Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wrzesień 2016 - 67 kg /// Lipiec 2017- 72,5 kg - zaszłam w ciążę //// Kwiecień 2018 - 94.5 kg - poród CC. /// Grudzień 2018 - 79,5 kg - jestem w ciąży //// Wrzesień 2019 - 97 kg - poród CC // Kolejne podejście do odchudzania...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 149501
Komentarzy: 3450
Założony: 27 marca 2017
Ostatni wpis: 17 kwietnia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zakrecona_zona

kobieta, 34 lat, Lublin

161 cm, 87.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 67 kg na 35 urodziny. (17.08).

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2022 , Komentarze (12)

Dziś dziś. Do bani... Tata znowu jest w szpitalu. Ma obrzęk mózgu. Nie wiadomo co dalej. Nie kontaktuje. Nie wstaje. 😔 

dieta dziś porażka. 

8:30 kanapki dwie chleb żytni masło ser wędlina papryka.

11:30 potem 3 naleśniki z dżemem truskawkowym i śmietaną 18 % 

15:00 kotlet drobiowy kasza gryczaną cebula ogórek kiszony 

18:00 2 parówki z indyka chleb żytni kromka masło ketchup. 




15 marca 2022 , Komentarze (15)

Hej. Dziś znowu fotki. Dzień dobry.  Że względu na pogodę sporo czasu na powietrzu. Grabienie. Spacery z dzieciakami. 

U mnie ogólnie dobrze. Mąż sie ogarnął. Teściowa nie nachodzi już tak ciągle. Więc coś to dało. Zobaczymy jak będzie dalej. 

dzis. 

1. Kawa czarna. 

2. 2 jajka majonez ketchup chleb żytni masło pomidor papryka 

3. Kawa czarna 

4. Papryka faszerowana kaszą gryczaną z cebulą i natką pietruszki pierś z kury smażona w sezamie ogórki z curry.

5. Banan. Kawa z mlekiem 

6. Żurek (rzadki sama woda prawie ) 2 naleśniki z dżemem.

na stepperze zrobiłam 25 min spalone 200kcal 💪 

wypite 2.5 l wody. 


14 marca 2022 , Komentarze (6)

Hej. Waga dziś 78 kg 🙄

postanowilam robić zdjęcia posiłków. 

Nie napiszę nic o swojej diecie. Czy planach. Będzie widać co jem.

sniadanie 2 kromki chleba razowego masło wędlina ser ketchup surówka z marchewki jabłka z majonezem

II śniadanie pół saszetki owocowej -syn nie zjadł. Jabłko banan kawa czarna 

Obiad. Kasza gryczana sos z pulpetami ogórek kiszony 

Kolacja żurek z jajkiem bez kiełbasy. 

byla jeszcze kawa z mlekiem przed kolacją. 

Co u mnie ? 

Jestem przerażona tym co sie dzieje na Ukrainie. Staram sie już nie oglądać wszystkiego w necie bo sceny są przerażające. 

24 lutego 2022 , Komentarze (3)

Hej. Od rana śledzę wiadomości. Przeraża mnie co sie dzieje. I to tak blisko nas. Ja mieszkam na wschodzie więc nie jest daleko do granicy... Ehh. Szkoda mi tych ludzi. Myślałam że od czasów drugiej wojny światowej nie będzie takich już wydarzeń a tu proszę. Znowu. Oby nie rozeszło sie dalej. I oby On Sie opamiętał. 

Co do mojej diety. W sumie. Ok. Dziś tłusty czwartek więc nie liczę kalorii. Zjadłam jednego paczka kupnego i kilka małych smażonych z serkiem homogenizowanym. 

Na obiad mam warzywa z patelni i jajko sadzone a na kolację nie wiem. Nie mam pomysłu. Może kanapka zwykła. 

Zaczełam liczyć kalorie. Nie przekraczam 2000 kcal póki co. Zobaczymy co z tego wyjdzie. 

na wadze wczoraj 77.5 kg. 💪 

21 lutego 2022 , Komentarze (3)

Hej. Po dzisiejszym ważeniu nie jest dobrze. +1kg ! W cm bez zmian... Wszystko tak samo jak tydzień temu w brzuchu +1.5 cm! 🤷🙄 Ale przyznaję się bez bicia że zaniedbałam picie wody. I zaniedbałam post przerywany.... Zrobiłam 3 treningi na steperze po 45 min. Nie ćwiczyłam z Moniką wcale. Więc trochę zawalilam. No nic idę dalej. Na ten tydzień cel. 

- 1 kg. 

5 treningów na steperze

1 trening z Moniką. 

2.5 l wody dziennie 

post 14/10. 

do dzieła 💪 

20 lutego 2022 , Komentarze (13)

Hej kilka dni mnie nie było. Tzn jestem czytam wpisy ale jakoś nie było weny żeby napisać co u mnie. Dobija mnie to siedzenie w domu. Pogoda wiadomo jaka jest. Strach wyjść z domu. Dzieciaki nadal chore. Młodszy w nocy okropnie kaszle aż wymiotuje... Masakra 🙄 starszy też jeszcze resztki kataru zostaje najbliższe dwa dni w domu. Do tego w piątek padł mi laptop. Mąż zawiózł go do naprawy ale nie wiadomo co z tego będzie. Może chociaż zdjęcia uda się uratować. Oby! Laptop na 6 lat więc stary  nie jest a dla dzieciaków na bajki wystarczający. Jak się nie uda naprawić to trzeba będzie kupić nowy. Oczywiście teściowa to skomentowała że w sumie po co kupować nowy... Ta baba mnie wykończy ! 

Co do męża był teraz kilka dni w domu. Jest poprawa. Nie siedzieliśmy z teściami w sumie wcale. Więc jest progress. 

Moja dieta. Hym. Ostatnie dwa dni troszkę sobie pozwoliłam na wieksza ilość węglowodanów. Nie nie popłynęłam z objadaniem się. Co to to nie. Ale były moje ukochane placki ziemniaczane i nie umiałam się oprzeć 🤣❤️ ćwiczę sobie na stepperze. Widzę już zmiany w nogach i pośladkach. Jutro ważenie i zmierzę się. Nie nastawiam się na super spadek. Przez te placki ..  ale może z cm coś zleci. Zobaczymy. 

15 lutego 2022 , Komentarze (16)

Hej. Dziś dzień taki sobie. Zaczęło mnie niebezpieczne ciągnąć do słodyczy. Zjadłam dwa ptasie mleczka... 

Ogólnie się trzymam. Tylko jakoś tak to siedzenie w domu już mnie dobija. Na dwór nie wychodzimy bo dzieciaki chore. Kaszel i katary. Ehh. A dziś pogoda była super. 8 stopni słońce ☀️ wiosna ! 

Wczoraj miałam ćwiczyć na stepperze ale odpuściłam. Jeden dzień na regenerację. Dziś jak już moje dzieciaki pójdą spać to biorę się za to. 

Dzieciaki też nieznośne. Nudzi im się w domu. Dziś wywaliły wszystkie zabawki na podłogę. Puzzle klocki. Armagedon! 🤣 Jutro będzie wielkie segregowanie bo dziś powrzucalam jak leci do pudełek. Nie miałam siły tego wszystkiego dzielić. 

W domu spokój. Teściowa nie przychodzi. Uff. Dotarło coś. Chyba. Z mężem stagnacja. Rozmawiamy normalnie. Chyba wraca w czwartek. Zobaczymy jak będzie dalej. 

14 lutego 2022 , Komentarze (12)

Hej. Dziś zrobiłam pomiary cm i zważyłam się. Prawdę mówiąc myślałam że będzie lepiej ale nie załamuje się idę dalej. 

Wcześniejszych pomiarów nie mam. Tzn mam z 22 stycznia 

Wiec jakieś spadki są. 

Przez ostatni tydzień mocno się pilnowałam. Jadłam 2-3 posiłki. Głównie białko tłuszcz i warzywa. Nie jem wcale pieczywa. Węglowodany mocno obcięłam. I prawdę mówiąc spodziewałam się większego spadku wagi. 🙄 Przez tydzień ćwiczyłam na stepperze 6 razy 30-40 min. Spalałam średnio 300 kcal. I od kilku dni trzymam post przerywany 16/8.  No nic. Idę dalej. Robię dalej swoje. Będę ćwiczyć. Jeść z głową. I może waga ruszy. Jestem świeżo po okresie. Do tego mam katar i kaszle więc może i woda stanęła ? Zobaczymy za tydzień. 

Plan na ten tydzień. 

5 treningów na stepperze po 45 min. 

2 treningi z Moniką -tabaty. 

Ogarnąć ćwiczenia na ręce bo mam hantle i chce zacząć z nich korzystać w końcu. 

A i ostatnie jedzenie w nocy zaliczyłam z środy na czwartek a od tamtej pory jestem czysta ❤️ 

Miłego dnia 😘

12 lutego 2022 , Komentarze (20)

Hej. Mija dziś dwa tygodnie jak wróciłam do domu i ograniczam węglowodany. Jak się czuje ? Dobrze. Widzę lekkie zmiany. Ale ważenie i pomiary w poniedziałek. Co u mnie ? Powoli stabilizacja. Mąż wrócił na weekend. I wiecie co. Chyba wziął sobie do serca nasze ostatnie przejścia. Nie wiem na ile ta zmiana ale widzę progres. Bo czas wolny spędza ze mną i dziećmi. Teście nie przychodzą. Teściowa była dziś na kawie. Posiedziała pół godz i poszła. Wcześniej była w środę. Także ok.  Nie mam jej codziennie w domu i czuję się swobodniej. Lepiej. Mąż też skupił się bardziej na nas. I jest lepiej. Wiem że przed nami długa droga ale wiem że damy radę. 

Jeżeli chodzi o dietę. Ostatnio wychodzi mi 2-3 posiłki i od 16 mam już post do 8-9 rano. Brzuch spłaszczył się. Może tym razem się uda. 

Za namową koleżanki skonsultowałam się z psychologiem. Nie radziłam sobie z emocjami. Za dużo nerwów krzyku na dzieci objadanie itp. była to teleporada ale mi na rękę bo nie chciałam dzieci znowu zostawiać a już czułam że sobie nie radzę. Dostałam tabletki. Jedna dziennie. I biorę już kilka dni. Jest lepiej. Jestem spokojniejsza. Nie wybucham tak na dzieciaki. W sumie wcale nie krzyczę na nie. Jakoś wewnętrznie się wyciszam. Na ulotce było napisane że może być osłabiony apetyt po tych tabletkach. Faktycznie nie chce mi się jeść ostatnio. Jem w sumie bo muszę. Zobaczymy jak będzie dalej. Pani doktor mówiła że są bardzo delikatne nie uzależniają i powinny mi pomóc się wyciszyć trochę i odpocząć od napięcia. 

Zaluje że tak późno się na to zdecydowałam. Ale lepiej późno niż wcale. 

Ćwiczę na stepperze. 30-40 min dziennie. Dziś przerwa. Schodzę z niego cała mokra. Jest fajny ! 

miłego wieczoru :) ❤️

10 lutego 2022 , Komentarze (3)

Hej. Dziś trochę za dużo węgli tak mi się wydaje.

Śniadanie skyr do picia waniliowy jeden naleśnik solo z patelni średnicy 18 cm (także mały ) rogalik croissant maślany. 

Obiad. Kotlet drobiowy buraczki zasmażane. Ser żółty. Jeden naleśnik. 

na kolacje mam wyjęty kefir duży 500 mln. 

Dziś zaliczyłam stepper 30 min. Spaliłam 260 kcal zrobiłam 1700 kroków. 

Znowu coś nas bierze. Dzieciaki woda z nosa. Ja kicham jak kot. Młodszy stan pod gorączkowy w południe. Także coś wisi w powietrzu.