Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jasia242

Witam w 2015r wszystkie mądre i sympatyczne Vitalki. Waga nie ma magiczna 6 ,zniknęła już mniej jem ,będzie dobrze. Nowy rok przywitał mnie z małą depresją ,bo nic nie jest po moich marzeniach .Ale trzeba żyć dalej mimo że jest mi przykro. Dalej będzie dobrze. W tym roku mam postanowienia i marzenia ,już zapisałam i zobaczę co się spełni. Spadek wagi to jest jak co rokupostanowienie . Pozdrawiam was serdecznie

 Madre i miłe Vitalki nie potrafię ładnie pisać ani wstawiać ładnych obrazków ale szczere macie ode mnie zyczenia noworoczne, Zdrowego i szczesliwego nowego roku 2015. Bawcie się dobrze w sylwestra a od stycznie odchudzamy się.  

Miłe i mądre Vitalki , dzisiaj miałam dzień spacerów. Pierwszy bylam sama ok.4 km i drugi o 14 teź 4 km byłam z nowo poznaną Vitalką , Iwonką. Tak było sympatycznie źe nie wiedziałam kiedy przeszliśmy ten odcinek drogi. Iwonko Dziękuję za miłe towarzystwo . dodaje ze jest to młoda Vitalka ale rozmawialiśmy o naszych problemach wagowych. Mam nadzieję ze jak pogoda dopisze to spacerów będzie więcej,  chociaż Iwonka biega , ja już nie. Iwonko jak czytasz to, to przyznam się ze skruchą , ze zjadłam mój prezent od ?Mikołaja ( rafaello). Serdecznie pozdrawiam

Witam Vitalki po wielkim świątecznym jedzeniu. Nie wchodzę na wagę ,ale zaczynam coś z tym robić ,wczoraj spacerowałam po Szczecinie na Wałach Chrobrego dzisiaj po okolicy mojej wioski przez 1 godz. Pogoda jest wspaniała ,świeci słoneczko ale jest mróż -4 stopniepokazane schody przeszłam w gorę i w dół.

to jest dziedziniec zamku w Szczecinie Serdecznie pozdrawiam miłe i mądre Vitalki

w pamietniku Wiosenki przeczytałam o nietrafionych prezentach , w tym roku powiedzialam mojemu panu aby kupił perfumy tylko niech nie kupuje wody perfumowanej. Chyba nie zrozumiał bo kupił dwie wody , aż mi się płakać chce a musialam okazać zachwyt. Juz je smakowała jako prezent. Tak to jest już w życiu.  Swieta u mnie już zbliżają się malymi krokami. Farsz na pierogi i uszka zrobilam, jutro lepienie pierogów. Dalsze drobne porzadki w domu i moze upieke ciasteczka. Wnuczek przyjedzie z tatą po choinkę z mojego ogródka i będą ścinac tez dla mnie. Waga bez diety nadrobiona a to przez spotkania opłatkowe,  źle. Serdecznie pozdrawiam

jest rezultat moich spotkań wigilijnych ,0,5 kg wiecej na wadze a jeszcze dzisiaj mnie czeka takie spotkanie w gronie malarek , każda robi jakaś potrawę.  Ja zrobiłam tiramitsu. Wczoraj była wigilia na wysokim poziomie kulinarnym , i wystawna. Łosoś w sosie beszamelowym , barszczyk z 4 uszkami , jablecznik z lodem i bitą śmietaną. Lampka wina. Bylo pyszne i nie pamietam kiedy coś tak dobrego jadlam. Ale kochane Vitalki coś za coś. Od jutra ścisła dieta , dzisiaj troszeczke, ale to wszystko kaloryczne. Ale jak dużo życzeń swiatecznych złożyłam , tak sie rozpedzilam że też pomyślałam sms y do znajomych z życzeniami.  Pozdrawiam w ten deszczowy , zimowy ranek .

Czytam wasze wpisy i jestem przerazona, wy harujecie a ja prawie caly tydzień świętuje , od poniedzialku do piatku jestem w roznych miejscach na oplatku to aynik mojego udzielania się spolecznego i grupy malarskiej. Ale czekają na mnie koncowe sprzatanie, robienie pierogow i ubieranie choinki, zakupy wieksze juz mam. Moja choinka jeszcze rosnie w ogródku i czeka .Ale wszystko pomału zrobię. Pozdrawiam was zapracowane , mądre , szczupłe Vitalki. Co do diety to przez spotkania troche moze być źle.  

Mój abonament w Vitali kończy się jutro będę sama decydowała co będę jadła , tylko boje się że łatwo przekrocze ilość kalorii i bedzie mnie dużo.  Teraz jest okres świąteczny to i tak trudno bedzie utrzymac dietę.  Juz kilka razy sama odchudzalam się i roznie to bywalo. Muszę trzymac się , bo wczoraj na przyjeciu urodzinowym dostalam kilka komplementów ze wyszczuplalam. Miłe to.  Pozdrawiam was mile i madre Vitalki milego dnia

Pierwszy krok do świąt zrobiony , dzisiaj wymylam 11 okien i popralam firanki. Częściowo prezenty kupione .Jeszcze dużo do zrobienia ale juz dzisiaj starczy. Juz na cwiczenia nie mam siły , chociaż jak czytam was mądre Vitalki to muszę się zebrać i ćwiczyć.  Po wycieczce do Berlina , bolaly mnie nogi więc muszę poćwiczyć , brak było kondycji. Pozdrawiam was serdecznie.

Byłam w sobotę w Berlinie na wycieczce. Jadłam tam co zawsze w Niemczech ,bułkę z kiełbaską ,bułkę ze śledziem i piłam kawkę capucino  z ciastkiem ,oczywiście dzieliłam się z moim panem. Dzisiaj waga pokazywała 69,7 spadek o 20 .