Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie - oraz doskonałe samopoczucie psychofizyczne, które towarzyszy gdy lżej na ciele - to główne powody chęci odchudzenia się ze zbędnego balastu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 193071
Komentarzy: 1219
Założony: 2 stycznia 2010
Ostatni wpis: 17 lutego 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
myfonia

kobieta, 43 lat, Opole

177 cm, 67.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wakacji poniżej 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2014 , Skomentuj

1/2 jogurtu naturalnego 50, jabłko 60 = 110
1/2 jogurtu naturalnego 50, jabłko 60, 2 mandarynki 60 = 170
3 tyci rogaliczki 120
warzywa meksykańskie z ryżem = 540
suszone morele i figi 200, kawa z mlekiem 20 = 220
jabłko 100, pomarańcza 90 = 180

40 min. na stepperku

20 lutego 2014 , Komentarze (1)

Dohtor był ok. Choć ja, zakręcona, zaczęłam opis stanu aktualnego, od skupieniu się na bólu, co jak, kiedy i gdzie. I już prawie mieliśmy kończyć wizytę (skierowanie na rehabilitację), a nagle przez przypadek lekarz zobaczył, że dźwigam teczkę z rezonansami magnetycznymi. Byłam pewna, że zna historię mojej choroby, a okazało się, że po 8 latach wszystko jest w archiwum. No a "stary" lekarz tam już nie pracuje więc skoro byłam u "nowego" mogłam sie tego spodziewać.. To się pan lekarz zdziwił Śmiał się, że niektórzy zaczynają swoje historie od nieistotnego wypadku z dzieciństwa, a ja nie wspomniałam że miałam zmiażdżony kręgosłup i byłam sparaliżowana.
Nie zmienia to faktu, że wielopoziomowe zmiany zwyrodnieniowe bolą i będą boleć, a jedno co mogę robić to nie dźwigać, nie przebywać w pozycji wymuszonej, skorzystać z rehabilitacji i kontynuować ćwiczenia w domu, stosować środki p. bólowe.
Co do kolan - nie widział konieczności rezonansu, ani prześwietleń - brak ograniczenia ruchomości, brak stanu zapalnego, brak opuchlizny. No to ja im nie daruję :) To chciałam usłyszeć - że mogę ćwiczyć. Koniec asekuracji. Mogą sobie chrupać - włączę głośniej muzykę Ale jakiś suplement kupię, żeby tą zużyta maź zregenerować.

I tyle u mnie. Na wadze jeszcze mniej. Pan doktor co do mojej wagi nie miał uwag (niestety), ale tak czy siak - ja muszę ją zredukować! Wiem od kiedy i od czego mnie boli "cały człowiek"!

19 lutego 2014 , Komentarze (4)

Dziś wyjaśni się wiele. Oby!
Jak się miewa mój kręgosłup (czy dostanę skierowanie na dalsze badania - oto jest pytanie!), co z moimi kolankami?
Trochę się boję, a trochę mam nadzieję...

kanapki podróżne (rano nic nie przełknę...)
razowiec z sałatą, serem wędzonym, ogórkiem - ok 200
-//-                                                                  - ok 200
sok kubuś = 160
napój enegy
łosoś duszony, mix sałat
pomarańczka, kilka orzechów w czekoladzie


45 min na rowerku stacjonarnym

18 lutego 2014 , Skomentuj

waga na osłodę - 80,4

serek wiejski 120, jabłuszko 60  = 180
jogurt naturalny 100, jabłuszko 60 = 160
warzywa na patelnię, ryż ??
cdn...

17 lutego 2014 , Komentarze (2)

Wagowe dno - 81,6...

Niecałe 5 tygodni... a co się stało z pozostałym czasem?

Nie pozostaje mi nic innego jak wziąć się garść.
Liczyć kalorie - ćwiczyć? (a kolanka), to może chociaż spacerować...
Utrzymać w ryzach 1200... (więcej nie mogę, waga rośnie...)czy to takie trudne?

jogurt natural. 100, jabłuszko 60 160
serek wiejski 120, jabłuszko 60 = 180
łosoś + sałatka  -
2 rogaliki babciowe, 2 kostki gorzkiej, kawa  biała
razowiec z miodem
banan

45 min. na stacjonarnym

16 lutego 2014 , Skomentuj

i to nie w kaloryferze.

Moje, własne, prywatne - mimo tysięcy godzin spędzanych na spacerach, setek na rowerku - mają się gorzej. Obserwuję to juz od jakiegoś czasu - wstawanie (szybkie) z pozycji kucznej wywołuje silny, gwałtowny ból (mija po chwili). Ostatnio pobolewają przy wchodzeniu na schody, jeżdzie na rowerze miejskim (całe życie jeździłam na góralu - nie bolały, ostatnio kupiłam sobie również damkę na miasto - tu bolą), a do tego co jest dla mnie najorsze - chrzęszczą, chrupią i strzelają tak potwornie przy zginaniu, że jak ćwiczę to muszę sobie głośniej słuchać muzykę, bo robi mi się słabo
I problem polega na tym, że nie wiem co robić: rozćwiczać je, czy dać im spokój?
Nie wiem, nie chce sobie zrobić krzywdy...
Jedno co wiem to na pewno nie służy im moja masa. Jasne, moje BMI jest ledwo co przekroczone, w porywach do normy - ale to nie jest dla mnie dobra waga. Mam delikatny szkielet kostny,a  a przez to ważę za dużo. Dużo za dużo...
W środę jadę na konsultacje - w sprawie kręgosłupa. Kolanka załapią się przy okazji.
Szczerze mówiąc to mam ochotę usłyszeć od lekarza - musi pani schudnąć z 15 kg!
Taki kopniak dobrze by zrobił. Przestałabym udawać, że się odchudzam...

13 lutego 2014 , Komentarze (2)

Stoję w miejscu, żeby nie powiedzieć, że się cofam...
Działam - ale bez planu.
Planuję - a potem zmieniam.
Podjadam.
Ćwiczę na pół gwizdka.
Nie omijam słodyczy.
kurczę - dupa rośnie :(
Oprócz tego jem zdrowo i się ruszam. To wcale nie koliduje z całą resztą. Po prostu ruchu za mało w stosunku do tego co wpada ponad plan...
Zawsze działam spontanicznie. Wszystko zmieniam i robię po swojemu.
No ale  żeby tak samej sobie piachem w twarz?

A może mój plan jest za mało konkretny? Zbyt ogólny?
Nie wiem.
Brzuch wydęty, nie czuję się dobrze...

biały serek 120, pomidorki cherry 20 = 140
jogurt naturalny 100, jabłko 60 = 160
gorący kubek 120, 2 naleśniki - ok 400 = 520
ananas 150, kawa biała 40 = 190
sałatka z fetą ok 200

1370

cdn...



11 lutego 2014 , Skomentuj

waga łaskawie się opamiętała
80,4 :)

sałatka ryżowa - jak wczoraj ok 410
marchewki 40, jabłuszka 140 = 180
zupa pomidorowa 150, makaron 180 = 330
ananas 160, kawa 40 = 200
dorsz wędzony = 330

1450 kcal

cdn...

10 lutego 2014 , Skomentuj

waga... szalona :( 81,6
płatki owsiane 90, 2 śliwki 40, słonecznik 20 - 150, jogurt naturalny 100 = 250
jabłka małe 120, marchewki 40 = 160
dorsz duszony 260, surówka coleslaw 140 = 400
ananas 160, kawa 40 = 200
sałatka z dzikiego ryżu, tuńczyka w sosie własnym, z papryką czerwoną, zieloną, z kukurydzą, szczypiorkiem, pietruszką, kapka majonezu i b. drobno startym serem.  = 410

1420 kcal

(całość sałatki: ryż 480, tuńczyk 120, kukurydza 200, ser żółty 100, papryka 10, majonez 320 ups, dokładałam bo było suche... = 1230) Będą z tego 3 spore porcje

7 lutego 2014 , Komentarze (1)

wagowa górka 80,8 - @ w toku (apogeum)

razowiec 280, ser żółty 60, masło 40, sałata, ogórek, kiełki, szczypior = 380

2 jabłka 160, pomidorki cherry 20, rzodkiewka 10 = 190 

- i to podzielone na dwa śniadanka


cdn...