Wciągłym biegu...
Tak właśnie kochane...u mnie ostatnio wyglądają dni. Mąż większość dnia w pracy, w domu po kolei psują się sprzęty na początek pralka potem piecyk w kuchni miał tylko 3lata ale co się dziwić nie każą kupować drogich bo żywotność tego sprzętu ma być góra do 5lat i nowe. Dwa dni temu myślałam że się wscieknę woda nie odpływała wywalało ją na piwnicę okazało się że zapchało się coś w kanalizie tylko co... podobno papier kilka h hydraulik z tym walczył nie licząc naszej pracy przed nim dopiero 15m spirala pomogła i 250zł poszło. Od kąd tata zginął wszystko się psuje ;((( niech to się już skończy i wiosna przyjdzie bo u nas dziś tak wieje że na dwór z synkiem nie wyjdę...A on ostatnio tylko grzecznie bajki ogląda jeszcze kogoś koło siebie musi mieć ma tyle zabawek a niczym na dłużej się nie zajmie i taki złośnik jak mu się coś zabroni to krzyk i płacz też tak miałyście? Teraz nyna to mam chwilkę na wpis. Waga dziś łaskawa 62kg równe a było już 63,5 byłam załamana bo wiosna idzie planuje na 60kg zjechać allbo 61 i wyrzeźbić sadełko na brzuszku ;) Miłego dnia i mam nadzieję że u Was lepiej Mamadamianka zdrówka Moniś Skarbie ;*
Prezent na 60ur ?
Kochane potrzebuję rady... W kwietniu teść ma ur nie wyprawia zapewne żadnej biby ale wypadało by mu coś podarować może jakieś pomysły? Dodam że nie ma żadnych specjalnyh upodobań i hobby.... Jest na ręcie i siedzi w domku ;p
Proszę o radę...
weekend jak zwykle upłynął pod znakiem obżerstwa, byliśmy w gościach i się troszkę pojadło ale od jutra znowu się oszczędzamy. Dlatego też nie lubię weekendów... mój od jutra ma nocki jakoś przeżyjemy. Mam pytanie do WAS kOCHANE co można kupić Teściowi na 60 urodziny proszę o rady ;*
Walczymy walczymy...
Spinamy pośladki i ruszamy do boju... Wiosna tuż, tuż ;p
Właśnie parę minut temu usnął mój Synek więc skrobie do Was i mykam pod prysznic i nyny po ciężkim dniu... Kiepski humorek mam coś wieczorkiem wszystko przez to azs Synka biedny ;((( tak mi go żal niech to cholerstwo mija jak najszybciej bo zwariuje, chciała bym mu pomóc ale nie mam jak i to boli ;(
Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje...
hehe... Wstałam wcześniej niż zwykle bo ma zmianę nocną w pracy rzadko ale ten tydzień tak mu przypadło a że synek o 3 w nocy do mamy czmych na wyrko to rano o 6.30 wstałam i synek jesio kima z tatą... uwielbia spać na tapczanie... zaraz idę go obudzić bo będzie marudny jak za długo będzie spał. Na wadze rano 61.6kg. Więc dobrze jest niech sobie spada tylko że u mnie raz w dół potem góra i tak ciągle ok 62kg ale damy radę ;p Uciekam wiecie że żyję ;* miłego dnia choć u mnie buba jak to Synek woła na dworze -10 grr ale w domku ciepło do przed 7 już napaliłam w piecu ;*
Wielkie zmiany czas zacząć...
Witajcie Słoneczka Kochane... Już piątek, jak ten czas szybko leci masakra. Dzis wstałam z dobrym nastawieniem i chęcią zmian o których decyzja zapadła juz kilka dni temu... Nataliaqa postanowiła zapuścić paznokcie, koniec z poobżeranymi brzydkimi pazurami, fee. Ręka to wizytówka kobiety. Zatem od rana zakupki na allegro a co jak co zakupy poprawiają kobiecie humor ;p zakupiłam odżywki sally hansen na pazury tusz do rzęs i błyszczyk rimmela ;) i mordka mi się śmieje. To że prawie całymi dniami siedzę w domu z dzieckiem to nie znaczy że nie mam być piękna i zadbana. Właśnie wpałaszowałam obiad. Mąż wróci przed 17 to sobie skoczę na zakupki... Ech te jego zmiany w pracy masakra, ale dobre że ma tą pracę. Ja korzystam z chwili gdzie mój nicpuszek kochany śpi i mogę cosik naskrobać. Lecę do Was ;*
Szału nie ma...
Na Dodatek obudziłam się z okropnym bólem i kłuciem ucha bólem gardłła... Rewelacja!
Diety brak pochłaniam słodycze -jedna wielka MASAKRA ;(
A na dodatek cale dnie sama z synkiem... życie...
Środowo spadkowo ;p
Dziewczęta leci, leci w dół... To za zasługą mojego brzdąca małego kochanego, nóg wieczorem i kręgosłupa nie czuje ;p ale jeden plus że waga leci, coś za coś ;) A wierzcie nie żałuję sobie ani słodkiego ani prażynek ani kotleta dużego ;p jem sporo -Kocham jeść. A jak u Was? Dzisiaj wstaliśmy o 9 co prawda ja już leżałam nad ranem tylko... A synuś teraz broi... Miłego dnia ;*
Jest dobrze...
Waga leci w dół... i niech ten stan tak sobie trwa... ;)*
Chwilka na wpis
Hej kochane korzystając z tego że mój Brzdąc śpi naskrobię do Was ;)
Dietowo różnie jak to się mówi kwadratowo i podłużnie... chcę już wiosny, więcej spacerków, zabaw na powietrzu. Pomijając fakt że chciała bym popracować ale nie mam z kim synka zostawić babcia nie chce ma swoje życie... Ale może kiedyś coś się wymyśli. Mówią że czas poświęcony dziecku jest ważny. Mój w pracy dziś 1wszy dzień bo grype miał i był na l4. Trzeba wrócić do szarej rzeczywistości ;p jak synek się obudzi to popędzimy na spacerek się dotlenić troszkę i odwiedzę grób Taty ;( ostatnio bez opamiętania myślę o żarciu jak taka świnia za przeproszeniem kopnijcie mnie dziewczyny bo to nic dobrego nie wróży ;( a jak u Was? buziaki ;*