Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Cel Mój cel

O mnie

Jak byłam młoda to byłam bardzo chuda do tego stopnia że było mi widać żebra dopóki nie zaczęłam pracować 1999 roku za biurkiem i tak się zaczęło moje tycie. Moja waga przed zaczęciem pracy była w bardzo fajnym przedziale bo między 52 a 55 kg. Jak zaczęłam się bawić na tej stronie (to był lipiec 2007) ważyłam już 64kg. A odkąd jestem ze swoim obecnym partnerem moja waga ciągle rośnie co mi się nie podoba zwłaszcza że mój chłopak jest bardzo szczupłym facetem a ja przy nim teraz wyglądam jak wielka baba :( tzn ogólnie dalej jestem w miarę szczupłą osobą z wyjątkiem mojego ogromnego brzucha :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 452072
Komentarzy: 434
Założony: 31 lipca 2007
Ostatni wpis: 22 sierpnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aneczka25071980

kobieta, 44 lat, Warszawa

167 cm, 77.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zmniejszyć wagę i obwód w pasie :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 października 2008 , Skomentuj

Dnia 1 września 2008 przestaje (36 dzień):
1. Chodzić do KFC 
2. Chodzić do Mc Donalds
3. Chodzić do Pizza Hut
4. Chodzić do Sfinks
5. Jeść hamburgery (na mieście)
6. Pić coca-cole
7. Pić piwo
8. Pić Red Bulla
 

Dnia 8 września 2008 przestaje (29 dzień):
1.Jeść orzeszki słone
2. Jeść chipsy
3. Jeść batoniki


Dnia 7 października 2008 zaczne ponownie ćwiczyć (0 dzień):
Zasada: Dzień zaliczony to taki gdzie przynajmniej zrobiłam 50 brzuszków 
Dnia 21.09.08 zaczęłam ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 6 dni
Dnia 28.09.08 zaczęłam ponownie ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 2 dni (przerwa zrobiła mi się przez wypad do teatru)

Wczoraj nic nie wykonałam



Dnia 1 października 2008 przestaje (6 dzień):
1. Jeść zapiekanki (na mieście)
2. Jeść paluszki
3. Jeść popcorn
4. Jeść czekoladę
5. Jeść pizze
6. Jeść drożdzówki itp (z wyjątkiem jagodzianek i rogalików mojego łosia jem ich bardzo mało, ale coś jednak od życia się należy) :)

7 października 2008 , Skomentuj

Jedzonko: 2 kajzerki, pasztet podlaski 100g, pierogi ruskie, 3 kromki chleba z białym serem i dżemem truskawkowym

Owoce i warzywa: 2 jabłka, pomidor

Napoje: 1l herbaty, 1l wody   

Świeże soki: dziś brak (nie chce mi się ostatnio robić)

Ostatni posiłek: przed 21:15

6 października 2008 , Skomentuj

Dnia 1 września 2008 przestaje (35 dzień):
1. Chodzić do KFC 
2. Chodzić do Mc Donalds
3. Chodzić do Pizza Hut
4. Chodzić do Sfinks
5. Jeść hamburgery (na mieście)
6. Pić coca-cole
7. Pić piwo
8. Pić Red Bulla
 

Dnia 8 września 2008 przestaje (28 dzień):
1.Jeść orzeszki słone
2. Jeść chipsy
3. Jeść batoniki


Dnia ??? października 2008 zaczne ponownie ćwiczyć (0 dzień):
Zasada: Dzień zaliczony to taki gdzie przynajmniej zrobiłam 50 brzuszków 
Dnia 21.09.08 zaczęłam ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 6 dni
Dnia 28.09.08 zaczęłam ponownie ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 2 dni (przerwa zrobiła mi się przez wypad do teatru)

Wczoraj nic nie wykonałam

Narazie muszę przesunąć termin rozpoczęcia ćwiczeń bo zbliżają mi się moje ulubione dni jak się skończą wtedy zacznę ćwiczyć


Dnia 1 października 2008 przestaje (5 dzień):
1. Jeść zapiekanki (na mieście)
2. Jeść paluszki
3. Jeść popcorn
4. Jeść czekoladę (już myślałam wczoraj że się złamie dostałam @ i cały czas coś bym jadła coś za mną chodziło i już miałam zjeść kawałek czekolady ale powiedziałam NIE) i jestem znów dumna z siebie :)
5. Jeść pizze
6. Jeść drożdzówki itp (z wyjątkiem jagodzianek i rogalików mojego łosia jem ich bardzo mało, ale coś jednak od życia się należy) :)


6 października 2008 , Skomentuj

Niedziela
Jedzonko: fasolka po bretońsku. 3 kromki chleba z serem białaym i zemem truskawkowym, pierogi ruskie 

Owoce i warzywa: chyba brak

Napoje: 0,5l herbaty, 1,5l wody   

Świeże soki: dziś brak (nie chce mi się ostatnio robić)

Ostatni posiłek: przed 20:30


Sobota

Jedzonko: fasolka po bretońsku z bułeczką, pierogi ruskie, biszkopty

Owoce i warzywa: chyba brak

Napoje: 1l herbaty, 2l wody   

Świeże soki: dziś brak (nie chce mi się ostatnio robić)

Ostatni posiłek: przed 21:00

4 października 2008 , Komentarze (1)

Środa
Dziś dzień w pracy zleciał szybko wracając z pracy musiałam zrobić zakupy na pierogi bo obiecałam mojemu łosiowi że mu zrobie pierogi ruskie, przy okazji mnie naszło na fasolkę po bretońsku więc kupiłam składniki. Ogólnie nic nie ugotowałam z wyjątkiem farszu na pierogi ale zrobić niemogłam bo farsz był za ciepły, no i nastawiłam fasole żeby się namoczyła przez noc.

Czwartek
No już teraz w pracy dni szybciej lecą bo czym bliżej końca tygodnia tym krócej pracuje :). Zanim wróciłam do domku umówiłam się z moim łosiem w sklepie zoologicznym bo przecież obiecałam mu rybki na imieniny. Kurcze kupiliśmy w sumie ja dla siebie 6 rybek no i mój łoś wybrał sobie w sumie 13 rybek kupe pięniadzy tylko zapłaciłam. Jak wrócilismy do domku okazało się że juz na nas czekał w końcu specjalista od montażu "N" miała byc w sobotę cały tydzień przez niego zwalony był bo ciągle dzwonił i
przesuwał montaż. Jak na złość jak juz zamontowali ta antenę okazało się że jedna z rybek która kupiliśmy padła (nie wiem czy koleś jak ją łapał to czy troszkę jej nie uszkodził) no trudno ale oczywiście padła najdroższa i najładniejsza :( Ja zrobiłam fasolkę no i aż wstyd ale nie wytrzymałam i musiłam troszkę spróbowac a było już bardzo bardzo późno, pierogi też zrobiłam ale się okazało że tak podjadaliśmy farsz że mi go zbrakło więc stwierdziłam że zrobię w piątek nowy i dorobie więcej pierogów :)

Piątek
No dziś w pracy tylko do 14 ale oczywiście poszłam do koleżanki i się zasiedziałam wyszłam późno zanim dojechałam do domku to znów udało mi się tylko farsz zrobić i już nie chaiło mi się robić dalej tych pierogów.

Sobota
No dziś mamcia mi przed 10 zrobiła pobódkę naszykowałam jej w słoiczku trochę fasolki i zapakowałam jej pierogi które były żeby zawiozła mojej siostrze bo akurat do nich jechała. Jak juz wstałam tak wzięłam się za skończenie tych pierogów bo tak na raty je robiłam. No i tak tyle się nagotowałam a np fasolki prawie juz nie ma a cały wielki gar ugotowałam tu rodzicom dałam siostra z
szwagrem tez się załapała no i mój łoś ciągle podjada :)


Ja walczyłam ostatnie dni z pierogami a moja mamcia cały czas walczy z grzybami jest taki wysyp codziennie chodzi z ojcem na grzyby i dużo przynoszą i co jedne słoiki zrobi to ojciec jej podrzuca następne grzyby zrobiła juz chyba ze 30 słoiczków 0,5l pojechała do siostry a już między czasie ojciec przyniósł jej wiadro nastepnych do zrobienia :)

4 października 2008 , Skomentuj

Dnia 1 września 2008 przestaje (33 dzień):
1. Chodzić do KFC 
2. Chodzić do Mc Donalds
3. Chodzić do Pizza Hut
4. Chodzić do Sfinks
5. Jeść hamburgery (na mieście)
6. Pić coca-cole
7. Pić piwo
8. Pić Red Bulla
 

Dnia 8 września 2008 przestaje (26 dzień):
1.Jeść orzeszki słone
2. Jeść chipsy
3. Jeść batoniki


Dnia ??? października 2008 zaczne ponownie ćwiczyć (0 dzień):
Zasada: Dzień zaliczony to taki gdzie przynajmniej zrobiłam 50 brzuszków 
Dnia 21.09.08 zaczęłam ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 6 dni
Dnia 28.09.08 zaczęłam ponownie ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 2 dni (przerwa zrobiła mi się przez wypad do teatru)

Wczoraj nic nie wykonałam

Narazie muszę przesunąć termin rozpoczęcia ćwiczeń bo zbliżają mi się moje ulubione dni jak się skończą wtedy zacznę ćwiczyć


Dnia 1 października 2008 przestaje (3 dzień):
1. Jeść zapiekanki (na mieście)
2. Jeść paluszki
3. Jeść popcorn
4. Jeść czekoladę
5. Jeść pizze
6. Jeść drożdzówki itp (z wyjątkiem jagodzianek i rogalików mojego łosia - coś jednak od życia się należy) :)

4 października 2008 , Skomentuj

Jedzonko: 2 kajzerki, pasztet podlaski 100g, fasolka po bretońsku z bułeczką

Owoce i warzywa: 2 jabłka, pomidor

Napoje: 0,5l herbaty, 1l wody   

Świeże soki: dziś brak (nie chce mi się ostatnio robić)

Ostatni posiłek: przed 20:30

3 października 2008 , Komentarze (1)

Dnia 1 września 2008 przestaje (32 dzień):
1. Chodzić do KFC 
2. Chodzić do Mc Donalds
3. Chodzić do Pizza Hut
4. Chodzić do Sfinks
5. Jeść hamburgery (na mieście)
6. Pić coca-cole
7. Pić piwo
8. Pić Red Bulla
 

Dnia 8 września 2008 przestaje (25 dzień):
1.Jeść orzeszki słone
2. Jeść chipsy
3. Jeść batoniki


Dnia ??? października 2008 zaczne ponownie ćwiczyć (0 dzień):
Zasada: Dzień zaliczony to taki gdzie przynajmniej zrobiłam 50 brzuszków 
Dnia 21.09.08 zaczęłam ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 6 dni
Dnia 28.09.08 zaczęłam ponownie ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 2 dni (przerwa zrobiła mi się przez wypad do teatru)

Wczoraj nic nie wykonałam

Narazie muszę przesunąć termin rozpoczęcia ćwiczeń bo zbliżają mi się moje ulubione dni jak się skończą wtedy zacznę ćwiczyć


Dnia 1 października 2008 przestaje (2 dzień):
1. Jeść zapiekanki (na mieście)
2. Jeść paluszki
3. Jeść popcorn
4. Jeść czekoladę
5. Jeść pizze
6. Jeść drożdzówki itp (z wyjątkiem jagodzianek i rogalików mojego łosia - coś jednak od życia się należy) :)


3 października 2008 , Skomentuj

Podsumowanie całego dnia wczorajszego

Jedzonko: grahamka, kajzerka, pasztet podlaski 100g, sałatka amerykańska (małe pudełeczko), żurek, fasolke po bretońsku z chlebkiem

Owoce i warzywa: 2 jabłka, pomidor

Napoje: ,05l herbaty, 0,75l wody   

Świeże soki: dziś brak

Ostatni posiłek: przed 22:30 (oj aż mi wstyd, ale ugotowałam fasolkę po bretońsku i nie mogłam się oprzeć żeby chociaż troszkę nie zjeść)

2 października 2008 , Komentarze (1)

Dnia 1 września 2008 przestaje (31 dzień):
1. Chodzić do KFC 
2. Chodzić do Mc Donalds
3. Chodzić do Pizza Hut
4. Chodzić do Sfinks
5. Jeść hamburgery (na mieście)
6. Pić coca-cole
7. Pić piwo
8. Pić Red Bulla
 

Dnia 8 września 2008 przestaje (24 dzień):
1.Jeść orzeszki słone
2. Jeść chipsy
3. Jeść batoniki


Dnia ??? października 2008 zaczne ponownie ćwiczyć (0 dzień):
Zasada: Dzień zaliczony to taki gdzie przynajmniej zrobiłam 50 brzuszków 
Dnia 21.09.08 zaczęłam ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 6 dni
Dnia 28.09.08 zaczęłam ponownie ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 2 dni (przerwa zrobiła mi się przez wypad do teatru)

Wczoraj nic nie wykonałam

Narazie muszę przesunąć termin rozpoczęcia ćwiczeń bo zbliżają mi się moje ulubione dni jak się skończą wtedy zacznę ćwiczyć


Dnia 1 października 2008 przestaje (1 dzień):
1. Jeść zapiekanki (na mieście)
2. Jeść paluszki
3. Jeść popcorn
4. Jeść czekoladę
5. Jeść pizze
6. Jeść drożdzówki itp (z wyjątkiem jagodzianek i rogalików mojego łosia - coś jednak od życia się należy) :)