Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

młoda mama czekająca na swojego pierwszego dzidziulka:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12264
Komentarzy: 72
Założony: 15 listopada 2009
Ostatni wpis: 18 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aguskaaaa

kobieta, 38 lat, Kraków

167 cm, 55.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2014 , Skomentuj

08:15-śniadanie-musli z orzechami laskowymi i migdałami, malutkim kawałeczkiem banana, dużą łyżką dżemu truskawkowego, otrębami i mlekiem

11:00- obiad?- talerz kapuśniaku z ziemniakami, pół dużej bułki pszennej z pastą jajeczną (mleczak)

15:30- cafe latte z 2 torebeczkami cukru trzcinowego w McDonaldzie

17:30- 4 łyki jogurtu pitnego milko pistacjowo-kokosowego

19:00-kolacja- 3 kanapeczki z chleba z ziarnami: 2 z masłem, sałatą, awokado, łososiem wędzonym, ogórkiem i rzodkiewką a 1 z serem żółtym, sałatą, pomidorem, rzodkiewką; czerwona herbata

Dziś chwilę po 9 wyjechaliśmy do Krakowa- ja skoczyłam do sklepu z materiałami gdzie kupiłam 3 próbki na bolerko, później podjechaliśmy do baru mlecznego coś zjeść (jestem wielką fanką barów mlecznych w Krakowie- wszystko jest b. smaczne, jak domowe)- ja zamówiłam sobie pycha kapuśniak- taki jak lubię czyli kwaśny oraz połowę bułki z pastą jajeczną. Robiłam kilka razy w domu pastę ale nigdy nie wyszła mi taka pyszna jak tam dają? Następnie P. pojechał w swoją stronę coś załatwiać a ja obskoczyłam kolejny sklep z materiałami i wróciłam na mieszkanie, gdzie lekką ręką wydałam dziś ponad 400 zł? Na co? Zrobiłam przelew za buty ślubne, taneczne robione na zamówienie na które powiedziałam, że nie będę oszczędzać- muszę mieć je b. wygodne żebym wytrzymała cała noc a z tym u mnie zawsze jest ciężko. Pogmerałam po Internecie za lekami które przyjmuje miesiąc w miesiąc żeby nie przepłacać każdorazowo w aptece, a więc Chela mag B6 skurcz którego zamówiłam 2 op. Po 18 zł (a płaciłam coś ponad 27 zł) i Femibion Natal 2 plus- który średnio kosztuje ok. 60 zł a ja znalazłam taki po 41 zł + 10 zł za przesyłkę. Femibionu wzięłam 3 opakowania. I suma sumaru mam konto czystsze o ponad 400 zł. Ok. 13:30 wybrałam się do Bonarki- stwierdziłam, że mam ost. Mało ruchu więc postanowiłam, że przejdę parę przystanków na nogach. W Bonarce spotkałam się z koleżankami na pół godzinki i rozdałam im zaproszenia a następnie w Auchanie zrobiłam duże zakupy spożywcze.  W planach po kolacji miałam jeszcze step per ale chyba na planach się skończy o jak się położyłam tak chyba już żadna siła mnie z łóżka nie ruszyJ

26 lutego 2014 , Skomentuj

08:15- śniadanie- mały kawałek chleba ziarnistego z masłem, serek wiejski 200 g

11:00- II śniadanie- tuńczyk (z wody, połowa puszki) z papryką konserwową i awokado, 3 łyżki fasolki czerwonej z kukurydzą w sosie pomidorowym po meksykańsku

15:00- obiad- 5 kawałków sushi, ok. 30 g łososia wędzonego na gorąco z koperkiem

16:30- przekąska- parę migdałów i suszonych śliwek kalifornijskich

18:40- kolacja- 1 duża mandarynka, 3 ząbki pomelo + 2 kostki czekolady Creme Brulee 

+ drożdże

Dziś zapisałam się na paznokcie- będę robić akryle 2 dni przed ślubem i poszliśmy z Piotrkiem do jubilera wybrać i zamówić obrączki. Po kolejnej wojnie bo mamy 2 różne gusta w końcu wybraliśmy. Jutro prawdopodobnie jedziemy do Krakowa.

Stepper: 28 min.

26 lutego 2014 , Skomentuj

08:30- śniadanie- owsianka: miseczka płatków owsianych górskich z migdałami, śliwkami kalifornijskimi i połową banana, 1 łyżeczka dżemu truskawkowego- jadłam chyba z godzinę bo rozm. przez Tel…..

11:00- 1 płat śledzia smażonego w zalewie octowej (obrałam ze skóry)

13:30- sałatka: mix sałat z rukolą, pomidor, awokado, 4 małe kulki mozarelli, 2 plasterki fety, sos musztardowy, parę mini grzanek, kawałek (ok. 45 g) łososia wędzonego na gorąco z koperkiem

15:30- b. duży kubek cafe latte z syropem orzechowym

20:00- sałatka jarzynowa własnej roboty (bez jajka i groszku), 2 kromki chleba orkiszowego- 1 sama, a druga z masłem, plastrem sera żółtego i ketchupem

Wczoraj czułam się chora-miałam iść do sklepu popatrzeć na materiały na bolerko a przesiedziałam w mieszkaniu i praktycznie przeleżałam. Jedyne co zrobiłam to zamówiłam sobie buty taneczne ślubne (na zamówienie) i zadzwoniłam do księdza żeby zapytać o zgodę na popr. mszy przez mojego „starego” kolegę z podstawówki a obecnie księdza. Później ok. 15 spotkałam się z dziewczynami na kawie- rozdałam zaproszenia. Tak dobrze było móc się z nimi spotkać i pogadać  do swojego miasteczka wróciłam busem o 19 i podjechaliśmy jeszcze z P. pod pocztę gdzie wysłałam jeszcze parę innych zaproszeń do koleżanek ze Szkocji i Portugalii. 

26 lutego 2014 , Skomentuj

07:30- śniadanie- owsianka górska z migdałami, połową banana, kilkoma śliwkami kalifornijskimi, mlekiem i łyżeczką dżemu truskawkowego; kawa z mlekiem

11:00- II śniadanie- 2 malutkie kanapki z chleba ze szczypiorkiem, serem żółtym, szynką i pomidorem

13:30- 2 cukierki: michałki zamkowe orzechowe

14:30- obiad- połowa porcji sushi (5 kawałków), połowa sałatki (mix sałat z rukolą, 3 malutkie kulki mozarelli, 2 pomidorki koktajlowe, parę grzanek, dresing)

18:00- pół granata

19:30- pół płata smażonego śledzia w zalewie octowej

+drożdże

 

26 lutego 2014 , Skomentuj

07:00- śniadanie- owsianka górska z migdałami, połową banana, kilkoma śliwkami kalifornijskimi i mlekiem; kawa z mlekiem

12:00- obiad- większa filiżanka barszczu czerwonego solo, pół porcji spaghetti bolognese (mięso mielone, sos pomidorowy, parmezan)

15:30- połowa bułki pełnoziarnistej z serkiem czosnkowym, szynką, sertem żółtym i czerwoną papryką

18:00-kawa z mlekiem

18:30- połowa porcji sushi (5 kawałków)

+ 1/6 paczki drożdży rozpuszczonych w ćwiartce szklanki mleka

Byliśmy dziś na pierwszych naukach przedmałżeńskich i obojgu z nas b. się podobało- b. fajni wykładowcy, ciekawa tematyka i ogólnie sposób prowadzenia zajęć. O dziwo zakończyły sie one szybciej niż nam powiedziano, ponieważ nie o 19 a o 15:30 byliśmy już po Później pojechaliśmy do Reala gdzie kupiłam sobie na przecenie mini kalendarzyk i odebrałam paczkę z ciuszkami. Potem byliśmy jeszcze w M1 ponieważ szukaliśmy Levisa dla Piotrka gdzie upatrzył sobie spodnie, którego de facto nie znaleźliśmy tam. Wymęczeni tym chodzeniem przyjechaliśmy na mieszkanie i zjedliśmy sushi a później ja oglądałam film a P. sobie drzemał.

26 lutego 2014 , Skomentuj

08:00- śniadanie- 2 kanapki z chleba razowego z wędzoną makrelą i pomidorkami koktajlowymi

11:00- przekąska-1 jabłko

13:30- I część obiadu- miseczka pomidorowej z makaronem (1 łyżka)

15:30- II część obiadu- mały kotlet schabowy, 1 gałka ziemniaków, pomidorki koktajlowe

17:30- 1 kawałek piernika z orzechami

20:00- ¼ dużej pizzy z biedronki (z dodatkowym serem mozarella)

waga rano: 55,7 kg

26 lutego 2014 , Skomentuj

8:30- śniadanie- owsianka: miseczka płatków owsianych górskich  z orzechami (migdały, laskowe, włoskie, nerkowca, brazylijskie), połową banana, otrębami śliwkowymi i 2 łyżeczkami dżemu truskawkowego z mlekiem; kawa z mlekiem

11:00- II śniadanie: kanapka z chleba orkiszowego, serek kanapkowy czosnkowy, pół plasterka szynki wędzonej, sera żółtego i czerwona papryka

Z racji tego, że wczoraj był kolejny dzień rozwożenia zaproszeń i to ze strony Piotrka moje późniejsze menu przypomina mi śmietnik. Nie pamiętam dokładnie co to było ale na pewno: pasek czekolady Wedel Creme Brulee, 1 małe ciasteczko kokosowe na biszkopcie, 4 wafelki orzechowe, 1 delicja, 4 łyżki sałatki z selera konserwowego (szynka, kukurydza, trochę sera żółtego, majonez). Wczoraj miałam dzień załamania-po godz. 15 już byłam tak zmęczona tym jeżdżeniem, gadaniem i pogodą, że aż płakać mi się chciało. Do domu wróciliśmy ok. 19:30 i wtedy zrobiłam sobie pomidorówkę a przed nią zjadłam małą paczkę Laysów paprykowych i tak zakończyłam dzień. Na koniec byliśmy u kuzyna P i tam oczywiście sobie wypili a, że ja byłam rozdrażniona to mnie zachowanie P strasznie irytowało. Mam nadzieje że dziś będzie choć trochę lepiej…

26 lutego 2014 , Skomentuj

9:30- śniadanie- miseczka płatków owsianych górskich z orzechami (migdały, laskowe, włoskie, nerkowca, brazylijskie), połową banana, otrębami śliwkowymi i 2 łyżeczkami dżemu truskawkowego z mlekiem; kawa z mlekiem

Dziś na prawdę dospałam-chyba pierwszy raz odkąd jestem na L4 do 9- to raczej przez pogodę bo pada deszcz. Oczywiście boli mnie teraz głowa. W planach mam dziś kilka załatwień tj. zadzwonić do Wojtusia i zamówić buty do tańczenia na ślub a poza tym zrobić pomidorówkę. Brakuje mi do niej jeszcze mięsa i makaronu więc zapewne wybiorę się też na jakiej jedzeniowe zakupy do Biedronki i Delikatesów. Muszę kupić skrzydełka, kawałek mięsa wołowego, szynkę, ser żółty, jakąś rybkę, owoce, może to mleko sojowe- zobaczę. Póki co się relaksuje i surfuje po Internecie 

13:00- II śniadanie- kawałek piklinga wędzonego, 1 mała kromeczka z chleba fitness z serkiem kanapkowym czosnkowym, pół plasterka szynki mocno wędzonej i sera żółtego, ogórek kiszony, czerwona papryka

13:30- kawa z mlekiem

17:00- obiad-rosół własnej roboty z kolorowym makaronem

20:00- kolacja- sałatka jarzynowa (bez groszku i jajek), 2 kanapki z chleba fitness z serkiem kanapkowym, szynką, serem i ogórkiem kiszonym