Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem z Wami ponieważ chcę i będe zdrowo żyć i się odżywiać :))) nie ma jak to dobre samopoczucie...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31087
Komentarzy: 195
Założony: 4 stycznia 2007
Ostatni wpis: 8 sierpnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nataliaqa

kobieta, 37 lat, Poznań

172 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Hej Kochane :)
Tyle co zjadłam szybki obiad i chciałam uspać synka ale myślałam ze mnie z równowagi wyprowadzi i udało mi się efekt taki że mąż poszedł go ululać... a trudno mnie z równowagi wyprowadzić. Łobuz sporo spał w nocy, na ręce lulany nyna w łóżeczku wstaje oj nie nie... Teraz mam chwilke i piję kawkę i odpoczynek mały, potem szorowanie podłóg i garnięcie domku troszkę. Nie mam czasu dla siebie normalnie... Waga lekko w dół co mnie cieszy ;)
Lecę do Was ;*:*

3 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Hej Kochane....

Co tam u Was Słoneczka? Wiem że bywam tu w kratkę ale różnie to u mnie z czasem, stary rok nie był dla mnie najlepszy. W październiku straciłam Ukochanego Tatę i to tak niespodziewanie i nieumyślnie ;( masakra jednym słowem, szok i niedowierzanie. Ten stan trzyma nas do teraz ;( Dobrze  że mam Synka który choć troszkę nas rozwesela ;) choć o tej tragedii nigdy się nie zapomni...
Po świętach i Sylwku przybył mi kg dziś waga pokazała 63kg masakra nie wiem kiedy tyle ważyłam ;( chciała bym zejść do 61KG ;) Wiem że uda mi się jak się zaprę, łatwo rozciągnąć żolądek, ale damy radę... Nie mogę podjadać z synusiem bo potem tak to się kończy chwila przyjemności a waga w górę. Postaram się codziennie chociaż chwilke naskrobać co u nas... Buziam każdą z osobna ;* i wytrwałości ;*

21 września 2012 , Komentarze (5)

Witajcie Kochane, korzystając z okazji że moje maleństwo śpi skrobnę cosik do Was na znak że żyję  ;p Synuś w zeszłym tyg złapał katarek i nadal troszkę ma ale już lepiej mnie się wydaje, wiadomo jak dziecko o zgrozo żeby mu do noska solą piknąć albo nasivinem masakra taki płacz, w między czasie kichaanina złapała męża, ale już mu lepiej troszkę smarka tylko -pociągający ;p a mnie oś zimno dzisiaj ale wziąłam gripex max co by nie dać się chorobie... Pogoda za oknem nie ciekawa, już chłodno, nie ma jak lato, sporo czasu z dzieckiem na dworze, ale musi się przyzwyczaić że teraz więcej zabaw  w domu... Latania mam tyle że nogi włażą w dupę za przeproszeniem ;p czasu najeść się nie ma, masakra. Waga pokazuje 62kg więc jest supcio, mój mały osobisty trener ;p Kocham go nad życie ale Mamuśki wiedzą jak pociechy potrafią dać w kość ;p buziaki ;*;*

10 lipca 2012 , Komentarze (4)

Hej  przeprasyam ze tak malo sie tu udzielam, ale wole  czytac, maly mi klawiature roztroil zamiast z mam y i odwrotnie taki nicpon y niego ye cyasem mam dosyc i brak mi sil. Stosowala ktoras z Was te tabletki y jagod podobno dzialaja rewelacyjnie na organizm i odchudzaja... mzsle zebz kupic ale nie wiem jaka dawke... Poradzicie

5 czerwca 2012 , Komentarze (1)

Hej Kochane, ja już ponad tydzień po remoncie, troszkę nerwów było, ale efekty warte, przeżyliśmy, dobrze że pogoda dopisała co i z maluszkiem mogliśmy sporo na dworze przebywać ;p teraz sobie nyna więc ja skrobnę coś do Was ślicznotki ;* Waga na dziś 61,6kg z synkiem mam tyle ruchu że grzeszki jedzeniowe idą w zapomnienia nie żałuję sobie niczego, pogoda za oknem ponura a mój szkrab tylko woła da da, da da aż żal tak lubi być na dworze ;) ale nadrobimy jak się ociepli... ogólnie dobrze, dzień tak szybko mija że szok ... Uciekam do Was buziaki Lalunie ;*;*;*

18 maja 2012 , Komentarze (3)

hej... jak tam u Was? U nas słonecznie, jak synek się obudzi idziemy na spacerek ;p trzeba korzystać z pogody ;))) od pn mamy remont, dwa pokoje, malowanie, panele, wynoszenie mebli itp aż strach ale efekty potem będą, wszystko do zrobienia oby ekipa się wykazała... bo ja panikara jestem ... i zawsze w czarnych barwach widzę ;( Tydzień temu na Komunii byłam było ok, szybko minęło, na szczęście już nie przewidujemy w najbliższym czasie imprez, teraz remont pochłonie sporo pieniędzy, ech ta kasa ucieka jak woda ;( Na wadze 61,9kg tak sobie krąży choć grzeszę, grzeszę ale ruchu z małym mam sporo więc damy radę, nie obiecałam być grzeczną... Czekam na @ ciągnotki do słodkiego jak diabli , ale raz się żyje... 3majcie kciukasy za udany remont i żebym się nie stresowała, a sprzątania potem będzie sporo, oby synuś mi pozwolił ;p udanego weekendu, odezwę się po remoncie jak uruchomimy neta, będe miała u Was zaległości jak bez was tyle dni wytrzymam? Jakoś muszę dać radę ;*;*;*

11 maja 2012 , Komentarze (1)

Hej Kochane.... dawno nic nie pisałam ale jestem i śledzę Wasze postępy na bieżąco ;) U mnie słonecznie -duchota na maxa, synek nyna więc ja mam chwilkę dla siebie i Was ;p zjadłam właśnie kawałek rolady owocowej mniam w taki upał ;) Z rana troszkę sprzątanka i prania było, mąż ma 2zm więc trzeba ranki wykorzystać. My już po roczku, imprezka udana, w tą niedzielę czeka mnie Komunia chrześnicy, same wydatki... ale cóż -życie... Waga pokazała dzisiaj 61,9kg jest ok choć sama wiem że za dużo słodkiego wpierdalam ;((( sorka za wyrażenie... Ruchu mam dość sporo przy rocznym maluszku ;p stosowała któraś morwę białą? Czytałam że niby ma zmniejszać apetyt ale wątpie bo asystor slim też nie działał za bardzo a poza tym wolę się nie faszerować świństwami ;p buziaki i udanego słonecznego weekendu ;p;*

26 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

więc jak Syncio się wyśpi, zje kaszkę i mykamy na spacerek ;) Trzeba korzystać z tej pogody ;p waga pokazała równe 62kg czyli jest dobrze... może jesio kiedyś tam spadnie, w gruncie rzeczny nie musi niech jednak pozostanie na tym poziomie 62kg. Kurczę wybrała bym się na zakupy, ale te pieniądze tak uciekają że masakra, lekarz małego 600zł, teraz roczek robimy, komunia chrześnicy, esh.... Dobra dosyć biadolenia ;p buziaki Pysiaki ;*

25 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

za ojnem znowu deszcz i ponuro, więc z małym smykiem nawet nie będe mogła wyjść na chwilkę koło domu, życie... Szklana dziśiaj pokazała spadek -30dag, widzicie to działa nie odchudzam się a waga spada, pokazała 61,7kg oczywiście pysio mi się śmieje. Nie żałuję sobie niczego, wczoraj byłam kupić sobie twix, snikersa i grzecznie zjadam sobie jednego dziennie, kupiłam też lody w biedronce tanie i smaczne ;p Synek pewnie pójdzie nie długo na drzemkę więc będe miała troszkę luzu ;p a co u Was? ;* miłego dnia Lasencje ;*

24 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

Hej Kochane... otóż tyle pokazała moja waga dzisiaj, kiedyś to był mój cel, lecz jak większość z Was chciała bym mniej i mniej ale tak się nie da bo im więcej się chce tym gorzej to idzie i robi się błędne koło. A więc teraz bez szaleństw i obżerstw a waga może spadnie jeszcze z kg, wczoraj uruchomiłam rower i nie złą wycieczkę z kuzynką zrobiłam hehe dobre 7km a może więcej a już dobry rok na rowerq nie siedziałam ;p Pogoda niby nie najgorsza ale chwilami wieje, mam nadzieję że wyjdę z moim synusiem choć troszkę na dwór. Za 3 tyg 12maja idę na komunie ale niestety sama, tak zdecydowaliśmy, mąż z małym zostanie w domu bo z takim maluchem ciężko było by wytrzymać poza domem, conajmniej 1,5h w kościele, potem knajpa a mój miś jest tak żywy że nie usiedzi za długo w miejscu więc wiecie jak to jest, fakt smutno mi i aż nie chce mi sie iść na tą Komunie ale trzeba do chrześnicy.... ciekawa jestem czy jakiś fryzjer mnie wciśnie na fryzurę na tę niedzielę, masakra. ;*