Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Źle czuję się we własnym ciele. Nie jest ono takie, jakie chciałabym aby było.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 40275
Komentarzy: 185
Założony: 24 lutego 2009
Ostatni wpis: 12 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KochankaIvana

kobieta, 33 lat, Częstochowa

163 cm, 70.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 października 2010 , Skomentuj

Oj opuściłam się we wszystkim co tylko możliwe- w pisaniu, dietowaniu.. Strasznie zalatana byłam, musiałam biegać do urzędu pracy żeby przerwać staż, uczyć się na egzamin na prawko ( który jakoś ciągle się przesuwa..) no i stresujący pierwszy dzień na uczelni :)

 W tym wszystkim kompletnie nie pilnowałam diety... Zeszło to na następny plan, co gorsze motywacja też mnie opuściła.. Nie wiem jak to będzie. Przynajmniej nie tyję. Choć tyle dobrego, że na studiach jest basen lub aerobic- jeszcze się nie zapisałam, ale to zawsze jakiś ruch :)

Poza tym jestem strasznie szczęśliwa bo zaczyna się jesień czyli czas koncertów! :D Kocham, kocham.


Jedyne co mnie martwi, że mój wydział jest centralnie na przeciw wydziału byłej dziewczyny mojego Ukochanego. No przecież ona mnie zabije.. Jak przez rok udawało mi się jej nie spotykać to teraz po prostu nie ma bata:( Uhhh...


A u Was Ślimaczki jak, no jak? :) :*

Btw. Myślałam żeby wrzucić tu zdjęcia mojego brzuszka, żeby jakieś porównanie i rozeznanie było :)

23 września 2010 , Komentarze (4)

Kupiłam  dziś plastry Vita Slim. Śmieszne, na brzuszku mam jeden. + 10 do motywacji! :D
Poza tym zjadłam dziś pyszną rzecz a mianowicie wafle ryżowe firmy SONKO, które smakują jak chrupki, a maja tylko 200kcal. Ciekawa alternatywa:) I pychotkowe są.



Ogólnie dobry dzień. Pożegnałam się z moim Ukochanym, ponieważ wyjeżdża do Holandii koncerty grać i szerzyć wśród holendrów patologie i miażdżyć im uszy :) Także jak mogę mieć zbędny tłuszczyk kiedy jestem ukochaną takiej GWIOZDY? No jak? :)

21 września 2010 , Komentarze (3)

No cóż- poziom mojej motywacji spada. Po prostu ja uwielbiam jeść, nienawidzę być ograniczana ( choć to w ogóle kretyńskie bo przecież jedząc wszystko i tyjąc to mnie ogranicza..)
Zastanawiam się czy wrócić na ONZ czy po prostu jeść zdrowo i mało i często.. Nie wiem.

Poza tym pogodziłam się z moim masującym hula- hoop :)
Boli mnie cały brzuszek a kręciłam chyba wczoraj z 5 minut tylko :P
Chciałabym kupić sobie plastry Vita Slim. Chyba potrzebuje czegoś takiego.

Powodzenia, robaczki! :)

17 września 2010 , Komentarze (2)

Zmęczona jestem przeokrutnie. Pilnowanie siostrzeńca, później świetlica, nie lubię jej. No ale taka praca i już :P Do końca września. Jakkolwiek.

A waga w dół! Jezu to jest piękne. Powolutku i wreszcie będę zaczepistą, wysuczoną kobietką!

A od jutra łikend z Ukochanym mym, Najsłodszym. Rodzice w góry jadą i cała chata nasza. I like it! Troszkę jutro się "od- dietuję"- będzie romantyczna kolacja, którą sama zrobię czyli spaghetti :) Oh, raz na jakiś czas można. Zjem troszkę a frajda jaką sprawie Jemu będzie mi to wynagradzała. Zakochanam.

Dobranocka!

15 września 2010 , Komentarze (1)

Odpoczywam w czasie tej mojej wędrówki. Trochę szybko się zmęczyłam, ale złapię oddech, poleniuchuję i ruszę
Oczywiście staram się nie cofać, nie wracać. No może kilka kroków...



A tak serio, troszkę przysłodyczyłam.. Mam nadzieje, że moje zgubione 3kg nie powrócą od tego Dziś miałam ogromna ochotę na grahamkę, toteż zjadłam jedną. I strasznie mnie to uszczęśliwiło No i co... Nadal marzę o obcisłej kiecce na sylwestra.
Powodzenia dietowi ludkowie!

9 września 2010 , Komentarze (4)

Dziś koniec. Schudłam 2kg (chyba, muszę się zważyć jeszcze:P ) wliczając w to weekendowe obżarstwo i wczorajsze 5 placków ziemniaczanych... Myślę, że to i tak dobry wynik
Narazie daję sobie spokój z ONZ- brakuje mi jogurtów i musli..


Więc dziś zrobiłam zapasy i DAAALEEJ ZRZUCAAAM! Pozostawiam 4 posiłki dziennie, dodaje musli, jogurty, i zupy. Chcę być piękna i w sylwestra być ładnie wysuczona w jakiejś cudnej, krótkiej i obcisłej kiecce...

7 września 2010 , Skomentuj

Ruszyło.

1,5kg w tydzień wliczając weekendowe obżarstwo :) Także coś za coś.

 Malutkimi kroczkami do celu!

6 września 2010 , Komentarze (2)

AAAA

W sobotę była impreza, przed zastanawiałam się czy w ogóle powinnam pić alko na diecie, a skończyło się że piłam i jadłam wszystko..

Na tym nie koniec. Niedziela spędzona u rodziców mojego Ukochanego..
I torty, ciasta, obiad... Ehhh...


Wszystko popsułam. A już 3 cm mi zleciało...

Zaczynam znów...

2 września 2010 , Skomentuj

Dziś 3 dzień ONZ.
Jestem pełna. Nie wiem jakim cudem.
Stwierdziłam, że moje posiłki są za mało kaloryczne- wychodziło mi po 500-600kcal.
Dziś też musiałam zjeść 2 posiłki białkowe.
JAJÓWAA! Była z 3 jajek i na chudej wędlinie. Była mega pyszna i mega sycąca.
Później piersi z kurczaka z grilla. A przed chwilą wprost wmusiłam w siebie pomarańczę...
Tak bardzo chcę być chuda..

Mam pytanko do bardziej zaznajomionych vitalijek :)
Czy to czy chudnę mogę poznać tylko po tym jak często korzystam z toalenty czy też tłuszczyk spala się w jakiś magiczny, nie do wyczucia przeze mnie sposób?

1 września 2010 , Komentarze (1)

Trochę mi przykro.
Że inni jedzą takie pychotki, a ja nie mogę. Sama do tego doprowadziłam...
Jakkolwiek.

Dziś mój drugi dzień ONZ. Poza tym, że mi przykro i ciągle myślę o jedzeniu , i ono mnie wykończy chyba, to chyba czuję się jakoś pozytywniej. Kiedy jestem głodna to tak trochę jestem z siebie dumna, ot co!

Będę chuda, będę chuda...