Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mała kulka o złotym serduszku:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47861
Komentarzy: 1010
Założony: 27 czerwca 2014
Ostatni wpis: 28 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agutka2014

kobieta, 36 lat, Łódź

160 cm, 106.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 czerwca 2015 , Komentarze (5)

                              images.jpg

Witam Was :)

Kochane tak jak wcześniej pisałam szukam pracy, ofert pełno dziś tel. po wysłaniu wczoraj tony CV ciągle dzwonił, ale szczerze mówiąc krew mnie zalewa!!! Odbieram tel. rozmowa bla, bla, bla i pada to magiczne pytanie "jaka forma zatrudnienia?" i jak zwykle słyszę UMOWA ZLECENIE!

Cholery można dostać, co z tego że fajna praca i od 7 do 15 skoro umowa tylko na mies. a później jak coś to przedłużenie. A jaką ja mam pewność że przedłużą, mówią że niby na stałe a później co będzie kto to wie.

Mam dość dobre doświadczenie zawodowe : sprzedawca, pośrednik nieruchomości, handlowiec ale już chce odbiec od "latania" po domach, firmach usiąść na pupie i przestać mieć uzależnione wynagrodzenie od %%%%! Kochane siedzę w domu od 3 lat i jestem przerażona tym co się dzieje, tym jak pracodawcy traktują ludzi. Wcale się nie dziwie że tyle ludzi pracuje na czarno.

                  -520f635dc0459fe6e5c1.jpeg

Jeśli chodzi o dietę wszystko jest ok, kcl liczone na oko :) ale grzecznie się trzymam. Dostałam @ ale okres obżerania mam już z głowy, teraz luzik nic nie ciągnie :) Szczerze mówiąc to czuję się taka lekka i "czysta" polubiłam ten stan i dziękuję Wam za wbicie do głowy diety 1500kcl. Dieta 1500kcl to dla mnie przyjemnośc, nie czuje że jestem na diecie, jem normalnie wszystko ale wersje zdrowsze, najadam się i czuję się dobrze :)

A to ja za jakiś czas :):):):P

                vcv (2).jpg

Nawet majtki mam dziś podobne tylko ja mam rybkę :P pasuje jak ulał:)

Teraz tak poważnie, to patrze ciągle na moje nogi i wydaje mi się że własnie o dziwo jak nigdy własnie to z nich zeszczuplałam :) jakieś takie ładniejsze, smuklejsze :). Wiem że to dziwnie brzmi przy prawie 100kg heh ale takie mam odczucie gdy patrze na nie :).

23 czerwca 2015 , Komentarze (6)

Witam moje drogie Panie :)

Jeden uśmiech... –

Od września miałam wrócić do pracy bo wtedy młodsza idzie do przedszkola, ale sytuacja mnie zmusiła aby szukać już pracy:). W końcu się wyrwę z domu, odpocznę od tego wszystkiego. Wczoraj wysłałam pełno CV zobaczymy co z tego wyjdzie :). Umówiłam się ze szwagra dziewczyną że na okres wakacji będzie pilnowała mi diablątek, mam nadzieje że słowa dotrzyma. Praca jakiej szukam to od 7/8 do 15/16 max, wiem że ciężko coś takiego znaleźć ale kto nie szuka ten nie ma :) Teraz na okres wakacji to mogę nawet dzień i noc ehhh ale później klapa ehh. Zerkałam sobie też pracę w domu, ale niestety albo szwaczki a szyć nie potraię, albo składanie długopisów a wszyscy wiemy że to ściema.

PS: Właśnie zadz. tel i dostałam ofertę pracy :) a ludzie mówią że nie ma pracy.

Tymczasem przed rozmową kwalifikacyjną –

Dietę trzymam dalej, waga powoli ale spada :) Powoli chyba przyswajam to jako codzienność, nie muszę już patrzeć w kartkę licząc kcl. Jestem z siebie dumna, dobrze się czuje na diecie 1500/1600kcl. Kcl. liczę już na "oko" czyli mogę się +/- troszkę mylić :).

Pogoda ostatnia okropna, nie ma jak wyjść z dzieciakami, prawie całe dnie w domu. Patrzę teraz za okno i pada, a na zakupy trzeba iść. Dziewczyny mi cięgle marudzą że na dwór, ale jak je puścić jak leje.

Ostatnio spadło mi sporo problemów na głowę, aż strach jak ja się z nich pozbieram... Pozdrawiam Was moje drogie Vitaliki :) Miłego dnia

21 czerwca 2015 , Komentarze (4)

Wszyscy się starają

Miłe zaskoczenie :) dziś po wczorajszym "detoxie" jedzeniowym spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie :) Dziś moja waga pokazała 98,9kg:) Wczoraj piłam bardzo dużo, mate oraz woda ponad 1,5L:)  i pilnowałam kcl. widać się opłaciło. Domyślam się że to nie spadł tłuszcz, a oczyściły się jelita z mojego obżartswa ostatnich dni, ale i tak jestem z siebie dumna że jest już 98. Kochane dotarło do mnie że oddalam się od tych felernych 100kg.

Każda porażka

Za rok będziesz żałował

20 czerwca 2015 , Komentarze (6)

Ból jest przemijający

Kochane, mimo mojego obżarstwa spotkała mnie miła niespodzianka. Dziś pełna strachu i obaw wchodziłam na wagę, bałam się co to będzie a tam minus... 200g. Niby 200g. niby nic a jednak jest ten kop że po takim upadku nie jest nic na plusie :)motywacja ponownie na sile :) Dumna z siebie nie jestem bo nie ma z czego, byłoby więcej ale ciesze się że nie upadłam tak nisko aby nie zdążyć się opamiętać :) Obecna waga 99,4kg.

httpMożesz być zawiedziony po porażce

Zjedzone dziś:

- pieczarki z cukinią, maślanka

- kasza z sosem bez mąki i tp, żeberko, sałata z jogurtem

- truskawki dziś przepyszne :)

- chałka z masłem 1,5 kromki

- kalafior

 Taki jadłospis mi dziś napisał czas :) dziś zaparzyłam sobie mate i ona mnie tak chyba pilnowała aby nie zgrzeszyć. Nie jest dziś idealnie, ale lepiej podnosić  się tak niż wcale :).

Sposobem na zaczęcie

19 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Kochane, dziś znowu to samo, znowu się objadłam po południu :(  aż mi wstyd. Muszę jakoś się zebrać bo zbliżanie się okresu to nie jest wytłumaczenie na obżarstwo jakiego się dopuszczam. Nie ma żadnego wytłumaczenia na to co robie i użalanie też tu nic nie da. Obiecuje, sobie przede wszystkim sobie że od jutra pełna dieta. Was mogę oszukać, że mi się udaje ale... siebie nie oszukam.

Zbyt dużo już osiągnęłam aby teraz się poddać i zajadać się rzeczami które nawet mi nie smakują. Muszę się zmotywować kolejny raz, aby to co sobie już poszło nie wróciło bo nie warto dla jedzenia zaprzepaszczać swoje marzenia, moja głowa to wie moje wnętrze musi to jeszcze dokładnie zrozum

 NAJBARDZIEJ LĘKAĆ POWINIENEŚ SIĘ TEGO, ŻE NAWET NIE SPRÓBUJESZ, ŻE NAWET NIE ZACZĄŁEŚ SIĘ STARAĆ I WYKORZYSTYWAĆ SWOJEGO POTENCJAŁU.

19 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Hej kochane, dopadła mnie mała załamka potrzebne mi wsparcie. Od 3 dni się kontroluje do południa a juz od 15 jem co popadnie. Mam nadzieje że dziś się opamiętam :( zawsze tak mam jak już kończe opakowanie tabletek ehhh. WSTYD!!!

12 czerwca 2015 , Komentarze (5)

czesc kochane popsuł mi się komp mąż wróci to naprawić, chce pobrać krokomierz czy on jest płatny czy nie, potrzebne jest później polaczenie z internetem? dziękuje za odp

11 czerwca 2015 , Komentarze (5)

Moje drogie Panie jak Wy to robicie aby w ciągu dnia pogodzić dzieci i stałe posiłki? Wstaje rano o 7 o 8 już córka idzie do szkoły wtedy zostaje z młodszą sama. O godz. 9 ( po ogarnięciu mieszkania) jem śniadanie a później już nie wiem jak mam to wszystko zrobić. Do godziny 13 jeszcze jakoś leci, zakupy później jakieś jedzenie, później obiad a później to już kaplica. Córkę różnie odbieram ze szkoły, czasem o 13:30, czasem o 15 bo wtedy wracają z placyku a i czasem przed 17 bo młodsza często o 14 zasypia i śpi ehh. Zawsze gdy już odbiorę córkę to idzie zjeść do domu obiad i hop hop hop susem idziemy na spacer, placyk i tp a moje jedzenie wtedy ciort strzela. Nie wiem jak mam to zaplanować, wracamy późno dziś np po 20:00 dotarłyśmy do domu wykąpałam je i razem z nimi o 20:20 o zgrozo zjadłam kolację. Jak Wy to robicie, macie jakieś rady? Jest teraz tak ciepło że jak coś zabiorę to pewnie cholera to trafi nim to zjem. Jak Wy sobie z tym radzicie?

11 czerwca 2015 , Komentarze (3)

No więc mój jadłospis na dzisiaj:

- 3 kanapki z masłem, wędliną oraz warzywami + maślanka = 475kcl

- kapuśniak  ( gotowany na kości z mięsem z biodrówki) = ok 150kcl

- arbuz = 120kcl

- grahamka z masłem, wędliną, warzywami + maślanka = 396kcl

 do godziny 15:00 zjadłam 1141kcl

kolacja już zaplanowana:

- twarożek, warzywa, maślanka = 262kcl

Łącznie zjedzone będzie 1403kcl + ok 150kcl dodatkowych ( tzn. próbowanie, zupy i tp)

Razem: 1553kcl

Czy wypowiecie się na ten temat, co myślicie o tym jadłospisie? Ciężko mi się przyzwyczaić do układania większej kaloryczności, nie wiem czy jakoś sobie radzę. Czy ten jadłospis jest dobry, czy zbyt mało warzyw, jakieś wskazówki???

11 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Dzień dobry moje drogie :) 

Mały spadek 99,6kg... niestety to tylko 200g :) az wstyd ale jednak to aż 200g bo tu 200 tam 200 i zaraz będzie kolejny kg :) może to zwiększenie kcl do 1700 a może placki mojego męża, kto to wie :) ale staram sie :)

Nogi mi dziś odpadają, czuję każdy kawałek łydki, dobrze że wczoraj odpuściłam sobie ćwiczenia wieczorne na stepperze bo nie ustałabym dziś na nogach. Chyba na sam początek będę ćwiczyc co 2 dni bo inaczej umrę :).

Wzięłam sobie Wasze sugestie do serducha i staram się jeść to 1500/1700kcl, ciężko mi to idzie ale staram się nadrabiać kefirem jak mi już pomysłów brak :P Zauważyłam jednak że na takiej diecie mam więcej możliwości i na logikę mogę sobie na więcej pozwolić tzn np przy 1000 musiałabym się bardzo pilnować a tu jednak to 700kcl więcej to dużo ciekawych możliwości a i tak ( chyba :P) schudnę. W sumie to same zalety, wolniej ale zdrowiej i skóra ma więcej czasu i ja się nie będę męczyć i organizm na tym aż tak nie ucierpi, same zalety :).

Dziś chyba na obiad zrobię kapuśniak bo dawno nie było a i dla mnie taka zupka to samo zdrowie :) Pogoda się poprawiła, w końcu wraca do nas słoneczko to i więcej ruchu jest. Dziś znowu z moimi dzieciaczkami pójdziemy na spacer i na placyk. Lubie taka aktywność, niby zaczynam dopiero ćwiczyć a powiem Wam że sprawia mi to przyjemność i mimo że moje ciało nie daje rady fizycznie ( łydki bolą) to psychika doczekać się już nie może ćwiczeń, dziwne to troszkę dla mnie, ale tez i miłe zaskoczenie :).

Maż już chyba jutro będzie w domu, plus taki że złość już mu minęła i nawet normalnie da się porozmawiać, chyba to przetrawił i doszło do niego że to jego wina:). W weekend będzie ładnie to gdzieś wszyscy pójdziemy, lubię takie nasze wspólne chwile, dziewczynki są wtedy takie szczęśliwe, szkoda ze tych chwil wspólnych tak mało.