Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć mam na imię Anetka. Postanowiłam się zabrać za siebie i osiągnąć wymarzoną wagę. Cel mam na max 15 maj 2016r. Wiem ze dam radę!!! Pozytywne myślenie hihi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51523
Komentarzy: 2858
Założony: 31 stycznia 2016
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Papatka-78

kobieta, 46 lat, Częstochowa

158 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 lutego 2016 , Komentarze (4)

dzień dobry :) oj weekend nie był za piękny mimo iż trzymałam się w miarę diety . Jednak dopadło mnie totalne osłabienie i ból głowy który trzyma już 4 dzień :( także zmusiłam się by zrobić jeden trening ale był to pilates i na tym nic więcej sporo spałam w ten weekend chyba organizm ode mnie tego wymaga. wczoraj wieczorem mąż zrobił chipsy z ziemniaków i skusiłam się na parę i 3 kostki czekolady ale... teraz będę już grzeczna. z Wodą w domu tez mam problem zapominam o niej. w pracy nie ma z tym żadnego problemu piję dużo i jest ok a w domu kicha.. chyba dieta będąc na diecie powinnam cały czas być w pracy hahaha wtedy by efekty były lepsze :) no ale cóz.. życie jest piękne więc głowa do góry i nie poddawać się mam nadzieję, że w przyszłym tyg zobaczę już 6 z przodu :) i do tego będę zmierzała :) trzymajcie za mnie kciuki 

19 lutego 2016 , Komentarze (2)

witajcie :) 

dzień dziś obfity w pozytywy :) rano pobiegłam z koleżankami do lidla po ciuszki sportowe i co ??? udało mi się ubrać prawie całkowicie hahaha czyli butki koszulka i zaszalałam z 3 parami spodni ale tak mi się podobały...  ćwiczeń nie było bo dziś spotkanie z koleżankami i jak co miesiąc wypad na piwo :) byłam o tyle grzeczna że nie jadłam i żadnych przekąsek do tego. Jednak ponieważ opuściłam ostatni posiłek (i to był błąd) po powrocie do domu zjadłam kromkę chlebka razowego z masełkiem i solą:) ale... w piątek waga poszła ładnie w dół więc wyrzutów za dużych wcale nie mam. :)  Zadowolona i odstresowana :) 

18 lutego 2016 , Komentarze (6)

dzionek udany choć aktywności nie było bo dni kobiece. jednak jedzonko bardzo ładne zgodne z rozpiską oprócz 2 małych pasztecików na francuskim cieście :) ale chyba to mi za bardzo nie zaszkodzi??? Generalnie czuję się dobrze i czuję że efekty są. jutro planuję się pomierzyć zobaczymy co tam waga i cm nam powie :) ale trzymajcie za mnie kciuki :) 

17 lutego 2016 , Komentarze (2)

dziś byłam nawet grzeczna ALE niestety jest... robiłam paszteciki z ciasta francuskiego więc musiałam spróbować iihhi nio i jeszcze wieczorem przed spaniem pasztecik. Tyle chociaż dobrego że w kuchni się dużo poruszałam bo na nic innego nie było dziś czasu. Jeszcze na dodatek podjechałam pod dom i wtedy sobie uzmysłowiłam że nie mam kluczy (pożyczyłam mojemu dziecku dzień wcześniej )  no i klapa dzwonienie do męża, żeby biegiem przyjeżdżał i otworzył dom i kolejne 20 min bez sensu w plecy czasowo. Coś ten tydzień nie idzie tak jak powinien ale myślę że następny będzie dużo lepszy:) milusiego dnia :)

16 lutego 2016 , Komentarze (4)

dzień dobry :)

Dzień dziś udany choć przez męża mocno popsuty :)plan był na spacer 30 min potem gotowanie ćwiczenia kąpiel i spać, jednak zepsuł się mężowi samochód i cóż trzeba było z nim trochę pojeździć nio i półtorej godziny nie moje :) ale po powrocie mimo wszystko zmobilizowałam się i wykonałam kolejny trening oj wycisk był chyba jeszcze trochę za słaba jestem ale mam nadzieję że będzie coraz lepiej. co do wcinania to ślicznie według rozpiski więc mam nadzieję że waga mnie w piąteczek zaskoczy bardzo pozytywnie mimo szalonego weekendu :)  no zobaczymy ... trzymajcie się cieplutko 

Pozdrowionka

15 lutego 2016 , Skomentuj

no dziś to całkiem odpadłam :) ale nie ważne ważne że juro będzie pozytywnie dziś walentynki wyjazd poza dom i cały dzień na luzie:) ale chyba też tak czasem trzeba :) 

13 lutego 2016 , Skomentuj

odpust. Dzis śniadanko nie koniecznie dobre czyli krewetki z jajkiem i pieczarkami pół porcji wcisnęłam . Potem mus mniam mniam i cóż ugotowałam pyszny rosół wiec stwierdziłam ze dzis i jutro (wyjazd na basen do Wisły) odpust. Czasem tak trzeba. Za to od pn znów wracamy do rygoru. Dzis ciałkoboli po wczorajszych treningach ale jestem z siebie dumna. Teraz czas spać. Dobranic

13 lutego 2016 , Skomentuj

witajcie. Hm... Dzien prawie idealny. Dzis jadłam grzecznie prawie hihi. Obiad mi calkowicie nie smakował wiec zjadłam pół i dojadlam troche jogurtu naturalnego własnej produkcji. Za to byłam dzis na aerobiku i dalam sobie wycisk 0,5 h i pilates 0,5h . No zadowolona jestem. Wieczorem postanowiłam zjeść zimne nóżki od mamusi mniam no i sałatkę z jadlospisu. Hm... Słodyczy nie jem wiec jest chyba ok. Milego wieczorku

12 lutego 2016 , Komentarze (2)

dzien udany udao się iść na 30 min spacer oraz poćwiczyć z vitalią super :) od razu lepiej i ładnie się diety trzymałam :) 

11 lutego 2016 , Komentarze (2)

dzień dobry :) no więc tak :) wczorajszy dzień udany wieczorem trochę głodna byłam ale dałam radę choć ciężko się patrzyło na wcinające dziecko ihihi dzień za mną:) jestem z siebie dumna już półtora tygodnia a ja się ładnie trzymam :) nabieram pewności że osiągnę swoją wymarzoną wagę ?:) no i ją utrzymam co jest chyba najtrudniejsze :) ale DAMY RADĘ BO JAK NIE JA TO KTO??? :) milusiego dnia :)