Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuje się sportem. Do odchudzania skłoniło mnie moję ciało, które wołało każdego dnia o pomoc.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20214
Komentarzy: 434
Założony: 27 kwietnia 2014
Ostatni wpis: 14 listopada 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Madzesa

kobieta, 21 lat, Nassau

173 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

10 lipca 2014 , Komentarze (10)

Waga odmieniona.Sprawna. No to zważmy się. Wchodzę, a tam 62.3 kg. Nie wierzę. Wchodzę ponownie to samo. I tak chyba jeszcze trzy razy. W końcu się coś ruszyło. :) Dwa kilogramy w dół. 1 sierpnia chciałabym zobaczyć równiutkie ,okrągltkie 60. Jeżeli nie, mówi się dalej,żyje się trudno :))

Jedzonko w porządku.

Aktywność? Dzisiaj tabata. Moje ćwiczenia na dziś się nie ściągnęłam,dodatkowo zmęczenie, to pomyślałamam, że chociaż to zrobię. Ale wciągu dnia byłam bardzo aktywna więc powinno być OK :))

Menu-

Śniadanie-owsianka z żurawiną,rodzynkami i morelami.

II śniadanie- lód,grapefruit.

Przekąska-jabłko,banan.

Obiad-pierś drobiowa na parze, z kaszą kuskus i cukinia.

Kolacja-pierś drobiowa(mniejsza porcja), kilka ziemniaków, wafel ryżowy. 

9 lipca 2014 , Komentarze (2)

Oj tak szybko zleciał dzień. Dzień oceniam na 4+. Były tylko 4 posiłki przez moją głupotę. Ale z kalorycznie wyszło ok.<tak myślę>.  Poćwiczone :) nawet Brat ze mną ćwiczył. le szybko się zmachał :D

Mama kupiła mi dzisiaj wagę elektroniczną. I chyba jest wadliwa. Sama się  wyłączała i juz nie włącza. Trzeba wyjmować baterie itd. Raz wchodzę jest 64,5 drugi 62,5 a trzeci 63. Jutro zamienimy.

zmęczona, nie chcę mi się pisać co dzisiaj miałam do żeru. Było zero słodyczy :)

8 lipca 2014 , Komentarze (2)

Któryś tam dzień za mną

.Dzisiaj zjadłam 5 regularnych posiłków. Obiad Mamci tylko, że mniejszy :p

 Po biegane  :D Przebiegłam 5 km. Przy biegu udowadniam sobie,że MOGĘ DAĆ Z SIEBIE WIĘCEJ. Wróciłam do domu bordowa. :D Na twarzy pot, na nogach też. REWELACJA! Oczywiście nie obyło się bez stretchu ^^

Moje menu-

Śniadanko-2 jajka sadzone, bułka pełnoziarnista z pestkami dyni posmarowana cienko masłem,z sałatą i pomidorem, 2 kostki gorzkiej.

Obiad-ziemniaku z buraczkami.

Przekąska-koktajl-jogurt naturalny z bananem.  

Przekąska II- jogurt naturalny, bułka z pestkami dyni,nektarynka.

Po treningu banan.

Kolacja-sałatka z jakiem. 

dzisiaj były dwa jogurty naturalne bo kończyła się data ważności. Odkryłam, że one wcale nie maja błonnika :? i tyle samo cukrów co węglowodanów. Białko też jest. Jednak wole jeść naturalne niż te kolorowe,słodzone :-)

7 lipca 2014 , Komentarze (6)

Przebiegłam 5 km. Endorfiny buzują. Czuję się świetnie. Jedno co zrobiłam źle. O 19 zjadłam kolację a za 30 minut poszłam biegać. zdecydowanie za szybko. Czułam jak w żołądku nie wszystko przelewa. Ale ja to naprawię :) tak więc trening zaliczony. Kondycja osłabła znacznie. 

Jadłospis- były 4 posiłki, zjadłam Mamci obiad, tylko, że mnie ale i tak nie było nic niezdrowego. Po między obiadem a przekąską była 4-godzinna przerwa. Nie chciało mi się jeść a i byłam poza miastem więc nie było nawet czasu. Postaram się jeść co 3h ale to już jutro. Zjadłam dzisiaj loda bo było tak upalnie...uff  (uff) (slonce)

Menu;

Śniadanie-owsianka na ciepłym mleku, to samo co zwykle. 3 kostki gorzkiej,zielona herbata.

Obiad- ziemniaki z marchewką,duszone udko z kurczaka, sałat ze śmietaną.( zjadłam to,co wszyscy tylko,że mniej)

Przekąska-lód Marietto toffi z biedronki,nektarynka,garstka winogron, bułka pełnoziarnista.

Kolacja- 2 jajka sadzone, 3 łyżki oleju rzepak, bułka pełnoziarnista z pestkami dyni,posmarowana twarożkiem z ogórkiem i szczypiorkiem.

Nie patrzę już tyle na brzuch i jest lepiej. ;)

6 lipca 2014 , Komentarze (8)

CHEAT DAy pełną gębą. Zapowiadało się niewinnie. DAJCIE MI W TWARZ :-((

Oto co zjadłam dzisiejszego dnia=

Owsianka-jedyny pożywny posiłek

lód bolero

lód rożek Koral truskawkowy

kawałek ciasta domowego

lód rożek śmietankowy

kawałek ciasta

chyba 8 kostek czekolady Miki (najlepsza)

kolejny lód

Płatki czekoladowe

3 jabłka

kiełbaska z grilla z ziemniakami (ja robiłam) :3 2 kromki chleba białego

Teraz pije pół litra zielonej herbaty.

Jestem ociężała. Rzygam na słodycze. PRZEOGROMNE wyrzuty sumienia.

Jeden PLUS. Tata zauważył,że schudłam. Siostra mówi, że mam chude uda i żebym tylko już się rzeźbiła ;)) 

Jutro mały wyjazd się szykuje :)

Od jutra już powracam na stare zwyczaje bo na słodyczach długo nie zajechałabym.

Nie ćwiczyła. Jutro nadrobię. Może pobiegam :))

5 lipca 2014 , Skomentuj

Talia-70 cm 

Brzuch-79

Biodra- 86

Udo-52

Uda-89 

Zeszło sporo. Albo źle mierzę :D

5 lipca 2014 , Skomentuj

Chillout. Za chwilę dodam aktualizację pomiarów. Tymczasem dzisiejsze menu

Śniadanie-2 łyżki kaszy kuskus,łyżka płatków owsianych, łyzka płatków owsianych,łyżka otrębów, łyżka rodzynek,3 morele, 400 ml mleka, 2 kostki gorzkiej czekolady.

II śniadanie- bułka grahamka posmarowana serkiem z łososiem,2plastry szynki,sałata,pomidor,szczypiorek.

jogurt typu greckiego z marakują i brzoskwinią, grahamka,kawałek arbuza.

Obiad- 2 pulpety s sosem pomidorowym, 2 kromki chleba razowego

Po treningu nektarynka.

Kolacja-dwie kanapki z twarożkiem typu grani,z sałatą i pomidorem,3 chrupkie pieczywka z serkiem śmiet.

Kolejny dzień treningu zaliczony :)

Prawie tknęłam dzisiaj tego złego :( pączek królewski mówił do mnie :zjedz mnie: to było straszne. Ale nie dałam się. Miałam jakiś napad na słodkie. Było wszystko wystawione na stoliku. Cukierki,wafelki, słodkie bułeczki. Odeszłam. Nie wzięłam niczego.

Dziś była za duża przerwa między śniadaniem a II śniadaniem. Prawie 5h. Ale już nie mam pracy poza domem. Będę dbać o regularność.

Jutro mama robi specjalnie dla mnie ciastko. nie za słodkie. Zwykłe kruche ciastko z dżemem i bezą. skuszę się na kawałek może dwa <dyspensa>. 

Wczoraj zrobiłam ostanie fotki. dzisiaj ostanie pomiary. Kolejna fotorelacja i pomiary za miesiąc. 

OD DZISIAJ

NIE OBRYZGAM PAZNOKCI

NIE PATRZE W LUSTRZE 10 RAZY NA SWÓJ BRZUCH.!!!

ZERO CZARNYCH MYŚLI ZWIĄZANYCH Z TRENINGIEM LUB DIETĄ

:)

4 lipca 2014 , Komentarze (10)

Wstałam dość późno. I rozłożyłam posiłki na 4 z odstępami co 3,5 h. 

śniadanie -owsianka-3 łyżki płatków owsianych,łyżka otrębów, łyżka p.jęczmiennych,łyżka rodzynek,3 morele,pokruszona czekolada gorzka,400ml mleka.

II śniadanie- Koktajl-cały kefir,banan,łyżeczka gorzkiego kakao 

Obiad-3 jajka na twardo,2 grahamki posmarowane serkiem śmietankowym,pomidor.

Kolacja-serek wiejski ze szczypiorkiem,2 kanapki z twarogiem i pomidorem.

Było byle jak bo nie miałam nawet czasu żeby ugotować sobie porządny obiad. 

Ale jeden duży plus. Nie zjadłam nic nadprogramowego :)

Chillout od ćwiczeń ale jutro kolejny dzień :)

Mam wrażenie, że moje postępy wcale nie idą do przodu!

1) 4 kwiecień

2) 4 lipiec

Powolny efekt :(

3 lipca 2014 , Komentarze (6)

Do końca dnia miałam już nic nie zjeść co wychodziło by poza granice. Jednak jeszcze przed czasem kolacji zjadłam rogala z makiem. Grr :( słodkie bułeczki działają na mnie bardziej niż slodycze bo tak cudownie pachną. Zjadłam Jeszce grahamkę i 5 kostek gorzkiej i jest źle.Może to dlatego, ze dużo dzisiaj się napracowałam? 

ALE JUTRO NASTANIE NOWE, LEPSZE JUTRO :)

Idę spalać :)

Głowa do góry :D

3 lipca 2014 , Komentarze (2)

Jałospis

Śniadanie-owsianka z bananem.

II Ś-garść czereśni,banan, przekąska owocowa z Tymbarka.

Przekąska-bułka pełnoziarnista masłem,sałatą,szynką,pomidorem,kostka gorzkiej, DWIE JAGODZIANKI!!!

Obiad-pierś z kurczaka,warzywa,ryż brązowy.

Kolacja-serek naturalny z warzywami.

Zapracowana bardzo. dopiero teraz odsapnęłam i weszłam tu. Nie podjadałam, tylko do przekąski te dwie jagodzianki. Mam nadzieje ze je spale. Dzisiaj jest dużo ruchu, moje prace domowe,rowerem sporo, a wieczorem trening.