Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trzecia ciąza dodała mi jeszcze kilka dodatkowych kilogramów, ale dam radę i zgubię wszystko. Napewno nie od razu, ale mam nadzieję zobaczyć swoje ukochane 55 kg.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20635
Komentarzy: 48
Założony: 9 października 2008
Ostatni wpis: 24 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
muszelka1982

kobieta, 42 lat, Bydgoszcz

160 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Tym razem mi się uda

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 marca 2015 , Komentarze (1)

Nareszcie gorączka odpuściła i mogę uzupełnić wpis. Wczoraj byłam tak padnięta, że nie miałam ani ochoty ani siły na vitalię. Dietka co prawda zachowana, ale z przymusem, bo nie miałam ochoty w ogóle na jedzenie. Porcje jedzenia, które teraz mam na początku były dla mnie za małe i chodziłam głodna, a teraz są ZA DUŻE. Nie pamiętam już jak to jest chodzić głodna, gdy ktoś jadł obok mnie słodycze to uciekałam się wypłakać w poduszkę, bo ja też chciałam, a nie mogłam, teraz natomiast inni jedzą, a ja siedzę i patrzę. NIE RUSZA MNIE TO!!!!!

Jutro dzień ważenia no i znowu mam stresa co ta małpa pokaże. Nie liczę już co prawda na tak pokaźny spadek jak ostatnio, ale tak jak już pisałam chcę mieć z racji przestrzegania diety i treningów ten 1 kg na minusie.

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Grzanki z jabłkami

Obiad: Ryba z ryżem i surówką

Przekąska: Jogurt z grejpfrutem i migdałami

Kolacja: Sałatka fasolowa

Łącznie zjedzone: 1505 kcal

Przećwiczone: 94 minuty

4 marca 2015 , Komentarze (1)

Dzisiaj nie mam siły pisać także będzie tylko malutko. Po południu dostałam gorączki ponad 39 st. i mnie małpa trzyma do teraz, nie jestem ani przeziębiona ani nic więc nie wiem skąd ani dlaczego dostałam temperaturę.

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Kanapka z mozzarellą, papryką i oliwkami

Obiad: Kurczak z oliwkami, papryką i kaszą

Przekąska: Koktajl ananasowy

Kolacja: Kanapka z szynką, papryką i ogórkiem

Łącznie zjedzone: 1480 kcal

Przećwiczone: 44 minuty chciałam jeszcze zrobić 30 minut steppera, ale nie dałam rady z tą gorączką.

Mąż wyzywał na mnie, że w ogóle ćwiczę, ale ja wiem, że gdybym dzisiaj odpuściła to bym poległa.

3 marca 2015 , Skomentuj

Po wczorajszym małym marudzeniu dzisiaj na nowo siły wróciły. Wzięłam dupę w troki, synka do towarzystwa i poszliśmy na 5 km spacer. Dobrze się przy tym bawiliśmy, bo część biegliśmy, a część szliśmy szybkim krokiem. Synek powiedział, że jest szczęśliwy, bo ma mamę tylko dla siebie i jest tak jak dawniej. Wiem, że czuje się odtrącony i zazdrosny o młodszą siostrę mimo że mu tłumaczę, że Go kocham, ale mimo wszystko chciałby aby był sam bez rodzeństwa, bo nie chce się dzielić mamą. Dodatkowe kalorie na pewno zostały spalone plus ćwiczenia od trenera także nieźle to wyszło.

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Kanapka z mozzarellą, papryką i oliwkami

Obiad: Makaron ze szpinakiem po rosyjsku

Przekąska: Koktajl jabłkowo-owsiankowy

Kolacja: Sałatka z serkiem wiejskim, warzywami, szynką i pieczywo

Łącznie zjedzone: 1508 kcal

Przećwiczone: 106 minut

2 marca 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj mam trochę doła, ale tylko trochę, bo jak widzę, że inni zajadają sobie rzeczy, które ja uwielbiam to mi się najzwyczajniej w świecie robi przykro! Dawniej pewnie bym nie wytrzymała i pękła zjadając to co chcę, ale teraz po prostu szkoda mi zmarnować to co już osiągnęłam, a wiem ile mnie to wyrzeczeń kosztowało. Także mimo wielu wielu wielu pokus dietka zachowana, ćwiczenia zrobione czyli plan wykonany w 100%.

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Kanapka z tuńczykiem i ogórkiem

Obiad: Paprykarz z kurczaka a'la Robert Makłowicz z ryżem

Przekąska: Jogurt z musli i miodem

Kolacja: Sałatka z fasoli i ogórka z tuńczykiem i pieczywem

Łącznie zjedzone: 1498 kcal

Przećwiczone: 43 minuty

1 marca 2015 , Komentarze (4)

Właśnie kończy się niedziela drugi dzień mojego odpoczynku. Od poniedziałku trzeba na nowo ruszyć z ćwiczeniami aż do piątku, ale nie narzekam, bo ćwiczenia są nawet przyjemne, a mięśnie zregenerowane po dwudniowej przerwie. Dzisiaj dostałam jadłospis na następny tydzień i czytałam go 2 razy i nie mogłam uwierzyć, że takie pyszności można jeść na diecie, bo wcale nie wygląda to jak dieta tylko uczta. Dieta smacznie dopasowana rzeczywiście taką jest tylko zobaczymy jak po tej mojej "uczcie" będą spadały kg w tym tygodniu.

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Kanapka z białym serem, rzodkiewką i szczypiorkiem

Obiad: Makaron z sosem pomidorowym i tuńczykiem

Przekąska: Owsianka z tartym jabłkiem i rodzynkami

Kolacja: Kanapki z pastą z jajek i szynki, rzodkiewką i pietruszką

Łącznie zjedzone: 1493 kcal

1 marca 2015 , Komentarze (4)

Dzisiaj jestem tak szczęśliwa, że mogłabym góry przenosić! Moja waga spadła i to nawet sporo, bo aż o 4,1 kg! Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze będzie tak szybko spadała, ale ten 1 kg tygodniowo mi w zupełności wystarczy. Niektórym może się to wydawać śmieszne czy dziwne, że tak wielką wagę przywiązuję do swojej wagi, ale jeżeli ktoś nie wie ile ja przeszłam przez te głupie kg to nie powinien się w ogóle odzywać. Mój mąż wie co i jak było i się cieszy razem ze mną. Bardzo jestem mu wdzięczna za wsparcie jakie mi okazuje. Dzisiaj byłam u teściowej na urodzinach i myślałam, że będzie ciężko, ale się przeliczyłam! Nie ciągnęło mnie zupełnie do niczego i nic nie ruszyłam sama jestem w szoku, że tam było tyle jedzenia i w dodatku tego co lubię, a ja nie zjadłam nawet okruszka! Piłam zieloną herbatę i kawę zbożową, ale nie zjadłam nic poza dietą.

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Kanapka z miodem

Obiad: Ryba a'la Gordon Ramsay z kaszą

Przekąska: Sałatka owocowa z ogórkiem

Kolacja: Jajecznica z pomidorami, pieczywo

Łącznie zjedzone: 1505 kcal

Przećwiczone: wolne

27 lutego 2015 , Komentarze (1)

Trzymam się jeszcze, ale cały dzień za mną dzisiaj chodzi ta waga! Stoi w kącie i się na mnie patrzy, a ja na nią. Boję się tego ważenia! Głupia jestem co nie?! Wiem, że nie mam czego i pewnie będzie ok, ale boję się, że się zawiodę jak zobaczę marne efekty! Kurcze staram się jak głupia miałam niejedną pokusę, ale się opanowałam więc mam nadzieję, że zostanie mi to wynagrodzone. Podchodzę do tego ważenia zbyt emocjonalnie, ale już taka jestem i tego nie zmienię zawsze za bardzo wszystkim się przejmuję.

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Kanapka z puszystym serkiem, warzywami i oliwkami

Obiad: Ryba z jabłkami i kaszą

Przekąska: Musli z jogurtem, jabłkiem i kawałkami cytryny

Kolacja: Kanapka z pastą paprykową i białym serem

Łącznie zjedzone: 1471 kcal

Przećwiczone: 69 minut

26 lutego 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj byłam z moimi dzieciaczkami na mega spacerze. Kupiłam sobie krokomierz i wzorując się na nim zrobiłam dzisiaj 12001 kroków co dało dystans 6,5 km i spaliłam wg niego 450 kcal plus dzisiejszy trening 210 kcal. Dzieciaki miały radochę, o śmigały na hulajnogach, a ja pchałam wózek nawet chłopcy nie zauważyli kiedy przeszliśmy taki kawał drogi. Ja musiałam iść dosyć szybkim krokiem, bo wiadomo, że na hulajnodze chłopcy dosyć popylali, a przecież nie będę za nimi co chwilę krzyczeć, że wolniej, a zresztą mi to było na rękę gdyż miałam dodatkowy trening. Jutro jak będzie taka piękna pogoda to nie ma to tamto kolejne kółeczko do zaliczenia.

Jeżeli chodzi o jedzenie to chyba mi się żołądek zmniejsza, bo przestaję odczuwać uczucie głodu i gdyby nie to, że muszę zjeść o określonej godzinie to pewnie bym sobie odpuszczała. Zaczyna mi się to podobać tylko zobaczymy w sobotę czy waga będzie dla mnie równie łaskawa.

Wczoraj nie zrobiłam wpisu ze względu na chwilowy brak czasu, ale już to nadrabiam, no to tak:

Środa 25.02.2015r

Śniadanie: Kanapki z truskawkowym twarożkiem i nasionami

Obiad: Ziołowa ryba na warzywach z kaszą

Przekąska: Musli z grapefruitem

Kolacja: Sałatka z buraków z białym serem, pieczywo

Łącznie zjedzone 1509 kcal

Przećwiczone 45 minut

Dzisiaj

Śniadanie: Kanapka z puszystym serkiem, warzywami i oliwkami

Obiad: Ziołowa ryba na warzywach z kaszą

Przekąska: Koktajl pomarańczowy z kawałkami czekolady

Kolacja: Grzanki z fetą i awokado

Łącznie zjedzone 1503 kcal

Przećwiczone 44 minuty plus 50 minutowy intensywny spacer plus 1,5 godzinny spacer wolniejszym krokiem.

24 lutego 2015 , Komentarze (4)

Minął kolejny dzień odchudzania w sobotę ważenie i mam nadzieję ujrzeć tam ładny spadek. Nie wchodzę na wagę teraz, bo boję się, że bym się załamała gdybym zobaczyła brak efektów mojego odchudzania lub nie daj Boże bym przytyła, ale to się mam nadzieję nie zdarzy skoro trzymam dietę w 100% i do tego ćwiczę zalecone ćwiczenia. W sobotę idziemy do teściowej na urodziny jak ja to przeżyję to nie wiem! Na stole pełno jedzenia będzie, a ja będę piła tylko wodę chyba zwariuję tam!!!

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Kanapki z truskawkowym twarożkiem i nasionami

Obiad: Kurczak duszony w pomidorach z makaronem

Przekąska: Płatki owsiane z jogurtem i grapefruitem

Kolacja: Kanapki z awokado, ogórkiem i szczypiorkiem

Łącznie zjedzone: 1503 kcal

Przećwiczone: 71 minut

23 lutego 2015 , Komentarze (3)

Niektórzy nie lubią poniedziałków, a ja lubię i to bardzo zwłaszcza odkąd jestem na diecie. Czuję się tak jakbym schodziła z górki, a w weekend pod górkę, bo gdy wszyscy są w domu to mają różne zachcianki na jedzenie, które ja im przygotowuję i biedna muszę patrzeć jak oni się zajadają. Od poniedziałku do piątku jest natomiast o wiele lepiej mąż zapracowany nie ma czasu ani ochoty na wymyślanie i zje z ochotą co mu przygotuję, dzieciaki w szkole, a po południu mają o wiele ciekawsze rzeczy do zrobienia niż stanie nad matką i zrzędzenie co by tu nie zjedli. Także UWIELBIAM PONIEDZIAŁKI!!!

Dzisiaj kolejny dzień wzorowej "odchudzaczki". Dieta i ćwiczenia zaliczone.

Zjedzone:

Śniadanie: Kanapka z serem twarogowym, ogórkiem i rzodkiewką

Obiad: Pierś z kurczaka z pieczarkami i ryżem

Przekąska: Kefir i jabłko

Kolacja: Surówka oliwkowa z pieczywem

Łącznie: 1496 kcal

Przećwiczone: 42 minuty