Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mam 2 wspaniałe córki 10 i 16 lat oraz męża a ja do kompletu jako jedyny i niepowtarzalny okaz wieloryba w całej rodzinie, bardzo żle przy nich wyglądam, niechce by dzieci sie mnie wstydziły....żle się czuję sama ze sobą:(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 251077
Komentarzy: 2158
Założony: 24 sierpnia 2007
Ostatni wpis: 27 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stelza

kobieta, 50 lat, Konin

165 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 października 2011 , Komentarze (3)

trza sie wziasc do roboty ...dzis miałam ciezki dzien a do tego @ każda wymówka jest dobra haha..z dieta chociaz jako tako ale ruchu jeszcze brak :(

a waga tragedia jakas bo 83,6 !!! mam nadzieje ze to woda i @ i brak wc przez 3 dni..choć nie oszukuje sie az tak do konca bo wiem ze sie obiadałam !

8.00 kawa  z mlekiem

10.00 kawa z mlekiem i owsianka nesvity

12.00 do 13.30 2 garści orzeszków słonych i garść muslii orzechowego

15.00 bardzo duzo surówki z marchewki i troche zapiekanki ziemniaczanej

17.30 kawa z pianką

18.30 jabłko

20.00 kefir duży

21.30 herbata zielona

woda -przeszło 3 l

ruch :(

p.s. zwyciążyłam nad chlebem białym,jabłecznikiem i kolacja

 

2 października 2011 , Komentarze (2)

oj brak czasu ,chęci i nie mam się czym chwalić :(

w piątek waga z czwartku czyli 82,6, w sobotę o dziwo po piątkowych szalenstwach tez tyle samo za to dziś o mało nie spadłam z wagi bo mam 83,2!, @ rozpętała się na całago dziś ,leci jak z kranu ale spacer był..no taka pogoda tż to grzech :)

nie wiem czy wszystkie grzechy pamiętam ale bardzo żałuję i prosze o rozgrzeszenie :)

piątek

7.30 pół kubka kawy z mlekiem na szybko bo zostałam wywieziona do innej pracy(o tym kiedy indziej za dużo by gadac) i reszta dnia na głodzie bez wody :(

15.00 jogurt activia z podwójną porcja filelli

18.15 1 gałka loda

21.00 1 kieliszek wina i 3 kawałki pizzy !- to było z premedytacja by odreagowac dzien w pracy

woda - niecały 1 l,aktywność  brak brak i brak :((((

sobota

9.00 kawa pażona,activia do picia

14.00 żurek z ziemniakami

15.00 kawa z mlekiem i 4 lu goo

18.00 drink tonik z dzinemi 3 kieliszki małe likierku kawowego

20.30 herbata zielona 2x, 5 małych chlebków ukrainskich z serem i 3 jajka na miękko

ok 23.00 5 łyżeczek nutelli!

woda ok 3 l, aktywność :(

niedziela

8.30 kawa pażona,4 lu goo i 2 galaretki w czekoladzie

11.30 naturalna mała activia i 2 fitelle

13.30 sok pomarańczowy,kawałek kurczaka,zapiekanka ziemniaczana i surówka z marchewki -porcja była za duża!,herbata zielona

15.00 kawa z mlekiem

17.00 herbata zielona

20.00 normosan

21.00 jogurt mały bacoma z miodem i słonecznikiem,jedynka,herbatka regulavit

23.00 2 jedynki

woda ok 2 l,aktwność ;(

to coś tak mniej wiecej w wielkim skrócie, jeśli wszystko zapamiętałam

ogólnie jest tragicznie ,motywacja jeszcze jest ale checi zero,wiem ze zle robie i nic nie moge na to poradzic a co do cwiczen to zawsze mam jakąs wymówkę:(

 

29 września 2011 , Komentarze (5)

zaraz po nia ide do przedszkola i mamy isc współnie na rower(po wypadku nie zabardzo wychodzi przed blok sama a o rowerze nie wspomne woli podczas współnego spaceru), najpierw pod przeczkolem odpoczniemy na placu zabaw ( to znaczy ja odpoczne :) a potem pójdziemy na spacer trza wykorzystac pogode

czuje sie ja k balon..ale juz znam przyczyne zaczełam dzis plamic, znów 3 dni wczesniej to juz od 2 miesiecy liczac do kupy prawe 6 dnie wczesniej,  jeszcze @ narzaie tylko macha z daleka ale jestem jakas ociezała dzis strasznie..waga ta sama czyli 82,6 dobre i to bo po wczorajszej głupocie spodziewałam sie czegos gorszego

9.30 kawa z mlekiem ,3 malutkie chlebki ukrainskie ser zółty i wedlina

10.00 kawa z mlekiem 1 chleb 2 jajka na miekko

14.00 3/4 bagietki  z masłem czosnkowym

15.00 herbata zielona i mały jogurt activia z podwójną porcja fitelli

17.00 herbata zielona

18.00 kawa pażona......no i stało sie zrzarłam milkę no opetało mnie dosłownie..jedyna nadzieja ze juz w domu nie ma ani milki ani michałków

jest tragicznie opetała mnie głodomorra!!! 19.00 2 tosty z jajkiem

21.00 pół oscypka ( tez juz nie ma na szczescie)

ide spac bo zaraz wybuchne!

 

woda -ok 2 l

aktywność -:(

p.s. polecam tosty z jajkiem,szwagier mnie kiedys nauczył rewelacja, ciut masełka na patelkę potem w toście robimy dziurkę, i do niego wbijamy jajko ja przyprawiam solą czosnkowa i jak sie sciagnie to na chwile na druga stone trzeba nie zadługo ale zeby białko sie sciagło, a zółtko nie bo moje dziewczyny mówią ze musi byc sosik ( z tego zółtka ) pycha polecam :)

 

28 września 2011 , Komentarze (2)

tylko dlaczego dlatego ze w nocy nie rzuciłam sie na jedzenie? dlatego ze byłam grzeczna...no dlaczego do cholery mam az 600 g więcej!!!...tak sie wkurzyłam ze chciałam sie rzucic na michałki rano....ale sie w ostatniej chwili opamiętałam 

dziś wolne,pranie ,małe sprzatanko( bo sprzatałam niestety ale w niedziele) więc nie jest żle, czekam tylko na słonko( czy ktoś wie kiedy w Koninie bedzie) bo mam troche prania w misce i by szybko wyschło i poprasuje zanim z młoda na kredke pojade ? jak ktos wie to pisac a ja jeszcze cierpliwie poczekam bo narazie to wielka mgła nad nami wisi a juz 9.30 ..słonko gdzie jestes!!!!

ide do sklepu na zakupki  i upieke chlebek, bo mi sie skonczył i nie mam co rano jesc i wymyślam głupoty, zarobie upiekę wieczorem i na śniadanko mniam pycha :)

9.00 kawa z pianką duża, 4 lu goo,mała activia do picia

13.30 herbata zielona,jabłko, 2 małe chlebki z wedliną ( takie ciemne pieczywo prosto z ukrainy ,uwielbiam ten chleb)

17.45 jedynka i bardzo dużo surówki z marchewki

19.45 jogurt naturalny bakoma z miodem i słonecznikiem

no i zawaliłam 21.00 z minutami zrzarłam dosłownie zrzarłam milkę całą! bez 1 paska !!!! normalnie nie wiem czemu,potem sobie posoliłam i zjadłam pół oscypka a potem...boże zabijecie mnie znów sobie posłodziłam...5 michałków az mi sie niedobrze zrobiło i dupa..

22.00 kawa z pianką ...mogłam ja wczesniej wypic moze by mi nie odbiło

woda -przeszło 2l

aktywośc -:(

 

27 września 2011 , Komentarze (2)

 mam wagę paskową :) bedzie dobrze do soboty jeszcze mam troche czasu bedzie 81 !!!

dziś małe urwanie głowy jak to we wtorek, jutro wolne miałam jechac w 2 miejsca ale potrzebuje posiedzenia w domu wyciszyc sie, pogrzebac w papierkach bo znów kupka się zrobiła i pobuczyc sie...za tydz załatwie resze spraw potrzebuje pobyć :), a po południu z młoda kredka i moze plac zabaw to sie dotlenie....

7.30 mała activia do picia

9.00 kawa z mlekiem 2 x, 1 mój chlebek,ser zółty i wedlina, sernik i szarlotka ! :)

14.00 gołąbek i kawa z mlekiem

18.00 kefir duży

19.30 jedynka i dużo surówki z marchewki

21.00 herbatka zielona

22.00 kawa pażona

woda -  przeszo 2 l

aktywność :(

26 września 2011 , Skomentuj

rozzi i zawsze zdrowa :) dzięki ze jesteście buziaki dla was...no bede sie trzymac bo az sie juz boje :)))

26 września 2011 , Komentarze (3)

całe popołudnie na świezym powietrzu...manio jak cudnie na dworze jest...ale pod wieczór chłodzi już , ale i tak oby tak najdłuzej :)

wczoraj miałam straszne ciągoty, tak po 22 i póżniej -  ale wytrzymałam ,dziś na wadze i tak wiecej o 200 , za dużo chleba i oscypka i za póżno ! trudno  jeszcze to nie jest tragizm jakiś ale zawsze troche mam przez to pod górkę :(

8.45 kawa z mlekiem 2x, 2 moje chlebki i 2 mielone  płaskie na świeżo

10.30 kawa z mlekiem i kawałek sernika !

15.00 kefir duży

16.30 jabłko

18.30 mała kawa z pianką, 3 cm kiełbaski suszonej z pętka

21.00 zielona herbata ,dużo surówki z marchewki i...no zrzarłam jeszcze schaba na zimno co by sie nie zmarnował :), ale nie mam wyrzutów,byłam głodna a lepsze to niz z 10 michałków no nie :)

 

woda - przeszło 3 l

aktywność - :(

25 września 2011 , Komentarze (1)

ojojoj boli mnie głowa a mam tyle do zrobienia bedzie to trodze pracujaca ta niedziela ale tak musz tylko ta głowa zaraz mi peknie...

waga sie troche obniżyła..obiecuje juz poprawe serio tak dłużej nie moze byc w przyszło sobote musi byc 81 ! dziś jest 82,6 ...

 

10.00 kawa pażona, jogurt activia mały i 2 porcje fitelli pomarańczowej

13.15 duży cienki schab, 2 łyżki ziemniaków i mnóstwo surówki z marchewki, kieliszek wytrawnego czerwonego

15.00 herbatka detox

17.00 herbatka zielona i 1 delicja

18.45 1 szkl soku pomarańczowego, 2 moje chlebi i średni oscypek

22.00 herbatka owocowa słodzona

 

woda -przeszło 3 l

aktywność -:(

 

 

24 września 2011 , Komentarze (1)

jutro niedziela wiem powinnam odpoczac ale musze oprócz obiadu doprowadzic dom do porządku, bo zachwile utone w zabawkach i ciuchach...od wtorku całe dni w biegu i chyba sie zapusciłam, dzis w pracy i nic juz nie zrobiłam to był cęzki dzień poadam na twarz

niestety dziś dopiero o

15.00 mały gołąbek,1 chleb biały ze swojską kiełbasą, duża activia do picia i troche słodkiego ( milka z orzechami i 3 michałki ) !

16.30 kawa z pianką i pół kieliszka wina czerwonego ( z sąsiadką usiadłam wypiłam i odpoczęłam ciut )

19.30 2 plastry mojego pasztetu, 3 moje chleby z serem żółtym

 

woda -ok 2 l

aktywność - :(

p.s. no waga wzrosła nie dziwota ,wiem sama jestm winna i wiem ze nie tyle co słodycze co ogółnie za dużo zaczęłam jeść a do tego z miesiąc nie cwiczyłam... trzeba szybko coś z tym zrobic !!!! acha dziś 83,00kg !!!

23 września 2011 , Komentarze (3)

cały dzień na girkach najpiewr w pracy potem w galerii ale warto było  teraz bede wyglądac jak człowiek a raczej kobitka :)

okupiłam dziewczyny w czapki szliki itp...ponaciagały mnie na bransoletki i kolczyki :) jak to kobiety....a ja kupiłam sobie płaszczyk nic szczególnego ale ja raczej na sportowo mam juz dość czuje sie jak taka bidulka 18 letnia..konic z tym mam butki na małym koreczku i płaszczyk potem jeszcze kupie cieplejszy na zime i jakies kozaczki na małym koturnie..pocieszyłam sie bluzeczką i szaliczkiem no i kasa sie potem skonczyła a mi nogi w dupe :) prawie weszły od tego chodzenia ale jestem strasznie zadowolona

jutro wkleje zdjęcie ..córcia mi zrobiła przy przymiarce :) i jak uprzatne syf w chacie bo od 2 dni nie moge sie z niczym wyrobic  to tez zdobie małe cyk :)

waga skoczyła do znów 82,4 trudno..i tak zejdzie ...

9.30 kawa z mlekeim, 1 biały chleb z serem zółtym i długi kabanos i 2 składane z pieczarkami i cebulką

11.30 kawa z mlekiem,kawałek bagietki z czosnkiem i pare łyżeczek nutelli

16.00 2 batony ( same orzechy w karmelu )

19.00 2 małe serki oscypki

19.30 kawa duża z pianką,mała activia do picia

22.00 1 mój chlebek i paczka paluszków sokołowskich

22,20 zaszalałam 3 moje chlebki,ser i wedlina,majonez,herbata zielona

 

woda - ok 4 l

aktywnośc :(