Wczorajsze menu:
I - 1/2 kajzerki z twarożkiem ze szczypiorkiem, 1/2 kromki chleba z wędliną i pomidorem, 2 nieduże kawałeczki ciasta
II - bułka kajzerka z wędliną (na wyjeździe - niestety byłam na pogrzebie...)
III - i tu się przyznam byłam taka głodna jak wróciłam, że jadłam co dawali - kluski leniwe z sosem... - pycha
IV - łyżka sałatki z tuńczykiem
I nic nie ćwiczyłam, trochę pobiegałam z dziewczynkami po podwórzu, byłam wykończona psychicznie po tym pogrzebie, niby to "tylko" mama mojej kierowniczki, ale mnie wykończyło i byłam wyzuta ze wszystkich emocji...Więc w ramach odstresowania pojechaliśmy jeepem w las
Dzisiejsze menu:
I - 1/2 kajzerki z twarożkiem ze szczypiorkiem, 1/2 kromki chleba z wędliną i pomidorem, 2 nieduże kawałeczki ciasta
II - 2 ziemniaki ze smażonym kawałeczkiem polędwicy i sałatką z buraków, ogórków kiszonych i jabłka z odrobiną soli i pieprzu
III - jabłko, łyżka sałatki z buraków, ogórków kiszonych i jabłka z odrobioną soli i pieprzu z 2 plastrami schabu pieczonego
Dzisiejsze popołudnie z racji wyjazdu do teściowej upłynęło nam na sprzątaniu, prasowaniu i zakupach...
Zaraz wskoczę jeszcze na orbitrek na 20 min i hula hop 20 min... Bo aż po week boję się stanąć na wadze... Trzymajcie się więc ciepło moje słodkie pa