Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem 24-letnią studentką. Moja przygoda z odchudzaniem była długą i wyboistą droga. Jako nastolatka cierpiałam na zaburzenia żywienia, byłam pełna kompleksów. Dziś jestem pewną siebie dziewczyną, która choć umie odżywiać się jak należy, to rzadko znajduje czas / chęci na sport.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 122898
Komentarzy: 2223
Założony: 8 lutego 2009
Ostatni wpis: 15 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
violent

kobieta, 30 lat,

170 cm, 56.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2011 , Komentarze (7)


Hej.

Dziś już czuję się dobrze, choróbsko niemalże odeszło. I od razu przestało mi się chcieć jeść. Postaram się dziś poćwiczyć. Muszę spalić trochę tego sadełka, które się nagromadziło:P


Przeglądam ostatnio strony z modą itp. i doszłam do wniosku, że mam strasznie nudny styl. Totalnie. Niczym się nie wyróżniam, a chciałabym być choć trochę oryginalna.... Poszukuję inspiracji....

























Dziś

1. Musli z mlekiem
2. Pomarańcza
3. Jogurt 375 g
4. Talerz pomidorowej + ryż
5. Ziemniaki, ryba, surówka z czerwonej kapusty, jabłka i majonezu
6.

14 kwietnia 2011 , Komentarze (13)


Nawaliłam. W poniedziałek, wczoraj i dziś. To wina okresu, choroby i braku tabletek. Ale okres już się kończy, a Slimitin kupiłam. I trochę wyzdrowiałam. Jak już całkowicie mi się polepszy wrócę do biegania. Od jutra już ma być dieta!



Podoba mi się taki styl. Gdybym tylko miała takie nogi...









10 kwietnia 2011 , Komentarze (10)


Chyba muszę wrócić do diety 1500. Odkąd obniżyłam kaloryczność jest mi strasznie zimno. Nie znoszę tego uczucia. Ja już nie wiem co robić. Chcę schudnąć, a nie mogę... Dlaczego zaprzepaściłam to, co było miesiąc temu. Przy wadze 57 kilo czułam się prawie idealnie... Nie wiem, czy uda mi się do tego wrócić. W domu jest pełno słodyczy (choć mieli ich nie kupować) i troszkę mnie kusi. Ale wiem, że to tylko pogorszyłoby sprawę.... Więc nie mogę się złamać.


Do tego wczoraj, gdy biegałam z koleżanką złapałam jakąś kontuzję. Nie mogłam dalej biec i dziś też mnie trochę boli.... Ani mniej jeść nie mogę, ani więcej ćwiczy. No ja pierdziele.... Ale jak mi przejdzie będziemy biegały. Z tą koleżanką dawno się nie widziałam. Rozmawiałyśmy sobie i powiedziała mi, że jej się przytyło i waży 65 kilo. Jakoś nie mogłam w to uwierzyć...


Zastanawiałam się, czy nie dać sobie spokój, czy się nie poddać, skoro to tak wolno idzie. No bo w sumie nie wyglądam źle. Gdyby spróbować za pół roku... Miałabym lepszy metabolizm... Ale to byłby październik... Jesień to niezbyt dobra pora na odchudzanie. To teraz jest najlepsza. Poza tym zbliża się lato i chcę w nie wyglądać jak najlepiej ...





Dziś

1. Musli tropikalne z mlekiem
2. Pomarańcza
3. Activia 125 g
4. Jajko
5.
6.

9 kwietnia 2011 , Komentarze (6)


Dziś trochę się narobiłam:p Posprzątałam dom, poszłam na drugi koniec miasta po kebaby dla rodzinki, kupiłam prezent bratu na imieniny, znalazłam sobie fajne buty, poszłam na długi spacer nad jezioro i jeszcze kawałek pobiegałam. Niestety coś mi w nodze strzeliło i biegłam tylko jakieś 20 min.


Jak się wypocznie to w końcu można robić:D


Dziś waga znowu 60:/. Może dlatego, że okres mi się zbliża... Czy ja kiedyś dobije do tych 56 kilo... Nie sądzę... Muszę kupić nowe opakowanie Slimitinu, bo już mi się kończy. Tylko dzięki niemu jakoś to ciągnę:P





Dziś

1. Owsianka
2. Kiwi, miseczka kiszonej kapusty z oliwą
3. Activia śliwkowa 125 g
4. Banan
5. 90 g otrębów granulowanych z jabłkiem i 200 ml mleka
6. Activia naturalna 210 g, jajko

Muszę przyznać, że bardzo posmakowała mi ta naturalna Activia:D





Te otręby też są extra:





Zastanawiam się nad kupnem Fitelli. Próbował ktoś???



8 kwietnia 2011 , Komentarze (10)


Dziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze. Chciałam Was zachęcić do ćwiczeń, bo wiem, że niektórzy odchudzają się samą dietą. Nasze ciało potrzebuje ruchu. Co z tego, że kobita będzie chuda jak jej potem będzie to i owo wisiało:P


Dziś się zważyłam. Przez 12 dni schudłam zaledwie 0,5 kilo. Tak dalej nie może być. Od dziś przeszłam na dietę 1400. Muszę ograniczyć trochę te Activie i jeść więcej owoców i warzyw:P


Dziś jestem zmęczona i średnio się czuję, więc nie wiem, czy będę ćwiczyć.

















Dziś

1. Kasza manna
2. Jabłko
3. Activia pitna naturalna 300 g
4. Krupnik z warzywami, 2 małe kawałki ryby, duża porcja kapusty kiszonej
5. Activia naturalna 175 g, jajko

200 pkt*

7 kwietnia 2011 , Komentarze (18)

Witam.

Dziś się nie zważyłam, bo nie chciałam znowu się łamać, że nie chudnę. Chciałabym, żeby do jutra coś spadło, bo wtedy jest podsumowanie tygodnia w grupie. Ale coś wątpię.... Za utracony kilogram jest aż 1000 pkt. Jak dalej będę miała ten zastój to w życiu nie dogonię w punktacji innych dziewczyn... Będę chyba musiała obniżyć dzienną kaloryczność ... Nie chcę zbytnio tego robić, bo 1500 kalorii zupełnie mi odpowiadało.

Za to zauważyłam, że dzięki ćwiczeniom wyglądam dużo lepiej:

Tak było tydzień czy dwa temu:





A tak jest teraz przy takiej samej wadze (60 kilo):








Podoba mi się mój brzuch:D Ale te nogi to koszmar:/ Widzicie dziewczyny warto ćwiczyć:D


Dziś

1. Owsianka
2. Bułka sojowa (duża)
3. Krupnik z warzywami
4. Kotlet w sezamie, surówka z marchwi
5. 2 Activie naturalne 2*175 g

6 kwietnia 2011 , Komentarze (6)


Witam,

Waga dalej stoi, ale chociaż spadł mi centymetr z ud. Chociaż taka pociecha... To moja problematyczna strefa. Dziś pobiegam, ale już będę się rozciągać przed i po bieganiu. Następnie zrobię ćwiczenia na brzuch:D Muszę skorzystać z L-karnityny, bo sił to za dużo nie mam.





Dziś

1. Kasza manna
2. Activia pitna 195 g
3. Bułka grahamka
4. Zupa krupnik z warzywami
5. Ziemniaki, surówka z czerwonej kapusty jabłka i majonezu, kurczak w sezamie
6. Mozarella light 125 g

Trzymanie się diety
+ 30 minut biegu
+ ok. 10 minut rozciągania
= 200 + 150 + 83 pkt= 436 pkt

Ogółem 2807 pkt

5 kwietnia 2011 , Komentarze (10)


Nie mogę schudnąć. Ważyłam się w niedzielę i się zawiodłam. W poniedziałek i dziś też nic. Nie zbliża mi się okres. No przykro mi. Staram się, dietkuję jak trzeba, biegam, pedałuję. Boję się, że jeżeli moje wysiłki nadal będą szły na marne to się zniechęcę i wrócą kompulsy. dziewczyny, co ja mam zrobić? Na razie nie będę się ważyć. Zrobię to w niedzielę. Dziś przerwa od ćwiczeń. Miałam już 2 wf-y i jestem zmęczona.

Trochę mnie jednak podbudowały Wasze bardzo miłe komentarze. Dziękuję. To mnie zachęca do dalszej walki:*


Wypróbowałam tą L-karnitynę. Kupiłam taką z ekstraktem z zielonej herbaty i kofeiną. Zauważyłam, że:

- dodaje dużo energii
- bardziej się pocę
- męczę się tak samo
- robię się trochę nerwowa, ale to może być sprawka kofeiny. Od kawy też tak mam.:P














Dziś


1. Musli tropikalne z mlekiem
2. Jabłko
3. Jogurt 375 g
4. Zupa pomidorowa z makaronem
5. Indyk, ziemniaki, brokuły
6. Jogurt naturalny 370 g


Trzymanie się diety+ 20 minut gry w kosza= 300 pkt*

2 kwietnia 2011 , Komentarze (17)


Byłam dziś na zakupach. Kupiłam sobie tunikę, parę kosmetyków oraz L- Karnitynę:D Muszę wypróbować to cudeńko. Ma właściwości które wspomagają spalanie tłuszczu podczas wysiłku fizycznego, dodają energii. Wczoraj pobiegałam godzinę. Było już szarawo i przysypiałam. Przysypiałam biegnąc:P Czasem przydałby się energetyczny kopniak.














Dziś

1. Płatki Fitness jogurtowe 65 g + mleko
2. Bułka żytnia
3. Surówka z białej kapusty i marchwi, kurczak po chińsku (smażony;/)
4. Serek wiejski

Trochę mało, ale nie miałam za bardzo jak i kiedy zjeść. Jutro znowu biegam. Trochę mnie bolę łydki od biegania i chodzenia. Ale to nic. Wypróbuję L- karnitynkę;D Jutro ważenie. Trzymajcie kciuki za 59 kilo:D

Pkt:
1. 200
3. 3,5*100= 350 (spacer)

550 pkt

1 kwietnia 2011 , Komentarze (8)


Dziś Prima Aprilis. Nasza wuefistka zrobiła nam niezły kawał. Powiedziała, że od przyszłego tygodnia mamy 3 razy wf na 7 rano. U nas w szkole niektóra klasy mają na tą godzinę w-fy, a nam właśnie miał się zmienić plan z powodu zmiany nauczyciela. Wszyscy się nabrali, ja się nieźle wkurzyłam, że będę musiała o 5 wstawać. Dobrze, że to tylko żart.


Planowałam w tym tygodniu zrobić dwie godzinne przebieżki. Jedną muszę zrobić dzisiaj. O 19. Następną prawdopodobnie jutro, jeżeli nie będzie zakwasów. Nie wiem czemu, ale czuję się jakaś szczuplejsza:D















Dziś

1. Płatki Nestle Fitness jogurtowe (3/4 miseczki) z mlekiem
2. Bułka sojowa
3. Talerz ogórkowej, fasolka po bretońsku z bułką tartą, 2 małe kawałki łososia pieczonego
4. 2 małe kawałki łososia

500 pkt*