Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mam 2 wspaniałe córki 10 i 16 lat oraz męża a ja do kompletu jako jedyny i niepowtarzalny okaz wieloryba w całej rodzinie, bardzo żle przy nich wyglądam, niechce by dzieci sie mnie wstydziły....żle się czuję sama ze sobą:(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 251337
Komentarzy: 2158
Założony: 24 sierpnia 2007
Ostatni wpis: 27 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stelza

kobieta, 50 lat, Konin

165 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2012 , Komentarze (2)

tak sie ciesze bo mimo póżnej pory jedzenia i do tego ten snicers waga sie obniżyła o 200 :) dziś może być gorzej bo mam pyszności porobione ale myślę ze uszami mi nie wyjdzie :)

11.00 dopiero bo spałam  talerzyk sałatki (makaron ryżowy z ogórkiem,koperek,majonez ), kawa z mlekiem i kilka ciastek owsianych

13.30 zapiekanka makaron szynka ser i surówka

16.30 kilka ciastek owsianych i jabłko

18.00 kawa z mlekiem

19.30 mały talerzyk zapiekanki

no i niestety ok 21.00 sport talerzyk sałatki makaron z ogórkiem :(

 

oj chyba już za dużo tych dobroci dziś......ale się wytnie jeśli wieczór bedzie głodowy :)

miłej i słonecznej niedzieli :))))

 

10 marca 2012 , Komentarze (1)

no jest lepiej..trochę się podbudowałam i dalej walcze :)

8.00 kawa, naturalny jogurt i fitella kokosowa

11.00 kawa

14.00 kawa

16.30 miseczka surówki

19.30 kawa z mlekiem i ok 10 ciastek owsianych

20.30 2 jedynki i 5 pl zółtego sera

...wstyd wiecie co ok 1.15 wciągnełam snikersa oglądałam pół nocy filmy i tak mi jakoś naszło :(

 

zaraz zmykam do pracy... a popołudniu jak sie wyrobie to wpadnę do galerii odebrać mużowi atlas samochodowy i moze jakiś rozpinany sweterek kupię :)miłej soboty buziaaki :)))

...dobrze nie jest ale cóż....jestem padnięta ale w galerii byłam zakupiłam sobie sweterek i atlas dla muża a teraz juz zasypiam na stojąco

10 marca 2012 , Skomentuj

dziewczyny jak mam zapisac tabelkę z exela by ja dodac do galerii bo mi krzyczy ze nieprawidły format i niechce dodac

10 marca 2012 , Komentarze (1)

walki...a tak naprawdę to 3 :( tylko bo w wakacje walczyłam i od miesiąca walczę, ostatnio mi się noga podwinęła ale od wczoraj się opamiętałam i dlatego odrazu dziś - 400 g :) i dalej walcze a droga długa przez całą 7 ale dam radę :)

w tej tabelce z lutego coś niewiele widac więc sama napiszę małe porównanie :)

co 10-lip-11 10-lut-12 10-mar-12
waga 92,4 82,4 79,6
szyja 36 34 34,5
biceps 37 35 35
piersi 112 104 106
talia 105 93 90
brzuch 123 112 108
biodra 119 116 111
udo 70 67 65
łydka 43 42 40,5
tłuszcz 50 45 41

 

9 marca 2012 , Komentarze (2)

dziś postanowiłam bez zadnych podsumowan konkretnych bo i po co jak poległam na całej lini, mam nadzieję ze się wkońcu pamiętam i nie bedzie za późno...i znów przez swoją głupote mam tą nieszczesną 8 z przodu

8.30 - herbata z cytryną i 4 lu goo

11.30 kawa z mlekiem, 4 deseczki z almette i 1 pomidor

15.00 kawa mała

18.00 herbata z cytryną, 4 deseczki z dynią, serek toska i szynka

19.00 grzybek jogurtowy

20.00 herbata zielona

21.00 zaczeło mnie tapac....nie głód ale tak  poprostu :( wytrzymałam..zajadłam tylko  jabłko

jest 20.00 jestem dziś jakaś taka pełna werwy i ciągle coś chcę robić ..mam nadzieję ze teraz już wytrwam :)

 

miłego dzionka...u mnie mglisto i bez słonka ale wmiarę ciepło na +

8 marca 2012 , Komentarze (2)

biorąc pod uwagę wczorajsze obżarstwo to wzrost o 200 jest niczym przy poprzednim obiedzeniu choć lżejszym a wzrost był bardziej znaczny ...już nie wiem jak to jest z tą waga u mnie co niezmienia faktu , ze się pogrążyłam totalnie i nie wiem jak z tego wybrnąć..wpadłam w jakiś chory ciąg i nie wiem co zrobic... dziś od rana było względnie zaczęłam od soku, a nagle jakieś licho mnie podkusiło i narobiłam sobie tostów i popchnęłam czekoladą.. czy tak postępuje noramalny człowiek..jestem chora psychicznie

1 ś - 9.30 tymbark warzywny 500 ml,  kawa z mlekiem.....4 podwójne tosty z pasztetem i musztardą i cała milka

2 ś  - kawa i woda

obiad - :(

małe coś - 3 fererro rosche :(

chyba kolacja (do 19.00) -herbata z cytryną 3 x, 3 kawałki ciasta i ok 21.00 2 kabanosy jedynki i 1 jedynka

 

trochę małe modyfikacje w postanowieniach :)

1. wc - :)

2. brzuszki i hulak  wg .kratkowania  1 marzec start - :(

3. od czwartku wrócić 4 - 5 posiłków i nie jeść po 19.00 - :(

4. przez cały post - zero słodyczy, zero alkoholu i pieczywa w każdej postaci oprócz otrębów -  :(

5. nie chodzić w dresach, tylko ubierac sie normalnie, czesac i malowac, by wygladac na kobietkę a nie na małolata, dbać o siebie  - :)

 

p.s. jedyne co dla siebie dobrego dziś zrobiłam to małe spa przy ciele i pazurki wyrównane i pomalowane...jeśli któraś ma problem z pazurkami polecam oddzywkę evellain 8W1 rewelacja, wygląda jak lakier i zachowuje sie jak lakier nawet lepiej bo nie ma odprysków ani sie nie ściera rewelacja ..jak znajdę czas wkleję zdjęcie moich własnych pazuków :)

MIŁEGO DZIONKA :)

7 marca 2012 , Komentarze (1)

1 ś - 9.30 kawa z mlekiem, 8 lu goo i miseczka mojego jogurtu

2 ś  - 11.30 paluszki sokołowskie wieprzowe

obiad - :(

małe coś - herbata z cytryną

chyba kolacja (do 19.00) -popłynęłam :( herbata z cytryną, 3 kubki, 6 deseczek  z almette, wcześniej 2 jedynki,2 rządki milki, ok.21.30 3 kiwi, late, 12 lu goo... jestem chora psychicznie

 

trochę małe modyfikacje w postanowieniach :)

1. wc - :) ruszyło się dziś lepiej :)

2. brzuszki i hulak  wg .kratkowania  1 marzec start - :(

3. od czwartku wrócić 4 - 5 posiłków i nie jeść po 19.00 - :(

4. przez cały post - zero słodyczy, zero alkoholu i pieczywa w każdej postaci oprócz otrębów -  :(

5. nie chodzić w dresach, tylko ubierac sie normalnie, czesac i malowac, by wygladac na kobietkę a nie na małolata, dbać o siebie - :)

 

p.s.  dziś mam trochę wiecej zajęć , więc może trochę się przegłodzę po wczorajszym obżarstwie ! wiedziałam ze waga mi dziś nie popuści..ale zeby aż tak się zemścić!..tragedia...muszę się znów zmotywować ..tak dobrze mi szło a tu dupa

 

bez komentarza ..jest mi wstyt i mam wyrzuty sumienia..nawet nie wiem co i jak się to stało..załamałam się tyle walki i  1,4 kg wróciło

 

 

MIŁEGO DZIONKA :)

6 marca 2012 , Komentarze (1)

1 ś - 8.30 kawa z mlekiem, 4 małe ukrainskie chlebki z serem zółtym i szynka

2 ś -11.30 capuczino i 4 lu goo

obiad -14.40 jogurt naturalny z fitella kokosową

małe coś - :(

chyba kolacja (do 19.00) - gorący kubek knora

poległam ok 20.00 kubek herbaty z cytryną,  2 rogale 7days, 3 deseczki z dynią, zółtym serem i szynką....i kilka łyżeczek nutelli!!!!...i 6 pl zółtego sera ....jestem obżartuch popłynełam po 14  dniach :(

matko ok 22.30 jogurt

znów siegłam dna POMOCY!!!

trochę małe modyfikacje w postanowieniach :)

1. wc - :) ruszyło się dziś lepiej :)

2. brzuszki i hulak  wg .kratkowania  1 marzec start - :(

3. od czwartku wrócić 4 - 5 posiłków i nie jeść po 19.00 - :(

4. przez cały post - zero słodyczy, zero alkoholu i pieczywa w każdej postaci oprócz otrębów -  :(

5. nie chodzić w dresach, tylko ubierac sie normalnie, czesac i malowac, by wygladac na kobietkę a nie na małolata, dbać o siebie - :)

 

p.s. ok 18.00 załapałam jakiegoś doła...a na dodatek do tego mam kryzys juz od kilku dni walcze ze słodyczami, pokonały mnie narazie lu goo w przyzwoitej ilosci... a teraz mam taką chcicę na jedzenie mało się nie rzuciłam na bułkę wielką białą bułę,potem miałam na oczach milkę ...suma sumarum zrobiłam sobie gorący kubek i trochę zapomniałm o żarciu...ale było ciężko....

 

 

MIŁEGO DZIONKA :)

5 marca 2012 , Komentarze (1)

no i stao się 200 do góry...pewnie znów przez brak regularności...siła wyższa...staram się jak mogę :( choć muszę też przyznać ze od 2 dni mam gorzej wc niby jest ale jakoś tak niewyrażnie...a dziś pierwszy raz od 13 dni jestem wzdęta i w wc jeszcze nie byłam :(..coś w tym jest......

 

1 ś - 8.45 kawa z mlekiem, 3 ukrainskie chlebki z pasztetem z pomidorami i duży kefir

2 ś -ok12.30 kawa i 4 lu goo ( musze sobie upiec znów swoje owsiane ciasteczka, bardzo dobrze działały na wc :)

obiad -14.30 jogurt naturalny i fitella pomarańczowa

małe coś - :(

chyba kolacja (do 19.00) - banan i ok.20.00 duża miseczka mojego jogurtu własnego :)

trochę małe modyfikacje w postanowieniach :)

1. wc - :) ruszyło się dziś lepiej

2. brzuszki i hulak  wg .kratkowania  1 marzec start - totalna porażka :(

3. od czwartku wrócić 4 - 5 posiłków i nie jeść po 19.00 - :)

4. przez cały post - zero słodyczy, zero alkoholu i pieczywa w ka:)żdej postaci oprócz otrębów -  :)

5. nie chodzić w dresach, tylko ubierac sie normalnie, czesac i malowac, by wygladac na kobietkę a nie na małolata, dbać o siebie - :)

 

jest dopiero po 20.00 padam na twarz....

MIŁEGO DZIONKA :)