Totalna porażka, największy spadek formy w tym roku. Całe dwa dni prawie przejadlam i przelezałam.:(:(:(:(:(:( Ale dzisiaj już w miare się pozbierałam, chociaż biorąc pod uwage to, że miałam się od dzisiaj odchudzać, to znowu porażka. Tyle dobrze, że nie objadałam się dzisiaj fast foodami i słodyczami, zawsze to jakis postęp.
Matko jak ja pisze!!!!!! Ale dopiero wróciłam do domu. Troszke wypiłam ze znajomymi w pubie i tak mnie dziwnie wzięło na vitalie. Nie ma to jak sie człowiek troche podpity stara cos pisać poprawnie a i tak się na drugi dzien okazuje, że nie wyszło:)
ale spoko panuje nad sytuacją, nawet dodam zdj:)

no może nie jakieś wyszukane, ale brzuszek całkiem chudzy:D Kolorowych snów:* Jutro może lepiej do Was zajglądne;)

11.02.2008r.
Eeeeeee nie tak źle mi poszło z tym pisaniem po alkoholu:D
Co do diety to straszna lipaaaaaaaaaaa:(:(:(:(:(:(:( Wroce do pisania pamiętnika jak się pozbieram. Jak narazie z nia nadzien robie się coraz grubsza:(
Mam nadieje, że wam idzie lepiej;)