kciuki by nasze terminy się nie pokrywały..

29 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Hej.

Moja waga od 3 czy 4 tygodni stoi w miejscu jak zaklęta cały czas 77,5 oczywiście są momenty gdy pokazuje więcej ale to normalne pomiarów nawet dziś nie zrobiłam bo widząc znów tą samą wagę wściekłam się i poszłam z dziećmi na spacer, przy okazji chciałam wymienić bluzkę i leginsy które dostała moja córka wczoraj na urodziny bo okazało się że dostałą identyczne od babci i koleżanki więc myślałam że wymienią mi na inny kolor ale niestety nie udało się , bo bez paragonu nie ma takiej możliwości.

Eh co z tą wagą  ?   wiem że takie przestoje są normalne ale to jest takie demotywujące .:(

26 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Znowu planujesz wyjść do klubu i przepić kasę ? Walają. Ci się po domu Pieniądze

26 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

W całym moim 31 letnim zyciu nie spotkałam nikogo kto zrobiłby coś na zupełnie obcej osoby całkiem bezinteresownie aż do dziś . To co spotkało mi dziś powaliło mnie na łopatki , przez długą chwilę razem z mężem nie mogliśmy wydusić z siebie nawet jednego słowa , zatkało nas , nigdy bym się nie spodziewała czegoś takiego , łzy wzruszenia stanęły mi w oczach.

Powiem tyle Agnieszko Dziękuję bardzo, jesteś najlepszą osobą jaką spotkałam w całym swoim życiu.

22 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

kurcze do rozpoczęcia roku szkolnego już tylko tydzień a ja powiem szczerze jestem w czarnej du..... nie mam długopisów ołówków ,gumek ,temperówek , bloków ,wycinanek kasiążek a nawet piórników dla moich dzieczynek , do tego muszę im kupić jakieś adidasy i kapcie do szkoły i powiem wam że nie mam za co .:( Siedzę i myślę i nic nie przychodzi mi do głowy , już nie wiem co mam robić skąd wziąść pieniądze .

Jestem w kropce czas nagli i mi chce się wyć nawet nie mam kogo poprosić o pomoc, chyba w końcu pójdę pod kościół .(szloch)

Kochane może macie jakieś pomysły?

18 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

;(Kurde, brak mi sił niby tak dobrze szło myślę o tym co jem staram się , dużo się ruszam ale dziś mam wrażenie że to nie ma sensu że dalej jestem taka wielorybowata tłusta i trzęsąca się , patrzę na siebię i nie widzę zmiany na lepsze od kilku dni do każdego treningu się zmuszam , i ciężko mi się ćwiczy .

Potrzebuję kopa bo boję się że dam sobie spokój i stracę to wszystko co już zyskałąm czyli minus 100 cm. w obwodach oraz 15,5 kg. do tego mam dużo ładnięjszą skórę jej kolor i napięcie jest lepsze cera jest ładniejsza zdrowsza pełna blasku, już tyle osiągnęłam ale dziś nie umiem tego docenić . 

każdego dnia jem 5 posiłków o stałych porach staram się by były zdrowe i nie za duże a i tak mam wrażenie że jest tragicznie mimo że jest inaczej ehhhhhh do du.... to wszystko .;(

Motywacjo Błagam wróć ......

bez ciebie jest mi źle czuje się gruba brzydka i nieatrakcyjna buuuuu(szloch)

17 sierpnia 2014 , Skomentuj

Hej .

I znowu całe wieki mnie tu nie było , ale jakoś nie miałąm o czym pisać , całe dnie wypełniają mi moje dzieci i codzienne obowiązki do tego treningi . Staram się trenować każdego dnia ale róznie z tym bywa miałąm kilka dni przerwy bo byłam chora , no i wczoraj i dziś ale to przez mini remont pokoju, malowaliśmy ściany robiliśmy porządki wywaliłam całą masę rzeczy które kiedyś miały się przydać :) dzis calutki dzień sprzątałam i teraz dosłownie padam na ryjek, ale wszystkie kąty lśnią okna pomyte firany poprasowane już wiszą kuchnia już też posprzątana na jutro jeszcze łazienka i będzie pięknie. :) Moja waga pokazała ostatnio 77,5 więc jest dobrze w sumie schudłam 15,5 kg, więc połowa drogi już za mną , chciałąbym do końca roku zobaczyć 6 z przodu ale nie jestem pewna czy to możliwe , moja waga spada bardzo powoli czasem nawet około kilograma w cały miesiąc , ale zwykle około 2 kg miesięcznie więc jest nadzieja. Jednego jestem pewna dotrę do mojego celu nie ważne kiedy , ważne że się nie zatrzymam:)

20 lipca 2014 , Komentarze (2)

dziś 20 lipca o godzinie 11,55 moja córeczka skończyła już 10 lat kiedy to zleciało :?rodziłam ją 12 długich godzin a teraz ledwie o tym pamiętam Kocham Cię córeczko.

A oto torcik który zrobiłam wczoraj i kilka innych słodkości

były jeszcze ciasteczka kruche z groszkami ale zapomniałąm o zdjęciu.

Częstujcie się :D

12 lipca 2014 , Komentarze (3)

Cześć w piątek miałam zakończenie kolejnego miesiąca już piątego , zdjęć jednak nie robiłam bo jestem w trakcie 30 dniowego turbo wyzwania już 19 dni za mną więc poczekam do końca i wtedy zrobię zdjęcia i porównam :). W tym miesiącu mogę powiedzieć że poszło mi całkiem dobrze schudłam 3,1 kg, z czego w tym tygodniu całe 1,7 więc mam już tą upragnioną 7 z przodu ważę dokładnie 78,6 więc jestem mega szczęśliwa straciłam też łącznie 13 centymetrów :D oby tak dalej.

obliczyłam też że w ciągu 150 dni wypiłam około 300 półtoralitrowych butelek wody  co daje średnio 3 litry dziennie :)

ostatnie dwa dni ćwiczyło mi się mega ciężko a to wszystko przez słońce w czwartek pojechaliśmy sobie na basen i mimo smarowania spiekłam plecy i ramiona  (pierwszy raz od około 8 lat pokazałam się na plaży w stroju kąpielowym jednoczęściowym), na szczęście udało się uchronić Kubę ale było bardzo miło.

I na koniec dodam zdjęcie dzisiejszego ciasta częstujcie się  SMACZNEGO :)

6 lipca 2014 , Komentarze (1)

(kwiatek)cześć .

to ja ostatnio mało wpisów tutaj dodaję , ale Vitalia mi nawala co chwilę mnie wylogowuje i dodanie nowego wpisu graniczy z cudem :/. Teraz wyjątkowo wszystko działa, więc piszę .

Ostatnio przyszedł już czas na zakupienie sobie nowych mniejszych spodni bo ostatnie już strasznie na mnie wisiały i wyglądałam jak sierotka Marysia więc zakupiłam przez internet jedną parę opierając się nie tylko na rozmiarze ( bo nie wiedziałam w jaki wejdę) patrzyłam na wymiary w cm. wyszło mi ze powinnam wejść w rozmiar 42 więc zakupiłam ten rozmiar ( do tej pory nosiłam rozmiar 46 a nawet 48(strach) ) z niecierpliwością czekałam na przesyłkę a jak w końcu dotarła to bałam się że spodnie będą za małe , z duszą na ramieniu wyszłam do łazienki zakładam , jedna noga , druga noga i dotarłam do bioder poczułam lekki opór i byłam już pewna że nie dam rady ich wcisnąć na dupę , ale jednak wlazły i to bez problemu w pasie zapiełam się bez najmniejszego problemu .Nawet nie wiecie jaka byłam szczęśliwa no na kilka dni poprawił mi się humor :) 

Dziś już półmetek mojego turbo wyzwania i powiem wam że jest fajnie ćwiczę 6 * w tygodniu bez wymówek.

niestety dalej na wadze nie ma 7 ale już blisko waga piątkowa to 80,3 .

Dzis niedziela czas odpoczynku więc w ramach siesty wysprzątałam całą łazienkę :) i  zaliczyłam 2 godzinny spacer z mężem i synkiem . Niestety nie byłam całkiem grzeczna bo ochota na słodkie mnie nie opuszczała już od środy i dziś się skusiłam ,(czekolada)  (ciasteczka)ale co tam wszystko jest dla ludzi , jutro dalej zdrowe jedzonko oraz turbo wyzwanie i ćwiczenia na brzuszek plus jak zawsze minimum 2 godzinki spaceru.

a jak tam u was?