Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
Sylwetka
O mnie
Informacje o pamiętniku:
| Odwiedzin: | 53918 |
| Komentarzy: | 4146 |
| Założony: | 9 stycznia 2018 |
| Ostatni wpis: | 22 stycznia 2025 |
kobieta, 40 lat, Wygoda
178 cm, 116.90 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Jak u was weekend trzymacie deficyt ja trwam...wczoraj gril ale byłam nieugięta 100g kiełbaski chudej mała kromka i kawałeczek sernika pistacjowego przepiękny ☺️ w limicie kolacji.
dzis waga 119.8 ale mryglo 118...faza owul trwa. Czekam czekam.
ob dziś
pozostLo jeszcze 7 dni 👍👍👍
kol wrap serek wiejski jajo wewnątrz koktajlowy camembert szpinak z fetą i czosnkiem
Dziś głodna ale się nie poddam...
a to moje początki pyszności na bliższe 3 m-ce smak niebo
wczesna Malinówka choć malutka smak ojej ojej, i koktajlowy z własnych nasionek z zeszłorocznej samosiejki ☺️ zebrane ziarenka i są są pychotkai dobre i wytrzymałe.
Udanego weekendu aż się nie chce wierzyć że znów tydz pyknął.
♥️🐞♥️
Menu dziś
Omlet, 1 hamburger z sałata plus fit skyrnik pianka, makrela i razowiec.
ob z wołowiną 100g mniam i bez majonezu.
jakby zachcianki przeszły 😅😅😅😅 po 3 dniach.
do jutra
Wczoraj poległam na plus ponad deficyt 1900kcal. Trudno. Jeden dzień nie był udany w tym m-cu. Głód poczułam dopiero o 11. W nocy masakryczne samopoczucie. U mnie przed owulka jest najgorzej zawsze mam ze trzy dni pochłaniania wszystkiego. No nic oby to był tylko jeden dzień. Po południu może coś próbie w ogrodzie siłowego i zaraz potancze z córcia z 30 min.
sn banan plus moja fit pianka serowa
ob
kurczak i ziemniaki z piekarnika sałata
kolacja mizeria razowiec i szynka ze schabu skyr
wyrzut sumienia
no mix smaków 😅😅😅😅 zjedzone o 21. No w sumie to i głodna byłam. Wpisałam w lunch by obliczyło odrębnie całość.
A dziś karnie ucinam kcal
do jutra.
Pozostało 11 dni deficytu na ten mc. I będzie piękny screen udanych dni.
trwam.. po ubraniach czuć lekki ubytek cm bielizna lata po ciele 😅😅😅😅😅 znikły napięcia odzieży
rano 119.30 utrzymane jest ok trzeba czekać bo obecnie jest połowa cyklu i czas na wzrosty wagi i szaleństwa.
chodzac po ogrodzie cieszę oczy no tak mi się te juki róże i anabelki podobają...
udanego dnia ..
talia osiągnęła wkoncu dwie cyfry 98 👍👍
17.05 waga 122.70 kg
17.06 waga 119.30 kg staram się o mniej i w tym tyg zasada Deficyt 2000kcal. Staram się jeść 3x 500/1000/500. Jak mam ochotę jem słodycze ostatnio wpadła czekolada 90 g wiem wiem ale to tak przed owulka ciężko ☺️ ale w limicie. Jednak waga w dół a głowa spokojna. Żądza opadła na zero. Dobre nawyki wprowadzam w życie że po słodkim wciąż trwam. Tym razem .... No widzę ten obraz mnie z dawnych lat ..nie wychudzonej ale zgrabnej..bo kości to ja nie chcem mieć ☺️ dla mnie 70 to już max jaki chcemy osiągnąć czyli pół starej mnie
sn ogor jaja pomidor cebula żurawina łyżeczka śmietany pół łyżeczki majonezu
ob. Spagetti pomidorowe z makaronem jednak
kol gofer z wczoraj prawdopodobnie skyr frulove
6 x kostka gorzka czekolada
Dla zmysłów kawa latte z lodem 😅.
Sn
🐞🐞🐞.
ob
a czy w Fitatu wliczanie każde warzywo bo ja tylko fasolę kukurydzę soczewicę itp. liści pomidorów ogórków nie liczę ☺️
Trwajmy w ten weekend i kolejny też ☺️👍☺️ bo koniec mca za tydz będzie już tuż tuż 👍
milego 🐞🐞🐞
dzis mc bez smażonego kotleta 👍
kol
byla też Milka czekolada - jaka dobra - ale limit zachowany 2000 kcal. Jeszcze dwa kubki o,5 l herbaty dziś.
Na zaś gotuja się jaja na twardo i brokuł. Na obiad jutro pierś i warzywa z patelni grilla. Sn gofer białkowy skyr masło orzechowe. Kolacja pół makreli razowiec sałata. Jutro nie planuje nic ze Słodyczy bo makrela tłusta 😅.
do poniedziałku 🐞
dzis było 119.60 lepiej jednak wiedzieć jaka ma się wagę 😅😅😅 za tydz owulka więc już spadków nie będzie raczej. Po @ spr wagę.
Sn
trwajmy jak najdłużej się da....
ob
ja jem na dużych talerzach 😅😅😅😅😅 w porównaniu mały
podw szejk 2x skyr banan kakao lód kostki
kol o.5 kg sernikowej pianki
niestety szacowalam na oko i machlam się o 150 kcal na plus no nic jeden dzień był za 1800 to się wyrównało. Dzień dziś szalony bo był piknik rodzinny i byłam tam 5 godz przy dmuchanych zjezdzalniach syn jakoś wytrzymał nawet nie zapłakał. Dlatego wzięłam szejka na głód bo Obiad był o 11. No nic Fitatu uzupełniłem teraz. Idę dalej.
