Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odkąd przytyłam 20 kg ,wciąż się odchudzam , z marnym skutkiem niestety ... Nie tracę jednak nadziei ,że w końcu mi się uda :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6096
Komentarzy: 197
Założony: 7 maja 2017
Ostatni wpis: 23 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Hipcia1965

kobieta, 58 lat,

170 cm, 79.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 maja 2017 , Komentarze (9)

Ale mnie dziś wzięło na słodkie :PP

Nie wytrzymałam i upiekłam zdrowe ciasteczka owsiane 8) Pycha :D

I jak tu się odchudzać ,jak w domu tak cudnie pachnie  :? 

Pokuszę Was troszkę ;)

Z podwójnej porcji wyszło mi 60 ciasteczek o średnicy 6 cm 

  • 2 szklanki płatków owsianych górskich
  • 2 jajka
  • 2 łyżki mąki
  • 2 łyżki miodu
  • 2 starte jabłka bez soku (ścierasz na grubych oczkach ze skórką i odsączasz sok)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżka cynamonu
  • 2 garście rodzynek
  • 3 łyżki podprażonego sezamu  
  • 3 łyżki podprażonego słonecznika 

To tak dla chętnych ,gdybyście się chciały skusić ;)

Bardzo polecam 8)

22 maja 2017 , Komentarze (13)

Waga spada ,a ja się cieszę ,bo czuję się lżejsza i bardziej sprawna :D

Dziś na obiad wymyśliłam sobie fajne danie z cukinii :

Zrobiłam makaron z cukinii ,dodałam kilka pomidorów suszonych w oliwie ,czosnek ,oliwę z oliwek i 5 orzechów włoskich .Wszystko razem poddusiłam na patelni pod przykrywką 10 min i gotowe (pomysl)

Pyszne ,sycące i zdrowe .No ,a przede wszystkim mało kaloryczne 8)

Nie mam czasu na pisanie ,ale trwam w diecie samo wymyślonej (smiech)

Waga spada ,ja czuję się lepiej i czegóż chcieć więcej :)

18 maja 2017 , Komentarze (18)

Coś drgnęło i to z przytupem ;)

Moja waga po 4 dniach pokazała -1,5 kg :D

Co prawda trochę jej pomogłam wczoraj ,ale musiałam . 

Tak się zastanawiałam ,dlaczego mimo ruchu ( niewielkiego ,ale jednak ) i diety niskokalorycznej  1300 - 1500 ,moja waga mało spada :?

I doszłam do wniosku ,że powodem może być problem z wc .Bo odkąd się odchudzam ,jem duuużo mniej niż do tej pory ( normalnie nie mam problemów z wc) ,to nie mam czym .Ale przecież coś jednak jem i powinnam wydalać ,a tym czasem byłam w kibelku tylko raz od 9 maja :PP

Koleżanka mi poradziła ,żebym się wspomogła i dała mi jakieś ziołowe tabletki .O 18 -tej wzięłam 3 szt ( a było napisane ,że 2-3 przed snem ) .Zadziałały szybko ,bo od 21 do 22 latałam do wc . Dobrze ,że nie miałam daleko (smiech)

Podobno : " W wyniku nieprawidłowej diety w jelicie mogą odkładać się złogi pokarmowe. Średnio każdy z nas ma ich około 5-7 kg. "

Może dlatego dziś taki duży spadek ;)

15 maja 2017 , Komentarze (17)

Nadal trwam na diecie i dodałam ruch ... Na razie tylko rower ,ale dobre i to 8)

Niedziela minęła spokojnie domowo i rodzinnie :)

Dziś  znowu rower poszedł w ruch .Syn wymienił mi klocki hamulcowe i przejechałam 14 km .Pogoda rewelacja ,grzechem byłoby siedzieć w domu ;)

Na wadze b/z ...

Szkoda , bo spadki ,nawet maleńkie bardzo mnie motywują .

Boże ! Jaka je jestem niecierpliwa ]:> 

Może jednak zmniejszę kcal z 1800 na 1500  ,to szybciej pójdzie (pomysl)

Tak zrobię 8)

14 maja 2017 , Komentarze (7)

Piękny dzionek tak zachęcał do ruchu ,że postanowiłam wyciągnąć z piwnicy swój stary rower i pojechać na przejażdżkę .

Dziwnie mi się na początku jechało ,bo coś w nim strzykało i ciężko tylni  hamulec chodził . 

Ale jak już wyruszyłam ,to poczułam się  tak cuuudownie wolna ,że mogłabym tak jechać i jechać ... 

U Was też są takie "perełki " ? Bo u nas co rusz ,niestety :(

Bardzo dużo ludzi wpadło na ten sam pomysł i  musiałam uważać ,bo małe dzieci jeżdżą  jak chcą ,a rodzice jakby tego nie widzieli :PP

W każdym razie przejechałam 19 km i byłam przeszczęśliwa :D 

A dziś ledwo z łóżka wstałam (smiech)

Ja się chyba nigdy nie nauczę umiaru :PP I to się też tyczy jedzenia 8) 

A tak a'propos ,to wczoraj usłyszałam ,że otyłość jest problemem psychicznym ,co oznacza ,że powinnam chyba iść z problemem do psychiatry :? Może ,to i nie głupi pomysł ,skoro od lat  nie mogę sobie sama poradzić (pomysl)

Waga  - 0,2 kg :D

Cudownej niedzieli (slonce)

13 maja 2017 , Komentarze (14)

Dzięki temu ,że wczorajszy dzień był bardzo absorbujący mnie czasowo ,nie uległam pokusom i jakoś wytrzymałam :D Z czego dziś jestem bardzo zadowolona .

Powiem Wam w czym tkwi problem ...

Otóż u mnie jest tak ,że jak coś mi smakuje ,to nie potrafię zjeść tylko kawałek i odstawić :PP Jem ,aż się nasycę :(

A ,że większość z tych rzeczy jest mocno tucząca ,to na efekty nie trzeba długo czekać :<

Muszę znajdywać zamienniki mniej kaloryczne i dziękuję za podpowiedzi .Pizza z kalafiorowym spodem na pewno znajdzie się w moim menu 8)

Jem w zasadzie zdrowe rzeczy .Słodkości staram się robić sama .No ale problem jest nadal z ilością .

I jeszcze jedno . Jem jak nic nie robię ... Tzn podczas oglądania tv ,czytania książki ,czy przed kompem ... 

Dopiero jak jestem w ruchu ,to nie myślę o jedzeniu .Wiem ,wiem ... Powinnam ciągle coś sobie wymyślać ,ale tak się nie da ...

Pracuję jednak nad sobą i mam nadzieję ,że w końcu po schudnięciu ,uda mi się utrzymać moją wymarzoną wagę .

Kurczę ,mam nadzieję ,że to będzie teraz ,bo już ten stan trwa 20 lat ,że raz waga w dół ,a potem w górę :<

Póki co (slonce)

Miłej soboty :)

12 maja 2017 , Komentarze (25)

Mimo pięknej ( wreszcie) pogody , dopadł mnie jakiś marazm i nic mi się nie chce :(

Zjadłabym pizzę 

i czekoladę 

i tylko ten widok mnie przed tym powstrzymuje :PP

Nie chcę tak wyglądać ,a uwierzcie mi ,że mam predyspozycje ,bo kocham jeść 8)

Ech ! 

Dlaczego człowiek nie może sobie pojeść pyszności w ilościach takich ,żeby zaspokoić zachcianki ,a nie tylko połechtać podniebienie :PP

Miłego dnia :)

11 maja 2017 , Komentarze (21)

Postanowiłam w końcu poćwiczyć (uff) A dziś ledwie żyję :PP

Ja ,to jednak ,jak taki dzik ... Całe miesiące nic ,a potem ,nagle chcę wszystko naraz 8)

Tak czy siak , wczorajszy dzień uważam za udany .Dieta zachowana ,ćwiczenia dodane i maleńki spadeczek  0,1 kg  na wadze ;) 

Dziś postaram się trochę pospacerować ,albo rower wyciągnę i pojadę w plener ( jak pogoda pozwoli) 

10 maja 2017 , Komentarze (13)

Uff ...

Dałam radę bez skuchy, wczorajszy dzień grzecznie przeżyć :)

W menu głównie warzywa ,żeby się zapchać ,bo żołądek mam rozciągnięty na maksa :(

Dziś na wadze o dziwo - 0,20 kg :D  

Nie wiem czy dokładnie policzyłam ,bo jeszcze nie mam w nawyku wszystkiego zapisywać ,ale wyszło mi 1798 kcal .

Nie byłam głodna ,tylko  słodkiego mi brakowało :PP Upiekłam sobie jabłko z cynamonem i jakoś przetrwałam :)

Żadnej gimnastyki ,ani nawet spaceru ... No ,ale to się zmieni 8)

9 maja 2017 , Komentarze (28)

Nowe możliwości ...

No i nowe postanowienie 8)

Po wczorajszym falstarcie ,porozmawiałam poważnie z mężem i zabroniłam mu kategorycznie kupować rzeczy ,którym nie potrafię się oprzeć .Dla mojego i jego dobra ;)

Niby się zgodził ,ale czas pokaże .W każdym razie ,od dziś jestem na diecie 8)

Nie jakiejś specjalnej ,ale takiej bez słodyczy , bez smażonego ,a za to dużo warzyw .

Postaram się liczyć kcal , nie przekraczać 1500 i zobaczymy ...

No i przydały by się jakieś ćwiczenia :?