...
Tak mi sie nie chce dziś ćwiczyć..
Ale chyba wypiję kawę i zabiore sie za siebie.
Trzeba do sylwestra schudnąć jak najwięcej!!
Do Sylwestra..
Nie jest najgorzej. Utrzymuję wagę 68 kg, nie ma powyżej 70 tak jak to było kiedyś ; d
chcę do sylwestra ważyć 62 kg.
Dam radę pozbyć się 6 kg na bank ; )
Mam cały miesiąc. wiadome, że święta i jedzenie.. będę jeść normalnie, to znaczy z umiare. wszystkiego po trochu ; )
i akurat 3 dni przed sylwestrem troche wiecej ćwiczeń i jakaś delikatna dieta oczyszczająca.
Chce naprawdę świetnie wyglądać. Będzie mnóstwo znajomych, wiec trzeba sie zaprezentować genialnie.
No to tak. Miesiąc- -6kg.
Tam radę! Bo kto, jak nie ja ; ))
67,7. tak dalej!
Chudnę! Dziś weszłam na wagę i pokazała w końcu 67,7kg!
jeszcze 7,7 kg i bede zadowolona ;)
Co prawda teraz jestem chora, mało co jem i biore jakieś antybiotyki. Dlatego chudnę.
Ale jak tylko mi minie powracam do ćwiczeń i diety ; )
Nie tak od razu, bo od 4.10 dopiero.
W sobote mam urodziny i nie bede sie aż tak bardzo ograniczać, oczywiście wszystko z umiarem, ale same rozumiecie ;D
Mam cudownego chłopaka. Kocham Go, a on mnie. Lepiej już trafić nie mogłam :)
Zostało 10,7kg do osiągnięcia mojego celu. Dam Radę!
Od listopada z moim skarbem bede regularnie jeździć na basen.
I z moimi dziewuszkami też. Pozbędę się nadmiaru tłuszczu z moich nóg. nie mogę się doczekać.
Biała Perła
Dziś drugi dzień stosowania Białej Perły.
Białe ząbki to moje marzenie, które już niedługo sie spełni ; )
Chłopak namawia mnie jutro na pizze. Kurcze, no nie wiem.
W sumie zjem jeden kawałek, nie bede miała wyrzutów sumienia a on sie na mnie nie obrazi
Dziś ćwiczymy do północy, bo do szkoły jutro nie idę ; )
Waga stoi w miejscu, chociaż cały tydzień dieta i ćwiczenia. Ja już sama nie wiem co ze mną jest nie tak.
Muszę sobie obiecać, że na wagę wejdę dopiero ostatniego września.
No ale jak? jestem uzależniona od wchodzenia na wagę.
Postaram się. Chcę spodnie w nowym, mniejszym rozmiarze. Dam radę !
Zaazdrość ; /
Koniec tego dobrego. Odchudzałam się przez ostatni tydzień i jakie efekty?
Waga ani drgnie.
Może tylko brzucho mam mniejsze. ale reszta to to samo.
Jestem wkurzona na maksa. Siedze w domu zamiast jechać na jakąś zabawe
Tak to już jest jak sie jest uziemionym. Gdy nie byłam z Mariuszem to jeździłam, jak nie z nim to z dziewczynami bądź kumplami. A teraz co? Nie, bo zazdrosny. Nie, bo zaraz są pytania czy aby na pewno chce z nim jeszcze być.
Wkurza mnie ta sytuacja, ale cóż. Kocham Go.
Jestem jeszcze młoda, a nie mam okazji się wyszaleć.
Ech..
Ide zaraz ćwiczyć, rozładować napięcie.
W końcu daję radę ;)
Dietka trzymana nawet nieźle, nie jem po 18.00 no i staram się jeść w mniejszych porcjach
mniej wiecej co 3 godzinki ;) Na pierwszego września miałam ważyć 65 kg. Nie udało się, jak zawsze niestety. Ale się nie poddaję! trzymam dietę, dopóki nie osiągnę mojego celu, który jest już coraz bliżej
Codziennie minimum godzinka na rowerku, pół godziny kręcenia biodrami, wymachy nogami w różne strony i w różnych pozycjach, skłony, a6w (5 dzień) skakanka i jak się udaje to biegi. tak od jakiś 5 dni własnie. Zauważyłam, że boczki się zmniejszyły. Talie mam wąską, praktycznie sama skóra na żebrach. Od czubka głowy do talii się sobie podobam ; P a reszta do wymiany.
No cóż, dam radę. nie poddam się. A jak zacznie się szkoła to jeszcze lepiej, będę praktycznie cały czas zajęta, nie będę myśleć o jedzeniu. Do szkoły zamiast samochodem, będę mykać rowerkiem, bo w sumie aż tak daleko nie mam. Jakieś 5-6 km ; ) Ciekawe co dziewczyny z klasy powiedzą. Moim zdaniem się troche zmieniłam.
Lecę ćwiczyć.
Bt
Nie no ja to już dziś nic więcej nie zjem. Za dużo o hita i 3 ciastka.
Ale za to sporo się napracowałam.
Zobaczymy stan wagi jutro rano.
2.08.2010
Wesele ciotki idealne xd
Wybawiłam się i uśmiałam jak nigdy.
Moja rodzinka, chociaż popieprzona to jednak wspaniała.
Dziś powracamy do dietkowania i do ćwiczeń. Początek roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami.
Mam wszystkich zachwycić 1 września. Tak będzie..
;D
Ach ;D
Tak, mój chłopak powiedział mi dziś, że widac, że schudłam i wcześniej wyglądałam cudownie, a teraz jeszcze świetniej.
Co najfajniejsze odchudzamy się oboje ;)
I schudliśmy tyle samo. xd
Mamy coś w rodzaju zakładu. Zobaczymy kto wygra ;)
Dla mojego chłopaka jestem idealna...
O tak.. przy nim czuje sie jak modelka. wychwala mnie, a ja bujam w obłokach :)
Jestem już z nim 8 miesięcy i czuje, że naprawdę go kocham. tamta chora miłość minęła, nie ma co się równać.
Przy moim M. kompleksy mijają całkowicie. Ach jest cudownie ;)