Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mam 2 wspaniałe córki 10 i 16 lat oraz męża a ja do kompletu jako jedyny i niepowtarzalny okaz wieloryba w całej rodzinie, bardzo żle przy nich wyglądam, niechce by dzieci sie mnie wstydziły....żle się czuję sama ze sobą:(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 251089
Komentarzy: 2158
Założony: 24 sierpnia 2007
Ostatni wpis: 27 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stelza

kobieta, 50 lat, Konin

165 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 października 2011 , Komentarze (2)

przeciez mam wolne:)

mam troche rzeczy do nadrobienia ale cos mi nie idzie,manio spałam godzinę dłużej a i tak czuje sie jak wypluta.....ja chce słonce,wiosnę, chce sie wyspac,chce miec widno jak wstaje ..ja chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

waga sie zlitowałai pokazała mi 200 mniej- 81,8 ( do soboty musze zleciec 1 kg!) nie wiem jak to zrobie przy taki podjadaniu wieczornym..ale bede walczyc, dzis miał byc dzien owsiankowy, ale ze nie moghe ostatnio na nim wytrzymac, bo po 2 porcji owsianki mam odruch wymiotny i wole juz głodowac niz ja w siebie wciskac...to tez wolałamzjesc pozywne siadanie a potem najwyzej z 2 porcje owsianki...mam nadzieje ze wytrzymam :)

9.00 kawa z mlekiem, 2 moje chlebki,2  p.sera ,2 p.sopockiej i 4 plastry pomidora

12.30 owsianka z nesvity

14.00 kawa pażona

15.00 owsianka z nesvity

17.30 małą activia do picia i ...2 małe bułeczki maślane ( ale pokonałam kitketa i princese i czekoladowe cukierki )

18.30 kawa duża z pianką

22.00 2 jabłka i filizanka herbaty z cukrem i cytryną

 

woda -przeszło 2l

aktywnosc -:(

p.s. widzicie co robi ze mna kawałek słońcapoprałam,poprasowałam,umyłam okna,wysprzatałam kuchnie i łaznienkę,teraz mam relaks na kawe a zaraz odkurze podłogi,zetre kurze i na 16 z młodą na kredkę pędze :)...a po drodze w miedzy czasie nagrywam filmy i zdjecia..maz naprawił nagryware musze wszystko od poczatku roku poprzegrywac bo mi komp juz zaraz wybuchnie nie mam miejsca ani na zdjecia ani na nic :)

 

 

11 października 2011 , Komentarze (1)

mam pod górkę dzis 82 wiem ze to przez to ze za duzo weglowodanów i do tego wieczorem ale znów mam ciezkie dni i nic na to poradzic nie mogę...chandra trwa dzis cały dzien na nogach zaraz sie kłade bo krzyza nie czuje..jedynie pocieszenie ze jutro ciut dłużej pośpie bo wolne :)

11.00 kawa pażona, 2 moje chlebki z serem topionym

14.00 mała activia do picia

15.30 herbata zielona

16.30 kefir duży,2 kabanosy

19.30 pół kajzerki suchej,2 kabanosy,activia do picia duza

20.30 2 filiżanki herbaty z cukrem i cytyna i bułka maślana !!!

tragedia ten jadłospis mało wody nie mam czasu na obiad a wieczorm kaplica wiem...musze cos z tym zrobic

woda- moze ok 1 :(

aktywnosc - nie wiem kiedy zaczne..

....JA CHCĘ MAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

10 października 2011 , Komentarze (1)

no trza sie wziasc bo dzis 81,6 za dobry był obiadek :)

dziś jestem zmeczona i jest ogólnie ponuro ,zimno i do dupy :(

10.00 2 kawy z mlekiem i 3 moje chlebki, 3 plastry i 3 plastry wedliny

15.00 activia naturalna jogurt mały i 2 fitelle

16.00 herbata zielona

18.00 kawa z pianką duża i 4 lu goo czekoladowe

19.30 1 mój chleb z serkiem topionym i 3 galaretki w czekoladzie !( oj ale mnie wzieło ledwo pohamowałam sie przed nastepnymi i princesa ) herbatka na regulacje jelit

21.30 herbata zielona i 2 kabanosy

woda - przeszło3 l

aktywnosc - :(

p.s. miałam po pracy straszna chandre,myslałam ze oszaleje, chodziłam jak osa, warczałam na dziecieki i wyjezdzajacego mużai wogóle jakis ten dzien totalnie do dupy,potem to słodkie...w pore sie jednak opamietałam...bo i tak mi nic nie poprawiło humoru....dobranoc

 

9 października 2011 , Komentarze (3)

obiadek dawno zrobiony, wybory zaliczone i odpoczywam ...komp aktualnie wolny więc korzystam a po obiadku zajrze sobie do ksiazeczki :)

waga wzrosła po wczorajszych imieninkach mamy ( ma za tydzien ale zewzgledu na ziecia który za tydzien raczej nie bedzie zrobiła takie małe imieninki skromne dla nas :) obiad dos obfity i to ciacho :) zrobiło swoje jest 200 wiecej ,czyli 81,4 ale nie szkodzi dzis tez smaczny obiadek i deser tez niedzielny bedzie ale do przyszłej soboty pozbedziemy sie tego nadmiaru i jeszcze troche zejdziemy ! a co  moze 7 mi juz mignie fajnie by było :)

9.30 kawa pażona

11.30 herbatka zielona

14.00 kieliszek duży wina wytrawnego,karkówka, 2 ziemiaki pieczone, fasolka z bułką i sos jogurtowy z czosnkiem i bazylią

16.00 jabłko

17.00 kawa duża z pianką i trójkącik tej pychotki czekoladowej :)

19.00 zielona herbata i ok 10 frytek

21.30 kromka mojego chleba z serem ( ten nowy z cebulą musiałam wypróbowac jak kroiłam sobie do pracy :)

woda -ok 3l

aktywnośc -:(

dobranoc :)

9 października 2011 , Komentarze (4)

moze to nie jest dietetyczne a napewno nie jest ale na jakąs uczte z goścmi rewalecja polecam szczególnie lekko ciepłe gdy polewa jeszcze nie stężnieje, miód w gębie :) na drugi dzien ciezko sie kroi bo polewa całkowicie zastyga ale smak pozostaje mniam

To najlepsze ciasto czekoladowe, jakie kiedykolwiek jedliśmy! Jest gęste, zbite i bardzo mocno czekoladowe. Jest w nim mało mąki i właściwie przypomina raczej masę czekoladową niż puszyste ciasto. Nie przepadam za wypiekami z użyciem tylko ciemnej czekolady (zawsze podmieniam ją na mleczną albo daję pół na pół) i martwiłam się czy ciasto nie wyjdzie zbyt gorzkie. Okazało się, że nie jest zbyt słodkie, ale też nie jest gorzkie - smaki bardzo fajnie się równoważą i współgrają ze sobą. A następny razem wypróbuje z samą mleczną bez dodatkowego cukru ( no może kapkę bo trzeba z czymś ubic te zółtka :)

Składniki:
/na okrągłą foremkę 23 cm/

ciasto
  • 125g masła ( dalam 150 )
  • 250g gorzkiej czekolady (dałam 300 2 gorzkie i 1 mleczną )
  • 6 jajek (dałam 7 )
  • 250g cukru
  • 60g mąki (dałam 100 ) 

Masło roztopić razem z gorzką czekoladą i zostawić do ostudzenia. W międzyczasie, oddzielić żółtka od białek i utrzeć je razem z cukrem. Białka ubić na sztywno. Masę z żółtek dodawać po łyżce do czekolady z masłem i dokładnie połączyć. Następnie dodać mąkę, potem białka i delikatnie wymieszać. Gotową masę przelać do tortownicy. Piec w 165 stopniach przez 45 min.


polewa
  • 50g gorzkiej czekolady
  • 100g mlecznej czekolady  (dałam 1 gorzką i 1 mleczna)
Po wyjęciu ciasta z piekarnika stopić czekoladę na polewę i polać nią ciasto.
SMACZNEGO !

8 października 2011 , Skomentuj

wiem moja wina, ale ciasta nie jadłam! dzis waga 81,2 , 1 wróciła niestety ale szybko ja wykurze i juz.....upiekłam juz chleb i zaraz zrobie druga porcje bo jedna na wyjazd meza :) i zrobie jeszcze ciasto czekoladowe ale takie bez maki  własnej roboty bardzo czekaladowe,bo to wczorajsze na szybko przyznaje sie ze było z papierka ale i tez je lubą :)

mam kupe roboty , mąż pojechał z dziewczynami na trening na basen a ja musze popiec posprzatac..na szczescie obiadu nie robie idziemy do mamy :)

9.00 kawa pażona

11.00 kawałek mojego chlebka (jeszcze ciepły, ale taki po 2 dniach jest najlepszy) z plastrem sera

15.00 duży schab,2 ziemniaki i miseczka mizerii, 2 drinki (wódka z sokiem grejfrutowym)

17.30 kawa pażona i kawałek ciasta czekoladowego

20.00 herbata zielona

21.30 jabłko

woda-3l

aktywnosc-:(

ok spadam do pracy ale jeszcze tu wróce na relacje wieczorną :)

jutro zdjecie ciacha i przepis , znalazłam w necie ciut zmodyfikowałam ...no rewalka,warto zgrzeszyc :)

7 października 2011 , Komentarze (4)

hura mówiłam ze jedynka mnie nie lubi :) tak sie ciesze tylko sie boje bo jak sie ciesze za mocno to potem wszystko spieprze juz sie boje czy dzis nie zjadłam za dużo a zaraz idziemy w gosci mam nadzieje ze nic nie zjem ale napewno popije sobie winka z sasiadką :)

własnie upiekłam ciasto czekoladowe ale nie zjadłam juz miałam sobie ukroic ale mówie nie szkoda tej 1 co mnie nie lubi mam nadzieje ze szybko przyszła i szybko poszła i juz nie wróci :)

8.00 kawa z mlekiem i 1 jajko na twardo

10.00 danio małe waniliowe, kawa z mlekiem

11.30 kromka chleba swojej roboty  taka troche wieksza bo z automatu do pieczenia do chleba, plaster sera i 4 plastry szynki

14.00 pół kromki chleba  swiezego z maszynki

16.00 jogurt activia mały naturalny i 2 x fitella

18.00 herbatka zielona

przykro mi ze was zawiodłam ale troche poległam bo miedzy 20 a 23 wypiłam z sasiadką do spółki winko i zjadłam trójkącik pizzy :) ale była pyszna, tyle ze pewnie waga mi jutro da popalić :( ale pokonałam czipsy i czekolade...a i wypiłam jeszcze kawe z pianką

woda -przeszło 3 l

aktywnosc  -:(

p.s. dzięki za gratulacje i wsparcie jestescie wielkie :) mam nadzieje ze wróce na własciwe tory i szybko zobacze ta 7 z przodu :)

6 października 2011 , Komentarze (6)

mam dzis 400 mniej czyli 81,4, cyba mnie ta jedynka nie lubi :) zero bardziej:) ale sie ciesze a moze 7 lubi mnie jeszcze bardziej:)))))

maz wrócił po 5 tyg wyjazdu wiec dzien mam dzis zaganiany znów piore i gotuje tak dla odmiany bo jak go nie ma to tylko w wekendy;) moge do poniedziałku byc w wielkim skrócie!

dzis zjadłam niewiele i niech tak zostanie obiadu z wrazenia nie zjadłam zadowoliłam sie męzem :)

9.30 mała activia do picia, kawa pażona i 3 chlebki fitnes ze soja

13.00 kefir duży i 2 chlebki z soją

16.30 kefir duży

17.00 2 jabłka

18.30 herbata zielona

20.00 kawa duża z pianką i 2 kieliszeczki likierku, 2 jajka na twardo

woda-przeszło  3l

aktywność -:(

p.s. dzięki za gratulacje i wsparcie buziaki dla was

5 października 2011 , Komentarze (4)

no całe szczescie ze wczoraj nie zrzarłam tej nutelli bo nie wiem jak by sie to skonczyło a tak to dostałam nagrode jest jest jest 1 pierwszy raz ja zobaczyłam dzis było 81,8  mam nadzieje juz 2 nie zobaczyc albo 3 o zgrozo nie !!!!! a jedynki tez nie mam zamiaru goscic zbyt długo co to to nie ...bo wiecie ja nie jestem zbyt gościnna:)

9.00 kawa pażona i owsianka nesvity

11.30 herbata zielona

14.00 2 berlinki i dużo surówki z marchewki

18.00 kawa z pianką duża,kieliszek likierku i 1,5 kajzerki z almette i drobiowa :( no miał byc kefir ale byłam taka głodna ze stwierdziłam ze lepiej o 18 zjesc kajzerkr niz rzucic sie na jedzenie o 22 :)o i juz

19.30 herbatka zielona

20.30 herbatka z cytryna i cukrem

22.00 jabłko

woda ok 2l

aktywność -:(

 

4 października 2011 , Komentarze (4)

no dzis mam -1,4 kg czyli 82,2czy to możliwe ! no ale chyba tak, @ juz końcówka, wczoraj byłam bardzo grzeczna,wc zaliczone,tylko jeszcze te cwiczenia !

10.00 mała activia do picia,kawa pażona i 3 chlebki fitnes z soją

13.00 mała activia do picia i 1 chlebek z soja

15.00 herbatka zielona, 2 berlinki i dużo surówki z marchewki

16.30 herbatka na odchudzanie

18.00 jabłko

20.00 duży kefir....i niestety znów poległam zjadłam kajzerke z almette i drobiowa!

21.30 jogurt bakoma naturalny z miodem i słonecznikiemi herbata zielona

22.00 kieliszek likieru kawowego ! wybrałam lepsze zło bo chodziła za mna nutella ale wygrałam

woda -  2 l

aktywnosc :(