Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Już raz udało mi się zrzucić ponad 25 kg z Vitalią- niestety ale przez ostatnie kilka lat znowu siebie zaniedbałam. Wiem jednak że znowu mi się uda- wierzę w to mocno!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 217824
Komentarzy: 2867
Założony: 29 stycznia 2008
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Myszka0706

kobieta, 47 lat, Kamienna Góra

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Rozpocząć znowu dietę!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 grudnia 2008 , Komentarze (11)

Witam Słoneczka!!!
Moja waga dziś to równe 77kg, ale spadek mnie motywuje. Juz jestem po godzinnej jeździe na rowerku. Zaraz śniadanko i na zakupy. Potem zajrzę jeszcze. Ale jestem szczęśliwa, ypiiiii, tralalalaaa.


godz. 18.45

To znowu ja. Humorek dalej mi dopisuje z czego jestem bardzo zadowolona. Prezenty wszystkie kupione. Jeszcze tylko 2 dni w pracy i wolne. Juz nie mogę się doczekać. Uwielbiam świeta z rodziną... Aha na wtorek na 18.00 jestem umówiona do fryzjera.... Zmieniam kolor włosów na "czerwoniaste"... Jak już pokoloryzuję to wstawię fotkę... Zaraz zabieram się za ćwiczenia, może jeszcze na rowerek wskoczę, ale tylko może.... Popatrzę co jeszcze u Was słychać..... Buziaki i spokojnej nocy życzę...

19 grudnia 2008 , Komentarze (12)


Ale jestem dzisiaj wesolutka... Ważenie wykazało -1kg.... Normalnie książkowo dietkuje... Oczywiście łacznie z rozdziałem pt. "Grzechy w odchudzaniu"... hihi Pokonałam następny próg czyli zrzuciłam 20kg...  Tak się zastanawiam nad świętami i dietkowaniem..... Jak to będzie? Wiele z Nas mówi że w święta odpuszcza dietkę, ale myślę sobie że jak dojdzie co do czego to tak zupełnie nie bedzie. Będą nachodziły nas myśli że szkoda tego co już osiągnęłyśmy, a ile to może mieć kcal i takie tam podobne. Nie bedzie tak naprawdę obżarstwa  bo myśli nam na to nie pozwolą....
Tak sobie pomyślałam że niedługo będzie rok jak jestem na Vitalii, zrzuciłam ponad 20kg, teraz mój cel to 70kg, ale tak naprawdę będę walczyć do 60kg.... Więc jeśli będę tak dietkować przez 2009 to za rok o tej porze osiągnę całkowity sukces... Ale muszę się przyznać że to moje dotychczasowe odchudzanie nie było takie jak być powinno. Tym bardziej że na 3-4 miesiace nie dietkowałam wogóle. Ale czas na podsumowania i refleksje przyjdzie w stycznie w I rocznicę Vitaliową... Hihi

Ale bez Was nie dałabym rady, naprawdę. Bardzo Wam dziękuje. Buziaczki i miłego weekendu...

18 grudnia 2008 , Komentarze (18)

Tralalala Witam Wszystkie Aniołki!
Mam dzisiaj super humor, bo pokonałam wagę.... Wkońcu się ruszyła... Wczorajszy dzień zaliczony na 6 z plusem... Dietka w 100% zachowana, ćwiczenia wykonane, spacer też.... I co dzisiaj rano????? Hihihi Spadek... na 77,70kg... Tak, jak myślałam to owulacja... Sprawdziałam co się działo miesiąc temu i było to samo, też problem z wagą... Ale zaraz po, jest spadek... Jutro ważenie i napewno do 1 kg dociągnę....
Bardzo Wam dziękuje za wsparcie, słowa otuchy, poprostu za to że jesteście!


17 grudnia 2008 , Komentarze (9)

Witajcie Aniołki.
Wczorajszy dzień był o niebo lepszy od poprzednich, pod względem ditkowania. Tzn. dieta zachowana, ćwiczenia wykonane, a waga ma mnie gdzieś.... Ale u mnie chyba przy owulacji zrzucenie chociaż jednego dkg jest niemożliwe. A ostatnio nawet tylko tyłam... Muszę to przeanalizować...
Ale co tam, nie mam zamiaru się poddać. Przecież jestem silniejsza od wagi i tak wygrywam z nią o prawie 20kg.... Ubrałam wczoraj choinkę, może za wcześnie ale na święta wyjeżdżam, a jak wrócę to za kilka dni znowu drzewko zniknie. Więc żeby się trochę nacieszyć i nabrać atmosfery świątecznej zrobiłam to już....
"INKA" już gotowa to teraz popatrzę co u Was. Dziękuje, że jesteście.


16 grudnia 2008 , Komentarze (6)

Wczorajsze dietkowanie znowu zawaliłam. Jak zwykle nagrzeszyłam, muszę skończyć z tym podjadaniem. Dzisiejszy dzień zaliczę na 6 z plusem, muszę.... Chciałam ustabilizować moją 7 anim wyjwdę na święta i co??? Robię wszystko żeby wrócić znowu do 8... Nawet na rowerku nie pojeździłam... Dobrze że chociaż wieczorem na spacer wyszłam... Dziś mam dużo pracy, ale postaram się do Was pozaglądać...
Teraz śniadanko szamam i baaaardzo mi smakuje..


15 grudnia 2008 , Komentarze (11)

Dzisiaj samopoczucie lepsze, ale jednak nie mogłma wczoraj nic nie ćwiczyć. Wlazłam na rowerek na 2x30min i zrobiłam serię ćwiczeń z Vitalii..... Żadnych spacerów, twisterów itd... 
Wczoraj na do kolacji wypiłam 2 kieliszki winka wytrawnego i to było jedyne odstępstwo od diety. Waga dziś 78,3kg, czyli skacze sobie...
Inkę już mam czyli biorę się za przeglądanie waszych pamietników...

14 grudnia 2008 , Komentarze (5)



Ale mam dzisiaj lenia, nic mi się nie chce. Bolą mnie mięśnie i nie chce mi się ćwiczyć... Ale jak mus to mus... Waga dziś 78,10kg wiec nadal spada z czego jestem baaardzo zadowolona. Pogoda mroźna  z mnóstwem śniegu. Wyjść się niechce.... brrrrr..... Prezenty prawie kupione, na 9 brakują mi jeszcze 3.... Tylko najgorsze jest to że nie mam pomysłu.... 
Idę zrobić "Inkę" i pod kocyk, tak jak teraz. Bardzo dziękuje za przemiłe słowa i wsparcie. Miłej niedzieli.....

13 grudnia 2008 , Komentarze (9)

Witajcie Aniołki! Dziękuje za rady co do przemiany materii. Szybciutko mi przeszło po rumianku, wieczorkiem była mięta... Dzisiaj wkońcu wybrałam się na basen. Jak zwykle było świetnie, jestem cała wymasowana i wybiczowana...



Jeszcze nie ćwiczyłam, ale napewno zaraz się za to zabiorę. Natomiast dieta zachowana co do g jedzenia... Waga w pożądku. ćhciałam mieć stabilną 7 z przodu do świąt, żeby po powrocie nie zobaczyć znowu 8... ale żeby to się udało to postaram się do świąt ważyć 76kg i to jest teraz mój cel... Wiem że nie bedzie łatwo, ale co tam... będę próbować.

Postaram się nadrobić odwiedzinki u Was jeszcze dziś. Do jutra Aniołki. Dziękuje że jesteście...

12 grudnia 2008 , Komentarze (12)

No nie jest źle waga jednak była łagodna. Dzisiaj minus 0,70kg.. Fakt jest jednak taki, że ostatni kęs jedzonka wsadziłam do buzi ok. godz.  20.30, do domku wróciłam szybko bo ok. godz. 22.30.... I co zrobiłam??? Wsiadłam na godzinę na rower, potem jeszcze pokręciłam 15 min. na twisterze...  Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to że boli mnie żołądek dzisiaj.. Chyba jekieś zaparcie mam. Ja o tak późnej godzinie ostatni raz jadłam kilka miesiecy temu... Może jakaś herbatka pomoże??? Doradźcie coś bo naprawdę boli..... Nawet nie chce mi się wklejać tabelki, ale już wiecie że pierwszy i ostatni punkt będzie na czerwono. Nie mam pojęcia jak ja dzisiaj wytrzymam w pracy. Dziekuje Kochane że jesteście... Miłego dnia. Buźka....


godz. 11.30
Dziekuje kochane za rady. Wypiłam rumianek bo tylko to miałam w pracy. I co???? No wszystko się uspokoiło. Teraz czekam na wizytę u Wujka Cesia....  Ale wieczorkiem zrobię sobie mietę, do tego kocyk, ksiązka i relaks...

11 grudnia 2008 , Komentarze (10)



Wczorajszy dzień był poprawny w dietkowaniu, ćwiczeniach i wogóle we wszystkim...
Tabelka przedatawia się tak:

Postanawiam:

05.12

06.12

07.12

08.12

09.12

10.12

11.12

Przestrzegać diety bez żadnych odstępstw

X

X

V

V

X

V

 

Minimum 12000 kroków

V

V

V

V

X

V

 

Minimum  60 min. rowerek

V

X

V

V

V

V

 

Minimum  30 min. marszu

V

V

V

V

X

V

 

Minimum 15 min. twister

V

V

V

V

V

V

 

pić  dużo płynów (woda i herbatki)

V

V

V

V

V

V

 

przestrzegać czasu spożywania posiłków

V

V

V

V

X

V

 

 

Legenda:

V-  wykonane

X- niewykonane

Było dobrze i waga pokazała znowu 78,20kg, ale dziś mam imprezkę ( nie u siebie) i nie wiem co na to moja waga jutro :-((((( Ale co tam nie chodzę na imprezki codziennie... Nie miałam czasu rano zajrzeć do Was, ale teraz mam 2 godz luzu i wszystko nadrobię.
Kupiłam wczoraj film "Świadectwo", ale nie miałam cza jeszcze zobaczyć. Myślę, że w weekend się uda.. Może ktoś ogladał??? Już mam "INKĘ" w łapkach i mogę poczytać wasze pamiętniczki. Buziaczki  i do jutra.

Któraś Vitalijka radziła mi żebym się nie ważyła po imprezie bo jak bedzie wyżej to....... wiecie co? Ale ja mam jutro obowiązkowe ważenie i co mam zrobić?