Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym. Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marze­nia, a ja­kaś niewidzial­na ręka nam je przek­reśla. Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś, jak pot­ra­fimy być ni­mi jutro? Wy­korzys­taj ten dzień dzi­siej­szy. Obiema ręko­ma obej­mij go. Przyj­mij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, po­wiet­rze i życie, je­go uśmiech, płacz, i cały cud te­go dnia. Wyjdź mu nap­rze­ciw. /Phil Bosmans/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 298340
Komentarzy: 3562
Założony: 22 lutego 2006
Ostatni wpis: 18 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
krakusia

kobieta, 58 lat, Kraków

164 cm, 78.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2006 , Komentarze (10)

Z oknami zima, zima , zima a w mojej duszy nadal wiosna.
Żeby tylko się nie pozamieniały miejscami , bo było by niezbyt ciekawie.Dla mnie oczywiście , bo inni by woleli odwrotnie.
W pracy miałam dziś bardzo , ale to bardzo wkurzających klientów,na szczęście porcja optymizmu która mi została z wczoraj pozwoliła na rozładowanie napięć. A co najdziwniejsze nic z niej nie ubyło.
Niektórzy sami stwierdzali że mam dziś anielską cierpliwość.Ciekawe na jak długo mi jej starczy:))))) Image Hosted by ImageShack.us

Bozka chyba mnie zaraziłaś tymi aniołkami:)))))

21 marca 2006 , Komentarze (7)

Image Hosted by ImageShack.us"Jak dobrze wstać skoro świt, jutrzenki blask duszkiem pić..."
Witam wszystkie Vitalijki w ten pierwszy wiosenny , choć trochę pochmurny dzień.
Pomimo tego że słoneczka jak na lekarstwo i że motylek pofrunął nie w tę stronę co trzeba.Zgubił biedaczek orientację:)))I znowu jestem w połowie drogi.
JESTEM SZCZĘŚLIWA ŚWIAT JEST PIĘKNY A LUDZIE KOCHANI
Acha jeszcze jedno utopiłam dziś Marzannę, wprawdzie w wannie ale też sie liczy :))))))))))

20 marca 2006 , Komentarze (2)

Image Hosted by ImageShack.usŚwiat jest jednak piękny. Żyć nie umierać.
Dziś mam wspaniały dzień,pomijając jedną wpadkę:))))
Pan doktor przebadał mnie tu i tam i powiedział że wszystko w porządkeczku, nawet blizna po operacji już tak nie straszy .Jeszcze pochwalił że tak ładnie zeszczuplałam.
Potem szukałam wiosny.. i ja znalazłam.
Pomimo tego że rano było paskudnie,mokro i ciemno popołdniu pokazało sie słoneczko i zrabiło się całkiem przyjemnie. Szwędałam sie po moim ukochanym Krakowie i nie chciało mi sie wracac do domu.

" Najbardziej zmarnowany dzień to taki,
w którym sie nie uśmiechamy"
N.Chamfort

19 marca 2006 , Komentarze (9)

Image Hosted by ImageShack.usOstatni goście wynieśli się godzinę temu.
Jakoś żyję nie wiem tylko jak długo.
Z tym kuszeniem nie był tak źle ,choć pozwoliłam sobie na dooooość sporo, dlatego też wystawiłam sobie zakaz stawania na wagę.Po co mam sie stresować po tak przyjemnie spędzonym dniu...nocy...
Moja zmiana gabarytów została zauważona co mnie mile połechtało, aczkolwiek znalazła sie w tym towarzystwie osoba która nie zauważyła ponad 10 kilowego ubytku masy u mnie za to 2 kilogramowy u mojego Ślubnego owszem:))))))Ale co tu dużo mówić..

"Pycha zabiera mnie Bogu
zawiść bliźniemu,
gniew mnie samemu"
Ugo di San Vittore.

17 marca 2006 , Komentarze (2)

Image Hosted by ImageShack.usWpadłam tylko na chwilkę ,bo imieninowe przygotowania w pełnym toku.
Na szczęście wszyscy wynieśli się z domu i robota idzie mi dużo szybciej.Placki już prawie gotowe a pachną w domu, aż mnie skręca.
Mięso czeka na swoja kolej w piekarniku, a sałatki ...no cóż jedną zrobię dzisiaj bo może poleżeć i "przegryźć" się a resztę niestety jutro.
A potem....ogarnąć wszystko i można się imprezować.
Szkoda tylko że muszę jutro iść do pracy.Los nie jest sprawiedliwy...niestety.

22:59
Ślubny z Młodym wrócili jakiś czas temu od dentysty i wzięli sie za robotę. Wszystko zapiete na ostatni o przepraszam przedostatni guzik.Jestem wykończona.
Jutro zaś czeka mnie dość ciężki dzień- walka z pysznościami które sama przygotowałam, zobaczymy kto wygra.Trzymajcie za mnie kciuki bo kuszenie będzie ostre.
A teraz mogę udać spokojnie sie w objęcia Morfeusza.

16 marca 2006 , Komentarze (4)


Image Hosted by ImageShack.us

Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna,
a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie.
Friedrich Ruckert

U mnie na razie śnieg i zimno.

15 marca 2006 , Komentarze (3)

Image Hosted by ImageShack.us Zawsze wiedziałam że śmiech to zdrowie ale nigdy nie przypuszczałam że to również doskonały sposób na spalenie zbędnych kalorii.
Gdy się śmiejesz przepona wykonuje gwałtowne ruchy, pogłębia oddech i masuje wątrobę jelita i żołądek.
Wybuch niepochamowanego śmiechu daje tyle co
3 minuty intensywnych ćwiczeń


ŚMIEJ SIĘ JAK NAJCZĘŚCIEJ

A teraz z innej beczki.
Justynka miała rację, waga czasami kłamie ale pan Centymetr nie.
Choć waga stoi to w obwodach znów sie poluźniło...
I to mi się podoba.

14 marca 2006 , Komentarze (6)


Czy ma ktoś sposoba na WIELKIEGO GŁODA?
Wczoraj sie zastanawiałam na którym etapie odchudzania jestem. No i proszę dzisiaj wszystko wiadomo.ETAP NR.2
Image Hosted by ImageShack.us Dopadło mnie dzisiaj takie obżarstwo ... aż dziw że drzwi od lodówki sa całe.
Organizm znów próbuje zgromadzić zapasy na najbliższe 100 lat. Szczęście w nieszczęściu na łakocie mnie nie bierze ,a to już coś.
Byle do jutra , jutro będzie lepiej...musi!!!!!nie ma innego wyjścia

13 marca 2006 , Komentarze (3)


PIĘĆ ETAPÓW ODCHUDZANIA.

1.Waga lekko spada:przy ograniczeniu ilości pożywienia przewód pokarmowy oczyszcza się, co odczuwalne jest w postaci znacznego spadku masy(2-4 kg)

2.Waga stoi w miejscu:organizm dostosowuje swój metabolizm do mniejszej ilości kalorii, przestawia się na "tryb" oszczędny.Masz przy tym niepochamowane uczucie głodu.

3.Waga spada:organizm zaczyna wykorzystywać podstawowe źródło zapasowej energi-glikogen( cukier zmagazynowany w wątrobie i mięśniach)- wraz z nim nastepuje utrata wody z organizmu.Spalanie 1 kilograma glikogenu wiąże się z utratą wody od 3-5 litrów.

4.Waga stoi w miejscu: organizm przestawia się na oszczędne wykorzystanie dostarczanej mu energii.Obniża swój pozoiom zapotrzebowania energetycznego i zaczyna wreszczie korzystać z rezerw tuszczowych.Ponownie ulega nawodnieniu.

5.Waga powoli się obniża: organizm zakceptował kryzysową sytację i czerpie zapasy z magazynu, czyli tkanki tłuszczowej.Niniestety w trakcie odchudzania chuddną jedynie komórki tłuszczowe - nie zmniejsza się ich ilość, a jedynie wielkość i masa.
Proces ten jest powolny bo organizm "nie wie"jak długo taki stan będzie miał miejsce i chce , by zapasów starczyło na jak najdłuższy okres.
Cykl powtaża się i powinien być utrzymywany do osiągnięcia należnej masy ciała.

No i na którym etapie jestem obecnie?Coś się ostatnio pogubiłam..

Tyle mądrości , a teraz coś dla rozrywki , kolejny odcinek świata iluzji.
Image Hosted by ImageShack.us

12 marca 2006 , Komentarze (4)


1.Waga stoi i nie chce drgnąć (cieszę się że nie idzie w górę)

2.Ćwiczenia- za mało (stanowczo)

3.Obżarstwo imieninowe-poniżej normy( czyli nie jest źle)

4.Plany na przyszły tydzień- ambitne(jak zwykle)

5.Lenistwo-w pełnym rozkwicie(mam nadzieję że tylko do jutra)

Iluzji ciąg dalszy.... Image Hosted by ImageShack.us