Chyba muszę zaczynać znów od nowa..wiem ,że to jest już nudne...zakupiłam drenafast...używał ktoś? zacznę go pić od poniedziałku ....zobaczymy....
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (62)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 8991 |
Komentarzy: | 233 |
Założony: | 4 sierpnia 2012 |
Ostatni wpis: | 15 marca 2015 |
kobieta, 47 lat, Warszawa
163 cm, 87.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Chyba muszę zaczynać znów od nowa..wiem ,że to jest już nudne...zakupiłam drenafast...używał ktoś? zacznę go pić od poniedziałku ....zobaczymy....
wczoraj mój synek miał imprezkę urodzinową (6 lat) jak sobie postanowiłam na początku postu zrobiłam sobie na ten dzień dyspensę na słodycze ...i może wczoraj tragedii by nie było , bo zjadłam tylko pół bułki z wędliną , a potem torcik kawałek bananowca i kilka cukierków (zabiegana byłam i nie miałam czasu na normalne jedzenie) ....ale dziś.....to powtórzyłam.........wiedziałam ,że ja żadnych odstępstw nie mogę robić bo popłynę....a na wadze już było 77 ciekawe jak ten torcik mi się odbije
Ehhhhhh taka grzeczna jestem...a na wadze dziś znów 78.....albo mam naprawdę zepsutą wagę albo to wina zbliżającej się @ która jest tuż ,tuż...wkurza mnie to wszystko
Ale dawno nic nie pisałam ....bo w sumie co pisać jak nic się nie dzieje....moje postanowienie,, postowe ,,odnośnie nie jedzenia słodyczy idzie mi świetnie...dlatego pewnie zobaczyłam dziś na wadze 77,1....mam nadzieje ,że ta waga zagości u mnie chociaż na chwilę....a potem oczywiście do dołu...z kijkami na razie cisza , koleżanka ma tysiąc powodów ,żeby nie zacząć a i u mnie z czasem krucho...jeśli mam chwilę wolnego to nadrabiam zaległości domowe...albo ktoś do mnie zajrzy albo mam coś do załatwienia i tak dzień za dniem mija...a ja wciąż tylko podziwiam te pracujące doskonale zorganizowane kobietki u których wszystko na czas, dom wysprzątany,dzieci dopilnowane i jeszcze mają czas dla siebie....ja chyba nie potrafię tak sobie wszystkiego perfekcyjnie zorganizować