Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sayonara

kobieta, 42 lat, Za Trzecim Krzakiem W Lewo

169 cm, 98.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 października 2008 , Komentarze (1)


dziś oficjane ważenie: 83 kg

olaboga!!!

rano zaliczyłam już maszobieg razem z kaaaaaaarolcią

śniadanie: grahamka z szynką i papryką + herbata z cytryną

obiad: nie wiem

kolacja: nie wiem

jestem zmęczona po tym tygodniu, bolą mnie mięśnie i stawy :( należy mi się pożądna knajpa!!!

idę sobie poleniuchować w gorącej kąpieli :)





tschus!

2 października 2008 , Komentarze (6)


wczoraj udało mi się utrzymać dietę :) w sumie było 1150 kcal - to dla mnie gigantyczny sukces

plan na dziś:
śniadanie: grahamka z białym serem, rzodkiewką i sałatą + herbata z cytryną





II śniadanie: tortilla z warzywami

obiad: spaghetti bolognese vel makaron w sosie pomidorowym




napoje: - czarna herbata z cytryną (250 ml)
            - zielona herbata z jaśminem (300 ml)
            - pu erh cytrynowa x 2 (600 ml)
            - szałwia (300 ml)
            - melisa (30 ml)
            + woda z aerobiku ok 700 ml

ćwiczenia: aerobik

1 października 2008 , Komentarze (5)


jak zwykle u mnie teoria swoje, praktyka swoje...

a więc dziś po raz kolejny zaczynam od nowa

śniadanie: grahamka z tuńczykiem i rzodkiewką

II śniadanie: fritata marinare vel omlet z wędzonym łososiem (kto wymyśla te dziwaczne nazwy???)

obiad: kotlety drobiowe z mizerią





napoje: - zielona herbata z imbirem x 2 (600 ml)
            - zielona herbata z jaśminem (300 ml)
            - czarna herbata cytrynowa (300 ml)
            - pu erh pomarańczowy x 2 (600 ml)

czyli prawie 2 litry

ćwiczenia: 8 min abs, 8min arms, aerobik

aktualizacja 21:40 właśnie wróciłam z aerobiku, wykąpałam się i wskoczyłam w piżamkę :))) muszę przyznać, ze do tej pory byłam raczej zwolenniczką porannych zrywów sportowych, ale wieczorny trening też coś w sobie ma :)

a wszystko dzięki pewnej vitalijce z sąsiedztwa :)) karolina pozdrawiam cieplutko :)

wszystkim odchudzjącym się życzę miłej nocy






30 września 2008 , Komentarze (1)


ostatnimi czasy miałam jakiś wspomnieniowy nastrój (pewnie z okazji przeprowadzki, bo napotkałam na wiele przedmiotów z "przeszłości" - jeśli można ją miec w wieku 26 lat)

i przypomniało mi się, że lubię nie tylko szeroko pojętą muzykę "pop", ale również tę bardzo klasyczną :)

właśnie jestem na etapie nigela kennedy i marii callas :) muszę to wszystko na nowo przesłuchac, bo serce mi rośnie :))

a zima vivaldiego i habanera bizeta to chyba już zawsze będą moje megahity :)


30 września 2008 , Komentarze (3)


dziś śniadanie: grahamka z twarogiem, papryką i szczypiorkiem + zielona herbata




obiad: obawiam się, że nic dietetycznego

kolacja: postaram się ją wyeliminiować

o 7mej rano zadzwoniła moja mama, że musi jechać na zakupy kupić coś tam, coś tam i coś tam, bo nie ma...

nie bardzo zapamiętałam o co chodzi, bo o tej porze to ja najlepiej śpię i jeśli nie mam w planach aerobiku, to trudno mnie dobudzić...
a więc w tym sennym amoku nieoględnie zgodziłam się jej towarzyszyć - czego już żałuję, jak tylko się obudziłam

domyslam się, że chodzi o jakieś ciuchy albo coś w tym stylu - jutro idzie pierwszy raz do nowej pracy i od tygodnia się przygotowuje
przeciągnie mnie przez WSZYSTKIE możliwe sklepy...


29 września 2008 , Komentarze (5)


no to przyszedł poniedziałek...

muszę się wziąc za siebie!!! I TO OSTRO!!! waga pokazała tyle, że prawie zemdlałam...

od dziś dieta 1200 kcal w oparciu o program 5 czynników:

a więc skupiam się przede wszystkim na odpowiedniej jakości  i ilości białka (jaja, drób bez skóry, ryby, chudy nabiał), węglowodanów (pieczywo pełnoziarniste, rośliny strączkowe, kasze, warzywa, owoce jagodowe) oraz napoi (niskosodowa woda mineralna, zielona lub ziołowa herbata)

śniadanie: węglowodany + białka (musli z owocami i mlekiem, owoce i jogurt, ryba, mięso lub jajko z pieczywem) ok. 300 kalorii

obiad: węglowodany (makaron, kasza, dziki ryż, ) połączone z nabiałem, rybą lub mięsem oraz dużą ilością warzyw, najlepiej surowych ok. 400 kalorii

kolacja: białka + warzywa około 300 kalorii (przy czym ja kolację eliminuję - ostatnim posiłkiem będzie obiad około 17tej)

dodatkowo wprowadzam trening 5czynników (cwiczenia na tułów, nogi, pośladki i brzuch) + 8 min. ręce i 8 min. brzuch czyli około 40 minut 5 razy w tygodniu

NO!

plan na dziś:

śniadanie: grahamka z tuńczykiem i rzodkiewką, zielona herbata



II śniadanie: tortilla z warzywami

obiad: pasta primavera vel makaron z warzywami



cwiczenia: program 25 minut + 8 min ręce + 8 min brzuch

AKTUALIZACJA:
pocwiczyłam 8 min abs i nie mam już dziś więcej ochoty i energii na dalszy trening :( tylko mnie to rozdrażniło :((

ale z dietą nie będzie problemów, posiłki są bardzo sycące - miałam w odwodzie jeszcze jabłka, ale chyba nie będą potrzebne

aaaaaaaaa i polecam obiadowy makaronik :))) mniamuśny jest

przepis na 2 porcje:
białą częśc pora przesmażyc na łyżce oliwy, dodac 30 dag kalafiora, 20 dag brokuła, 10 dag szparagówki, doprawic solą, kurkumą, ostrą papryką i czosnkiem, na koniec dodac 16 dag makaronu bardzo al dente i zostawic na godzinkę - dwie żeby się przegryzło



28 września 2008 , Komentarze (4)


jako że spleen nadal postępuje - małe wakacyjne deja vu...



plaża w stilo




psisko na plaży w lubiatowie




najpiękniejsza suńka pod słońcem :)))




ruchome wydmy




droga do latarni morskiej w czołpinie




ryjek na plaży w czołpinie


to be continued...


26 września 2008 , Komentarze (3)


u mnie kompletnie nie dietkowo :(

czuję, że jest mnie więcej niż w sierpniu :(
na wagę nie wchodzę, bo jest w jednym z kartonów w garażu - może to i dobrze! jeszcze by się okazało, że muszę zaczynac kompletnie od początku

jak pisałam, od poniedziałku nie biorę antybiotyków - rychło w czas, bo przyjechał z wysp nasz przyjaciel i w zasadzie codziennie balujemy...

przywiózł ze sobą dziewczynę... trochę się obawiałam jak na nią zareaguję, ale jest ok :)

mam ambitny plan od poniedziałku zacząc systematycznie odwiedzac vitalię, wprowadzic dietę i trening

czuję się trochę nieciekawie - mam nadzieję, że to minie gdy się wam trochę pozwierzam




21 września 2008 , Komentarze (4)

dziękuję kochane za troskę :))

miło wiedzieć, że tak wielu osobom brakowało mojej obecności :) jesteście najprawdziwszymi przyjaciółkami :))


21 września 2008 , Skomentuj


jakby co to żyję :)

po prostu  chwilowo wypadłam z obiegu - najpierw miałam zapalenie ucha, a później skaleczyłam się w dziąsło i przywitałam się z zapaleniem okostnej (również bardzo miła choroba)

dziś jestem już na chodzie :) kończę antybiotyki i wracam do grona żywych

pozdrawiam was cieplutko i pędzę pozaglądać co u was