Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym. Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marze­nia, a ja­kaś niewidzial­na ręka nam je przek­reśla. Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś, jak pot­ra­fimy być ni­mi jutro? Wy­korzys­taj ten dzień dzi­siej­szy. Obiema ręko­ma obej­mij go. Przyj­mij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, po­wiet­rze i życie, je­go uśmiech, płacz, i cały cud te­go dnia. Wyjdź mu nap­rze­ciw. /Phil Bosmans/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 298451
Komentarzy: 3562
Założony: 22 lutego 2006
Ostatni wpis: 18 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
krakusia

kobieta, 58 lat, Kraków

164 cm, 78.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 marca 2006 , Komentarze (7)

Image Hosted by ImageShack.us Image Hosted by ImageShack.usDzisiaj wstałam pełna werwy i ochoty do pracy nad sobę.
Rano zaliczyłam 15 kilometrów na rowerku i postanowiłam że wieczorem powtórzę ten wyczyn:)))
Też mi wyczyn:)))))
I jakby tego było mało na dodatek dołoże kilka brzuszków.
A teraz zamiast wywiązywać się z danej obietnicy grasuję po waszych pamiętnikach
No ale cóż jeszcze ranek nie tak blisko......

22:15
Udało się 20 kilometrów za mną i na dodatek 70 brzuszków...ufff
Obietnica spełniona....

29 marca 2006 , Komentarze (12)

Image Hosted by ImageShack.us
Za oknami szaro ,buro i ponuro.
Pada i pada i nie chce przestać. Wiosna to czy może jesień?????:))))
Ale na przekór temu i żeby poprawić sobie nastrój wstawiam tu kolorowe kwiatuszki może słoneczko się namyśli i jutro zaświeci???????:))))

Mój motylek w końcu odzyskał orientację!!!!!!! i leci we właściwym kierunku:)))))
Image Hosted by ImageShack.us Image Hosted by ImageShack.us

28 marca 2006 , Komentarze (8)

Image Hosted by ImageShack.usWszystko zaczęło sie od tego że nie mogłm się rano dobudzić.Wstałam nieprzytomna i stwierdziłąm ...
czas na kawkę na odmulenie i pobudzenie do życia:)))
No i zaczęło się...
Kawusię owszem zrobiłam ,pyszniutką słodziutką z mleczkiem i żeby było ciekawiej wcisnęłam do niej pół cytryny..brrr...ochyda...
Żeby zrobić sobie drugą musiałam znaleźć następny słoik i tu kolejna katastrofa..
Maka rozsypała się po kuchni niczym bielutki puch .Jakby na przypomnienie zimy która odeszła.
No cóż, padło parę niecenzuralnych słów i wzięłam sie za sprzątanie.
Ale nieszcęść było jeszcze mało, ..co to tylko dwa:))
Trzeba było jeszcz zbierać makaron na spaghetti, który artystycznie rozsypał się jak bierki.
Skoda że nikogo nie było w domu bo pewnie byśmy zagrali. Ale to nadal było mało...
Jajka które delikatnie wykładałam do lodówki rozpłynęły się między palcami(chyba paluszki imadełka)i wylądowały na podłodze.
Wtedy powiedziałam dość , basta wychodzę z kuchni.
Nie wie czy to mój Anioł czy też Diabeł wygonił mnie stamtąd bo pewnie gdybym jeszcze tam chwilę została katastrof nie byłobny końca.
Po połdniu na szczęście wszystko sie uspokoiło tak że kochana rodzinka nie została bez obiadku
A może to była kara za moje wczorajsze obżarstwo?:))))I przestroga żebym się nie zbliżała dzisiaj do jedzenia:)))))
Kto wie..
Image Hosted by ImageShack.us

27 marca 2006 , Komentarze (9)

Od czasu do czasu mam tzw. dzień" łasucha"i wszystko co się nawinie pod rękę i nie ucieknie, albo nie zostanie schowane przede mną zostaje zjedzone.
Właśnie dziś przypada taki dzień:)))))
Image Hosted by ImageShack.us

26 marca 2006 , Komentarze (12)

Image Hosted by ImageShack.us No i proszę i okazało sie że jestem nie dość że wrednym to jeszcze starym babsztylem, który nie może powiedzieć swojego zdania.Wiem prawda czasami jest okrutna i nie wszyscy potrafią znieść słowa krytyki choćby były kierowane w najlepszej wierze.
Wspieranie kogoś nie polega tylko na głaskaniu po główce i klepaniu po ramieniu ale na powiedzeniu czasami kilku gorzkich słów prawdy i wskazanieu jego błędów..Jeżeli robi sie to inaczej mija się to z celem.Wtedy każde najmniejsze potknięcie nabiera rangi katastrofy.
Z drugiej strony do pewnych rzeczy trzeba jednak dorosnąć a niektórym świadomość zatrzymała się na etapie przedszkola.
A może ja się mylę ...jeżeli tak to proszę naprowadźcie mnie na właściwą ścieżkę

26 marca 2006 , Komentarze (1)


Ku pokrzepieniu serc...
Nawet najdłuższa noc nie trwa wiecznie, przyszłość jaśnieje blaskiem świtu.

25 marca 2006 , Komentarze (5)


Image Hosted by ImageShack.usMAM OCHOTĘ NA CHWILECZKĘ ZAPOMNIENIA!!!
Chyba przy sobocie mogę sobie na to pozwolić?
Prawda???? Co o tym sądzicie:)))))))

24 marca 2006 , Komentarze (8)

No udało mi się w końcu dorwać do komputera.Odczekałam swoje i dziś już się nie dam wygryźć:)))) to znaczy -tak mi sie wydaje.Bo znając życie będzie za chwilę "siła złego na jednego".
Dzisiaj znowu zaliczyłam wizytę u dentysty, czekają mnie jeszcze dwie.Na szczęście te najgorsze mam już za sobą.
Mam nadzieję że lekki stres(zaznaczam lekki)pozwolił mi spalić kilka dodatkowych kalorii i wyzyta u dentysty wpłynie korzystnie nie tylko na moję uzębienie ,ale i na figurę:))))))))Image Hosted by ImageShack.us

23 marca 2006 , Komentarze (8)

Właśnie wróciłam z pracy i mój Ślubny zaserwował mi na kolacyjkęImage Hosted by ImageShack.usPieczone jabłuszko, mniam ,mniam.

23 marca 2006 , Komentarze (8)

Image Hosted by ImageShack.usNadal jest dobrze , a nawet powiedziałabym że lepiej niż dobrze.Słoneczko pokazało swoje uśmiechnięte oblicze:))))
Image Hosted by ImageShack.us
I zaraz zrobi się zielono