Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

:) odchudzanie=poprawa stanu zdrowia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14998
Komentarzy: 306
Założony: 10 grudnia 2014
Ostatni wpis: 29 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anodomino2014

kobieta, 48 lat, Kraków

160 cm, 102.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Święta tuż tuż.... a u mnie bardzo opornie idzie. Wczoraj został zrobiony pasztet a dziś paszteciki przy dużym udziale męża. Barszczyk się kisi, rybki złowione osobiście przez męża też są, porządki mniej więcej są zrobione. Jutro jedziemy na łowy choinki a dzieciarnia będzie ją po południu ubierać i wtedy już będzie duży akcent świąteczny. Prezenty jeszcze nie kompletne ale mam nadzieję, że damy radę.

A w temacie diety no cóż nie jest tak jakbym chciała jakieś wpadki po drodze się zdarzają, oby tylko nie były bardzo odczuwalne na jutrzejszym ważeniu bo załamka przed świętami gwarantowana a ca za tym idzie będę szukać pocieszenia gdzie?? ...w jedzeniu naturalnie jak zawsze zresztą się tak kończy. 

Dzisiejsze jadło nawet ok jedna tylko wpadka w postaci dwóch wafelków z czekoladą bo postawili na stole i tak kusiło. Menu  na dzisiaj to: 1 śniadanko dwie kromeczki z razowego + pesto z bazylii i szpinaku + ser biały + sok pomarańczowy, 2 śniadanie to jabłko, obiad filet z kurczaka z grilla kasza gryczana kalafior brokuł i marchewki mini, podwieczorek to kefir z bananem i szpinakiem i łyżką otrąb a kolacja taka jak śniadanie.

Jutro się zważę trzymajcie kciuki (pa)

17 grudnia 2014 , Skomentuj

Witam Was dziewczynki :)

Pogoda za oknem w miarę, choć rano było tragicznie deszcz, pochmurno, przygnębiająco. Teraz nawet słoneczko wyszło. Zaliczyłam dziś przychodnie ale terminy do specjalistów są powalające. Jak mija dzień?? Nawet dość spokojnie. Długo głowiłam się co mam ochotę zjeść na obiad i w końcu znalazłam: delikatny, kruchy i soczysty filet z kurczaka w sosie pieczarkowym + ryż + groszek zielony - pycha było. Z racji moich problemów z kręgosłupem, właśnie mój kochany mąż bierze się za odkurzanie jak miło z jego strony :). Dzisiejszy dzień na razie zaliczyłam bez żadnej wpadki nawet ciągotek na nic nie mam i nawet 1/3 obiadu oddałam mężowi bo coś za dużo dla mnie było. Śniadanko też bardzo poprawne: 2 małe kromeczki chleba razowego muśnięte masłem do tego serek wiejski z rzodkiewką i wędlinka, koło 17 stej zaliczę koktajl, a po 20 kolacja może jajecznicę sobie zrobię??

A to mój obiadek tylko zmodyfikowany przez ryż i dodany groszek zielony :)

16 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Witajcie,

Dziś chandrowo, cały dzień mnie czepie. Wszystko mnie denerwuje, wszystko mnie drażni. Kwestia diety?? czy kwestia odstawienia słodyczy ale generalnie lepiej schodzić mi z drogi. Co dzień bliżej do Świąt a ja w lesie ze wszystkim i nie mogę się zebrać do niczego. Plecy bolą i nic nie można zrobić. Nie mam pomysłu na prezenty dla dzieciaków, jak byli mali to prościej było ich zadowolić teraz to nie wiadomo co :(. Jedzonko dość poprawnie nie wliczając paska czekolady ciiiiiiiii....

1 śniadanie 2 kromeczki z serkiem białym  papryką

Obiad soczysty grilowany kurczak podany na zielonej sałatce pycha

Podwieczorek koktajl ze szpinaku i banana na bazie kefiru

a kolacja?? pewnie jakieś kanapeczki 

Często mam straszną ochotę na parówki szczególnie jak rebiata robi sobie kolację i tak zapach się rozniesie po całym domu och jak by się zjadło.

15 grudnia 2014 , Komentarze (3)

Witajcie,

Nie wiem jak inni ale ja nie lubię poniedziałku. Nie mogę się zorganizować, nic mi się nie chce. Plecy bolą, noga boli oj sypie się człowiek. I jak na złość tak mi się dzisiaj jeść chce, że sama się nie poznaje. No i nie potrafiłam się powstrzymać przed plasterkiem salami i plasterkiem sera żółtego. Być może to kwestia spadku cukru bo taka sytuacja trwała ok 2 godz i teraz jest ok. Zgrzeszyłam poważnie bo skusiłam się dziś na dwie krajanki no ale w końcu moje drogie to nie 2 kg krajanki, więc trochę czuje się rozgrzeszona :). A tak na poważnie dzisiejsze menu wyglądało mniej więcej tak:

1 śniadanie: owsianka z łyżeczką miodu i cynamonem + herbata zielona

2 śniadanie: pomarańcz + jabłko + kawa

POMIĘDZY 2 ŚNIADANIEM A OBIADEM POJAWIŁY SIĘ PLASTERKI SALAMI I SERKA BO TAK MNIE SSAŁO :(

3 obiad: kasza kuskus + brokuł + filet z kurczaka grilowany

4. koktajl z kefiru szpinaku i banana + otręby owsiane + kawa i kolejny GRZESZEK KRAJANKA

5 KOLACJA BARDZO POPRAWNA: 2 małe kromeczki z chleba razowego z pesto z bazylii i szpinaku z twarogiem i papryką i herbata zielona

I WODA, WODA, WODA:D

14 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Witajcie

Głowa boli dziś od rana, myślałam że kawa pomoże a tu ni chuchu. Wygląda na to, że bez prochów się nie obejdzie. Nawet weny twórczej do pisania nie ma.

Zatem podsumujmy dzień

1 śniadanie: kromka z chleba razowego+pesto ze szpinaku i bazylii+twaróg+herbata zielona

2 śniadanie: jabłko +kawa

Obiad:kasza jaglana + eksperymentalnie kurczak z bakłażanem i serkiem camembert

Podwieczorek: koktajl + banan + szpinak + szklanka kefiru

Kolacja: z racji bólu głowy to będzie kromeczka + pesto+ pasta jajeczna + rzodkiewka

Na razie tyle, może później coś jeszcze naskrobie :)

13 grudnia 2014 , Komentarze (3)

Chwilowo kryzys zażegnany:), koktajl z banana i świeżego szpinaku z otrębami wypity (o dziwo mi smakował), pesto z bazylii i szpinaku z orzeszkami pinii, czosnkiem i oliwą zrobione jako alternatywa za  masło do chlebka - zobaczymy czy się sprawdzi. Nie mam pomysłu na obiadek na jutro. Najbardziej ze zmian żywieniowych zadowolona jest córcia bo uwielbia nowości i zdrowe jedzenie więc pałaszuje ze mną, męska część rodziny kręci nosem a nawet jak już co poniektórzy zjedzą(mąż) to za 15 minut chodzi po domu i mówi, że jest głodny. I jak tu dogodzić każdemu.

13 grudnia 2014 , Komentarze (4)

Ludziska jak mi się chce czekoladki takiej słodziutkiej takiej mlecznej albo choć ciasteczko kruche z czekoladką - chyba zwariuje, chodzę po domu i szukam. Zagroziłam mężowi, że jak chce dożyć wieczoru to niech kupi ciasteczko a Ten co?? z uśmiechem powiedział nie wolno !!!! Jak ciężko (szloch)Za to kawę Ci zrobię powiedział. Ech....